kometa pisze:Ta perspektywa, o której piszesz wydaje mi się bliższa. To nie jest jednak "zapominanie". To raczej adekwatne do kultury wyrażanie tego, co Bóg Objawił. Pewnie - tak sądzę - zgodzisz się, że gdyby Syn Boży wybrał XXI wiek na Objawienie się to mówiłby do nas innym językiem i innych środków wyrazu używał niż 2000 lat temu... O to chodzi, a nie o zapominanie. Teraz wydaje mi się - tak sądzę, że nasze stanowiska są bliższe. Nie wiem jak tobie.
Nasze stanowiska nie są bliższe - a to dlatego, ze redukujesz dogmat swojego Koscioła do formy, w jakiej został przekazany.
Ja natomiast uważam, że zakrawa na śmieszność "zapominanie" z powodów zewnętrznych to co zostało OBJAWIONE przez samego Boga (jak twierdzi KRK) a w co każdy katolik zobowiązany jest wierzyć - bo dogmat ze swej natury ma zawsze charakter absolutny - niezmienny
Chyba że ponad objawieniem postawimy nauczycielski urząd kościoła i w ten sposób całą katolicka naukę sprowadzimy do arbitralnego osądu grupy ludzi, którzy są dziećmi nie Objawienia - ale zawsze dziećmi swoich czasów - im podlegają i "ich czasy" są pryzmatem, przez który podaje się katolikom owe "prawdy" do wierzenia.
Czyli obowiązuje was-katolików zawsze ostatni katechizm i ostatni sobór - to co było wcześniej jest milczeniem.
pozdrawiam