Jaka patia polityczna najlepiej/najgorzej reprezentuje chrześcijaństwo...

[Michał]

A tak swoją drogą.

10 lat temu w środowiskach ewangelicznych (i to bynajmniej nie tylko w kręgach zwanych potem z przekąsem "zielontuskowcami") prowadzono szeptaną propagandę na rzecz PO. Sam na własne uszy słyszałem, jak to Tusk czy Gronkiewicz-Waltz są "nasi" tylko nie mogą się publicznie przyznać.

Z drugiej strony wśród biblijnych chrześcijan w necie a nawet między pastorami zawsze powodzenie miała UPR i kolejne mutacje tej partii.

Czy nie macie przypadkiem wrażenia że teraz wahadło się odwróciło i w zborach jakby cieplejszym okiem patrzy się na PiS? Bo ja takie odniosłem.

[KAAN]

Żadna partia nie reprezentuje chrześcijaństwa, polityka od chrześcijaństwa jest oddalona tak jak dzień od nocy, ogień od wody, nie da się tego połączyć. Ludzie wierzący, którzy pojawiają się co jakiś czas w polityce są w naturalny sposób z niej wypychani i marginalizowani przez innych polityków, pozostają tylko ci, którzy mają najmniej skrupułów, mają ostre łokcie, cięty język i szemrane powiązania.
Nasza ojczyzna jest w niebie, to obce państwo dla świata polityki, a zasady życia chrześcijańskiego nie są przyjmowane przez politykę jako kierunek działania państwa.

[Dezerter]

Żadna partia nie reprezentuje chrześcijaństwa, polityka od chrześcijaństwa jest oddalona tak jak dzień od nocy, ogień od wody, nie da się tego połączyć. Ludzie wierzący, którzy pojawiają się co jakiś czas w polityce są w naturalny sposób z niej wypychani i marginalizowani przez innych polityków, pozostają tylko ci, którzy mają najmniej skrupułów, mają ostre łokcie, cięty język i szemrane powiązania.
Nasza ojczyzna jest w niebie, to obce państwo dla świata polityki, a zasady życia chrześcijańskiego nie są przyjmowane przez politykę jako kierunek działania państwa.

pełna zgoda
- moja koleżanka "poszła w politykę" - najpierw w powiatową a teraz w wojewódzką- zaznaczę, że jest dobrą chrześcijanką i osobą. Już na szczeblu wojewódzkim powiedziała mi:
"wiesz Piotr żałuje, że się zaangażowałam, myślałam, że ludzie z mojej partii to są ludzie porządni i ideowi, ale jak się pojawiają pieniądze i władza, to ludzie głupieją i chamieją"
Jej kariera mocno przystopowała, bo nie weszła w układy i pozostała uczciwa.

[Mitnaged]

Tylko PiS może być traktowany jako partia reprezentująca chrześcijan.

E tam, każda partia rządząca sypała kasą dla kościoła jak leci.

[Samolub]

Mitnagrad niby Ateista ale Katolik : D

Artur Pis nie reprezentuje Chrzescijan tylko czasami Katolików

[Hierokles]

Zaznaczyłem KUKIZ 15 bo oni jako jedyni chcą coś zmienić. Są wyraziści i moim zdaniem najbardziej racjonalni : gospodarka, imigranci, odpartyjnienie państwa. Natomiast mierzi mnie ksenofobia i kretynizm jaki czasami od nich bije np.

http://www.pch24.pl/posel-do-rabina--ni ... 912,i.html

[Imperator]

Zadna z wymienionych partii nie postuluje bycie pod wladza przez Imperatora. Wiec nic nie zaznaczylem.

[Riddick]

Tylko PiS może być traktowany jako partia reprezentująca chrześcijan.

Chyba tylko rzymskokatolików, i to z jednego powodu: ustawa inwigilacyjna, faszyzm, czyli przekonanie że państwu wszystko wolno, łamanie prawa i obchodzenie ustawy zasadniczej, tak tak, faktycznie, pisuar bardzo dobrze reprezentuje rzymskokatolików i historycznie podchodzi do podejścia jakie miał kościół rzymskokatolicki do takich błahostek jak prawo czy sprawiedliwość na przestrzeni wieków.

[KAAN]

Jest niespójnośc pomiędzy tytułem wątku i tytułem ankiety. Na pytanie watku odpowiedziałem, natomiast na pytanie ankiety zagłosowałem inaczej

[Mitnaged]

Mitnagrad niby Ateista ale Katolik : D

Ni, z mojej strony to była jedynie konstatacja smutnej rzeczywistości.

[Michał]

Temat i ankieta zawierają dwa różne pytania, a w domyśle jest jeszcze trzecie (na kogo glosowałeś).
Nieraz pisałem już na forum o tym jak dekadę temu w zborach stykałem się z mocną propagandą szeptaną na rzecz PO, obecnie zaś jak gadam z ludźmi w zborach to widzę raczej dość pozytywne podejście do PiSu. Na forum i generalnie w necie zawsze natomiast silny był Korwin i kolejne mutacje jego partii.
Ostatnio niektórzy użytkownicy piszą że należałoby powołać "partię protestancką", co jest absurdem bo w Polsce nie ma bazy społecznej dla takiej partii i nie wiadomo jak miałby wyglądać jej program.

Generalnie problem biblijnych chrześcijan/protestantów (ale i innych różnowierców) w polityce dobrze pokazał kiedyś bodaj Hardi.
Kierując się konserwatywnymi poglądami moralnymi można popierać prawicę. Tylko że prawica w Polsce jest zwykłe dość mocno prokatolicka (co z tego że zwykle koniunkturalnie) i z interesem mniejszości wyznaniowych nie będzie specjalnie się liczyć. Protestant ma szansę na karierę na prawicy albo jako "maskotka" albo wręcz składane są propozycje "powrotu do prawdziwego Kościoła" (pastor Chojecki pisał, że mu składano).
No to może kierując się imperatywem wolności sumienia, w tym religii poprzeć obóz liberalno-lewicowy? Ale to też jest coraz bardziej transakcja wiązana - razem z aborcją, gejami itd.

Ostatnio mnie naszło, że być może najmniej złą partią z punktu widzenia chrześcijanina jest w parlamencie... PSL.
Tak, wiem co to za partia, wiem że przez długi czas zdarzało się jej pełnić rolę swoistego "pośrednictwa pracy"
Ale obecne, relatywnie młode kierownictwo zdaje się przesuwać ją w stronę chadecji.
Jest to partia o profilu centroprawicowym, bez PiSowskich odpałów typu "zamach smoleński" czy wojna z TK.
Trudno ją uznać za antykatolicką, skoro chce reprezentować polską wieś i być polską chadecją. Ale nikomu nie przeszkadzał w niej protestantyzm Godsona czy Pasławskiej.

Dużo dała mi do myślenia postawa mojego dobrego znajomego, katolika o poglądach właśnie z grubsza chadeckich, wieloletniego wyborcy i członka PO, który wskutek przesuwania się Platformy w stronę liberalizmu społecznego, przestawił się właśnie na PSL.

Ja się nie deklaruję od razu jako wyborca czy sympatyk PSL, ale warto dostrzec pewien trend w tej partii.

[Samolub]

Mówiłem raczej o partii Chrześcijańskiej bądź Prawosławno-Protestanckiej która startuje razem z listy.

[Michał]

1. Jaki byłby cel tej partii?
2. Jaki byłby jej program?
3. Kto by ją zbudował?
4. Jaka byłaby jej baza społeczna, kto by na nią głosował (i dlaczego miałby zagłosować?)?
Bo na razie jest to dość księżycowy pomysł na ściganie się z jakimiś Braunami kto przekroczy 0.02% poparcia...

[Samolub]

1. Jaki byłby cel tej partii?

Mnostwo celów, zaleznie od uznania ludzi ją tworzących lub głosujących na nią.

2. Jaki byłby jej program?

Gospodarczy czy społeczny? Moglbym Ci przedstawić swój program troche by to zajęło, a program partii to konsensus społeczny czy dialog wewnątrz partii.

3. Kto by ją zbudował?

Ludzie chcący ją zbudować

4. Jaka byłaby jej baza społeczna, kto by na nią głosował (i dlaczego miałby zagłosować?)?
Bo na razie jest to dość księżycowy pomysł na ściganie się z jakimiś Braunami kto przekroczy 0.02% poparcia...[/quote]

baza- wszyscy mieszkańcy Polski

na start możnaby liczyć na głosy Prawosławnych, Protestantów, Biblijnych Chrześcijan w tym może nawet na niektórych Katolików.

W sumie złamiemy podział na prawicę i lewicę wiec szukamy głosów u narodowców, anarchistów, socjalistów, liberałów, bo wiemy że zrobimy to dobrze haha każdy bedzie zadowolony gruszki na wierzbie obiecujemy!

[Michał]

No to podstawowe pytanie: PO CO?
Przyznam, że Twój program niespecjalnie mnie interesuje, bardziej to w jaki sposób chciałbyś przekonać do niego wszystkich protestantów, a także prawosławnych i nawet katolików. Dlaczego zakładasz, że "na start" miałbyś czyjekolwiek głosy z racji tego że sam ogłosiłbyś się czyimś reprezentantem?
Dlaczego zakładasz, że ludzi należący do konkretnego Kościoła mieliby mieć wspólne poglądy i interesy polityczne? Ja takiej wspólnoty nie widzę.
Czemu zakładasz, że w XXI-wiecznej Polsce tożsamość wyznaniowa jest liczącym się kryterium politycznym? Nie jest.
Nie żyjemy w XVI w., zobacz sobie ile jest w Polsce protestantów. Taka partia nie miałaby żadnej bazy społecznej. Gdyby w Polsce istniała kilkumilionowa historyczna mniejszość protestancka, istnienie "partii protestanckiej" miałoby rację bytu, obecnie jest to mrzonka.
Skąd pomysł współpracy z prawosławnymi (którym wszak doktrynalnie bliżej do katolików niż protestantów)? Trochę mi to wygląda na "blok mniejszości wyznaniowych", w domyśle w kontrze do Kościoła katolickiego - znałem już ewangelicznych, którzy popierali Ruch Palikota bo był przeciw KK.
Jeśli chcesz, to snuj sobie wizje Partii Zdrowia, Szczęścia, Pomyślności tylko nie rozumiem dlaczego miałaby ona przez kogokolwiek zostać uznana za reprezentację polskiego protestantyzmu...