Soul Winner pisze:Eliaszu, mylisz Babilon Wielki z kościołem katolickim. Babilon to nie jest KK. Według Apokalipsy, Babilon będzie to ogólnoświatowa religia, która powstanie na skutek ekumenizmu Rzymu z innymi religiami. Ta religia będzie zarazem systemem politycznym i ekonomicznym. Bóg nakazał swojemu ludowi wyjść z tego systemu, który gdy nastąpi, będzie prześladował wszystkich wiernych chrześcijan. Tak więc Objawienie Jana wcale nie świadczy, że mogą istnieć katolicy, którzy po rzekomym "nawróceniu" nadal pozostali w kościele katolickim.
Kim zatem jest nierządnica, bądź jak wolisz, kobieta jadąca na bestii z Obj. 17? Jeśli jest to Kościół rzymski (a wiemy, że tak jest) to Wielki Babilon jest również symbolem Kościoła rzymskiego. Wynika to z następujących faktów:
1. "A kobieta była przyodziana w purpurę i w szkarłat, i przyozdobiona złotem, drogimi kamieniami i perłami; a miała w ręce swej złoty kielich pełen obrzydliwości i nieczystości jej nierządu. A na czole jej wypisane było imię o tajemniczym znaczeniu: Wielki Babilon, matka wszetecznic i obrzydliwości ziemi" (Obj. 17:4-5).
Powyższy werset wskazuje wyraźnie, że na czole kobiety napisane "Babilon Wielki". Babilon to potęga, która charakteryzuje się trzema siłami: religijną, polityczną i ekonomiczną. Wszystkie trzy są w posiadaniu Kościoła rzymskiego, który obecny jest praktycznie na całej ziemi, pojąc "wszystkie narody winem szaleńczej rozpusty". Nie trzeba wcale czekać na Babilon - on już działa w postaci papiestwa. Być może w przyszłości nastąpi zjednoczenie wszystkich światowych religii pod przywództwem Rzymu, jednak nie będzie to powstanie Babilonu, a kolejna faza jego działalności.
2. "A kobieta, którą widziałeś, to wielkie miasto, które panuje nad królami ziemi" (Obj. 17:18).
Tu jest napisane wprost, że kobieta (Kościół rzymski) jest tym samym, co wielkie miasto Babilon. Musisz wiedzieć, że w pierwotnym tekście biblijnym nie było podziału na rozdziały i wersety, więc Obj. 17 i Obj. 18 należą do tej samej narracji. Powyższy werset jest ostatnim w rozdziale 17, ale równie dobrze mógłby być pierwszym w rozdziale 18, który mówi o Wielkim Babilonie.
Axanna pisze:Nie można też pogodzić ani dopasować uwielbienie Pana, a uczestnictwo we mszy katolickiej z całym arsenałem modlitw do Maryi, do zmarłych, o zmarłych itp. Kto jest z Boga, nie może w ten sposób grzeszyć, gdyż Duch Święty przekonuje o grzechu, o prawdzie, i o sądzie.
Dokładnie, siostro! To tak, jakby się jakiś neopoganin nawrócił na chrześcijaństwo, wyznał Jezusa Panem, i nie uważałby, co prawda, Światowida za boga, ale modliłby się do niego jako pośrednika, mówiąc, że a nuż był kiedyś jakiś święty o tym imieniu, albo znalazłby sobie inne, równo naciągane uzasadnienie, jak uzasadnienie modlitw do Marii. To samo jest z Marią. Przecież dobrze wiemy, że ona nie wysłuchuje żadnych modlitw, ani w niczym nie pośredniczy! Jest to więc takie same kłamstwo, jak w przypadku Światowida. Zarówno modlitwa do Światowida, jak i do Marii jest niebiblijna i niczym się wartością nie różni - jest takim samym bałwochwalstwem. Z resztą modlitwa do zmarłych to nawiązywanie z nimi kontaktu, a to Biblia stanowczo potępia jako grzech!
::SHALOM::