Małżeństwo i rozwód - Co nakazuje Mojżesz?

W tym miejscu dzielimy się świadectwami działania Bożej łaski a także przemyśleniami nt. Słowa Bożego w celu zbudowania wiary innych.
Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 18 kwie 2011, 20:36

marcinek, Norbi tak zapytał bo pewnie myślał że masz jakiegoś guru z autorytetem który Ci narzuca sposób myślenia, w sumie podobnie zrozumiałam. Taka już mylna forma komunikacji na forum :roll: BTW bardzo ciekawa sprawa z tym "Twoim panem" bo w mojej świadomości jakoś zakorzeniło się że takich "służb" już nie ma i że ludzi na to nie stać :)


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
marcinek
Posty: 143
Rejestracja: 08 gru 2010, 10:24
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: marcinek » 18 kwie 2011, 21:26

Iv pisze:ludzi na to nie stać
Gdzieś słyszałem, że 10 najbogatszych ludzi na świecie ma więcej pieniędzy niż reszta świata.
Osobiście uważam, że wielu osobom z forum przydałoby się coś takiego - taka praca.


Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 18 kwie 2011, 21:41

marcinek pisze:
Iv pisze:ludzi na to nie stać
Gdzieś słyszałem, że 10 najbogatszych ludzi na świecie ma więcej pieniędzy niż reszta świata.
Osobiście uważam, że wielu osobom z forum przydałoby się coś takiego - taka praca.


no ja właśnie patrze na to tak że poza tymi 10cioma innych nie stać ;)


(ale OT, widzę że w temacie już nikt sie nie kwapi by sie wypowiedzieć)


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 18 kwie 2011, 22:16

Iv pisze: Norbi tak zapytał bo pewnie myślał że masz jakiegoś guru z autorytetem który Ci narzuca sposób myślenia

Nie.
Przecież napisałem jak zrozumiałem: relacja pan-niewolnik. Bez pejoratywnego znaczenia.


marcinek
Posty: 143
Rejestracja: 08 gru 2010, 10:24
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: marcinek » 18 kwie 2011, 22:45

Norbi pisze:niewolnik
To słowo w moim odczuciu niesie negatywne emocje. Nie wyszło ci z tym rozumieniem. Poza tym uważam, że szacunek należy okazywać chlebodawcy. W codziennych relacjach używam wobec niego określenia - pan. Tak też zamierzam pisać o nim na forum.
Iv pisze:innych nie stać
Stać.

/*edit
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2011, 22:50 przez marcinek, łącznie zmieniany 1 raz.


marcinek
Posty: 143
Rejestracja: 08 gru 2010, 10:24
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: marcinek » 18 kwie 2011, 22:48

Iv pisze:widzę że w temacie już nikt sie nie kwapi by sie wypowiedzieć
Jeśli chodzi o nakaz mojżeszowy to uważam, że odnosi się on do niewierzących "twardych karków"


Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 19 kwie 2011, 01:37

ok marcinku, teraz rozumiem, dziekuje, ze wyjasniles.

Moze gdybys napisal np. `pan u ktorego pracuje opowiadal mi to i tamto`, to bysmy sie od razu zrozumieli, a tak, ze napisales "moj pan"- to widzisz jak wyszlo, ale to wszytko wina tak jak juz wspomniales ; "polska jezyk-trudna jezyk". :)

p.s. swoja droga to taka praca chyba jest przyjemna, co? oczywiscie jesli pan jest dobry, a w dodatku razem z zonka.


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.
(Gal.2,20)
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 19 kwie 2011, 12:58

A tak przy temacie!
Co myslicie o obocznym temacie

Cudzołustwo Monogamia - a prawo lewiratu!
???


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
marcinek
Posty: 143
Rejestracja: 08 gru 2010, 10:24
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: marcinek » 21 kwie 2011, 15:32

agnieszkas pisze:pan u ktorego pracuje opowiadal mi to i tamto
To nie jest dokładne. To jest coś więcej niż tylko praca.
agnieszkas pisze:swoja droga to taka praca chyba jest przyjemna, co?
Jeśli tylko odpowiednio do tego podejdziesz. Chyba Konfucjusz powiedział, że nigdy nie będzie pracować ten, kto kocha swoją pracę.

Lash pisze:Cudzołustwo Monogamia
Znaczy że jedna kochanka? :evil:


Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 21 kwie 2011, 16:38

marcinek pisze:
agnieszkas pisze:pan u ktorego pracuje opowiadal mi to i tamto
To nie jest dokładne. To jest coś więcej niż tylko praca.
to znowu mnie zainteresowales, hmm...
agnieszkas pisze:swoja droga to taka praca chyba jest przyjemna, co?
Jeśli tylko odpowiednio do tego podejdziesz. Chyba Konfucjusz powiedział, że nigdy nie będzie pracować ten, kto kocha swoją pracę.
no nie wiem czy mial racje ...

Lash pisze:Cudzołustwo Monogamia
Znaczy że jedna kochanka? :evil:
hehe


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

(Gal.2,20)
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 22 kwie 2011, 09:39

marcinek pisze:
Lash pisze:Cudzołustwo Monogamia
Znaczy że jedna kochanka? :evil:

Nie.
Prawo Lewiratu mówiło, że gdy brat umrze bezdzietny to Jego rodzony brat musi spłodzić mu potmka!
Oczywiscie korzeniem tego była dziedziczność ziem Izraela!
ale zastanwiam sie nad konsekwencjami!

Mamy utrzymywane konsekwentnie, że monogamia jest OK i Każdy stosunek z inna kobieta niz zona to GRZECH.

i tu pytanie
Jak rozumiec nakaz gdy np
ktos ma żone ale JEGO brat nie zdążył spłodzić potomka i umarł na grypę .... i teraz ma spłodzić potomka bratu!
Czy ktoś to juz rozważał?
Co mówili zydzi?
czy tylko nieopslubiony brat mógł płodzić potomka bratu gdy ten umarł poprzez to że brał ja za zone?


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
BelMakor
Posty: 99
Rejestracja: 22 cze 2008, 07:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: BelMakor » 22 kwie 2011, 15:51

Witajcie
Znajomy opowiadał mi kiedyś, jak przebywał na misji.
Lash pisze:i tu pytanie
Nie wiem na ile ci odpowiem na nie, ale trafił do plemienia, które, można rzec było w wskroś zepsute. A jeszcze rząd państwa chciał się - tak myślę - po cichu pozbyć barbarzyńców, uzbrajając ich, dając przeterminowane leki, itp. Oczywiście niczego nie udowodniono. Napady na okoliczne wioski były normą. Jeśli poległ przeciwnik, wycinano mu serce, a krew wypijano. Pewnego razu zapytał się szamana dlaczego brat zmarłego zabiera jego żonę do chaty. Szaman mu powiedział, że przecież mężczyzna nie może odejść z do umarłych nie zostawiając potomka. (Noc pogrzebowa). Nadmienię, że ten zwyczaj był praktykowany przez nich od wielu pokoleń. Jak znajomy rozmawiał z szamanem to wynikało, że od bardzo bardzo dawna. Nie trwało to też w nieskończoność. Około roku. Mogła kobieta również nie zgodzić się na "kontynuację procedury", ale musiała odbyć tyle stosunków ile palców na dwóch rękach. Później była wolna - prawie.
Co kraj to obyczaj.


Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 25 kwie 2011, 02:55

Lash pisze:czy tylko nieopslubiony brat mógł płodzić potomka bratu gdy ten umarł poprzez to że brał ja za zone?


Iv się zawsze wydawało, że tak. A nie ? W końcu to Lash jest bardziej "uczony w Pismie" ;)


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Awatar użytkownika
Thor
Posty: 332
Rejestracja: 20 gru 2008, 18:20
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska, Bytom
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Małżeństwo i rozwód - Co nakazuje Mojżesz?

Postautor: Thor » 26 maja 2011, 15:08

Moje rozumienie (a greka starożytna nie jest mi obca) jest co następuje.

Fragment o rozwodzie w księdze wyjścia i powtórzonego prawa mówi nie o rozwodach z "dowolnego pwoodu", a do tego Chrystus sie odnosił wg ewangelii Mateusza, ale o rozwodach z "obrzydliwości". Obrzydliwością biblia starego testamentu nazywa np. czczenie bożków, homoseksualizm czy wzywanie, modlitwy do zmarłych. W nowym testamencie w grece używane jest na to słowo "porneia" i to właśnie słowo widnieje w starożytnych manuskryptach greckich biblii NT w Mat 5,32.

Chrystus więc przywraca pierwotny status z prawa mojżeszowego, obalając judaistyczną Tradycję, zwaną w judaizmie obyczajem i potem w roku 70. spisaną w formie Talmudu. Część tzw. tradycji ustnej przekazywanej od Mojżesza to tzw. miszna, natomiast komentarze rabinów i ustalenia Sanhedrynu do tej tradycji to tzw. gemmara. łatow je rozpoznać, ponieważ komentarze są dosłownie na marginesie lub w formie dolnych przypisów. To tak kwoli wyjasnienia, bo autorka troszkę namieszała.
Nie wiem, czy Chrystus odnosił się do Hillela a może do Gamaliela, zapewne do obu i to częsciej pewnie względem tego drugiego. Bo Hillel był zwolennikiem tezy, że wszystkie przykazania i całe Prawo opierają się na miłości, a Gamaliel był zwolennikiem literalnego i bezwzględnego, pozbawionego miłości, podejścia. Apostoł Paweł był faryzeuszem z szkoły Gamaliela.... i przeszedł sporą zmianę.


A wracając do głównego wątku. Mt 5,32 MT 19,9 ale i nne w tym miejscu w grece występuje konstrukcja składniowa, której NIE MOŻNA PRZETŁUMACZYĆ NA JĘZYK POLSKI, ponieważ w naszym języku TAKA KONSTRUKJCA już NIE ISTNIEJE.
Chodzi mianowicie o tzw. stronę "medialną" czasownika. W j. polskim mamy 2 strony + czasowniki zwrotne, których czynność dotyczy samego podmiotu, np. "myję się" czyli myję kogo? siebie.
Nie mamy natomiast greckiej strony medialnej, podobnie zresztą jak łacina, z której biblia tysiąclecia była tłumaczona i na bazie której (łaciny) stworzono teologię moralną małżeństwa w katolicyzmie i którą to teologię przejeły córeczki protestanckie.

O co chodzi? Chodzi o zdanie (w trybie przypuszczającym, który w grece wyrażany jest w trybie łączącym)
http://biblos.com/matthew/19-9.htm
chodzi o wyraz
μοιχᾶται (moichatai) - popełnia cudzołóstwo - czasownik czasu teraźniejszego strony medialnej. teraz skupcie się, bo - jak mówię - nie ma takiej strony czy konstrukcji skałdniowej w języku polskim.

strona medialna czasownika informuje greckiego słuchzacza, że podmiot w zdaniu
ponosi skutki czyjegoś postępowania lub bierze jakby współudział
całe zdanie więc można przetłuamczyć tak

kto daje rozwód z innego powodu niż nierząd, choćby wziął ślub z inną kobietą, ponosi skutki cudzołóstwa.

Dziwne? nie, jesli zrozumiemy, ze ten, kto daje swojej żonie nielegalny rozwód, ten powoduje, że jego żona (ta, którą oddalił) dopuszcza się cudzołóstwa, a więc on sam przyczynia się do cudzołóstwa swojej żony, dając ją innemu mężczyźnie. Wtedy bowiem taka kobieta ma dwóch mężów jednocześnie, co oczywiście nie może zachodzić.

teraz pytanie, po co jest wtrącony wątek o poslubioneniu innej. Otóż dlatego, że w judaizmie starożytnym (ale nie współczesnym aszkenazkim idącym za Schulcan Aruch), mężczyzna chcący poślubić jakąś kobietę wchodził w okres kdduszin (uświęcenie albo inaczej zaręczyny). Musiał także przejść rytuał oczyszczający obmycia w wodzie. Zgodnie z nim, po dopełnieniu ślubu, mężczyzna stawał się święty. Tymczasem Chrystus przekazuje im jawny komunikat - wasz rytuał religijny nie jest w stanie przekreślić bezprawnego rozowodu i współodpowiedzialności za cudzołóstwo pierwszej żony. Nota bene, w judaizmie (w oparciu o hebrajską biblię) cudzołożyć (w sensie fizycznym) może tylko kobieta, tj. żona, narzeczona lub konkubina, a nie mężczyzna. Mężczyzna mógł mieć wiele żon (patrz Salomon i jego 300 "prawowitych żon"). W tym fragmencie nie chodzi więc o monogamię, ale o wykazanie ciążących na takim mężczyźnie skutków współodpowiedzialności za cudzołóstwo swej żóny.

Odnośnie powtórnego ożenku wspomina apostoł Paweł, Znów niestety można o tym przeczytać tylko w oryginale, bo polskie przekłady, zarówno brytyjka jak i tysiąclatka "wmawiają", że chodzi o kawalera, choć Pawęł pisze o rozwodniku.

Fragment, o którym mowa jest tu:
http://biblos.com/1_corinthians/7-27.htm

1 Kor 7,27-28
w moim tłumaczeniu brzmi tak:
Jesteś związany z żoną? Nie próbuj się rozwiązać od niej (czyli nie próbuj się rozwodzić z nią). Zostałeś rozwiązany? nie szukaj żony, ale jeśli się ożeniłeś (czyli powtórnie), to nie zgreszyłeś.

To jest dosłowne tłumaczenie czasowników użytych tam m.in. deo, luo, lusis
deo i luo są swoim przeciwieństwem, pierwszy oznacza wiązać drugi rozwiązywać

To tyle w temacie. Mam nadzieję, że to jest taki głos objaśniający


"Dlaczego więc teraz Boga wystawiacie na próbę, wkładając na uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my sami nie mieliśmy siły dźwigać" (Dzieje 15,10)
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Małżeństwo i rozwód - Co nakazuje Mojżesz?

Postautor: KAAN » 26 maja 2011, 19:50

Thor pisze:Odnośnie powtórnego ożenku wspomina apostoł Paweł, Znów niestety można o tym przeczytać tylko w oryginale, bo polskie przekłady, zarówno brytyjka jak i tysiąclatka "wmawiają", że chodzi o kawalera, choć Pawęł pisze o rozwodniku.
Oczywiście nadinterpretowujesz tekst, ponieważ luo niekoniecznie oznacza rozwodnika, ale także nigdy nie żonatego. Kontekst wskazuje którą opcję wybrać, a szerszy kontekst wskazuje, że standardem Bożym jest od samego początku monogamia. Posiadanie więcej niż jednej żony nie jest Bożym zamysłem, a standardy moralności jakie pokazał Pan Jezus i apostołowie są na znacznie wyższym poziomie niż w ST. W tym temacie pokazuję zawsze alegorię małżeństwa jako związku Chrystusa i Kościoła, a w ST Izraela jako małżonki wybranej przez Boga. Małżeństwo to w Biblii relacja jeden i jeden - jeden Bóg, jeden Izrael, jeden Chrystus, jeden Kościół. To bardzo ważne obrazy które w chrześcijańskim małżeństwie powinny być piulelęgnowane i widoczne dla świata jako świadectwo.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.

Wróć do „Świadectwa, rozważania, nauczania ... ku wzajemnemu zbudowaniu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości