Wywiad z o.Leonem .Załamka

[kontousunięte1]

Czytam sobie wywiad z ważnym dla katolików księdzem.
Podzielę się fragmentami, może potem coś dorzucę,bo jak na razie to mnie zatkało.
1." - Miejsc było wiele, choć konkretna symboliczna dla religii przestrzeń zwana świętą niewiele znaczy bez człowieka. Święty gaj albo święta rzeka, a nieopodal krowa się pasie. I tu rodzi się pytanie, czy i krowa nie uszczknęła sobie odrobiny tej świętości (śmiech). Ewangelizacja za czasów pierwszych chrześcijan była nierozerwalnie związana z niszczeniem takich miejsc. Z kolei relikwie spełniały role symbolu. Miały przypominać o śmierci, a ludziom dawać nadzieję na lepsze życie.

- W Kościele katolickim wierzymy, że z relikwii świętych płynie łaska, obdarzone są szczególna mocą, czasami za ich sprawą stajemy się świadkami niewytłumaczalnych wydarzeń."


2. " Mam wrażenie, że Pan Bóg znajdzie sposób, by zbawić każdego, wystarczy tylko słuchać sumienia."

Cały wywiad tu: http://www.styl.pl/magazyn/news-czasami ... Id,2166711
Właściwie zastanawiam się co to ma być?

[MieczDucha]

ciemność i poganizm, błądzenie ...... http://www.antoni.kuria.lublin.pl/dtd/modloodnal : " Święty Antoni wielką łaską obdarzył cię Bóg, czyniąc cię patronem rzeczy zagu­bionych i skradzionych. Stroskany przychodzę do ciebie, ufając, że pomożesz mi w odnalezieniu rzeczy zaginionej, której bezskutecznie szukam.

Wspomnij na to, jak wielką łaskę Bóg wy­świadczył tobie, posyłając do ciebie wszystkich strapionych, ufających, że twojej modlitwie Bóg niczego nie odmówi. Jakże często się działo, że za twoim wstawiennictwem umarli otrzymywa­li życie, błądzący dobrą radę, uciśnieni pocie­chę, opętani uwolnienie, trędowaci oczyszczenie, więźniowie wolność, podróżujący pewność życia,kalecy zdrowie, okradzeni swój majątek, znajdu­jący się w niebezpieczeństwie ocalenie a wszyscy cierpiący - pomoc i pociechę. Także dzisiaj wszę­dzie doznajemy owoców twego wstawiennictwa u tronu Bożego.

Wyjednaj mi tę łaskę, abym ja także był jed­nym z tych, którzy doznali twojej pomocy. Po­lecam twej opiece to, co zgubiłem a jeżeli zgadza się to z wolą Bożą,to spraw,abym to otrzymał i mógł znowu cieszyć się tym ku Bożej i twojej chwale. Amen. "

____________________

wystarczy zmienić imię Antoni na Jezus Chrystus i widać, że katolicyzm ze swych patronów czyni Bogów i traktuje ich faktycznie jak Bogów, choć oficjalnie mówią że tak nie jest, ale rzeczywistość pokazuje coś innego.

człowiek szczerze pragnący służyć Chrystusowi, szczerze proszący Pana o prawdę, wskazanie drogi, o prowadzenie i chęć naśladowania Go - nie wytrzyma długo w martwym religijnym systemie, w systemie pozorów pobożności, obłudy, kłamstw, podróbek nauk i czynów Chrystusa - oby wszyscy katolicy i wszyscy religijni ludzie na ziemi wyszli z ciemności religijnej a weszli w światło życia jaką jest żywy Wszechmogący Jezus Chrystus. Gdy tak się stanie, totalnie chore nauki wokół relikwii i innych rzeczy umrą, ale kto trwa w ciemności ten nie wie dokąd idzie, jego droga jest jak ciemna noc.

To tak jak ślepy szedł by przez las gdzie pełno dołów, sideł, wnyków, albo min przeciwpiechotnych - jeden przeszedłby dalej, drugi bliżej ale prędzej czy później wpadliby w sidło, zasadzkę - tak jest na drogach kłamstw czy to katolickich czy innych - kto nimi idzie ten pogrąża się w coraz głębszą ciemność, martwotę religijną, coraz bardziej oddala się od prawdziwego życia w Chrystusie

,

[Samolub]

No co wszystko co mowią musi być dopasowane do zbytu by wytworzyc sztuczną pobożność, zaangażować ludzi i siebie samych, więc kombinują, już 1600 lat paktują z diabłem, więc pewne formy mają naleciałości. Chołdują ksiezy, biskupow i jakis duchowych ojcow, wszystko to ma podłoże głębokie absorbacjii uwagi, demonicznych, ekonomicznych i społecznych zwierzchności. Ponieważ nie rozumieją nic z Ewangelii, Apostołowie to dla nich jacyś ludzie tam co ich ludzie słuchali więc tyle rozumieją, ich postrzeganie i umysł to jedna wielka choroba.

Naprawde czego Wuko nie rozumiesz, Chrystus i Kościół Boży zawsze môwili o takich w "superlatywach"

Ich ojcem jest sam diabeł, mowią rzeczy pyszne, wzniosłe żeby się podobac ludziom, żerują na barkach narodow, wdów

Czego tu nie rozumieć, to bandytyzm w białych rekawiczkach

Powinniśmy udawać że ich wogóle nie ma, to jest pranie umysłu na skale masową, nie można tego nijak popierać czy tolerować. Nie wiem jaki ma to zwiazek z Panem, tylko taki że Pan jest im potrzebny by oszukiwać. Owoce są złe, złe gałezie trzeba obcinac, my za Boga wyroków podejmować nie mozemy choć jesli do Boga się zblizamy to lepiej rozumiemy jego gniew i słusznosc Bożych sądów.

Każdy człowiek myślący, kapłan katolicki ktory jeszcze cokolwiek rozumie powinien uciekać z tej organizacjii bez oglądania się na nic. Bo przeciwnosci z Boga sa czy z Diabła ?

Zabawa szybko się skończy, skoro po dobremu nie może być może trzeba bodzcców?
Wyjdzcie z tych ciemności, bo też narzucacie ją innym. Obudzcie się bo to w każdej chwili może prysnac. Pan ma swoj Kosciol na ziemi i nie odstąpi tego jakiejs zwodzicielskiej instytucjii. Czas łaski trwa, ale życie roznie się toczy i czas łaski kończy się w życiu, po śmierci lub skonczy się z nadejściem Pana. Także wybór jest

[kontousunięte1]

MieczDucha
Święta słowa i tylko amen.
Samolub
To,że nie rozumiem,to raczej pytanie retoryczne. Zwrócił uwagę moją ten wywiad,bo jakiś czas temu kupowałam książki z Tyńca,a on tam jest chyba szefem. Zapamiętałam fotki z strony księgarni/wydawnictwa.
No i taki starszy człowiek,to myślę...załapię się na jakąś mądrość.
A tu niespodzianka.

[DARK]

Czytam sobie wywiad z ważnym dla katolików księdzem.
Podzielę się fragmentami, może potem coś dorzucę,bo jak na razie to mnie zatkało.
1." - Miejsc było wiele, choć konkretna symboliczna dla religii przestrzeń zwana świętą niewiele znaczy bez człowieka. Święty gaj albo święta rzeka, a nieopodal krowa się pasie. I tu rodzi się pytanie, czy i krowa nie uszczknęła sobie odrobiny tej świętości (śmiech). Ewangelizacja za czasów pierwszych chrześcijan była nierozerwalnie związana z niszczeniem takich miejsc. Z kolei relikwie spełniały role symbolu. Miały przypominać o śmierci, a ludziom dawać nadzieję na lepsze życie.

- W Kościele katolickim wierzymy, że z relikwii świętych płynie łaska, obdarzone są szczególna mocą, czasami za ich sprawą stajemy się świadkami niewytłumaczalnych wydarzeń."


2. " Mam wrażenie, że Pan Bóg znajdzie sposób, by zbawić każdego, wystarczy tylko słuchać sumienia."

Cały wywiad tu: http://www.styl.pl/magazyn/news-czasami ... Id,2166711
Właściwie zastanawiam się co to ma być?

Zwroty są trochę wydarte z kontekstu. Co do relikwii i związanych z nimi czasami niezwykłych zdarzeń odwołują się Dzieje Apostolskie. Taki tam przykład:

,,1 Bóg czynił też niezwykłe cuda przez ręce Pawła, 12 tak że nawet chusty i przepaski z jego ciała kładziono na chorych, a choroby ustępowały z nich i wychodziły złe duchy. ''
PRzykład pokazuje, że przedmioty pełniły niekiedy dość niezwykłą rolę.
Można w wypowiedzi o . Knabita przyczepić się w kwestii łaski płynącej z relikwii. Jednak nie sądzę, aby ów wypowiedź należało traktować dosłownie, że przedmiot jako taki sam w sobie jest źródłem łaski. . Nie wierzę też, że o. Knabit uważa, że łaska płynie dosłownie z przedmiotu. W zasadzie , w wywiadzie wątek nie został rozwinięty.

No i żeby ostudzić entuzjazm , warto dodać, że zainteresowanie relikwiami nie jest raczej warunkiem zbawienia w KK.

Co do p. 2, o. Knabit mówi w swoim imieniu, a nie kościoła, odnosi się do wrażenia. Trudno też wg tego zdania szukać jakiejś teologicznej głębi.
Bóg chce zbawienia każdego człowieka. Może ta wypowiedź była ciut nieprzemyślana lub źle sformułowana.

[kontousunięte1]

Coraz bardziej wszelkie wyznania tzw. chrześcijańskie /o innych się nie wypowiadam,bo nie moje podwórko/ pogrążają się w chaosie. Z jednej strony niby wszyscy wierzą w to samo i tak samo,ale jak już ktoś zaczyna gadać nieco inaczej, to mówi się,że wypowiada swoje opinie.Tylko,że gdyby takimi opiniami /jak wygłasza ten księżulo czy wasz papa/ podzielić się w konfesjonale,to jeden by pochwalił a drugi przegonił.
I coraz bardziej jestem przekonana,że wszyscy kłamią,mataczą,a już w najlepszym razie mówią półprawdy,przemilczają itd.
Dla mnie wniosek jest jeden /w sumie trzymam się tego od lat po osobistych doświadczeniach,ale w świeckich dziedzianach-jak dotąd/ : nie ufaj nikomu,nie wierz nikomu,od wszystkich-jak najdalej. Teraz poszerzam to o wiarę i religię. I tyle.
Smutno mi,że człowiek jest tak strasznie samotny.

[Nicole-88]

kontousunięte1 w czym tak strasznie jestes samotna? Młodzi mają jeszcze gożej, uwierz mi że nie wiesz nawet jak źle jest naprawdę

[kontousunięte1]

kontousunięte1 w czym tak strasznie jestes samotna? Młodzi mają jeszcze gożej, uwierz mi że nie wiesz nawet jak źle jest naprawdę

Młoda i samotna,pomimo mnóstwa ludzi wokół już byłam.Człowiek jest zawsze i wszędzie samotny.

[Nicole-88]

Po to własnie jesteśmy, żeby się zjednoczyć i stworzyć społeczność Chrystusową. Masz po prostu ochotę na życie między ludźmi o podobnych poglądach, którzy rozumieją się bez zbędnych słów. A niestety większość ludzi ma mocno przeżarty mózg domestosem, wybacz za takie określenia, ale nie zamierzam nie mówić tego co myślę

Potrzeba wspólnoty i rodziny, ale takiej duchowej jest wynikiem prowadzenia przez Ducha Świętego, aby Twoją wolą i potrzebą było przebywanie wśród Chrystusowych ludzi i samego Boga, tego oczywiście Tobie życzę

[kontousunięte1]

Po to własnie jesteśmy, żeby się zjednoczyć i stworzyć społeczność Chrystusową. Masz po prostu ochotę na życie między ludźmi o podobnych poglądach, którzy rozumieją się bez zbędnych słów. A niestety większość ludzi ma mocno przeżarty mózg domestosem, wybacz za takie określenia, ale nie zamierzam nie mówić tego co myślę

Potrzeba wspólnoty i rodziny, ale takiej duchowej jest wynikiem prowadzenia przez Ducha Świętego, aby Twoją wolą i potrzebą było przebywanie wśród Chrystusowych ludzi i samego Boga, tego oczywiście Tobie życzę

No właśnie jest wręcz odwrotnie. Nie mam ochoty na życie między ludźmi, generalnie. A już między chrześcijanami coraz mniej.Ze względu właśnie na skrajnie różne pojmowanie wielu spraw,nawet tych kluczowych.
Każdy mówi,że ma Ducha św.,a głoszone są nauki wręcz sprzeczne ze sobą.Podjęłam właśnie pewną decyzję.Wyczyściłam komp z wszelkich zakładek do wszelkich nauczań i kazań, won z linkami polecanymi przez kogokolwiek. Koniec z podczytywaniem forów biblijnych,chrześcijańskich,w ogóle jakichkolwiek /oprócz książkowych i robótkowych /,won komentarze i blogi chrześcijańskie itd.itd.
Moja ulubiona i bliska mi forumowiczka,już jakiś czas temu dała mi cenną radę: tylko Biblia /tzn.ja i Biblia/. Trochę szłam tym tropem,ale pogaduchy ba forum znowu wypaczyły mi kierunek.

Zobaczę dokąd mnie to zaprowadzi.

[Zbyszekg4]

wuko, to chociaż posłuchaj sobie: http://www.ligabiblijna.pl/index.php/pi ... erze-audio
skoro wyrzuciłaś wszystko

[kontousunięte1]

wuko, to chociaż posłuchaj sobie: http://www.ligabiblijna.pl/index.php/pi ... erze-audio
skoro wyrzuciłaś wszystko

Po co?
Biblię czytam,całą. Tą wersję papierową też mam.Pisałam wyraźnie,że nie słucham już żadnych nauczań,nie słucham kazań żadnych denominacji, koniec z YT itd.

[Samolub]

Mam nadzieję że nie przyczyniłem się do Twoich rozterek życiowych, jako użytkownik tego forum. Moim zdaniem potrzebujesz stabilnosci, pewnosci i jednosci. Trudno się dziwic, bo chyba w Twoim wieku wielu ludzi tego najbardziej potrzebuje. Dojscia do punktu poszukiwanego a nie nowych poszukiwan i wrażeń

Po prostu dobrze by było żebyś w Zborze jakims mogla o tym porozmawiac, po tym poznasz czy Zbór jest okey. Znam kilka Zborow gdzie poruszane sa w gronie małym tematy totalnego tabu w innych miejscach, czy podczas modlitw ludzie dziela się wszystkimi problemami, sytuacjami z życia. I jest to coś normalnego, szczegol ze te Zbory sa calkowicie prowadzone przez Ducha Swietego i jest to normalne ze sa tam powolani, kazdy oczekuje Chrystusa. Na codzien każdy dba o Braci i Siostry jak o siebie, z przypadku tam nie trafisz, wiekszosc spraw odwala DŚ, a Pan ogolnie rzecz biorac prowadzi sobie swoich w codziennym życiu. Przekroj wiekowy: od dzieci po osoby starsze

Gdyby byly mozliwosci to z pewnoscia spokojnie moznaby zalozyc taka pełna gmine jak za czasow Apostolskich, ze nawet Chrzescijanie zamieszkaliby ze soba, w warunkach polskich strasznie ciezka sprawa.

Takie Zbory wg mnie mają najwieksza szanse wytrwac w jednosci i słuzbie Ludowi Bożemu w Czasach Ostatecznych dlatego popieram takie Zbory. Mimo wielu innych czynnikow mimo ktorych lepiej byłoby angazowac się w inny rodzaj Chrzescijanstwa. Takze uważam że to jest dobry kierunek dla wszelkich Zborów, wymagan wobec siebie i wspolnot. Jakoś samo niedzielne nabozenstwo i zycie jako "wolny elektron" nie jest chyba zbyt dobre.

Oczywiście każdy wie, ze odwiedzam rozne Zbory, niedawno bylem w KRK i u SJ, ale tylko tak zobaczyc co w trawie piszczy, troszkę pupa boli i głowa. Bo chociaż każdy wie ze ekumenizm z KRK to dla mnie fatalne rozwiazanie nie znaczy ze nie polece na takie spotkanie, kiedys byl taki tydzień ekumeniczny to jasne ze bylem obczaic. To tak serio nie ma po co chodzić na takie rzeczy czy się ekumenizowac z KRK

Od dluzszego czasu zapraszaja mnie swiadkowie na "studium biblijne" tak to nazywam , oni chyba "ewangelizacja" i mam za soba sporo spotkań takich. Jezeli lubisz sobie poznawace z dystansem to nie ma problemu. Nigdy jakoś kłotni nie było, z Pisma mnie narazie nie zagieli a umowieni jestesmy na wspolne poznawanie Pisma, oraz pozwalam im na przedstawienie wierzen swojego wyznania. Ciekawe czy Katoliccy Ksieza też prowadza jakies spotkania w malych grupach badz można chodzic do nich na plebanie?

[kontousunięte1]

Samolub
"Mam nadzieję że nie przyczyniłem się do Twoich rozterek życiowych,"
Absolutnie nie. Śpij spokojnie. Problem tkwi we mnie,w zbyt dużym pędzie do poznawania wszystkiego i porobił mi się galimatias. Stąd chwilę dam sobie na obcowanie tylko z Bożym Słowem bez wsłuchiwanie się w nauki innych. Jak sam wiesz,co człowiek to opinia,a biblia ta sama,poglądy skrajnie różne. Czyli zamęt.Stąd moje chwilowe "nie wierzę nikomu".
Pozdrawiam.