Uwolnienie z opresji demonicznych

Masz pytanie? Zapytaj tutaj. Tematy niepasujące do innych działów.
Velure
Posty: 524
Rejestracja: 21 lut 2015, 11:38
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Uwolnienie z opresji demonicznych

Postautor: Velure » 26 mar 2015, 18:29

Witam. Nie wiem gdzie umieścić to pytanie - prośbę, więc robię to tutaj. W razie czego proszę przenieść w odpowiednie miejsce. Szukam brata - protestanta, który ma dar, doświadczenie w modlitwie o uwalnianie od demonów, opresji demonicznych, rozróżniania duchów itp. Co do KZ w Krotoszynie nie mam pokoju, a czcigodny brat Guńka nie ma już sił i zdrowia. W praktyce okazuje się, ze jest ich jak na lekarstwo :-( Z góry dziękuję


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Uwolnienie z opresji demonicznych

Postautor: KAAN » 26 mar 2015, 19:00

Velure pisze:Witam. Nie wiem gdzie umieścić to pytanie - prośbę, więc robię to tutaj. W razie czego proszę przenieść w odpowiednie miejsce. Szukam brata - protestanta, który ma dar, doświadczenie w modlitwie o uwalnianie od demonów, opresji demonicznych, rozróżniania duchów itp. Co do KZ w Krotoszynie nie mam pokoju, a czcigodny brat Guńka nie ma już sił i zdrowia. W praktyce okazuje się, ze jest ich jak na lekarstwo :-( Z góry dziękuję
W człowieku wierzącym, narodzonym na nowo demon nie może zamieszkać. Natomiast w niewierzącym owszem, ale wyganianie demona z niewierzącego jest bez sensu. Można takiemu człowiekowi zrobić wielką krzywdę. Wyganianie demonów dzisiaj nie funkcjonuje w Kościele, to jest zwiedzenie charyzmatyczne.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 26 mar 2015, 19:17

KAAN pisze:Wyganianie demonów dzisiaj nie funkcjonuje w Kościele

Kim jesteś, że ograniczasz Boga?


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 26 mar 2015, 19:26

Velure, niech osoba o ktora chodzi przyjmie do siebie Pana Jezusa i poprosi Go o uwolnienie. Duzo zalezy od tego jak bardzo osoba jest opetana. Jak to powiedzial Pan Jezus na niektory rodzaj demonow pomoze tylko post i modlitwa. Sama zostalam uwolniona od demona przez ktorego mialam napady paniki, uczucie depersonalizacji i wrazenie odchodzenia od zmyslow. To bylo za pierwszym razem gdy bylam niewierzaca. Potem po przyjeciu Pana Jezusa (nie wiem czy to bylo nawrocenie, ale podjelam w kazdym badz razie decyzje zerwania z moimi grzechami i uwierzylam w to ze Pan Jezus jest moim Bogiem i zbawicielem.) gdy dalej walczylam z homoseksualizmem, Pan pokazal mi ze musze poscic i modlic sie o uwolnienie, co tez zrobilam. Po jednym dniu postu absolutnego i wyrzekania sie demonow oraz po oddaniu mojej duszy i ciala Panu Jezusowi, zostalam od tego uwolniona i nawet od kilkuletniej depresji. Wiec Pan Jezus moze ci sam uwolnic jesli tylko uwierzysz i zawolasz Go o pomoc, W innym przypadku modl sie o to by Pan postawil na twojej drodze godnego zaufania brata ktory moglby to zrobic.


Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 26 mar 2015, 19:30

filius dei pisze:
KAAN pisze:Wyganianie demonów dzisiaj nie funkcjonuje w Kościele, to jest zwiedzenie charyzmatyczne.


a Biblia mówi że istnieje

Mój znajomy, starszy ode mnie, ma dar rozróżniania duchów, na pewno byłby chętny do pomocy, mieszka w Rudzie Ślaskiej.


Oczywiscie, wedlug Biblii kazdy chrzescijanski mezczyzna w mocy Ducha Swietego moze wyrzucac z ludzi demony. Pan Jezus i apostolowie tez to robili w calej Biblii. Jesli ktos jest opetany jak najszybciej trzeba sie takim przypadkiem zajac.


Dorota.
Posty: 705
Rejestracja: 08 gru 2010, 15:22
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Dorota. » 26 mar 2015, 19:37

Natomiast w niewierzącym owszem, ale wyganianie demona z niewierzącego jest bez sensu. Można takiemu człowiekowi zrobić wielką krzywdę. Wyganianie demonów dzisiaj nie funkcjonuje w Kościele, to jest zwiedzenie charyzmatyczne.
_________________


Gdyby ludzie w moim zborze wyznawali taką absurdalną naukę,już bym nie żyła,a w związku z tym moim wiecznym miejscem pobytu byłoby piekło.


Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki,do wykrywania błędów,do poprawy,do wychowywania w sprawiedliwości,aby człowiek Boży był doskonały,do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany. 2Tym.3;16-17
Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 26 mar 2015, 19:54

Dorota. pisze:
Natomiast w niewierzącym owszem, ale wyganianie demona z niewierzącego jest bez sensu. Można takiemu człowiekowi zrobić wielką krzywdę. Wyganianie demonów dzisiaj nie funkcjonuje w Kościele, to jest zwiedzenie charyzmatyczne.
_________________


Gdyby ludzie w moim zborze wyznawali taką absurdalną naukę,już bym nie żyła,a w związku z tym moim wiecznym miejscem pobytu byłoby piekło.


Dokladnie. Ja dziekuje Bogu ze zaden zbor mi nie swiadczyl tylko Pan Jezus osobiscie mnie nawrocil wlasnie dajac mi ten znak ze uwolnil mnie od demona. I to dzieje sie coraz czesciej ze Bog musi odrabiac prace domowa za swoje dzieci, bo te zamiast pomoc niewierzacym wyjsc z grobu, jeszcze pomagaja im go kopac. Jesli wyrzucanie demonow z niewierzacych jest bezsensu to dzielo ktore Pan we mnie uczynil (a na prawde bylam stracona osoba) tez musialo byc zatem bezsensu. Ale ciesze sie ze czytam takie posty, bo to mi przypomina o tym ze musze sie naprawde poprawic i nabrac milosci i swiadczyc ludziom w taki sposob zeby przyszli do Pana Jezusa a nie zeby zrazili sie na cale zycie. Powiem wam ze to forum wychowalo mnie w pewien sposob, bo dalo mi do zrozumienia ze sposob w jakis czesto swiadcze jest odpychajacy. I dopiero to widze na przykladzie innych.


Velure
Posty: 524
Rejestracja: 21 lut 2015, 11:38
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Velure » 26 mar 2015, 21:37

PanJestMocaMoja, dziękuję, nawet nie wiesz jak bardzo. Otóż objawy są niemal identyczne jak u Ciebie przed uwolnieniem jak byłaś niewierząca. Z tym, że dochodzą do tego jeszcze obsesyjne myśli, niechciane, przerażające, że się kogoś zabije. Nie wiedziałam na ile są to sprawy nerwicowe, a na ile duchowe, demoniczne. Problem dotyczy mnie. Oddałam wiele lat temu życie Bogu, zawsze jednak takie dziwne myśli przemykały czy lęki jednak to było do opanowania. Potem odeszłam do Boga i to się nasiliło i zamanifestowało z ogromna mocą. Miałam potworne ataki paniki, jeden za drugim, wożono mnie do szpitala, karetka do mnie przyjeżdżała. Lęki nie pozwalały mi zasnąć, wybudzałam się z lękami. Poczatkowo depersonalizacja była tak koszmarna, że starałam się nie patrzeć w lustro i swoje ciało. itp. Po tabletce z pogotowia z serii benzodiazepina poczułam się jeszcze gorzej. Byłam tak wyizolowana, czułam się jak w piekle ... Pomimo, ze pokutuję, poszczę, naprawiam co mogę, przepraszam, modlą się za mnie w zborze poprawy nie ma. Przepraszam za infantylne pytanie - ale w jaki sposób zostałaś uwolniona z demona za pierwszym razem? Jakaś modlitwa z postem, modlił się nad Tobą pastor, starsi czy jakiś wierzący? I czy była jakaś manifestacja, bo przyznam, że lękam się tego... Choć w sumie nie ma to znaczenia, byleby być uwolnioną od tego koszmarnego dręczenia.


Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 26 mar 2015, 21:44

KAAN pisze:Wyganianie demonów dzisiaj nie funkcjonuje w Kościele, to jest zwiedzenie charyzmatyczne


A co funkjonuje? Zrobiłeś z Boga bezsilnego.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 26 mar 2015, 22:28

Tu jest siła i moc Boza:

(21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (22) Podczas gdy Żydzi znaków się domagają, a Grecy mądrości poszukują, (23) my zwiastujemy Chrystusa ukrzyżowanego, dla Żydów wprawdzie zgorszenie, a dla pogan głupstwo, (24) natomiast dla powołanych - i Żydów, i Greków, zwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą.
(1 list do Koryntian 1:21-24, Biblia Warszawska)


Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 26 mar 2015, 22:50

Velure pisze:PanJestMocaMoja, dziękuję, nawet nie wiesz jak bardzo. Otóż objawy są niemal identyczne jak u Ciebie przed uwolnieniem jak byłaś niewierząca. Z tym, że dochodzą do tego jeszcze obsesyjne myśli, niechciane, przerażające, że się kogoś zabije. Nie wiedziałam na ile są to sprawy nerwicowe, a na ile duchowe, demoniczne. Problem dotyczy mnie. Oddałam wiele lat temu życie Bogu, zawsze jednak takie dziwne myśli przemykały czy lęki jednak to było do opanowania. Potem odeszłam do Boga i to się nasiliło i zamanifestowało z ogromna mocą. Miałam potworne ataki paniki, jeden za drugim, wożono mnie do szpitala, karetka do mnie przyjeżdżała. Lęki nie pozwalały mi zasnąć, wybudzałam się z lękami. Poczatkowo depersonalizacja była tak koszmarna, że starałam się nie patrzeć w lustro i swoje ciało. itp. Po tabletce z pogotowia z serii benzodiazepina poczułam się jeszcze gorzej. Byłam tak wyizolowana, czułam się jak w piekle ... Pomimo, ze pokutuję, poszczę, naprawiam co mogę, przepraszam, modlą się za mnie w zborze poprawy nie ma. Przepraszam za infantylne pytanie - ale w jaki sposób zostałaś uwolniona z demona za pierwszym razem? Jakaś modlitwa z postem, modlił się nad Tobą pastor, starsi czy jakiś wierzący? I czy była jakaś manifestacja, bo przyznam, że lękam się tego... Choć w sumie nie ma to znaczenia, byleby być uwolnioną od tego koszmarnego dręczenia.


No ja mialam takie same mysli, tylko tego nie napisalam na forum bo balam sie ze ktos pomysli o mnie zle, dlatego ze niekazdy zna ten problem. I to wszyscy z ta przypadloscia maja podobnie. Ja mialam napady takich mysli ze moglabym zamordowac wlasna rodzine, i dostawalam wtedy takiego ataku paniki ze w tamtej chwilii rozwazalam samobojstwo. Myslalam: Nie, no jesli mi odbije to od razu pierwsze co zrobie to zlapie za noz kuchenny i sie zabije zeby nikogo nie skrzywdzic, bo kto wie? Moze jestem chora psychicznie i niebezpieczna dla otoczenia? I to jest wlasnie demon i to bardzo niebezpieczny. Ja bylam dreczona przez dwa lata non stop, spalam po trzy czy cztery godziny dziennie. Doszly do tego rowniez fobie przed lotniskami i stacjami kolejowymi i wycieczkami za granice. Pozniej to juz nawet balam sie wyjsc na plaze, bo tam tez czulam sie zagrozona. Balam sie modlic i jak czytalam Biblie to mialam bluzniercze mysli i czulam taki strach przed nia. I co ci radze, wyrzuc te wszystkie narkotyki ktore ci przepisali. Nie boj sie bo jak cie zlapie, padnij na kolana i pros tylko: Blagam Jezu, uwolnij mnie od tego! Sprawdz tez swoj zbor bo dzisiaj w zborach tez jest duzo zwiedzenia. Nie chce mowic zle na Kosciol Zielonoswiatkowy, ale czesto poprzez rozne mowienie jezykami i tak dalej nie dziala Duch Swiety ale demoniczne sily. I jezeli chodzisz do zboru a oni modla sie za ciebie a jeszcze nikt nie podjlal sie zadania wyrzucenia z ciebie demona, to na twoim miejscu opuscilabym to miejsce.

I teraz powiem ci jak bylo ze mna. Zaden pastor ani zbor mi nie pomogl, bo nie wiedzialam wtedy nawet ze istnieje kosciol protestancki (Bylam agnostyczka wychowana w katolickiej rodzinie) Po prostu ktoregos dnia bylam sama w domu i dostalam tak silnego ataku ze myslalam ze mialam uczucie ze cos przejmuje kontorle nad moim cialem, ze przestaje byc soba. I w tej panice padlam na kolana w takim przerazeniu bo myslalam ze to juz koniec ze mna, ze bede musiala sie zabic bo jestem zagrozeniem dla otoczenia. I gdy padlam na kolana (wiesz mi sie wtedy wydawalo ze ja wierzylam w Boga, ale tak naprawde nie wierzylam) zaczelam glosnym glosem modlic sie Ojcze Nasz ale nie moglam sie ze strachu skupic wiec gloslnym glosem zaczelam mowic wlasnymi slowami do Boga cos w tym stylu (Dodam ze zimny pot po prostu sie ze mnie lal): Przepraszam cie Boze za moje grzechy! Wiem ze zgrzeszylam, zaluje! Zaluje ze oddawalam czesc muzulmanskiemu bogu, zaluje za to ze cie zdradzilam . Blagam cie, pomoz mi! Jesli powiem to mojej rodzinie to zamkna mnie w psychiatryku, a potem beda mnie faszerowac lekami do konca zycia. Umierac tez nie chce, nie chce zakonczyc tak tego zycia. Nie mam nikogo procz ciebie. Zostales tylko Ty. Blagam cie Boze, nie wiem czy istniejesz ale jesli istniejesz i to co Pan Jezus powiedzial w Biblii jest prawda: ze o cokolwiek cie ktos poprosi to mu to dasz to prosze cie: Zabierz to ode mnie! I w chwilii czuje, jak cos mnie opuszcza od dolu do gory i bach! Panika zniknela, natretne mysli zniknely. Nic mi nie jest, zdrowa jak ryba.

Az sama z tego szoku zawolalam cos w stylu: Wow! Boze to dziala! Ty istniejesz! Wow! I tak prowadzilam dalej konwersacje z Panem Bogiem bo sama nie dowierzalam temu. Mowilam: Nie wiem czy sobie teraz to wmawiam. I tak poczulam w tej sekundzie jak Bog napelnia mnie niezmiernym pokojem i ukojeniem jak by chcial mi powiedziec: Nie, to dzieje sie naprawde. I powiedzialam: Nie, to naprawde dziala! Wow! Dziekuje! I zaczelam skakac po pokoju i klaniac sie Bogu i dziekowac i rozmawiac z Bogiem. A nigdy nie slyszalam o zadnych zborach, o zadnym protestantyzmie. Zaden pastor nie wypedzal niczego ze mnie. Tylko Jezus Chrystusa, Chwala Jemu! :-D

Wczesniej znalam tylko KRK, islam, judaizm i Swiadkow Jehowy. Nikt mi nie swiadczyl. Tylko raz przeczytalam na forum nerwica.pl jak ktos napisal zeby sie modlic na sile do Boga nawet jesli czuje sie strach przed modlitwa bo to naprawde pomaga, ale on byl katolikiem. I wlasnie to byl ten problem bo ja sie modlilam wczesniej co wieczor ale dodawalam do tej modlitwy zawsze modlitwe do "aniola stroza" i "Maryji", ktore sa modlitwami do demonow wiec nie pomoglo mi to wcale. Przelom w moim zyciu nastapil dopiero kiedy rozmawialam z moimi kolezankami muzulmankami o religii i one powiedzialy: To nie jest dobre zeby sie modlic do Maryji bo to tylko czlowiek. A ja na to (Bo czytalam fragmenty z Nowego Testamentu z Biblii dzieciecej bo zawsze podziwialam Pana Jezusa mimo ze bylam agnostyczka): Ale Pan Jezus uczyl nas zeby modlic sie tylko do Boga. A one takie zdziwione: Naprawde? A ja rownie zdziwiona: Tak... no wlasnie czemu chrzescijanie (bo myslalam ze katolicy to chrzescijanie) modla sie do Maryji? Przeciez Pan Jezus kazal modlic sie tylko do Boga. I sama zszokowalam sie moim odkryciem. I od tamtej pory przestalam sie modlic do anilolow i Maryji. Wtedy dopiero Bog zaczal mnie sluchac. Od tego sie wlasnie zaczelo. Wtedy Bog zaczal nade mna pracowac, jak porzucilam idolatrie dlatego wtedy w tej panice, nie modlilam sie juz do katolickich demonow, ani tez nie recytowalam modlitw, tylko swoimi slowami zawolalam do Boga.

Po prostu padnij na kolana od razu po tym jak to przeczytasz i z calego serca przepros Pana za swoje grzechy i pros Go o uwolnienie. I jesli po tym i tak zlapie cie atak, a nie zlapie to od razu ci mowie. Nie dzwon po karetki, nie idz do nikogo, tylko padnij na kolana i pros o pomoc Pana Jezusa. Dlatego jestem ogromna przeciwniczka psychiatrykow i psychologii bo ja wiem, ze to pic na wode, bo ja bylam w sytuacjach tak kryzysowych ze grozila mi smierc, ze bylam martwa, ale nie poszlam do nikogo, nie wzielam zadnych lekow. I dzieki Panu zyje i moge jeszcze pomagac innym, ja ktora nie moglam samej sobie pomoc.


Velure
Posty: 524
Rejestracja: 21 lut 2015, 11:38
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Velure » 26 mar 2015, 23:37

PanJestMocaMoja, wypisz, wymaluj dramatyczne scenariusze jak moje :-( Też stworzyłam sobie awaryjny scenariusz, aby nie skrzywdzić nikogo najpierw sobie zrobię coś złego. Potem odeszłam od tej myśli, bo samobójstwo to grzech, a nie chcę robić czegoś niezgodnego z wola Bożą. Dlatego powstał inny plan, aby samemu się zgłosić do szpitala psych. i powiedzieć, że jestem niebezpieczna... Nawet dzisiaj rozważałam płacząc kwestię dozgonnego pobytu w jakimś zakładzie. Z bólem, rozczarowaniem, przygnębieniem, bo nie tak wyobrażałam sobie Boże uzdrowienie ... Nawet sobie myślałam, ze pozałatwiam wszystkie zaległości w pracy, uzupełnię dokumentację, posprzątam w domu, upiekę coś smacznego dla bliskich i znajomych, spakuję 3 ulubione jaśki i pojadę do zakładu jakiegoś. Nie bardzo wiedząc jakiego. Oczywiście tego nie chcę, nie chcę być otumaniona lekami i wegetować. Twoje świadectwo dodało mi otuchy, pokrzepiło i dało nadzieję. Dziękuję Bogu, że poruszył Twoje serce aby otwarcie o tym napisać tym samym podnosząc mnie na duchu.


Awatar użytkownika
Niedźwiadek
Posty: 96
Rejestracja: 28 lis 2014, 22:19
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Uwolnienie z opresji demonicznych

Postautor: Niedźwiadek » 26 mar 2015, 23:49

Velure pisze:Witam. Nie wiem gdzie umieścić to pytanie - prośbę, więc robię to tutaj. W razie czego proszę przenieść w odpowiednie miejsce. Szukam brata - protestanta, który ma dar, doświadczenie w modlitwie o uwalnianie od demonów, opresji demonicznych, rozróżniania duchów itp. Co do KZ w Krotoszynie nie mam pokoju, a czcigodny brat Guńka nie ma już sił i zdrowia. W praktyce okazuje się, ze jest ich jak na lekarstwo :-( Z góry dziękuję


Droga siostro, z jakiej części Polski jesteś? Jeżeli obojętna jest Ci lokalizacja, to polecam Tobie KZ w Słupsku. Tamtejszy pastor Jacek Heidenreich usługuje ludziom którzy mają problemy duchowe. Prowadzi misję http://wolniwchrystusie.pl/. Ponadto znam go i jego służbę osobiście i wiem, że z całą pewnością Duch Święty używa go, żeby rozwiązywać tego typu problemy.


Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 27 mar 2015, 06:10

jj,
Tylko że autorka nie domaga się znaków.
Ona szuka pomocy....u Boga. Masz więc dla niej werset w tym temacie?

Niedźwiadek pisze: Ponadto znam go i jego służbę osobiście i wiem, że z całą pewnością Duch Święty używa go, żeby rozwiązywać tego typu problemy.

To pozdrów. Na południu Polski jast taka kruszynka co to prawie codziennie słucha jego kazań. :)


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"

Wróć do „Wszelka inna pomoc”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości