zBiblia pisze:Do oststniego (znakomitego) zdania Kaana dodam, że ateiści nie mają nic wartościowego do zaoferowania, nic lepszego od słowa Jezusa, dlatego ich oferta jest zawsze niekorzystna.
Ateiści nie mają przecież nic do zaoferowania...
Różnica między ateistami, a osobami wierzącymi jest taka, że ateiści tworzą swój system moralny w oparciu o wiedzę i fakty naukowe. Agnostycy również (czego jestem przykładem).
Bazujecie na w większości słusznym skądinąd systemie moralnym wziętym z jednej książki. W Biblii jest jednak opisanych wiele sytuacji w której Ojciec zabija swoje dzieci za złe jego zdaniem sprawowanie i jednocześnie mówi: dzieci - macie wolność wyboru (i ten sam ojciec z góry wie jakiego wybory dokona jego dziecko i wie też, czy pójdzie ono na wieczne potępienie czy też nie - Bogowi musi się strasznie nudzić skoro o wszystkim wie).
Do czego to jednak prowadzi: wszystko co robi przytrafia się osobie wierzącej interpretuje ona jako coś czego chciał Bóg (ewentualnie Szatan).Nie podchodzicie jednocześnie do tego wszystkiego krytycznie.
Co macie więc do zaoferowania:
- wiarę w książkę napisaną sprzed 2000 lat w której mordowani są ludzie przez miłosiernego Boga (dzieci tego Boga),
- w dużej części konserwujecie stosunki społeczne sprzed 2000 lat: kobiety nadal wg Was nie są równe mężczyznom skoro nie mogą piastować w części kościołów takiej samej funkcji; homoseksualiści skazują się na potępienie (nie mówiąc o transseksualistach).
Fajna oferta - nie powiem.
Bóg wszystko wie, a wy jesteście jedynie aktorami w pewnym przedstawieniu dla jednego widza.