Moje świadectwo uzdrowienia

W tym miejscu dzielimy się świadectwami działania Bożej łaski a także przemyśleniami nt. Słowa Bożego w celu zbudowania wiary innych.
wybrana
Posty: 871
Rejestracja: 02 gru 2016, 19:25
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: wybrana » 21 paź 2017, 14:14

Cztery lata temu byłam we Wilnie. Wilno słynie z dużej ilości kościołów. Wchodząc do każdego kościoła trzeba było w każdym przyklęknąć. Nie wiem czy klękanie na zimnej posadzce, czy to była inna przyczyna, ale po tym zwiedzaniu coś mi się stało w kolana. Miałam silne ciągłe bóle obydwu kolan. Najgorsze było schodzenie ze schodów. Siedzenie ze zgiętymi nogami też sprawiało wielki ból. Stosowałam różne sposoby leczenia, ale one nie pomagały. Około roku po tym zdarzeniu zupełnie przypadkowo w Internecie weszłam na stronę Kościoła, w którym jeden raz w miesiącu odprawiane są msze uzdrawiające. Postanowiłam również tam pojechać nie w celu doznania uzdrowienia, bo w to nie wierzyłam. Chciałam jechać, by zobaczyć jak wyglądają upadki ludzi po nałożeniu rąk. Jako, że byłam w tym okresie osobą poszukującą wiary, chciałam zaspokoić swoją ciekawość? Msza trwała 2 godziny. To był marzec, więc w kościele było zimno. Kolana mnie tak rwały, że nie mogłam się doczekać do końca mszy. Pod koniec mszy, ludzie wychodzili na środek i ksiądz nakładał na ich głowy ręce, mówiąc modlitwy. Dużo ludzi upadało, byli to ludzie młodzi jak również starsi. Ja również chciałam tego doświadczyć, więc również wyszłam. Gdy zbliżał się do mnie ksiądz-zastanawiałam się czy uklęknąć, bo przecież posadzka była tak zimna a ja miałam chore kolana. Uklękłam-ksiądz nałożył na moją głowę ręce. Nic nie poczułam, nie upadłam i wróciłam do ławki. Niedługo msza się skończyła i wsiedliśmy z synem do samochodu. Siedząc w samochodzie mówię do syna-nie wiem, co się dzieje, że ja nie czuję nóg, żadnego bólu i dodatkowo są takie lekke. Myślałam, że to z wrażenia, że to podwyższony poziom adrenaliny sprawił takie moje odczucie. Od tego zdarzenia minęło już prawie trzy lata, a mnie kolana w ogóle nie bolą. Jeszcze dwukrotnie byłam na tych uzdrawiających i dwukrotnie doświadczyłam upadku. Muszę przyznać, że za wszelką cenę chciałam zachować równowagę i nie upaść, ale była to taka siła, taka moc, że człowiek staje się słaby i bezwolny. To nie są żarty. Myślę, że jeżeli ktoś już tego doświadczył, to wie, o czym ja piszę.


Jeżeli chodzi o moje świadectwo uzdrowienia, to myślę, że otrzymałam tą łaskę głównie w celu mojego nawrócenia. Tak jak napisałam pojechałam na tą mszę głównie z ciekawości i nigdy nie z myślą, że może być coś we mnie uzdrowione, po prostu w tym okresie wiara była we mnie bardzo mała, na zasadzie: nie neguję i nie potwierdzam. Myślę, że Bóg dał mi tą łaskę, by mnie doświadczyć sobą, swoim działaniem. Myślę, że dotyk Boga był mi dany głównie po to, by posłużył mojemu nawróceniu. Nie byłam może złym człowiekiem, ale nie modliłam się, a jeżeli już to tylko w myślach, nie chodziłam do Kościoła, chyba, że nie raz okazjonalnie. Będąc na tej Mszy, pomyślałam, że jak uklęknę na tej zimnej posadzce, to stan moich kolan się pogorszy, a tu się stało odwrotnie.
Uważam, że Bóg jest z nami i zna nasze pragnienia i często działa, tylko my tego działania nie zawsze dostrzegamy. Teraz z perspektywy czasu, gdy mam 55 lat i wychowałam 3 dzieci widzę, że był przy mnie często i to w niejednej trudnej sytuacji życiowej.
Jestem z natury osobą praktyczną i dlatego jeżeli nie jestem do czegoś bardzo przekonana, to trudno mi to zaakceptować.
Gdy 34 lata temu miałam operację kręgosłupa (guza wewnątrz rdzeniowego) i lekarz neurochirurg powiedział do mojej rodziny - jeżeli jesteście osobami wierzącymi, to uznajcie to za cud, bo według mnie nie powinna przeżyć tej operacji. Po całkowitym porażeniu i całkowitym bezwładzie rąk i nóg powinnam być rośliną. Po pól roku rehabilitacji zaczęłam chodzić, a za 5 lat urodziłam 2 dziecko, a za następne 5 lat trzecie dziecko.
Wtedy 34 lata temu miałam małą wiarę i nie wierzyłam lekarzowi, że to cud.
Dodam jeszcze, że wychowałam 3 dzieci i każde dziecko ma ukończone wyższa studia, mimo, że było w ówczesnym czasie były różne kłopoty w tym - finansowe. Z perspektywy czasu, mogę stwierdzić, że mimo, że ja nie chciałam Boga znać, Bóg mnie nie skreślił, był przy mnie często i bardzo mnie wspomagał. Teraz wiem to na pewno. Wiem, że jest żywy, prawdziwy, kochający, miłosierny i, że zawsze jest z nami.


Miłość Jezusa - moim zbawieniem
Trwanie w Jezusie - Boga uwielbieniem
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: magda » 22 paź 2017, 14:54

A skąd wiesz ze ten duch którym sie kksiadz posługiwał to Duch Świety i że ten duch cię uleczył a moze to on zaaplikował ci tego guza. Ja bym sie Bała isć po cos do ksiedza bo nie wiem czy Bóg działa przez bałwochwalców bardzo prawdopodobne ze gdyby chciał ten Boży Duch działać to nie wybierałby bałwochwalcy. wiem ze to padanie to nie jest od Boga , tego jest duzo w USA i widać że raczej to nie wygląda na Ducha Świetego. Ja w każdym razie bałabym się pozwolić włożyc na siebie ręce czowiekowi z tego kościoła rzymskiego.

Czy jestes katoliczką i czy nadal uważasz ze w rzymskim kościele Bóg cie dotykał , ze zeby spotkać Boga trzeba iść do Bałwochwalców??/


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
wybrana
Posty: 871
Rejestracja: 02 gru 2016, 19:25
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: wybrana » 22 paź 2017, 15:44

Magdo, byłam katoliczką przez 50 lat, a teraz już nie jestem - przynajmniej duchowo już nie.
Czy było to działanie Ducha Świętego, tego nie wiem. Wiem natomiast, że po tych doświadczeniach moja wiara bardzo wzrosła. Tak jak prędzej nawet się nie modliłam, to zaczęłam się modlić rano i wieczorem i tak jest do dziś. Nie wyobrażam sobie życia bez modlitwy. Po tym uzdrowieniu byłam aktywna w KK. Co niedziela przyjmowałam komunię itd. Zaczęłam interesować się Pismem Świętym - Nowy Testament. Już po pierwszym przeczytaniu zaczęły się rodzić we mnie sprzeczności, które ujrzałam. Ujrzałam sprzeczności między słowem Bożym, a tym co mnie nauczano w KK.
Obecnie już nie jestem wstanie należeć do KK.
Myślę, że moje uzdrowienie, to działanie Boga. Po tym zdarzeniu moja niewiara przemieniła się w dużą wiarę.
Bóg działa niezależnie od miejsca bo Bóg działa dla człowieka, by go wspomóc, by pomóc uwierzyć. Tam gdzie jest człowiek, tam jest również Bóg. Człowiek jest główną Świątynią Boga, a jego serce ołtarzem. W KK modlą się ludzi, którzy bardzo pragną Boga i Bóg nie odwraca się od nich, bo Bóg nikim, kto Go pragnie nie gardzi. Nie możemy ograniczać sposobu i działania Boga. Jezus biesiadował z grzesznikami i nikim nie gardził.
Jestem bardzo wdzięczna za to uzdrowienie. Z perspektywy czasu, wiem, że Bóg zawsze był przy mnie i mnie wspomagał.
Teraz, gdy Bóg mieszka we mnie widzę,jak mnie prowadzi. Po modlitwie na której pytam się - otrzymuję odpowiedzi.
Kiedyś na przykład na modlitwie zadałam pytanie, dlaczego Jezu skoro KK jest Twoim Kościołem, to w nim jest przyjętych grzesznych doktryn i nieprawości. Na następny dzień już zostałam nakierowana na Apokalipsę Św. Jana, którą przeczytałam po raz pierwszy i zrozumiałam odpowiedz na swoje pytanie.


Miłość Jezusa - moim zbawieniem
Trwanie w Jezusie - Boga uwielbieniem
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: magda » 22 paź 2017, 20:54

A jaka była odpowiedx bo dla mnie jest jasne że jest oblubienica Jezusa swieta i czysta Biblijna i jest wszetecznica pijana krwia męczenników i to jest papiestwo które zwodzi ludzi , ja nie neguje ze Bóg jest z wieloma katolikami, ja wiem ze jak jeszcze byłam katoliczką też ze mna był tylko czy Bóg działałby cuda przez sługi watykańskie papiestwa , To tak jak by Jezus czynił cuda przez faryzeuszy a nie apostołów . tak to wygląda żle . Zwsze gdzieś w kazdym miejscu bywaja ludzie których Bóg chroni i pewnie wśród faryzeuszy byli np Nikodem a wśród katolikow wielu sie nawraca do Jezusa i Słowa Biblii ale nie wiem czy Duch Bozy dziłałby przez księży. to co sie dzieje z tym padaniem pod moca to jest teraz nagminne ale jak to widać na filmach bo nie widziałam na zywo to wygląda bardzi podejrzanie . Nie ma takich relacji w Biblii.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
Emberscrowler.
Posty: 49
Rejestracja: 02 gru 2015, 07:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
O mnie: Gdy jedna osoba zawini, setkom się za to obrywa.
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: Emberscrowler. » 22 paź 2017, 23:46

W większości ma siostra rację.
Jednk. Nie oto się toczy gra w Ekumenii.
Gra się toczy o Prawdę.
Apostoł Juda mówi: BROŃCIE PRAWDY DANEJ ŚWIĘTYM!


Ku oazie niebiańskiej kieruj wzrok...
https://youtu.be/7YvmsBm3b-s Szukam.
https://youtu.be/iBuSKPD2jY0 Medwyn Goodall
"Tarczą moją jest Bóg, Wybawiciel tych, którzy są prawego serca." ~ Psalmy 7, 11.
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: magda » 23 paź 2017, 00:26

Ale prawda jest w Biblii czy myślisz ze papiestwo nie zna Bibli i prawdy zna ale ją odrzuca i nic z tym nie zrobisz.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
krecik
Posty: 433
Rejestracja: 28 lis 2009, 09:44
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Gdańsk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: krecik » 23 paź 2017, 11:41

@wybrana

Powiem szczerze, dość kontrowersyjne jest Twoje świadectwo...Bo piszesz iż teraz mieszka w Tobie Bóg i Cię prowadzi. Piszesz też że po dotknięciu przez księdza i upadku Twoja wiara bardzo wzrosła. Pytam więc jaka wiara ?
Bo wtedy jak przeżyłaś uzdrowienie kolan, to kto mieszkał w Twoim sercu ? Nie chcę stawiać radykalnych tez, jednak wiemy na podstawie Słowa Bożego, że cuda mogą mieć DWA ŹRÓDŁA...

Piszesz też iż nie wiesz czy uzdrowienie to było wynikiem działania Ducha Bożego, lecz jednak Twoja wiara wzrosła. Dodajesz też „Myślę, że moje uzdrowienie, to działanie Boga. „. Jaka wiara i w co ? Bo nie była to wiara Boża, lecz wiara w wiarę. Gdy Jezus mówi „ A On jej rzekł: Córko, wiara twoja uzdrowiła cię, idź w pokoju i bądź uleczona z dolegliwości swojej. „ w Marka 5;34. W tym stwierdzeniu nie chodzi o wiarę jako taką, LECZ wiarę w Osobę która może uzdrowić.

Jedynym weryfikatorem jest to czy w codziennym życiu widzimy Owoc Ducha Świętego przejawiający się w miłości, pokoju, radości, samoopanowaniu i wierności Bogu i małżonkowi.


Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, [ II Tym. 3:16]
wybrana
Posty: 871
Rejestracja: 02 gru 2016, 19:25
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: wybrana » 23 paź 2017, 12:45

krecik pisze:@wybrana

Powiem szczerze, dość kontrowersyjne jest Twoje świadectwo...Bo piszesz iż teraz mieszka w Tobie Bóg i Cię prowadzi. Piszesz też że po dotknięciu przez księdza i upadku Twoja wiara bardzo wzrosła. Pytam więc jaka wiara ?
Bo wtedy jak przeżyłaś uzdrowienie kolan, to kto mieszkał w Twoim sercu ? Nie chcę stawiać radykalnych tez, jednak wiemy na podstawie Słowa Bożego, że cuda mogą mieć DWA ŹRÓDŁA...

Piszesz też iż nie wiesz czy uzdrowienie to było wynikiem działania Ducha Bożego, lecz jednak Twoja wiara wzrosła. Dodajesz też „Myślę, że moje uzdrowienie, to działanie Boga. „. Jaka wiara i w co ? Bo nie była to wiara Boża, lecz wiara w wiarę. Gdy Jezus mówi „ A On jej rzekł: Córko, wiara twoja uzdrowiła cię, idź w pokoju i bądź uleczona z dolegliwości swojej. „ w Marka 5;34. W tym stwierdzeniu nie chodzi o wiarę jako taką, LECZ wiarę w Osobę która może uzdrowić.

Jedynym weryfikatorem jest to czy w codziennym życiu widzimy Owoc Ducha Świętego przejawiający się w miłości, pokoju, radości, samoopanowaniu i wierności Bogu i małżonkowi.


Kreciku, a ja nie będę aż tak tego bardzo przeżywała, kto i co, dla mnie najważniejszy jest skutek.
Dajesz wyraźne osądy kto i jak powinien coś robić.
Czyżbyś chciał osądzać prawo działania i woli Bożej? To może zgłoś to do Boga na własnej modlitwie, że coś ci nie pasuje w Jego działaniu, bo może jak z twoim poglądem się to nie zgadza, to tak nie powinno być.
O skutku napisałam już w swoich postach powyżej.


Miłość Jezusa - moim zbawieniem
Trwanie w Jezusie - Boga uwielbieniem
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: magda » 24 paź 2017, 01:17

krecik pisze:wierności Bogu i małżonkowi.


A jak sie nie ma męża bo wziął i umarł to co bez małzonka to też ważne???/ ;P

Wiesz co wybrana ja sie nad tym zastanawiam czy Bóg mógł uzdrawiać przez księdza i doszłam do wniosku ze jesnak chyba nie bo dlaczego miałby tego dokonywać przez bałwochwalcę i cudem potwierdzać to ze w takim bałwochwalczym kościele jest Duch Boży, chyba to nie jest mozliwe , Owszem moze Bóg był z tobą bo miałas byc zbawiena po prostu jesteś wybrana od dawna tyle ze chyba ten KR to nie jest kosciołem Jezusa , nie wiadomo też dlaczego tak jest ze wiekszość ludzi należy do takiego bawochwalczego kościoła , chyba to ta szeroka droga .


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
krecik
Posty: 433
Rejestracja: 28 lis 2009, 09:44
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Gdańsk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: krecik » 25 paź 2017, 08:54

wybrana pisze:
Kreciku, a ja nie będę aż tak tego bardzo przeżywała, kto i co, dla mnie najważniejszy jest skutek.
Dajesz wyraźne osądy kto i jak powinien coś robić.
Czyżbyś chciał osądzać prawo działania i woli Bożej? To może zgłoś to do Boga na własnej modlitwie, że coś ci nie pasuje w Jego działaniu, bo może jak z twoim poglądem się to nie zgadza, to tak nie powinno być.
O skutku napisałam już w swoich postach powyżej.


Mówiąc innymi słowy to "cel uświęca sposób". Albo tak jak niegdyś gdy byłem w sanatorium i mój współlokator powiedział (moje zdrowie było znacznie gorsze). Zapytał mnie "żeby być zdrowym to byłbyś gotowy z diabłem podpisać cyrograf ? " oczywiście odpowiedziałem "nie".

Nie osądzam Bożych metod, lecz Twój sposób osiągnięcia pozytywnego skutku. Kontekstem ostrzeżenia Jezusa w Ewangelii Mateusza 12;31 "Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będzie ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciw Duchowi nie będzie odpuszczone. " jest to jaką mocą wypędził demona z chorego człowieka. Wniosek jest raczej oczywisty, że każde nadprzyrodzone wydarzenie, może być autorstwa Bożego albo demonicznego...

Moje kontrowersje biorą się z tego iż tylko myślisz że było to Boże działanie. Bo Słowo Boże przekonuje mnie że trzeba mieć stuprocentową pewność. Na co wskazuje Hb 11;1 " Wierzyć zaś to znaczy być pewnym, że się otrzyma to, czego się oczekuje; to znaczy być przekonanym o rzeczywistym istnieniu tego, czego się nie widzi. " ?

Nie chcę być zbyt radykalny, bo tylko Stwórca zna wnętrze człowieka, jego myśli, intencje i motywacje. Piszę tak tylko na podstawie Słowa Bożego, to że szatan jest mistrzem w kłamaniu. Czy cuda maryjne nie są autentyczne ? Owszem są prawdziwe, ale czy to oznacza że stoi za tym Matka Jezusa ?

Uważam iż powinnaś Siebie Samą poddawać próbie i przyglądać się bacznie na przejawy Owocu Ducha Świętego. To znaczy czy w Twoim codziennym życiu jest miłość, pokój, radość Boża, oraz samoopanowanie i wierność...


Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, [ II Tym. 3:16]
wybrana
Posty: 871
Rejestracja: 02 gru 2016, 19:25
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: wybrana » 25 paź 2017, 11:18

Kreciku, jeżeli chodzi o biblijne uzdrowienia dokonywane przez Jezusa, to nieprawdą jest, że uzdrawiał tylko tych, co mieli wiarę, bo mamy wielokrotne opisy, jak Jezus uzdrawiał wypędzając demony z opętanych.
Wszystko to, co czyni Bóg dla nas ma na celu, by wzmocnić nas duchowo w wierze.
Jeżeli to uzdrowienie dokonuje się poprzez zanoszoną do Jezusa prośbę, modlitwę, to myślę, ,ze jest to działanie Boże. Bardzo szybko to co dobre się dokonuje w nas przypisujemy złemu duchowi, tak, jakbyśmy pragnęli ograniczyć działanie Boże.
Ja wiem, że zły duch nie śpi, ale nie przesadzajmy już z twierdzeniem, że tylko on ma prawo tu rządzić.
Ja nie myślę, ale wierzę, że jest to działanie Boże, i ta wiara mi nie wnosi nic złego, ale przeciwnie jestem wdzięczna Bogu, za Jego okazane dobro, bo wiem, że wszystko, co piękne nas spotyka pochodzi od Boga.
Objawienia Maryjne uważam za zwiedzenie, bo w nich ukazująca Pani żąda, by za jej wstawiennictwem upraszać łaski u Boga, a to jest niezgodne z prawdą nam objawioną, bo tylko Jezus jest jedynym naszym pośrednikiem do Boga.
Mamy Pismo Święte i tam musimy szukać prawdy, którą dał nam sam Bóg.
Musimy duchowo rozważać wszystko to, co nas spotyka, bo walka duchowa w nas trwa do końca naszych dni.
Raz będziemy się wznosić, a raz upadać, ale najważniejsze byśmy pragnęli wzrastać i posilać się słowem Bożym.


Miłość Jezusa - moim zbawieniem
Trwanie w Jezusie - Boga uwielbieniem
wybrana
Posty: 871
Rejestracja: 02 gru 2016, 19:25
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: wybrana » 25 paź 2017, 11:38

magda pisze:
krecik pisze:wierności Bogu i małżonkowi.


A jak sie nie ma męża bo wziął i umarł to co bez małzonka to też ważne???/ ;P

Wiesz co wybrana ja sie nad tym zastanawiam czy Bóg mógł uzdrawiać przez księdza i doszłam do wniosku ze jesnak chyba nie bo dlaczego miałby tego dokonywać przez bałwochwalcę i cudem potwierdzać to ze w takim bałwochwalczym kościele jest Duch Boży, chyba to nie jest mozliwe , Owszem moze Bóg był z tobą bo miałas byc zbawiena po prostu jesteś wybrana od dawna tyle ze chyba ten KR to nie jest kosciołem Jezusa , nie wiadomo też dlaczego tak jest ze wiekszość ludzi należy do takiego bawochwalczego kościoła , chyba to ta szeroka droga .


Mylisz się Magdo, to nie ksiądz jest wyznacznikiem wiary, ani żaden osąd człowieczy, bo Bóg bada naszą wiarę przez serce jakie mamy. Swoim życiem zaświadczamy o naszej wierze. Nie możemy twierdzić, ze każdy ksiądz, czy każdy katolik jest potępiony, bo nie absolutnie nie mamy takiego prawa, by tak osądzać. Nawet jeżeli ten kościół ma swoje wypaczenia, to wielbienie Boga, modlitwy zanoszone do Boga i Jezusa Chrystusa również są. My nie mamy absolutnie prawa osądzać czyjeś wiary. Mamy wybór i nie musimy należeć do tego Kościoła, ale osadzać wiary ludzi nie mamy prawa. Każdy osobiście stanie przed obliczem Pana i zda świadectwo ze swojego życia. Duch Boży działa głównie przy człowieku, a może również w człowieku działać, jeżeli człowiek zjednoczy się z Bogiem.


Miłość Jezusa - moim zbawieniem
Trwanie w Jezusie - Boga uwielbieniem
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: magda » 25 paź 2017, 22:59

wybrana pisze: bo nie absolutnie nie mamy takiego prawa, by tak osądzać. Nawet jeżeli ten kościół ma swoje wypaczenia, to wielbienie Boga, modlitwy zanoszone do Boga i Jezusa Chrystusa również są. My nie mamy absolutnie prawa osądzać czyjeś wiary. Mamy wybór i nie musimy należeć do tego Kościoła, ale


Na jakiej podstawie mówiszze nie mamy prawa osądzac w wypadku kiedy podejrzewamu ze możeny byc zwiedzeni. Musimy osądzać , nieosądzanie jest najwiekszym błędem chrześcijaństwa , gdyby już na wczesnym etapie osądzano , demaskowano wik-lki w owczych skórach i badano duchy czy są z Boga to nie byłoby takich opodziałow w chrzęcjjaństwie. teraz próbują scalic chrzescujaństwo ale nie na podstawie prawdy a na podstawie kompromisów z fałszem . ja nie myślę ze Bóg potwierdzałby cudami cokolwiek w tym kościele opartym na ludzkich wymysłach, dogmatach przeczacych Słowu Bozemu dlatego jestem bardzo z daleka do tego kościoła .


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
krecik
Posty: 433
Rejestracja: 28 lis 2009, 09:44
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Gdańsk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: krecik » 26 paź 2017, 09:02

wybrana pisze:Kreciku, jeżeli chodzi o biblijne uzdrowienia dokonywane przez Jezusa, to nieprawdą jest, że uzdrawiał tylko tych, co mieli wiarę, bo mamy wielokrotne opisy, jak Jezus uzdrawiał wypędzając demony z opętanych.
Wszystko to, co czyni Bóg dla nas ma na celu, by wzmocnić nas duchowo w wierze.
Jeżeli to uzdrowienie dokonuje się poprzez zanoszoną do Jezusa prośbę, modlitwę, to myślę, ,ze jest to działanie Boże. Bardzo szybko to co dobre się dokonuje w nas przypisujemy złemu duchowi, tak, jakbyśmy pragnęli ograniczyć działanie Boże.
Ja wiem, że zły duch nie śpi, ale nie przesadzajmy już z twierdzeniem, że tylko on ma prawo tu rządzić.
Ja nie myślę, ale wierzę, że jest to działanie Boże, i ta wiara mi nie wnosi nic złego, ale przeciwnie jestem wdzięczna Bogu, za Jego okazane dobro, bo wiem, że wszystko, co piękne nas spotyka pochodzi od Boga.
Objawienia Maryjne uważam za zwiedzenie, bo w nich ukazująca Pani żąda, by za jej wstawiennictwem upraszać łaski u Boga, a to jest niezgodne z prawdą nam objawioną, bo tylko Jezus jest jedynym naszym pośrednikiem do Boga.
Mamy Pismo Święte i tam musimy szukać prawdy, którą dał nam sam Bóg.
Musimy duchowo rozważać wszystko to, co nas spotyka, bo walka duchowa w nas trwa do końca naszych dni.
Raz będziemy się wznosić, a raz upadać, ale najważniejsze byśmy pragnęli wzrastać i posilać się słowem Bożym.


Odnośnie tej podkreślonej myśli to jako przestrogę zamieszczam fragment z Mateusza 7;21-23
" Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie. "
ORAZ Mateusza 25;10-13
"A gdy one odeszły kupować, nadszedł oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z nim na wesele i zamknięto drzwi. A później nadeszły i pozostałe panny, mówiąc: Panie! Panie! Otwórz nam. On zaś, odpowiadając, rzekł: Zaprawdę powiadam wam, nie znam was. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny, o której Syn Człowieczy przyjdzie. "

Chyba przyznasz iż zapisy te mrożą "krew" w żyłach chrześcijan ?

Odnośnie drugiej podkreślonej myśli.
Twoje cytaty:

"Jeżeli chodzi o moje świadectwo uzdrowienia, to myślę, że otrzymałam tą łaskę głównie w celu mojego nawrócenia. "
ORAZ
"Czy było to działanie Ducha Świętego, tego nie wiem. "
PLUS
" Myślę, że moje uzdrowienie, to działanie Boga. "

Może to tylko niezdarne redagowanie wypowiedzi, ale trzeba wiedzieć co wysyła się w eter, jeśli forum będzie istnieć to każdy może to przeczytać. Albo może ktoś to skopiować...

Bardzo słusznie stwierdzasz że należy rozważać wszystko co nas spotyka. W związku z tym teraz zamiast wielokropków postawię pytajnik. Czy w Twoim codziennym życiu widoczne są takie przejawy Owocu Ducha Świętego jak: miłość, pokój, radość Boża, oraz samoopanowanie i wierność ?


Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, [ II Tym. 3:16]
wybrana
Posty: 871
Rejestracja: 02 gru 2016, 19:25
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Moje świadectwo uzdrowienia

Postautor: wybrana » 26 paź 2017, 10:56

krecik pisze:Bardzo słusznie stwierdzasz że należy rozważać wszystko co nas spotyka. W związku z tym teraz zamiast wielokropków postawię pytajnik. Czy w Twoim codziennym życiu widoczne są takie przejawy Owocu Ducha Świętego jak: miłość, pokój, radość Boża, oraz samoopanowanie i wierność ?


Oczywiście, że tak - w całej pełni.


Miłość Jezusa - moim zbawieniem
Trwanie w Jezusie - Boga uwielbieniem

Wróć do „Świadectwa, rozważania, nauczania ... ku wzajemnemu zbudowaniu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości