Piotrek. pisze:KAAN pisze:Dzisiaj, pomimo przymusowych ubezpieczeń są takie sytuacje jak opisałeś, poczytaj ile jest zbiórek na jakieś leczenia, które NFZ nie chce refundować, albo zabija ludzi chorych na raka każąc im czekać pół roku podczas gdy leczenie musi być natychmiastowe. Z powodu istnienia przymusowych ubezpieczeń i prawa o lekach leczenie jesttak potwornie drogie że nikogo nie stać na powazniejsze leczenie, to wina socjału i przymusu ubezpieczeń. Leczenie mogłoby być nawet 10 razy tańsze gdyby nie przymuswoe ubezpieczenia i prawo lekowe.
Prawda jest też taka , że nie wszystkie schorzenia są do wyleczenia w Polsce..
A dlaczego? W 35 milionowym kraju żeby nie było odpowiednich szpitali? Skandal! To możliwe tylko w socjalizmie. Gdyby nie ograniczenia prawne i bandycki system podatkowy w Polsce można by leczyć wszystko, przyjeżdżali by do nas na leczenie, nawet Chaveza by przyjęli.
Piotrek. pisze:cSkoro tak , to dlaczego np. wizyta u lekarza w prywatnej placówce jest droższa niż państwowej ? (mimo finansowania z ubezpiecznia każda ma podany cennik dla nieubezpieczonych)
Pozornie droższa, jełsi policzysz czas, ukryte koszty państwowego, brak konkurencji ze względu na tragiczne prawo, to nie jest aż tak drogo. Pomyśl dlaczego jednak ludzie idą do prywatnych? Dlaczego moja ś.p. teściowa na zaćmę leczyła się w prywatnej przychodni zamiast w państwowej, pomimo tego że nie była specjalnie bogata? Po prostu pewnego dnia poszła i po trzech godzinach wyszła z zoperowanym okiem, bez czekania miesiącami(latami), bez łapówek, bez upodlającego traktowania personelu. Wszystko szybko sprawnie, skutecznie z uśmiechem i podziękowaniem.
Wysokie ceny leków są też powiązane z importem większości z nich , szczególnie tych specjalistycznych. Produkcja w kraju na licencji też kosztuje.
Wysokie ceny leków to wynik korupcji, niedawno był znany przypadek leku przeciw grzybiczego produkcji francuskiej, który u nas kosztował ponad 1000 PLN, a we Francji można było iść do apteki i kupić go za kilkadziesiąt złotych.
KAAN pisze:Jest wiele możliwości, może ubezpieczyć się dobrowolnie, taniej, lepiej i skuteczniej. Może prosić o pomoc rodzinę, znajomych.
Ubezpiecznie prywatne , mniej więcej w wysokości potrącanej składki , nie zapewnia kompleksowego leczenia. Nie można zakładać , że każdy ma kim polegać. A w przeciwnym wypadku co ? Ktoś ma zdychać , bo nie ma na leczenie ?
Raczej nie wiesz ile by było ubezpieczenie prywatne, ponieważ nie ma właściwego rynku i konkurencji, rynek ustabilizowałby się dopiero (jak oceniam na oko) po15-20 latach, gdyby wszystkie zmiany w prawie i systemie zmienić na takie jak powinny być, to zamieszanie posocjalistyczne trwało by połowę pokolenia. Teraz też tak jest ze ludzie umierają bo nie mają na leczenie, to demagogia, tyle ze dzisiaj umiera się dłużej i w upodleniu, bez szansy na pomoc, bo ludzie są biedni, ograbieni przez system i nie mają z czego pomagać.
Zauważyłeś ile jest różnego rodzaju fundacji? Diabetycy, steoporoza, padaczki, jakieś inne choroby "mają" swoje fundacje, gdyby ludzie byli bogatsi to i te organizacje byłyby bogatsze i pomagały by potrzebującym.
Musisz sobie zdać sprawę z tego że jedną podstawowych moralnych zasad konserwatywnego liberalizmu wolnorynkowego jest pomaganie słabszym, bycie filantropem to zaszczyt dla kapitalisty. Jeśłi dobrze pamiętam firmę to Colgate było własnością wierzącego człowieka, którynie zatrzymywał dla siebie zysków, ale dzielił się z innymi, sam odbierając pensję jak jego pracownicy, robił to DOBROWOLNIE nie pod przymusem fiskalnym.
Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.