KAAN pisze:Kitka pisze:KAAN pisze:Motyl i Janek macie jednoosobowe religie
A Ty masz wieloosobową
Nie, nie mam religii, należę do społeczności ludzi zbawionych mam ciągłą społeczność w której realizujemy to czym powinien się zajmować zbór Pański:
Dzieje Apostolskie 2:42 I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.Ty należysz do jakiegoś zboru czy tak jak Motyl i Janek masz swoją prywatną religię ?
Kaan, ja należę do społeczności ludzi zbawionych, mam ciągłą społeczność, w której realizujemy to, czym powinien się zajmować zbór Pański
KAAN pisze:Kitka pisze:KAAN pisze:i żadnej wiedzy,
A to już nieładnie, Kaan, nieładnie
Masz jakiś problem z wiedzą? Chyba masz...
A co, jesteś moim nauczycielem, że wyrokujesz?
KAAN pisze:Kitka pisze:KAAN pisze:prawda jest wam daleka. Nie ma sensu z wami dyskutować.
Ale szukają. Bóg to docenia i z pewnością im pomoże. Pewnie nie przez Ciebie, ale Mu się uda
Akurat szukają, rozwijają tylko własny system religijny, we własnych głowach, bez realizacji w swoim życiu.
Znasz ich w realu, że jesteś skłonny wydać taki osąd?
KAAN pisze: Biblia was nie obchodzi tylko wałsne wizje.
Nie skreślaj ludzi.
Sami się skreślają, pogarda do Słowa Bożego, własne ideologie zamiast Słowa - to wiedzie na manowce, prosta droga do totalnego upadku.
Niezbadane są wyroku Boskie.
Faryzeusza Pawła też byś skreślił...
Paweł też miał wizję.
Płaszcz też miał, i jakieś buty.
O, widzisz, coraz więcej wspólnych cech
I po niej zrozumiał, kim jest Chrystus
Nie po wizji, tylko po osobistym kontakcie z Panem Jezusem.
To była wizja. Widzenie z Panem Jezusem.
Popatrz jak niespójne jest twoje argumentowanie, jak ciężko ci napisać prawdziwe zdania na temat wiary, jak blisko ci duchowo do różnych przedstawicieli nie wiadomo jakich prywatnych religii, a jak ciężko ci przytaknąć prawdzie Słowa. Pomyśl trochę i zreflektuj się, dokąd zmierzasz.
Jest tak tylko w Twoich oczach.
Mam inny charakter od Ciebie.
Wyrosłam już z tłuczenia innych Biblią po głowie. To daje nędzny skutek.
Zniechęca do wiary. Do naśladowania.
Bo co mam naśladować w Twojej osobie? Nieomylność? Jedynozbawczość?
Poza tym, rozmawiam z dorosłymi ludźmi, którzy Słowo czytają.
I wnioskują. Sami na własną odpowiedzialność.
Twój styl rozmowy nie wnosi niczego poza tym, że Ty piszesz, że masz rację i inni też piszą, że mają rację.
I jesteś w miejscu, w którym nie jesteś w stanie "być górą" w poszukiwaniu Prawdy.
Myślisz, że jak napiszesz komuś, że błądzi, że idzie na zatracenie, że jest bez wiedzy, bez wiary, że sobie coś uroił, to taki ktoś uzna Twój autorytet i się nawróci?
Bądź zdrów, Kaan