Akademickie Spotkania Biblijne - Poznań

Postautor: **PawełP** » 20 lis 2011, 23:18

Witam wszystkich
Chciałbym bardzo serdecznie zaprosić studentów z Poznania i okolic na cykl spotkań - tytuł jak w temacie

Z założenia wydarzenie skierowane jest do naszych niewierzących znajomych, którzy będą mogli obok kazania związanego z tematem przewodnim spotkania, przede wszystkim usłyszeć Ewangelię.
Całość odbywa się po głównym nabożeństwie kościoła 5N.

Wszelkie info na plakacie oraz pod adresem
akademickie.k5n.pl

Postautor: **Adalbertus** » 21 lis 2011, 10:10

Fajny plakat.

Postautor: **Maciooj** » 21 lis 2011, 20:02

Też ostatnio myślę o prowadzeniu czegoś podobnego na swojej uczelni :roll:

Mam nadzieję, że po obronie Pan da możliwość.

Postautor: **PawełP** » 12 lut 2012, 01:53

Właśnie rozpoczyna się 3 seria naszych spotkań. Tym razem w sposób bardziej bezpośredni niż wcześniej poruszymy temat kim był i czego nauczał Jezus.

Wykłady z poprzednich dwóch serii oraz świadectwa do odsłuchania i pobrania na naszej stronie
akademickie.k5n.pl

Postautor: **Maciooj** » 13 lut 2012, 15:33

a jak owoce po dwóch poprzednich seriach?

Postautor: **fantomik** » 14 lut 2012, 20:24

Maciooj pisze:a jak owoce po dwóch poprzednich seriach?

Fajne pytanie

Ale czego oczekujesz jako odpowiedzi? Ilości powtórzonych modlitw grzesznika?

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

Postautor: **Maciooj** » 17 lut 2012, 11:01

Nie. Chęci przemiany serca, swojego życia chociażby.

Postautor: **fantomik** » 17 lut 2012, 12:48

Maciooj pisze:Nie. Chęci przemiany serca, swojego życia chociażby.

A jak to "zmierzysz"?

Postautor: **Maciooj** » 18 lut 2012, 10:00

Nie zmierzę, Bóg to wie. Czyżbyś sceptycznie podchodził do tego typu spotkań?

Postautor: **fantomik** » 18 lut 2012, 10:33

Maciooj pisze:Nie zmierzę, Bóg to wie. Czyżbyś sceptycznie podchodził do tego typu spotkań?

Ależ nie, do takich podchodzę jak najbardziej optymistycznie. Tylko sceptykiem jestem jak się ktoś pyta "czy się udało" itp... nie nam to oceniać raczej. Inną sprawą jest to, że charakter takiego spotkania jest po prostu inny od "masowych ewangelizacji", w stosunku do których jestem jak najbardziej sceptyczny gdyż w dzisiejszych czasach niestety praktyki wykorzystywane przy takich okazjach wywodzą się bezpośrednio od Charlesa Finneya, który był otwartym pelagianinem (a to już za daleko od ortodoksyjnego chrześcijaństwa moim zdaniem).

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

Postautor: **Maciooj** » 19 lut 2012, 20:48

I ja także nie jestem za masowymi ewangelizacjami z krzyczeniem do ludzi, zapraszaniem ich na środek etc... zadałem pytanie, bo może sam bym coś zorganizował na swojej uczelni z Bożą pomocą

Postautor: **fantomik** » 19 lut 2012, 20:48

Maciooj pisze:I ja także nie jestem za masowymi ewangelizacjami z krzyczeniem do ludzi, zapraszaniem ich na środek etc... zadałem pytanie, bo może sam bym coś zorganizował na swojej uczelni z Bożą pomocą

Super

Postautor: **PawełP** » 21 lut 2012, 20:03

W odpowiedzi na pytanie o owoce naszych spotkań. Z tego, co można naocznie zauważyć - są osoby które po zaproszeniu na spotkanie, deklarują że chcą poznać Boga osobiście - i nie kończy się tylko na deklaracjach, ale też na sięgnięciu po Biblię i przyjściu na domowe studium biblijne. Są też osoby, które póki co zmieniły swój stosunek do szeroko rozumianego "Kościoła" - na bardziej pozytywny. I wiele innych przypadków - do rozpatrzenia indywidualnie ;-)

Najważniejsze że w ciągu tych niemal 3 miesięcy, zostało zasiane Słowo, czy to poprzez osobiste świadectwa, czy też poprzez kazania.

Konrad · Postautor: **Konrad** » 27 lut 2012, 00:47

Witajcie
Odnośnie owoców spotkań. Nie praktykujemy modlitwy grzesznika, ani nie prowadzimy statystyki nawróconych osób, gdyż jak słusznie piszecie, nie nam to oceniać. Są jednak owoce tych spotkań, które są wymierne i o tych pisze Paweł. Od siebie dodam, że na każdym spotkań jest zazwyczaj od 3 do 7 osób "spoza", niektórzy z nich zostają na stałe i biorą udział w grupach biblijnych, które prowadzimy w tygodniu. Sporo naszych znajomych słuchało też z ciekawości naszych nagrań w internecie. Takie liczby może nie powalają, ale nie zależy nam na zrobieniu dobrego show i zgromadzeniu i utrzymaniu przy sobie jak największej liczby osób. Zależy nam na tym, żeby jak najwięcej osób zakosztowało Słowa Bożego takiego jakim jest i usłyszało zdrową, niczym nie zmiękczoną ewangelię. Wierzymy, że Bóg pobłogosławi i błogosławi taką postawę. Nawet dla jednej prawdziwie upamiętanej i nawróconej osoby warto rozkręcić całą tą machinę. Nawet gdyby nikt się nie nawrócił, warto rozkręcić cała tą machinę dla samej Bożej chwały.

Błogosławieństwa:
- wielu ludzi usłyszało ewangelię
- wielu ludzi mogło zobaczyć, że "chrześcijaństwo" wcale nie musi równać się kościół katolicki
- wewnątrz: armia około trzydziestu zaangażowanych młodych chrześcijan na których możemy liczyć dosłownie we wszystkim
- na zewnątrz: wspierający nas zbór, który zapewnia miejsce i sprzęt do spotkań oraz na próby muzyczne
- nasz wzrost poprzez służbę
- nasze wyposażenie do dalszej służby, kiedy pokończymy studia i Bóg zaprowadzi nas w inne miejsca

@Maciooj: Patrząc na bilans zysków (ogromnych) i strat (zerowych) nie pozostaje nic innego jak tylko wziąć się i zrobić, jeśli Bóg da taką możliwość

Jakby co służymy radą i modlitwą- akademickie@k5n.pl