Piernikowe różności

[KAAN]

Jeszcze raz proszę abyś zastanowiła się nad sensem chrztu katolickiego i znaczeniem tego aktu dla wierzącego człowieka.

Pojade troche po bandzie....
Ale kiedys doszedlem. Do wniosku ze chrzciny dziecka nie jest chrzest.....

Wcale nie jeździsz po bandzie, piszesz oczywistą prawdę, chrzciny to nie chrzest, katolicki hcrzest dorosłych to takze nie jest chrzest, choć zewnętrznie wygląda podobnie jak prawdziwy chrześcijański chrzest wodny.

[Maria-Magdalena]

Jeżeli Pan domu nie zbuduje,
na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą.

Psalm 127

Po drugie nie porównywałbym wychodzenia Jezusa na pustynię z naszą pustynią duchową chyba że mówisz tylko o tym że musisz mieć ciszę i spokój by byc z Bogiem.

Myślę, że nazywamy inaczej ten sam stan duszy.
Osobiście jest mi bliższy termin "Nocy ciemnej".
Pozwól że przytoczę fragment "Śpiewu duszy";

O nocy, coś prowadziła,
Nocy, tyś milsza na jutrznię różaną!
O nocy coś zjednoczyła
Ukochaną w Miłego z ukochaną,ego przemienioną!

Co do drugiej części - nie muszę, lecz chcę. A cisza i spokój/milczenie są w tym bardzo mi pomocne.

Miłego dnia

[KAAN]

Zobaczmy, dorosły człowiek nawraca się, wyznaje swoją wiarę i przystępuje do chrztu.
Robi wszystko świadomie, a mimo to, Kaan odmawia takiemu człowiekowi prawa do prawdziwości nawrócenia.

Jakiej wiary, jakiego chrztu i kiedy KAAN odmwóił chrztu człowiekowi wierzącemu. Piszesz samymi sofizmatami, nie potrafisz inaczej?

To znaczy, że dla Kaana nie liczy się nawrócenie, szczere i prawdziwe i świadomie przeżyty chrzest.

Kolejny sofizmat, mający na celu zdyskredytowanie dyskutanta, potrafisz pisać normalnie, bez sofistyki.

To musi być chrzest specjalny, taki i taki, a nie inny, inny się nie liczy.

Kolejny chwyt erystyczny zanurzony w sofistyce...

Nie ma znaczenia nawrócenie, publiczne wyznanie wiary.

j. w.

Czyżby to chrzest dopiero nawracał, przemieniał człowieka? A może chrzest zbawia?

Pytasz bo nie wiesz, czy kolejne zdanie mające na celu wywołać u czytającego, że KAAN ma niebiblijne przekonania?

A może o tym zbawieniu decyduje forma chrztu?

j.w.

dorosły się nawraca, wyznaje swą wiarę i chrzci się w imię Ojca Syna i Ducha Świętego.
A Kaan mówi, nieważne!

Kolejny sofizmat i erystyka.

Chrzest taki w ogóle nie ma znaczenia dla niego.

j.w.

A nawrócenie jest prawdziwe?
A publiczne wyznanie wiary?

Pytasz, czy to kolejna porcja sofistyki?

Nieważne, o... chrzest, jego forma dopiero decyduje o prawdziwości nawrócenia.
Co potrzeba do chrztu?
Wiara i woda.

To twoja teoria, czy znowu to co wyżej?

A teraz najlepsze:

Kaan, odpowiesz mi na moje pytania, o to jak będziesz traktował takiego człowieka, kiedy przyjdzie do waszego Kościoła

To co napisałeś poprzednio to była twoja odpowiedź na swoje pytanie, po co je zadajesz skoro wcześniej już opisałeś moją ewentualną odpowiedź?

Trolujesz ile wlezie, to jest bardzo nudne, z tobą nie będę rozmawiał, nie nadajesz się do poważnej rozmowy, będę tylko twoje głupie dywagacje obnażał w całej ich bezsensownej postaci.

[kontousunięte1]

KAAN, przegnasz wszystkich koncertowo. Tu już prawie nikt nie zagląda, a reszta boi sie odezwać. Co złego pisze PP, co heretyckiego, obraxliwego, czego dorosły człowiek nie może przeczytać i sam zdecydować, czy mu się tekst/ myśl/ przekaz podoba/nie podoba/ godny rozwagi/dyskusji...? To w końcu mamy rozum od Boga i wolność myślenia, czy szuflady zamiast mózgów.

[KAAN]

KAAN, przegnasz wszystkich koncertowo. Tu już prawie nikt nie zagląda, a reszta boi sie odezwać. Co złego pisze PP, co heretyckiego, obraxliwego, czego dorosły człowiek nie może przeczytać i sam zdecydować, czy mu się tekst/ myśl/ przekaz podoba/nie podoba/ godny rozwagi/dyskusji...? To w końcu mamy rozum od Boga i wolność myślenia, czy szuflady zamiast mózgów.

Jeśli masz rozum, to z niego korzystaj i podchodź krytycznie do tego co czytasz, inaczej ludzie nawtykają ci głupich myśli do głowy i całe życie spędzisz na pustych rozważaniach o niczym.
A tak na marginesie; przyjrzyj się stylowi rozmowy PP i zobacz jak pisze do mnie, to nie jest dyskusja, tylko jeden wielki paszkwil erystyczno sofistyczny, nie ma u niego normalnego zdania. Zastanów się nad tym jaki może być cel takiego postępowania.
Forum nie służy do tego żeby wszelką myśl nieumocowaną w rozumie, logice, objawieniu Słowa propagować swobodnie bez słowa krytyki. Właśnie krytyka służy do tego by odszukać i zidentyfikować rzeczy ważne, prawdziwe, dobre, pożyteczne i oddzielić je od plew pustej gadaniny i głupiej filozofii. Czy wolałabyś żeby twój umysł był zaśmiecany fantastycznymi ideologiami, nikomu do niczego nieprzydatnymi, albo co gorsza, wykręcającymi przekaz Ewangelii i oszukującymi twój umysł i serce co do prawdy Ewangelii?
Sądzę ze w trosce o prawdę i sumienia ludzi poszukujących należy skrupulatnie krytykować wszelkie odstępstwo od prawdy Słowa Bożego.

[Maria-Magdalena]

Widzsz kontousunięte1, musisz sobie zrobić zamiast mozgu szufladke.

KAAN wybacz że się wtrace, możesz być z siebie dumny. Nikt tak łopatologicznie nie imputuje i indoktrynuje jak ty. Jesteś number one w tej dziedzinie.
A teraz idę do wuki do kąta. W końcu tam ciebie nie ma.

[Pan Piernik]

Jakiej wiary, jakiego chrztu i kiedy KAAN odmwóił chrztu człowiekowi wierzącemu. Piszesz samymi sofizmatami, nie potrafisz inaczej?

tutaj:

Jakim chrzcie? Katolickim? Nawrócił się w na katolicyzm kiedy się chrzcił to znaczy że był wtedy moim bratem I ten chrzest miał jakąkolwiek wartość duchową?

Zwracam uwagę, że pisaliśmy o dorosłym człowieku, który wyznaje swoją wiarę.
Zwróć uwagę na to co napisałeś - napisałeś czy ten chrzest miał jakąkolwiek wartość duchową?
Dlatego podejrzewam, że według ciebie chrzest musi spełniać jakieś warunki, aby mieć to co nazywasz wartością duchową - ciekawe jakie?

dlatego napisałem że dla kaana

To musi być chrzest specjalny, taki i taki, a nie inny, inny się nie liczy.

bo, jak napisałem dalej - dla kaana

Nie ma znaczenia nawrócenie, publiczne wyznanie wiary.

cóż kaan - sam piszesz, że chrzest musi mieć jakąś wartość duchową - jesteś nauczycielem w swoim kościele - wyjaśnij nam to
kiedy chrzest spełnia warunki kaana ???


Napisałem -

Co potrzeba do chrztu?
Wiara i woda.

A kkan - nauczyciel odpowiada:

To twoja teoria, czy znowu to co wyżej?

Nie wiem czego więcej trzeba, taka krótka historia:
A gdy tak jechali drogą, przybyli nad jakąś wodę, a eunuch rzekł: Oto woda; cóż stoi na przeszkodzie, abym został ochrzczony? Filip zaś powiedział mu: Jeśli wierzysz z całego serca, możesz. A odpowiadając, rzekł: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. I kazał zatrzymać wóz, zeszli obaj, Filip i eunuch, do wody, i ochrzcił go
Wiara i woda.
Kaan - potrzeba czegoś więcej?

To co napisałeś poprzednio to była twoja odpowiedź na swoje pytanie, po co je zadajesz skoro wcześniej już opisałeś moją ewentualną odpowiedź?

To wnioski z twojej pisaniny. patrz wyżej

Trolujesz ile wlezie, to jest bardzo nudne, z tobą nie będę rozmawiał, nie nadajesz się do poważnej rozmowy, będę tylko twoje głupie dywagacje obnażał w całej ich bezsensownej postaci.

podobno jesteś nauczycielem w swoim kościele, a nie potrafisz wskazać gdzie błądzę, gdzie uprawiam gnozę i w którym momencie piszę herezje
dlaczego nie potrafisz tylko używasz słów, które w twoim mniemaniu maja być obraźliwe
erystyka, sofistyka - to mają być zarzuty? - eeee... kaan - czy to rodzaj kamieni, metaforycznych oczywiście, prawdziwych użyto w rozmowie ze Szczepanem

[nadrozd]

przegnasz wszystkich koncertowo. Tu już prawie nikt nie zagląda, a

ja dzis ucieklem z kanalu FB gdzie bylo mase adwentystow
Naparzali sie z katolikami czy bardziej koszerny jest szabat sobotni czy niedzielny

co chwila na telefonie mi cos pikalo bo ktos pisal.... pozalowalem zaraz po zapisaniu sie .......
CHyba wole "wylupac se oko" i nie czytac takich smieci.
Jedni drugich tylko draznia...... ech echhh....

[kontousunieteMtl]

ja dzis ucieklem z kanalu FB gdzie bylo mase adwentystow
Naparzali sie z katolikami czy bardziej koszerny jest szabat sobotni czy niedzielny

co chwila na telefonie mi cos pikalo bo ktos pisal.... pozalowalem zaraz po zapisaniu sie .......
CHyba wole "wylupac se oko" i nie czytac takich smieci.
Jedni drugich tylko draznia...... ech echhh....

To sie nazywa RELIGIJNA PARANOJA....

[Pan Piernik]

Metoda majeutyczna – stworzona przez Sokratesa dialogiczna metoda filozoficzna (część metody sokratycznej), której celem jest wspólne dotarcie do prawdy. Polega ona na wydobywaniu z dyskutanta nieuświadomionej przez niego wiedzy prawdziwej.

Jeśli ktoś twierdzi że zna odpowiedź, dlaczego dziwi się, że stawiane są mu pytania?
Jeśli ktoś twierdzi, że nie uprawia teologii, dlaczego nie cytuje tylko Pisma?
A jeśli uprawia teologię (choć twierdzi, że tego nie robi), dlaczego nie dowodzi "wyższości" swej teologii w sposób racjonalny?
Dlaczego zamiast tłumaczyć w sposób racjonalny, każdego o odmiennym zdaniu wysyła do piekła?
Dlaczego wysyła do piekła?


Kaan, Dlaczego zamiast odpowiadać, uczyć, wyjaśniać, tłumaczyć,do każdego, kto ma odmienne zrozumienie, czyli nie wyznaje twojej teologii piszesz tak:

nie potrafi swoich fantazji uzasadnić na podstawie Biblii,
weź ty się do roboty i zacznij w końcu czytać Biblię.
głupota
bzdury mieszające ludziom w głowach
fałszywa ideologia,
bzdury z którymi nie warto dyskutować,
nie znasz Ewangelii.
Głupoty piszesz
jesteś cały martwy, i duch i ciało, bo masz we wnętrzu martwotę.
głupoty
pójdziesz do piekła
Nie masz właściwej wiary
jesteś pogrążony w błędzie

Tak właśnie uczysz w swoim kościele?



Metoda elenktyczna:
Metoda elenktyczna, była metodą negatywną i polegała na zbijaniu argumentów rozmówcy (od gr. elenktikos – zbijający). Pozornie niewinne pytania sprawiają, że rozmówca zaczyna błądzić, przeczyć samemu sobie i popadać w absurd i aporię. Wreszcie odrzucał on pierwotne poglądy, uświadamiając sobie, że to, co brał za prawdziwą wiedzę, było jedynie nieugruntowanym mniemaniem. To właśnie ta metoda ściągnęła na Sokratesa oskarżenia o deprawację, sianie zwątpienia i mącenia w głowach.

[nadrozd]

nadrozd pisze:
ja dzis ucieklem z kanalu FB gdzie bylo mase adwentystow
Naparzali sie z katolikami czy bardziej koszerny jest szabat sobotni czy niedzielny

co chwila na telefonie mi cos pikalo bo ktos pisal.... pozalowalem zaraz po zapisaniu sie .......
CHyba wole "wylupac se oko" i nie czytac takich smieci.
Jedni drugich tylko draznia...... ech echhh....

To sie nazywa RELIGIJNA PARANOJA....

Ty sie smiej .... prawie ze pomyslalem ze mam wirusa na androidzie ...... a to tylko fanatycy ..

[kontousunięte1]

Widzsz kontousunięte1, musisz sobie zrobić zamiast mozgu szufladke.

/.../
A teraz idę do wuki do kąta. W końcu tam ciebie nie ma.

Chodź, MM. Razem w tej szufladzie będzie nam weselej, a i kolana od klęczenia na grochu mniej bolą w dobrym towarzystwie

[Pan Piernik]

Jeśli masz rozum, to z niego korzystaj

Zauważyłeś, że kiedy ja piszę do Ciebie, abyś korzystał z rozumu, to się obrażasz?
Co to za nauczyciel, który nie praktykuje tego czego naucza??

inaczej ludzie nawtykają ci głupich myśli do głowy i całe życie spędzisz na pustych rozważaniach o niczym.

Rozważanie Słowa Bożego nazywasz głupimi myślami kaan, dzielenie się doświadczeniem nazywasz pustymi rozważaniami - czy tak postępuje nauczyciel?
Czy tak samo "nauczasz" w swoim kościele?

przyjrzyj się stylowi rozmowy PP i zobacz jak pisze do mnie, to nie jest dyskusja, tylko jeden wielki paszkwil erystyczno sofistyczny, nie ma u niego normalnego zdania.

Zauważyłeś kaan, że tak piszę tylko do ciebie?
To nie jest dyskusja, jak twierdzisz? Pytania o to, co rozumiesz pod słowami których używasz mają za cel właśnie dyskutowanie, porozumienie, udefiniowanie, wskazanie na treści i znaczenia.
Najlepszym przykładem tego jak "dyskutujesz" jest twoja definicja religii oraz twoja odpowiedź na prośbę, abys wskazał religię, która spełnia kryteria twojej definicji
To co piszę, nie jest paszkwilem
Możesz zdefiniować - wyjaśnić słowa: erystyczne i sofistyczne - z góry dziękuję

Forum nie służy do tego żeby wszelką myśl nieumocowaną w rozumie, logice, objawieniu Słowa propagować swobodnie bez słowa krytyki.

ję.
Kaan - masz sporo racji, tylko proszę - po raz kolejny, żebyś wskazał myśl nieumocowaną w rozumie (to sprzeczność, bo nie ma bezrozumnej myśli), brak logiki - co do nieumocowania w objawieniu Słowa - to jest forum dyskusyjne i nie zawsze rozmawiamy o Słowie, więc to oskarżenie jest z gruntu nielogiczne, a jeśli piszę coś wbrew objawieniu - to proszę to wskazać - proszę o to od dawna.

Właśnie krytyka służy do tego by odszukać i zidentyfikować rzeczy ważne, prawdziwe, dobre, pożyteczne i oddzielić je od plew pustej gadaniny i głupiej filozofii.

Masz znów sporo racji, dlaczego jednak nie praktykujesz tego o czym nauczasz?
Dlaczego poglądy kaana nie podlegają krytyce, weryfikacji tego, czy są prawdziwe, ważne, pożyteczne, dobre?
Dlaczego poglądy kaana nie mogą być poddane refleksji i sprawdzeniu czy są plewami czy pustą gadaniną?
Czy każdy rodzaj opisu przeżycia - jako nauczyciel w swoim kościele - nazywasz głupią filozofią?
Każde pytanie, wątpliwość i próbę na te pytania odpowiedzi nazywasz głupią filozofią - taki jest twój sposób nauczania?

Czy wolałabyś żeby twój umysł był zaśmiecany fantastycznymi ideologiami, nikomu do niczego nieprzydatnymi, albo co gorsza, wykręcającymi przekaz Ewangelii i oszukującymi twój umysł i serce co do prawdy Ewangelii?

A nie przyszło ci drogi kościelny nauczycielu do głowy, że dla kogoś jest to przydatne - czyli pożyteczne? Jak różne rodzaje pokarmu.
A jeśli znajdujesz przekręcanie ewangelii - to je wskaż.
Powtarzam prośbę - wskaż przekręcanie ewangelii, a nie tylko to, co ty za takie uznajesz w swoim przekonaniu.
Wskaż drogi kościelny nauczycielu, że ktoś przeżywając w sposób indywidualny i osobisty ewangelię i dzieląc się swym doświadczeniem - tę ewangelią przekręca.

Sądzę ze w trosce o prawdę i sumienia ludzi poszukujących należy skrupulatnie krytykować wszelkie odstępstwo od prawdy Słowa Bożego.

Odstępstwo od prawdy Słowa Bożego - czy kościelny nauczycielu - to co za odstępstwo uznasz ty? Wskaż odstępstwo - nie od tego, jak ty rozumiesz Słowo tylko odstępstwo od samego Słowa.
Dam ci przykład nauczycielu kościelny odstępstwa: nie wyłupiłeś sobie jeszcze oka, choć słowo ci to nakazuje.




Niedzielne refleksje o ludziach religijnych Czyli fragment pracy, którą akurat piszę

Nie jest jednak tak, że ludzie religijni wolni są od błędu, przy podejmowaniu przez nich próbach wyjaśnienia doświadczenia "Boga" , ich błąd nie polega na tworzeniu figury „Boga”. Ich błąd jest innej natury, mianowicie dokonują nadużyć dwojakiego rodzaju: po pierwsze wpadają w pułapkę utożsamiania swego doświadczenia Boga, z formą w jakiej o tym Bogu opowiadają.
Po drugie popełniają błąd, sądząc, że transcendencja boskiej tajemnicy obejmuje również formy jej materialnego wyrazu.
W tym miejscu pozwolę sobie na dygresję. Niebezpieczeństwo popełnienia tego błędu lepiej niż filozofia, jak mi się wydaje, tłumaczy psychologia, a najbardziej jaskrawymi przykładami mogą być twierdzenia różnego rodzaju sekt, które komunikują doświadczenia religijne w sposób dogmatyczny, niepozostawiający miejsca na żadną refleksję nad owym doświadczeniem, jak i jego treścią.
Kolokwialnie mówiąc – tacy „religijni ludzie” są zawsze „głosem samego Boga”, dzięki czemu we własnym mniemaniu, przez takie doświadczenie sami są kanonizowani, reifikują się, zrównują się z transcendencją.

[Damianos]

O ile możemy przewidzieć datę naszych narodzin. To datę naszej śmierci zna tylko Bóg - jedyny dawca życia.

Jak pijak skończy samochodem na drzewie, jak narkoman się zaćpa, jak samobójca się powiesi, jak morderca zabierze komuś życie, to wszystko jest z udziałem Boga?
Chyba zapomniałaś o wolnej woli danej człowiekowi ?

Po co taking komentarz ?
A co to ma do rzeczy
Czy pijak wie ze tego dnia rozbije sie samichodem o drzewo ?
Czy morderca ma 100% pewnosci ze zamach sie uda (wiesz ile bylo nie udanych zamachow ? )



Czy jak ktos lamie pozostale z 10 przkazan to jest inna sytuacja niz z nie morduj ?

Nie wiem czy zauwazyles ale Sam postawiles jakas teze I ze swoja wlasna teza potem zaczoles polemizwac

Bóg nie zabiera życia człowiekowi. Czasem przyśpieszona i nieoczekiwana śmierć jest skutkiem i konsekwencją wyboru człowieka. Bóg nas wspomaga i czasem chroni nas przed nagłą i nieoczekiwaną śmiercią, by dać nam szansę na nawrócenie i zbawienie, bo taka nieoczekiwana śmierć mogła by nas zaprowadzić do samego piekła. Bóg pragnie nas chronić i wspomagać. Przyczyną zła w naszym życiu jest szatan - jego podszepty i kuszenie. To szatan robi wszystko, by zniszczyć życie człowieka, a jak już przejmuje władzę nad duszą zdobytą, to robi wszystko, by jak najszybciej ta dusza do niego trafiła.

[nadrozd]

Bóg nie zabiera życia człowiekowi..

Zwracam uwage ze ta kwestie zaczoles TY sam
nikt przed Toba jej nie poruszal. A i ja nie wpoeidzialem co mysle w temacie bo odpoowiedz jest w 1 mojżeszowej

Wyglada jak bys rozmawial sam se sobą .... co jest dosc dziwne.
ALe temat w sumie
podobny do tematu "CO ma Piernik do wiatraka" wiec spoko Kontrynuuj.
z checia bede obserwowal do jakich wnioskow dojdziesz