Liberland- dobra enklawa dla uchodźców

[navi31]

jeslli juz mamy przyjmowac uchodzców z obcej religii , kultury, to moze zmiast zawłaszczac nieodkryty ląd, lepiej wyslac ich na te tereny?
WAŻNE!
oczywiscie granice szczelnie kontrolować a ta kolonie traktować jako samozarządzającą sie eklawe, ktora panstwem nie jest a tylko i wylacznie terenem przejściowym dla uchodzcow
Nie moze być tak ze w Europie powstanie drugie panstwo Islamskie

zawsze lepsze to rozwiazanie niż wpuszczac ich na lapu capu do nas
anuz to zamachowcy , anuż nie.
Co myslicie?

czym jest liberland:

http://wyborcza.pl/1,75477,17767516,W_E ... ciele.html

https://en.wikipedia.org/wiki/Liberland


jest teren , można słac, tylko KONIECZNIE!!!! warunkowo i warownie
bo jak im pozwolimy sie rozwijac jako panstwo pernoprawne, to już praktycznie mamy wojne.
Tu potrzeba ogromnej rozwagi, a nie typowo europejskiego podejścia w stylu:
''jakoś to będzie'', koniec spania.

[fantomik]

Przede wszystkim w liberlandzie by ich nie chcieli tworzą go propertarianie/libertarianie, nigdy nie znajdą wspólnego języka z etatystycznymi uchodźcami. I tu wcale nie chodzi o to, że uchodźcy nie znają angielskiego czy esperanto

Sytuacja z uchodźcami jednak ogromnie różnicę między władzą "tymczasową" (jaką są nasi wybieralni i Ci nie wybieralni reprezentanci), a władzą, która jest właścicielem (tj. historyczne monarchie) albo po prostu jest lepiej rozliczana z efektów przez społeczeństwo (które z definicji nie jest tymczasowe ). Dla "reprezentanta" liczą się przede wszystkim głosy, dlatego przypływ żyjących na koszt innych uchodźców, którzy nie będą przykładali się do wzrostu gospodarczego (a wręcz przeciwnie) jest pożądanym wynikiem, gdyż gwarantuje to mu zwiększenie stałego elektoratu, który będzie na niego głosował za każdym razem jak im obieca, że da im z cudzego skarbca. Przykładem tego stała się właśnie Europa, mimo "woli ludu" aby uchodźców nie przyjmować. Dla monarchy lub rządu, na który wpływ ma jednak społeczeństwo imigracja pożądana jest tylko taka, w której napływają jednostki wysoko wyszkolone lub reprezentujące zawody, w których występuje deficyt fachowców (gdyż celem ma być wzrost ogólnego poziomu życia, a nie jego spadek). Przykładem tego podejścia jest chociażby Nowa Zelandia.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)

[navi31]

w Liberlandzie albo beda pracowac albo głodować
bo to nie miejsce na uzgadnianie zasad, skoro są goścmi
a jak sie beda rzucać to zostaną ukarani zgodnie z tamtejszym prawem
czyli wiadomo.. nie musze dodawac jak;]

Moim zdaniem lepsza bestia ujarzmiona, niż na wolności.