Co polscy protestanci myślą o żołnierzach wyklętych?
Pewnie statystycznie to samo co przeciętni Polacy. A jeżeli chodzi w ogóle o opinię na temat walki i wojny, grup religijne w II Rzeczpospolitej statystycznie proporcjonalnie włączyły się do działań w 1939 r.
To, co mówi tu "biblijny", przykro powiedzieć, z Biblią ma niewiele wspólnego. Ani Jezus ani apostołowie nie byli wyznawcami pacyfizmu. Czym innym jest fakt, że Bóg posłał ich na inny front, mniej zbrojny, bardziej duchowy, a czym innym, że powołani do służby wojskowej mają prawo i obowiązek pełnić ją jak najlepiej. Niewiele jest o wojnie w NT (w przeciwieństwie do ST), niemniej parę fragmentów jest dość czytelnych.
Jan Chrzciciel napominał żołnierzy, aby nie nadużywali pozycji, nie oskarżali dla zysku i poprzestawali na żołdzie (Łuk. 3:14). O pozbyciu się miecza, ani słowa.
Jezus kończąc służbę nakazał uczniom, aby (na powrót) przypasali swój oręż (Łuk. 22:35-36 - Piotr udowodnił, że umiał nim operować), gdyż miesiąc miodowy dobiegł końca. Aż do współczesności obecność broni osobistej u mężczyzn, szczególnie podczas podróży, nie dziwiła. Zmiany na tym polu dokonały się całkiem niedawno.
Paweł nie miał żadnych wątpliwości co do uzasadnionego(!), podkreślam uzasadnionego użycia broni (Rzym. 13:1-4). Jego wypowiedź odnosiła się co prawda do władzy jako takiej, ale nie wynika z tego, by ktokolwiek pozbawiało to prawa do obrony własnej. Już sama obecność broni stanowi istotny hamulec przed rozbojem. Współczesne statystki to potwierdzają.
Co w sytuacji, jeśli sama władza nadużywa siły, czyni bezprawie? To trudny moment, bo pojedynczy człowiek, nawet grupa, nie są równorzędnym przeciwnikiem dla aparatu państwa. Ale i tu istnieją mechanizmy, które Bóg skutecznie wykorzystuje. W każdym razie Pismo nigdzie nie naucza, by rezygnować z obrony, jeśli jest ona tylko możliwa.
No i Żołnierze Wyklęci.
W całym okresie powojennym przez podziemie niepodległościowe przewinęło się ich niemal tylu, ilu liczyła Armia w Kraju podczas niemieckiej okupacji. Różnica jest taka, że po '45 skala mordów na ludności cywilnej drastycznie spadła, by nie powiedzieć ustała, a przeciętny Polak mógł rozpocząć w miarę normalne życie. Takiego przywileju nie mieli jednak politycy, żołnierze i elita w ogóle, wszyscy marzący o wolnej Polsce. W najlepszym razie czekało ich upodlenie. W gorszym wieloletnie więzienie bądź strzał w potylicę. Dlatego wybierali walkę do końca.
Nie krytykuję tych, którzy się ugięli. Nawet dziś nie tak łatwo być Polakiem, w znaczeniu - świadomym Polakiem. Podobnie jak świadomym chrześcijaninem. A wtedy?
Co polscy protestanci myślą o żołnierzach wyklętych?
- berecik
- Posty: 178
- Rejestracja: 12 maja 2015, 13:17
- wyznanie: Inne ewangeliczne
- Lokalizacja: strefa anglosaska, w tym Netherlands
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Co polscy protestanci myślą o żołnierzach wyklętych?
Daj mądrość wodzom w ich wojowaniach,
Błogosław Antka w nowych zadaniach,
Stół tych co Ciebie, miłosci szukają,
Daj pokój prawym,
Sąd... co zdradzają.
"Pan nierychły do gniewu i bardzo łaskawy przebacza winę i występek, choć nie pozostawia bez kary, lecz za winę ojców nawiedza synów do trzeciego i do czwartego pokolenia." (4 Moj. 14:18) ... (Ps. 86:15) ...
Błogosław Antka w nowych zadaniach,
Stół tych co Ciebie, miłosci szukają,
Daj pokój prawym,
Sąd... co zdradzają.
"Pan nierychły do gniewu i bardzo łaskawy przebacza winę i występek, choć nie pozostawia bez kary, lecz za winę ojców nawiedza synów do trzeciego i do czwartego pokolenia." (4 Moj. 14:18) ... (Ps. 86:15) ...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości