Małżeństwo i rozwód - Co nakazuje Mojżesz?
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 08 gru 2010, 10:24
- wyznanie: nie chce podawać
- Gender:
- Kontaktowanie:
Wracając do tematu: Imperator powiedział: porzucenie.
Była sobie pewna kobieta, młoda, ładna, wierząca, rozkochana w pewnym mężczyźnie z wzajemnością. Pobrali się. Pastor udzielił im ślubu, odprawili wesele. Poszli spać w noc poślubną, a że byli zmęczeni także zasnęli nie konsumując małżeństwa. Rano jak się obudziła jego już nie było. Zostawił obrączkę po sobie. Oczywiście była wielka gorycz, płacz. Po jakimś czasie czekania, że może wróci poszła do starszych i pastora z prośbą o unieważnienie małżeństwa lub rozwód. Chciała mieć dzieci, męża, rodzinę. Starsi wydali wyrok - wytrzymasz. Wytrzymała 70 lat. Starsi byli nieugięci mimo, że pastorzy i starsi innych zborów wstawiali się za nią.
W innej wiosce podobna była sytuacja, tyle, że to żona odeszła pewnej nocy po kilku latach małżeństwa zostawiając mężczyznę z dziećmi, domem, dobytkiem. Nadmienić trzeba, że była wzorową żoną, matką i gospodynią, a także przykładną chrześcijanką. Ci sami starsi wydali wyrok (po 3 latach od porzucenia) - jesteś wolny i możesz pojąć inną kobietę.
Uzasadnienie - mężczyzna nie może być sam więc Bóg mu stworzył kobietę, natomiast nie zrobił tego dla kobiety.
Piękne co?
Była sobie pewna kobieta, młoda, ładna, wierząca, rozkochana w pewnym mężczyźnie z wzajemnością. Pobrali się. Pastor udzielił im ślubu, odprawili wesele. Poszli spać w noc poślubną, a że byli zmęczeni także zasnęli nie konsumując małżeństwa. Rano jak się obudziła jego już nie było. Zostawił obrączkę po sobie. Oczywiście była wielka gorycz, płacz. Po jakimś czasie czekania, że może wróci poszła do starszych i pastora z prośbą o unieważnienie małżeństwa lub rozwód. Chciała mieć dzieci, męża, rodzinę. Starsi wydali wyrok - wytrzymasz. Wytrzymała 70 lat. Starsi byli nieugięci mimo, że pastorzy i starsi innych zborów wstawiali się za nią.
W innej wiosce podobna była sytuacja, tyle, że to żona odeszła pewnej nocy po kilku latach małżeństwa zostawiając mężczyznę z dziećmi, domem, dobytkiem. Nadmienić trzeba, że była wzorową żoną, matką i gospodynią, a także przykładną chrześcijanką. Ci sami starsi wydali wyrok (po 3 latach od porzucenia) - jesteś wolny i możesz pojąć inną kobietę.
Uzasadnienie - mężczyzna nie może być sam więc Bóg mu stworzył kobietę, natomiast nie zrobił tego dla kobiety.
Piękne co?
- Lash
- Moderator
- Posty: 30975
- Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: England
- Gender:
- Kontaktowanie:
Smutne to niezrozumienie ...marcinek pisze:Wracając do tematu: Imperator powiedział: porzucenie.
Była sobie pewna kobieta, młoda, ładna, wierząca, rozkochana w pewnym mężczyźnie z wzajemnością. Pobrali się. Pastor udzielił im ślubu, odprawili wesele. Poszli spać w noc poślubną, a że byli zmęczeni także zasnęli nie konsumując małżeństwa. Rano jak się obudziła jego już nie było. Zostawił obrączkę po sobie. Oczywiście była wielka gorycz, płacz. Po jakimś czasie czekania, że może wróci poszła do starszych i pastora z prośbą o unieważnienie małżeństwa lub rozwód. Chciała mieć dzieci, męża, rodzinę. Starsi wydali wyrok - wytrzymasz. Wytrzymała 70 lat. Starsi byli nieugięci mimo, że pastorzy i starsi innych zborów wstawiali się za nią.
W innej wiosce podobna była sytuacja, tyle, że to żona odeszła pewnej nocy po kilku latach małżeństwa zostawiając mężczyznę z dziećmi, domem, dobytkiem. Nadmienić trzeba, że była wzorową żoną, matką i gospodynią, a także przykładną chrześcijanką. Ci sami starsi wydali wyrok (po 3 latach od porzucenia) - jesteś wolny i możesz pojąć inną kobietę.
Uzasadnienie - mężczyzna nie może być sam więc Bóg mu stworzył kobietę, natomiast nie zrobił tego dla kobiety.
Piękne co?
(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy
"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy
"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
- Hardi
- Posty: 7821
- Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Norwegia
- Gender:
- Kontaktowanie:
marcinek pisze:Wracając do tematu: Imperator powiedział: porzucenie.
Była sobie pewna kobieta, młoda, ładna, wierząca, rozkochana w pewnym mężczyźnie z wzajemnością. Pobrali się. Pastor udzielił im ślubu, odprawili wesele. Poszli spać w noc poślubną, a że byli zmęczeni także zasnęli nie konsumując małżeństwa. Rano jak się obudziła jego już nie było. Zostawił obrączkę po sobie. Oczywiście była wielka gorycz, płacz. Po jakimś czasie czekania, że może wróci poszła do starszych i pastora z prośbą o unieważnienie małżeństwa lub rozwód. Chciała mieć dzieci, męża, rodzinę. Starsi wydali wyrok - wytrzymasz. Wytrzymała 70 lat. Starsi byli nieugięci mimo, że pastorzy i starsi innych zborów wstawiali się za nią.
W innej wiosce podobna była sytuacja, tyle, że to żona odeszła pewnej nocy po kilku latach małżeństwa zostawiając mężczyznę z dziećmi, domem, dobytkiem. Nadmienić trzeba, że była wzorową żoną, matką i gospodynią, a także przykładną chrześcijanką. Ci sami starsi wydali wyrok (po 3 latach od porzucenia) - jesteś wolny i możesz pojąć inną kobietę.
Uzasadnienie - mężczyzna nie może być sam więc Bóg mu stworzył kobietę, natomiast nie zrobił tego dla kobiety.
Piękne co?
Głupota ludzka nie zna granic Po za tym ci ludzie chyba mylą Boże małżeństwo ze świeckim, w Bożym stają się małżonkowie jednym ciałem, a w świeckim podpis czyni ich małżeństwem...
-
- Posty: 8516
- Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
- Gender:
- Kontaktowanie:
Hardi pisze:Po za tym ci ludzie chyba mylą Boże małżeństwo ze świeckim, w Bożym stają się małżonkowie jednym ciałem, a w świeckim podpis czyni ich małżeństwem...
Szkoda, że nadal wierzysz w katolickie bzdury o "konsumpcji małżeństwa". Naprawdę małżeństwo nie rozpoczyna się w chwili współżycia i wykazywano Ci to już na podstawie Biblii wielokrotnie...
Norbi pisze:Do autorki wątku; dlaczego zatytułowałaś temat "Co nakazuje Mojżesz?"?
Czy dla Ciebie osobiście ważne jest to co nakazywał Mojżesz?
Odnosisz jego nakazy do siebie?
Nu,nu ... tak bezimiennie... Cóż to ?
Autorka wątku nie jest autorką tytułu, a w nawyku ma nie zmienianie istniejących już treści
Napisz tu coś człowieku i zaraz w Ciebie legalizmem "rzucą"
Nie tym razem N, nie tym razem...
Miłość i Dobro
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
-
- Posty: 8516
- Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
- Gender:
- Kontaktowanie:
Iv pisze:Norbi pisze:Do autorki wątku; dlaczego zatytułowałaś temat "Co nakazuje Mojżesz?"?
Czy dla Ciebie osobiście ważne jest to co nakazywał Mojżesz?
Odnosisz jego nakazy do siebie?
Nu,nu ... tak bezimiennie... Cóż to ?
Autorka wątku nie jest autorką tytułu, a w nawyku ma nie zmienianie istniejących już treści
Napisz tu coś człowieku i zaraz w Ciebie legalizmem "rzucą"
Nie tym razem N, nie tym razem...
Ależ autorko droga, ja zadałem normalne pytanie, a Ty już jakieś zarzuty w nim sobie wyczytałaś Eh te Iv'y jakieś nadwrażliwe ostatnio są
Norbi pisze:Iv pisze:Norbi pisze:Do autorki wątku; dlaczego zatytułowałaś temat "Co nakazuje Mojżesz?"?
Czy dla Ciebie osobiście ważne jest to co nakazywał Mojżesz?
Odnosisz jego nakazy do siebie?
Nu,nu ... tak bezimiennie... Cóż to ?
Autorka wątku nie jest autorką tytułu, a w nawyku ma nie zmienianie istniejących już treści
Napisz tu coś człowieku i zaraz w Ciebie legalizmem "rzucą"
Nie tym razem N, nie tym razem...
Ależ autorko droga, ja zadałem normalne pytanie, a Ty już jakieś zarzuty w nim sobie wyczytałaś Eh te Iv'y jakieś nadwrażliwe ostatnio są
Gdybym Cię nie znała, byłabym skłonna uwierzyć w swoją nadwrażliwość.
A teraz w pokojowym tonie, możemy wrócić do tematu wątku
Miłość i Dobro
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 08 gru 2010, 10:24
- wyznanie: nie chce podawać
- Gender:
- Kontaktowanie:
Ja osobiście troszkę inaczej to rozróżniam - oczywiście dalej jest to w toku moich przemyśleń:Hardi pisze:Boże małżeństwo ze świeckim
- nie ma małżeństwa świeckiego;
- małżeństwo ma trojaki charakter:
- oboje wierzący;
- oboje niewierzący;
- oboje niewierzący stosujący zasady wierzących;
- pomieszani .
Wyszczególniłem niewierzących bo mój pan opowiadał mi różne dziwne sytuacje z małżeństwami niewierzącymi.
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 08 gru 2010, 10:24
- wyznanie: nie chce podawać
- Gender:
- Kontaktowanie:
Też niekiedy nie rozumiem o co wam chodzi. Polska język - trudna język.Norbi pisze:Bo tak Ciebie zrozumiałem.
Czy jestem winny, że muszę się tłumaczyć?Norbi pisze:Więc wytłumaczysz, o co Ci chodzi?
Jeśli o to chodzi to bardziej służącym. Nie wiem jak nazwać kogoś. Zresztą relacje między moim panem a mną nie powinny nikogo interesować.Norbi pisze:Jesteś niewolnikiem?
- agnieszkas
- Posty: 3602
- Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: In Christ Alone
- Gender:
- Kontaktowanie:
marcinku, teraz to i ja jestem ciekawa kim jest ten Twoj pan co opowiadal Ci te rozne sytuacje ?, albo jak powinnismy Ciebie zrozumiec ?
Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.
(Gal.2,20)
(Gal.2,20)
Wróć do „Świadectwa, rozważania, nauczania ... ku wzajemnemu zbudowaniu”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości