Yarpen Zirgin pisze:Nauczyłem się tego od ciebie, bowiem z mojej wypowiedzi, którą wysłałem dzisiaj 9:45, zostawiłeś tylko dwa fragmenty, pomijając całkowicie to, co napisałem na temat pewnej kobiety, z której pomocy korzystał Saul i wnioski wypływające z sytuacji pod krzyżem Chrystusa i wywoływania Samuela.
Szkoda, że w ten sposób chcesz uciec od dyskusji, ale to już Twoja sprawa. Ja nie wyrywałem Twojej wypowiedzi z kontekstu, ale po prostu nie odniosłem się do wszystkiego, co napisałeś - a to różnica! Biblia wyraźnie zakazuje wszelkich kontaktów z tymi, którzy odeszli. Jest to spirytyzm. Masz w Biblii napisane, aby nie wzywać zmarłych, zaś modlitwy do świętych są właśnie wzywaniem zmarłych. Nie ma tu co rozważać. To fakt, który można albo zauważyć i przyjąć do wiadomości, albo w zaślepieniu udawać, że nie wie się o co chodzi.
Yarpen Zirgin pisze:Eliasz pisze:Szatan nakłonił bowiem ich serca, aby drwili i urągali Jezusowi!
Intrygująca teoria, ale w akurat tych wypowiedziach nie ma drwiny, ale jest po prostu podsumowanie wypowiedzi Chrystusa przez jednego człowieka i ciekawość drugiego odnośnie skutków modlitwy.
To zobacz na kontekst! Oni cały czas drwili i ironizowali! Zobacz tutaj, co mówili żydowscy kapłani:
"Innych ratował, a siebie samego ratować nie może, jest królem izraelskim, niech teraz zstąpi z krzyża; a uwierzymy w niego" (Mt. 27:42)Jasne jest, że nie wierzyli w to, co mówią! Przecież nie wierzyli, że Jezus jest Królem Żydów:
"Mówili tedy arcykapłani żydowscy Piłatowi: Nie pisz: król żydowski, ale że On powiedział: Jestem królem żydowskim" (J. 19:21).A zatem ich wypowiedzi były ironią i drwinami z Chrystusa! To samo odnosi się do sytuacji, gdy mówili o zstąpieniu Eliasza. Oni wcale w to nie wierzyli, tylko drwili! Szkoda, że nie znasz Ewangelii, Yarpen. Może wtedy nie wypisywałbyś byle czego, tylko po to, aby poprzeć swoje poglądy. Przyznaj się do błędu, a nie kręcisz! Czarno na białym masz tu udowodnione.
::SHALOM::