Realista pisze:Zabawne jest plecenie o "biblijnym wzorcu" skoro mamy dosyć jasno opisane praktyki wczesnego koscioła w Dziejach Apostolskich m.in wspolnota dóbr. Jakoś nikt się nie kwapi współcześnie, aby temu czynić za dość czyniąc z tego kulturowy nieistotny szczegół gadanie o biblijnosci to zapchajdziura
W 5 rozdziale tychże Dziejów czytamy:
"1 Ale pewien człowiek, imieniem Ananiasz, którego żoną była Safira, sprzedał posiadłość, 2 lecz w porozumieniu z żoną zatrzymał dla siebie część zapłaty. Resztę przyniósł i złożył przed apostołami. 3 Wtedy Piotr mu powiedział: „Ananiaszu! Dlaczego uległeś podszeptom szatana, aby zachować część pieniędzy za sprzedany majątek? Okłamałeś Ducha Świętego. 4 Czyż posiadłość nie była twoją własnością, podobnie jak pieniądze za nią uzyskane? Dlaczego dopuściłeś się tego czynu? Nie ludzi okłamałeś, ale Boga!”."
Jak widzisz, nawet w czasach apostolskich wspólnota dóbr była dobrowolna, nie zaś przymusowa. Jeśli dzisiaj zapragniesz sprzedać swój majątek, aby rozdać pieniądze potrzebującym, możesz to uczynić. Obowiązku jednak takie nikt na Ciebie nie nakłada.
Ogólna zasada interpretacji Pisma Świętego jest taka, że przed wyciągnięciem wniosku, należy się zapoznać ze wszystkimi fragmentami Biblii, które poruszają dany temat. Zauważ, że na pustyni diabeł kusił Pana Jezusa wersetami z Biblii. Wówczas Pan Jezus odpowiadał: "napisane jest również".
Wniosek, który wysnułeś jest pochopny. W przyszłości postaraj się najpierw poczytać na temat, który chcesz poruszyć, albo po prostu zapytaj osoby lepiej od Ciebie znające Pismo Święte.