Kiedy chrzest?

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 26 maja 2009, 12:17

Odnonie bezgrzesznoci to wsponé tylko chrzescinjaninie ze nadal nie wyjasniles jak mozna odczytac to INACZEJ niz do dzieci

(1) Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. (2) On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata. 1 Jana 2


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
inside
Posty: 1070
Rejestracja: 27 paź 2008, 20:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: inside » 26 maja 2009, 12:27

Melisa pisze:Witajcie :)

Zapytałam pastora, o co chodzi. Powiedział, że:

po 1 ) wszyscy w zborze poznają, gdy będę "nowonarodzona" i wtedy dostąpię chrztu.

po 2 ) do chrztu trzeba się przygotowywać minimum 3 miesiące, bo tyle trwa przestudiowanie skryptu przygotowującego do chrztu.

Co Wy na te argumenty?
Drugi jest w miarę zrozumiały, ale ja nie wiem, jak inni mają zadecydować, że jestem nowonarodzona już. Chyba poznają to po gestach zewnętrznych, a nowonarodzenie to sprawa ducha.

Już sama nie wiem. Chyba pozostaje mi czekać. :( Proszę doradźcie coś konstruktywnego.


Ja na początku tego roku rozmawiałam z pastorem na temat chrztu, tego że chciałabym do niego przystąpić, po rozmowie pastor powiedział że w porządku, i mam się zgłosić wtedy kiedy będzie ogłoszenie o tym kto chce do chrztu.
Od marca do teraz mieliśmy kilka spotkań przed chrztem - czeka nas jeszcze jedno, poza tym rozmowa ze starszymi zboru.
No i mówienie świadectwa.

Pewnie pierwszy argument, jak ktoś już zauważył - łączy się z tym, że przez chrzest staje się członkiem zboru, tylko no właśnie, jak, po czym wszyscy mają poznać... skoro - jeśli zbór jest duży, nie ze wszystkimi człowiek rozmawia...


Myślę że to wszystko zależy od danego zboru, bo znam osobę, które trochę późno się do chrztu zgłosiła, więc w sumie nie miała żadnych nauk, ani niczego takiego.
W innych, są przygotowania, są jeszcze jakiś inne rzeczy.

Słyszałam, też że te przygotowania to są po to by zobaczyć czy ktoś się nie rozmyśli - dać mu jakiś czas i zobaczyć co z nim będzie, by nie wyszło tak, że się ochrzci, a zaraz potem mu się coś odwidzi i pójdzie w świat, w końcu chyba często chrzest jest powiązany z członkostwem, więc też jakaś dodatkowa odpowiedzialność jest...


Ja mam chrzest za ponad 2 tygodnie :)


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 26 maja 2009, 12:31

chrześcijanin pisze:
Axanna pisze:jak przeczytasz cały list, to zobaczysz, że zaadresowany jest do narodzonych z Boga chrześcijan.
zapewne moglabys mi dopomoc szukajac takich wierszy - bo mi sie nie udalo, ja Tobie daje wiersze jak na tacy, mamy sie dzielic, jak odnalazlas cos co przemawia za Twoja karkolomna teza - podziel sie.

Sprawa nie w tym, że mi się nie chcę się podzielić, tylko że szkoda czasu na jałowe spory, gdyż i tak pozostaniesz przy swoim. Podam ci werset, abym nie była gołosłowna, jednakże z dalszej dyskusji za przeproszeniem zrezygnuje... Może Lash będzie chciał :)

Jk 1:18 Bw "Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń."

Na wykręcanie się, iż to niby apostoł pisał o sobie czy coś z góry uprzedzam, iż nie mam zamiaru odpisywać - możesz rozumieć ten werset dokładnie tak, jak odpowiada, zresztą jak każdy inny... mam na myśli, że wszyscy mogą rozumieć wersy tak jak im jest wygodniej, a każdy przed Bogiem zda sprawę za siebie samego ...

Nie będę się kłóciła, ale wole wyznawać swoje grzechy, wolę je widzieć i naprawiać, modlę się do Boga, aby mi pokazał gdzie błądzę, a gdy staniemy przed Panem to się okażę czy nie grzeszyliśmy tak naprawdę...


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 26 maja 2009, 12:39

Axanna pisze:
chrześcijanin pisze:
Axanna pisze:jak przeczytasz cały list, to zobaczysz, że zaadresowany jest do narodzonych z Boga chrześcijan.
zapewne moglabys mi dopomoc szukajac takich wierszy - bo mi sie nie udalo, ja Tobie daje wiersze jak na tacy, mamy sie dzielic, jak odnalazlas cos co przemawia za Twoja karkolomna teza - podziel sie.

Sprawa nie w tym, że mi się nie chcę się podzielić, tylko że szkoda czasu na jałowe spory, gdyż i tak pozostaniesz przy swoim. Podam ci werset, abym nie była gołosłowna, jednakże z dalszej dyskusji za przeproszeniem zrezygnuje... Może Lash będzie chciał :)

Jk 1:18 Bw "Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń."

Na wykręcanie się, iż to niby apostoł pisał o sobie czy coś z góry uprzedzam, iż nie mam zamiaru odpisywać - możesz rozumieć ten werset dokładnie tak, jak odpowiada, zresztą jak każdy inny... mam na myśli, że wszyscy mogą rozumieć wersy tak jak im jest wygodniej, a każdy przed Bogiem zda sprawę za siebie samego ...

Nie będę się kłóciła, ale wole wyznawać swoje grzechy, wolę je widzieć i naprawiać, modlę się do Boga, aby mi pokazał gdzie błądzę, a gdy staniemy przed Panem to się okażę czy nie grzeszyliśmy tak naprawdę...

Tu jest o chrzcie nie o odbiorcach Jakuba. Powiem tylko tyle ze NAS to nie WAS.
O NICH - odbiorcach - powiedzial

(21) Odrzućcie przeto wszystko, co nieczyste, oraz cały bezmiar zła, a przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze. (22) Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. (23) Jeżeli bowiem ktoś przysłuchuje się tylko słowu, a nie wypełnia go, podobny jest do człowieka oglądającego w lustrze swe naturalne odbicie. (24) Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był. Jak 1
Ale mozna o tym nowy temat zalozyc


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 26 maja 2009, 12:45

Lashu, jeżeli napiszę do ciebie "nasz Pan" - to niekoniecznie musi oznaczać, iż mam na myśli tylko siebie, a ciebie to już nie. Tak samo i Jakub, pisząc "zrodził nas przez Słowo prawdy" - miał na myśli zarówno siebie, jak i odbiorców, a nie jedynie siebie. Staje się to jeszcze bardziej klarowne w świetle podanego przez ciebie wersu, gdzie podkreśla, że w nich wszczepione jest Słowo, o którym chwilę przed mówił iż przez niego zrodzeni.... rety co za ludzie...


Awatar użytkownika
Szara
Posty: 267
Rejestracja: 12 kwie 2009, 00:25
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: made in heaven
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Szara » 26 maja 2009, 13:25

she188 pisze:Melisa napisał/a:
Witajcie

Zapytałam pastora, o co chodzi. Powiedział, że:

po 1 ) wszyscy w zborze poznają, gdy będę "nowonarodzona" i wtedy dostąpię chrztu.

po 2 ) do chrztu trzeba się przygotowywać minimum 3 miesiące, bo tyle trwa przestudiowanie skryptu przygotowującego do chrztu.

Co Wy na te argumenty?
Drugi jest w miarę zrozumiały, ale ja nie wiem, jak inni mają zadecydować, że jestem nowonarodzona już. Chyba poznają to po gestach zewnętrznych, a nowonarodzenie to sprawa ducha.

Już sama nie wiem. Chyba pozostaje mi czekać. Proszę doradźcie coś konstruktywnego.


Wg mnie to TY powinnas zadecydowac o tym czy bierzesz chrzest czy nie.... nie reszta rodziny zborowej. To TY wiesz czy Chrystus zagoscil w Twoim zyciu... musisz to tylko pokazac poprzez swiadectwo. :*


Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest... miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku... ^^
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 26 maja 2009, 13:37

Axanna pisze:Lashu, jeżeli napiszę do ciebie "nasz Pan" - to niekoniecznie musi oznaczać, iż mam na myśli tylko siebie, a ciebie to już nie. Tak samo i Jakub, pisząc "zrodził nas przez Słowo prawdy" - miał na myśli zarówno siebie, jak i odbiorców, a nie jedynie siebie. Staje się to jeszcze bardziej klarowne w świetle podanego przez ciebie wersu, gdzie podkreśla, że w nich wszczepione jest Słowo, o którym chwilę przed mówił iż przez niego zrodzeni.... rety co za ludzie...

Weim i rozumiem.
Jednak Autor dokonuje tu do mocnego rodzielenia
my zrodzeni wy mozecie zostac zbawieni przez słowo które słyszeliście - Zauważ że to jest list do zydów w diasporze którzy czytali ST !


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 26 maja 2009, 14:24

hm... no dobrze, ok.


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 26 maja 2009, 18:49

aska pisze:
Marcus pisze:
a jednak pastor ma prawo odmówić chrztu jesli ma ku temu powody, nie wierzę że odmówił z błahego powodu. :->

Dlaczego pastor ma prawo odmówić chrztu?
Czy sądzisz, że chrzcić może jedynie "pastor", a brat zza płota już nie?


tak, brat zza płota też, jednego i drugiego, bywa jednak, że JEST powód i to poważny, że nie można tego zrobić, po prostu. czy uważasz przykładowo, że można prosić o chrzest tkwiąc w nałogu? z piciem trudniej, ale myślę że kto pali - to nie stanowi przeszkody w chrzcie, ale jeśli osoba chce chrztu, a swoją postawą udowadnia, że jej pobudki są zgoła inne, no to jak myślisz? przy czym nie twierdzę, że tak jest w przypadku Melisy.

ale my się nie znamy w realu, zadajemy pytania, odpowiadamy , piszemy do siebie i tyle...uważam, że wiele o sobie nie wiemy po prostu. a ja nie wierzę w takie coś, że ktoś odmawia chrztu z głupiego powodu. ;-)

No jasne, masz rację, wszędzie można spotkać osoby z dziwnymi pobudkami i jeśli osoba, która chce się ochrzcić według Ciebie lub kogoś innego, wyraźnie wykazuje, że coś ściemnia, to wówczas jak najbardziej można odmówić.
Jednak w przypadkach "normalnych", jedynym warunkiem niezbędnym do chrztu jest narodzenie na nowo, zwane potocznie nawróceniem :)
I jeśli np. taki pastor, czy ktokolwiek inny twierdzi, że jest inaczej [okresy karencji, "szkolenia" itp.] to zwyczajnie przeczy Słowu Bożemu i tyle :)


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 26 maja 2009, 18:57

she188 pisze:Słyszałam, też że te przygotowania to są po to by zobaczyć czy ktoś się nie rozmyśli

Jeśli ktoś jest prawdziwie nawrócony, to się nie rozmyśli. Niema czegoś takiego [no chyba, że jest kalwinem ;) ]
she188 pisze:Pewnie pierwszy argument, jak ktoś już zauważył - łączy się z tym, że przez chrzest staje się członkiem zboru, tylko no właśnie, jak, po czym wszyscy mają poznać...

Chrzest nie jest "deklaracją członkowską" choć w niektórych zborach fakt, jest taka tradycja.
Jeżeli jest osoba "świeża" to nie zobaczysz owoców, bo ich jeszcze nie będzie.
Dlatego uważam, że powinno się chrzcić na podstawie deklaracji osoby chrzczonej, chyba, że bardzo wyraźnie widać coś niepokojącego.
Oczywiście nie zapobiegnie to oszustom, ale za oszustwo, odpowie już przed Bogiem sam oszust


Awatar użytkownika
inside
Posty: 1070
Rejestracja: 27 paź 2008, 20:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: inside » 26 maja 2009, 22:22

Marcus pisze:Jeśli ktoś jest prawdziwie nawrócony, to się nie rozmyśli. Niema czegoś takiego [no chyba, że jest kalwinem

No i po to jest pewnie potrzebny ten czas, by zobaczyć czy to prawdziwie czy nie bardzo.
W końcu, tak jak piszesz - jeśli ktoś jest prawdziwie nawrócony, to się nie rozmyśli.

Marcus pisze:Chrzest nie jest "deklaracją członkowską" choć w niektórych zborach fakt, jest taka tradycja.

Oczywiście, że nie jest deklaracją członkowską. Mi akurat odpowiada fakt, zostania przez chrzest członkiem danego kościoła.


Awatar użytkownika
aska
Posty: 1618
Rejestracja: 01 kwie 2008, 22:02
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: aska » 27 maja 2009, 12:40

no właśnie marcus, no właśnie, a słów pastora nie znamy na okoliczność odmowy hę?


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 27 maja 2009, 17:02

aska pisze:no właśnie marcus, no właśnie, a słów pastora nie znamy na okoliczność odmowy hę?

Dosłownie nie, ale autorka tematu podawała rzekome powody, które usłyszała.
Zakładasz, że nie mówi prawdy? Tylko w jakim celu?
she188 pisze:Oczywiście, że nie jest deklaracją członkowską. Mi akurat odpowiada fakt, zostania przez chrzest członkiem danego kościoła.

Są zbory, gdzie jest taki wymóg.
ps. Masz napisane w profilu: Kościół Zielonoświątkowy z Z.G.
Jesteś może ze zboru EMAUS? Mam tam kilku znajomych :)


Awatar użytkownika
inside
Posty: 1070
Rejestracja: 27 paź 2008, 20:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: inside » 27 maja 2009, 20:09

Marcus pisze:Są zbory, gdzie jest taki wymóg.

I chyba dlatego wydaje się świadectwa chrztu, że jeśli ktoś chce przejść do innego zboru, to ma też to, że został ochrzczony... ?

Marcus pisze:Jesteś może ze zboru EMAUS? Mam tam kilku znajomych

Tak :)


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 27 maja 2009, 20:22

I chyba dlatego wydaje się świadectwa chrztu, że jeśli ktoś chce przejść do innego zboru, to ma też to, że został ochrzczony... ?

Pierwsze słyszę o takich zwyczajach. Choć, fajną pamiątką może być takie świadectwo...
Tak :)

:) Byłem na kilku nabożeństwach u was, podobało mi się nauczanie.
Nie wiem czy istnieje jeszcze u was służba Gedeonitów... kiedyś byłem jednym z nich... Miło wspominam wspólne wyjazdy do hoteli, szpitali, zakładów karnych.
Możesz pozdrowić ode mnie (od Norberta) Marka P. I Kubę H. :)



Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości