Ja w tym tygodniu odświeżyłem sobie ten wybitny moim zdaniem film, a znałem kiedyś dziewczynę która miała zwyczaj oglądać go zawsze przed świętami
Film ten moim zdaniem nie jest bluźnierczy - nie pada w nim nic przeciwko Bogu, Jezusowi. Bohater filmu, Brian to człowiek którego biorą za mesjasza, a nie mesjasz! Nie jest to więc parodia postaci Chrystusa! Film krytykuje religię, fanatyzm - ale osoby Boga akurat nie krytykuje! Co ciekawe film ten ośmiesza głupotę w ogóle - nie tylko fanatyzm religijny, ale także np. "lewactwo" - był jeden wątek, który nie spodobałby się Posłance Grodzkiej 
Zawsze uderzało mnie, że ten film W OGÓLE nie jest puszczany w polskiej telewizji - a np. "Sens życia" leci często. Bzdurą jest tłumaczenie tego "katolicką cenzurą" - w końcu "Sens życia" wyśmiewa katolicki zakaz antykoncepcji i AFAIK swego czasu był zakaz wyświetlania go w Irlandii. "Żywot" też zresztą budził kontrowersje, o czym świadczy ten skecz: http://www.youtube.com/watch?v=asUyK6JWt9U
Jeśli ktoś chciałby wyrobić sobie opinię: "Żywot Briana" w wyszukiwarce google - na youtube jest wersja w rewelacyjnym tłumaczeniu śp. Tomasza Beksińskiego (ta 6częściowa).
A Wy lubicie ten film? A może Was obraża albo oburza? Wiem, że temat dla niektórych kontrowersyjny i może uznają, że nie jestem prawdziwym chrześcijaninem, skoro lubię ten film, ale wychodzę z założenia, że forum jest po to, by dyskutować.
