Suzuja pisze:Od Kiedy Trójca przeczy istnieniu Jednego Boga? Nie moja wina że o TŚ masz wyobrażenie jak muzłumanie
Znam "definicję" Trójcy i rzecz w tym, że jest alogiczna. Może oczywiście przeczyć logice, bo wiara nie musi być logiczna, ale......
Ale definicja Trójcy przeczy temu, co zapisano w Biblii, a przecież to na podstawie tej właśnie pozycji literackiej kształtujecie swoje poglądy.
Jezus mówił o ludziach (apostołach), że są jego braćmi, a on i wszyscy inni są dziećmi tego samego Boga, którego nazywał Ojcem swoim i innych ludzi.
Wg Biblii Jezus nie jest nikim innym, jak wybranym człowiekiem, którego Bóg "namaścił bardziej" (znajdź sobie cytat o tym).
Sam siebie nazywa sługą Boga, modli się do niego i twierdzi, że niczego sam nie robi, ale tylko to, co mu każe robić Bóg. (znajdź sobie cytat).
Mógłbym pisać książkę o tym, ale to do was nie trafia, bo nie da się przekonać kogoś, kto nie chce rozumieć czytanego tekstu zastępując go pseudo-argumentami.. np. że Tomasz nazwał Jezusa Bogiem, albo "tak długo jestem z wami, a ty mówisz pokaż mi Ojca"? albo "ja i on jedno jesteśmy".
Świadczy to o jedności duchowej, a nie o tożsamości. Jak Was sobie czytam to staje mi przed oczami film Monty Pythona "Żywot Briana", z którego zrobiono proroka wbrew jego woli. Podobnie Wy robicie z Jezusem, który nie przypuszczał nawet, że komuś może wpaść do głowy, aby twierdzić, że Jezus jest Bogiem Stworzycielem.
A co do Ducha Świętego... no to jeszcze lepsze.
Ty także jesteś pewnie przynajmniej Dwójcą, bo zasmucam twojego ducha. Jest Was przynajmniej dwóch, no bo jeśli jesteś "w jedności z Bogiem" to można powiedzieć, że jesteście Jedno, a wtedy jest was trzech.
Ty, twój duch no i Bóg. Jakoś tak to trzeba tłumaczyć.. a różnica w stosunku do Trójcy jest taka, że w niej każde z tych jedności jest CAŁE częścią Boga i każde oddzielnie tym Bogiem jest w całości i razem też są tym samym CAŁYM Bogiem.
Tak więc całe porównanie jest adekwatne, za wyjątkiem boskości i tego, że oddzielnie twój duch jest całym tobą, a twoje ciało całym duchem, co byłoby jeszcze bardziej dziwaczne.
Tak to jakoś macie poukładane w definicjach.
Ja nie podchodzę do tego inaczej, jak tylko tłumacząc, że w Biblii nie tak zapisano i nie tak twierdził Jezus (jeśli w ogóle kiedykolwiek żył, bo żadnych pozabiblijnych kronik o nim nie ma i nawet z tego powodu fałszowano kroniki Flawiusza).
Nie przeszkadzam Wam jednak w "owocnych" dyskusjach i nie pytaj mnie więcej o to czy tamto.
Poczytaj swoją Biblię, bo tam jest jasno napisane o Bogu o Jezusie i o Duchu Świętym.