Myśli i cytaty o życiu duchowym

W tym miejscu dzielimy się świadectwami działania Bożej łaski a także przemyśleniami nt. Słowa Bożego w celu zbudowania wiary innych.
Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: Czekoladowy » 09 lis 2016, 18:42

Wpadł mi do głowy pomysł wątku w którym każdy mógłby zamieścić jakiś dla niego ważny lub poruszający go cytat czy dowolną własną myśl dotykającą tematu doświadczenia naszego życia duchowego. Możemy w ten sposób wnosić dobro do naszego życia i zachęcać się wzajemnie.


Ja ostatnio czytam sporo tekstów starożytnych chrześcijan i odkrywam w nich prawdziwą skarbnicę mądrości i autentycznego doświadczenia Boga, więc pewnie często będę je cytował. To zaczynam.

O modlitwie

"Kto ludziom opowie o swoich problemach i nieszczęściach, poczuje pewną ulgę, bo zostanie wysłuchany. O ile większego zaznasz uspokojenia i pociechy, jeżeli wyznasz Bogu w modlitwie cierpienia swojej duszy. Ludziom w większości przypadków ciąży człowiek, który skarży się i płacze; odsuwają takiego od siebie. Bóg nigdy tak nie czyni; przeciwnie, przybliża i przyciąga do Siebie. I jeśli nawet przez cały dzień będziesz opowiadał o swoich nieszczęściach, to On coraz bardziej będzie cię wysłuchiwał i kochał. Bowiem Bóg zawsze spełnia nasze prośby, uprzedzając je." - św. Jan Złotousty



"Modlitwa, w istocie swojej, jest rozmową i zjednoczeniem człowieka z Bogiem. Swym działaniem podtrzymuje ona świat, wiedzie do pojednania ze Stwórcą. Można ją nazwać matką, a także córką skruchy, przebłaganiem za grzechy, mostem wzniesionym ponad pokusami, warownią przeciw utrapieniom.
Modlitwa jest dziełem Aniołów, pokarmem zastępów bezcielesnych, przyszłą radością, pracą bez końca, źródłem cnót, zaproszeniem do wzięcia darów łaski, niejawnym objawieniem Bożym, rozkoszą duszy, oświeceniem umysłu, siekierą odcinającą desperację, potwierdzeniem nadziei, usprawiedliwieniem cierpienia, bogactwem mnichów, skarbem ascetów, pomniejszeniem gniewu, zwierciadłem, ukazującym rozwój duchowy, określeniem miary, oznaką duchowej chwały człowieka. Modlitwa, dla tego, kto modli się rzeczywiście - jest sądem i określeniem, sędziowską katedrą Boga, poprzedzającą przyszły Sąd Ostateczny.
Wstańmy, posłuchajmy, jak ta święta królowa cnót oznajmia nam donośnym głosem (Mt 11:28-30):
Pójdźcie do mnie wszyscy utrudzeni
i uginający się pod ciężarem,
a Ja wam dam wytchnienie.
Weźcie moje jarzmo
i uczcie się ode Mnie,
bo jestem łagodny i pokornego serca
i znajdziecie odpoczynek dla dusz waszych
(i uzdrowienie ran waszych).
Albowiem moje jarzmo jest słodkie
a brzemię lekkie
(i leczy wielkie grzechy)

Gdy podnosisz się z miłości do rzeczy światowych i do wszelkich rozkoszy, odrzuć i zostaw za sobą zamysły i poglądy, wyrzecz się ciała. Bo modlić się - to nic innego, jak stać się obcym całemu widzialnemu i niewidzialnemu światu.
Kogóż [poza Tobą] mam w niebie!
Nikogo!
I na ziemi nie pragnę niczego, gdy mam Ciebie (Ps 73:25)

Nikogo! Oprócz tego, że możemy zawsze przywrzeć do Ciebie w modlitwie nieustannej. Ktoś tam pragnie bogactwa, ktoś inny - sławy, inni pragną czegoś jeszcze innego, ale stworzonego.
Dla mnie wszakże bliskość Boga jest szczęściem
całą moją nadzieję pokładam w (Jahwe) Bogu -
nadzieję (na osiągnięcie) beznamiętności* (Ps73:28)


św. Jan Klimak

*namiętności to inaczej pokusy do grzechu


Następnym razem postaram się podawać krótsze cytaty ale szkoda mi było cokolwiem wycinać z tego fragmentu :-)


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.
Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: Czekoladowy » 01 gru 2016, 00:13

Bóg, dobry Budowniczy naszego zbawienia, pobożnych ludzi pięknie przyciąga ku Swojej miłości szybkim spełnieniem próśb. Natomiast dusze niewdzięczne i podobne psom zmusza Bóg, by czekały razem ze swoją modlitwą, łaknące i pragnące tego, o co proszą. Albowiem podły pies, przed chwilą wziąwszy chleb, zaraz oddala się od tego, kto go nakarmił.

św. Jan Klimak


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.
Awatar użytkownika
n.ellie
Posty: 380
Rejestracja: 09 maja 2016, 10:17
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: n.ellie » 01 gru 2016, 09:40

Czekoladowy pisze:...

Masz może szerszy kontekst tego cytatu? Wydaje mi się dobrym wstępem do dyskusji nt. modlitw tych wysłuchanych i tych niewysłuchanych ;)


I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (1 Kor 13:2)
Obrazek
https://www.instagram.com/kobieta_z_biblia/
http://kobietazbiblia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: Czekoladowy » 01 gru 2016, 11:23

Niestety kontekst nie rozwija tematu - mam po prostu w książce trochę dłuższy cytat w którym św. Jan Klimak przedstawia 3 wskazówki co do modlitwy, a to jest jedna z nich. W książce niestety nie ma też przypisów.

Wydaje mi się jednak, że jest to dość ciekawa myśl - jeśli jesteśmy mało wdzięczni i zaraz po spełnieniu prośby zapominamy o Bogu i kierujemy się jedynie ku rzeczom o które prosiliśmy, nie powinniśmy się dziwić że nasze prośby nie bywają spełnione, lub na ich spełnienie musimy długo czekać.

W ogóle problemem może być to, że w modlitwie za bardzo koncentrujemy się na rzeczach doczesnych, a za mało poświęcamy uwagi samemu Bogu.

Abba Marek w innym cytacie pisze:
Przepięknie jest - składnie wypełniać najwyższe ze wszystkich przykazanie i nie modlić się o nic konkretnego, a tylko zwracać się do Króla Niebios, zgodnie ze słowami Chrystusa (Mt 6,33):
Szukajcie najpierw królestwa [Bożego]
i jego sprawiedliwości,
a [...] wszystko będzie wam przydane.

Jeżeli jednak nie doszliśmy jeszcze do tego, by nie być absorbowani przez ziemskie problemy, powinniśmy się modlić o rozstrzygnięcie każdej z tych spraw. Bo ten, kto postanawia zrobić coś bez modlitwy, nie osiąga celu. Taki jest właśnie sens wskazówki Pańskiej: Beze Mnie nic nie możecie uczynić (J 15,5)


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.
Awatar użytkownika
n.ellie
Posty: 380
Rejestracja: 09 maja 2016, 10:17
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: n.ellie » 02 gru 2016, 13:40

Podobają mi się te cytaty, z tym że przy pierwszym nasunęło mi się pewne pytanie.

W myśl słów pobożnych ludzi pięknie przyciąga ku Swojej miłości szybkim spełnieniem próśb można dojść do wniosku, że jeśli za słabo się staram w modlitwie, uczynkach, to Bóg mnie nie wysłucha. Staram się coraz mocniej i nadal nic, zaczyna się tworzyć błędne koło. Mogę mieć do siebie pretensje, że Bóg mnie nie słucha, bo jestem niewystarczająco pobożna (aż wpadnę przez to w depresję ;-) ) Pamiętamy jednak przecież fakt, że Bóg w spełnianiu próśb jest suwerenny i zdarza się, że prosimy o coś niezgodnego z Jego wolą. Jezu w przypowieści o wdowie i sędzim zachęca także do nieustannej modlitwy.

Zgadzam się z cytatem św. Jana Klimaka, jeśli odnosi się w pierwszej części do szczerze wierzących, a w drugiej do tych letnich lub wręcz niewierzących, którzy z jakichś powodów (raczej nie ze szczerego serca) wzywają Pana Boga.

Jeszcze mogę dodać, że ja akurat uwierzyłam w Boga dlatego, ponieważ On szybko odpowiedział na moje wołanie o pomoc. Teraz zdarza się, że niektóre prośby są wysłuchiwane prawie że natychmiast (np. o cierpliwość albo łagodność w danej złej sytuacji), a niektóre powtarzam dzień w dzień bez skutku (w moim mniemaniu, bo Bóg pewnie po swojemu działa). :)

Mam nadzieję, że wypowiedziałam się dość zrozumiale :D


I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (1 Kor 13:2)
Obrazek
https://www.instagram.com/kobieta_z_biblia/
http://kobietazbiblia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: Czekoladowy » 02 gru 2016, 15:10

W myśl słów pobożnych ludzi pięknie przyciąga ku Swojej miłości szybkim spełnieniem próśb można dojść do wniosku, że jeśli za słabo się staram w modlitwie, uczynkach, to Bóg mnie nie wysłucha. Staram się coraz mocniej i nadal nic, zaczyna się tworzyć błędne koło. Mogę mieć do siebie pretensje, że Bóg mnie nie słucha, bo jestem niewystarczająco pobożna (aż wpadnę przez to w depresję ;-) ) Pamiętamy jednak przecież fakt, że Bóg w spełnianiu próśb jest suwerenny i zdarza się, że prosimy o coś niezgodnego z Jego wolą. Jezu w przypowieści o wdowie i sędzim zachęca także do nieustannej modlitwy.


Myślę że w tym pierwszym cytacie pod słowem "pobożni" nie kryje się wyrażenie usilnych starań osób modlących się. Na moje oko występuje tam przeciwstawienie sobie dwóch rodzajów osób - tych którzy są wdzięczni Bogu i zawsze o Nim pamiętają, również w czasie obfitości - czyli osoby pobożne oraz te, które po spełnieniu prośby zapominają o Panu, czyli te które są określone jako "dusze niewdzięczne".

Z pewnością nie jest to jedyna zasada którą powinniśmy się kierować. To, że nasze prośby bywają niespełnione, nie oznacza że przyczyną jest zawsze powyższy mechanizm. Nawet jeśli sami dostrzegamy własną grzeszność, nie powinniśmy tracić motywacji do modlitwy. Św. Bazyli Wielki pisze:
Nie mów zatem: "Jestem grzesznikiem, nie zostanę wysłuchany". Bo właśnie po to, byś nie desperował, powiedziano te słowa: "Jeśli nawet gospodarz domu nie wstanie, aby mu dać dlatego że jest jego przyjacielem, to wstanie i da, ile mu potrzeba, z powodu jego niewzruszonego natręctwa."



Zgadzam się z cytatem św. Jana Klimaka, jeśli odnosi się w pierwszej części do szczerze wierzących, a w drugiej do tych letnich lub wręcz niewierzących, którzy z jakichś powodów (raczej nie ze szczerego serca) wzywają Pana Boga.

A czy my, wierzący, nie prosimy czasem o rzeczy niepotrzebne albo czy nie okazujemy się czasem niewdzięczni Bogu za okazane dobro? Mi na pewno się zdarza.

Jeszcze mogę dodać, że ja akurat uwierzyłam w Boga dlatego, ponieważ On szybko odpowiedział na moje wołanie o pomoc. Teraz zdarza się, że niektóre prośby są wysłuchiwane prawie że natychmiast (np. o cierpliwość albo łagodność w danej złej sytuacji), a niektóre powtarzam dzień w dzień bez skutku (w moim mniemaniu, bo Bóg pewnie po swojemu działa). :)

To bardzo dobrze :)


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.
Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: Czekoladowy » 25 gru 2016, 00:29

Już po wigilii. Tak sobie siedzę i nieco ciężko mi na duszy. Zostałem tak bardzo obdarowany przez moją rodzinę życzeniami, prezentami, pysznym jedzeniem, a jednocześnie drąży mnie od środka to uczucie zakłopotania, bo wiem, że żadna z tych rzeczy mi się nie należała i nie potrafię się nawet prawdziwie odwzajemnić za tę hojność. W tym zakłopotaniu nie wiadomo jak się zachować, aż chce się oddać to wszystko czy rozdać innym. Jeśli to jest tylko jeden dzień w roku, o ileż bardzoej powinienem być zakłopotany, gdy pomyślę sobie, że Bóg nie jednego dnia, ale codziennie okazuje mi nieporównywalnie większą hojność dając mi odzież, jedzenie, dom, rodzinę, przyjaciół, życie, wieczność, wszystko, Siebie samego. Jednak mimo to jakoś nie czuję zakłopotania. Wiem że poza moim słabym sercem nie mogę Mu dać niczego, a jednocześnie On niczego więcej nie żąda, bo robi to z najczystszej, bezinteresownej miłości. Wobec takiej miłości nie potrafię być zmartwiony.
Głupio mi jednak że ja często nie pamiętam o Nim i o tej malutkiej miłości, jaką mogę Mu okazać. Nie zdarzył się jednak jeszcze taki dzień, w którym On nie wywiązałby się ze swej wielkoduszności.


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: kruszynka » 25 gru 2016, 00:40

Czekoladowy pisze:Jednak mimo to jakoś nie czuję zakłopotania

Ależ ważne rzeczy mówisz.

Czekoladowy pisze: aż chce się oddać to wszystko czy rozdać innym

Co tam masz? :P ;-) (musiałam ten żart dodać by odreagować z powodu ciężaru tego ważnego spostrzeżenia za które dziękuję, bo i mnie dotyczy)


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: Czekoladowy » 26 gru 2016, 01:50

Myślałem że nie będzie wiadomo o co mi chodzi bo nie mogłem znaleźć odpowiednich słów ale cieszę się że zrozumiałaś a nawet odnalazłaś się w tym doświadczeniu :)


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.
Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: Czekoladowy » 05 sty 2017, 20:57

Dwa bardzo celne cytaty na temat strachu:

"jeśli nie wyznajemy jak trzeba tych win [które nam wylatują z pamięci], odkryjemy w nas głuchy strach." (św. Diadoch z Fotyki, Sto rozdziałów gnostyckich, 100)

"Innym powodem, dla którego strach jawi się jako ppstawa nierozumna, jest jego absolutna bezużyteczność. Przy pomocy strachu człowiek nie może zapobiec, by nie przydarzyło mu się cokolwiek, nie może uniknąć niebezpieczeństwa albo utraty, której się obawia, zakładając że rzeczywiście mogą mu się przydarzyć. "A kto z was - mówi Chrystus - obmyślając, może przydać do wzrostu swego łokieć jeden?" (Mt 6,27). Święty Jan Damasceński przeciwstawia strachowi i nieskutecznym troskom, które swymi słowami gani Chrystus, skuteczną beztroskę tego, który we wszystkim powierza siebie Boskiej Opatrzności. (Jean-Claude Larchet, Terapia chorób duchowych )


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: kruszynka » 05 sty 2017, 21:33

[quote="Czekoladowy"]"A kto z was - mówi Chrystus - obmyślając, może przydać do wzrostu swego łokieć jeden?" [/quote
Zawsze. Wydobywasz nauczanie, które jest mi potrzebne.


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: Czekoladowy » 05 sty 2017, 23:01

Cieszę się :)

Edit:
Co do strachu tu natrafiłem jeszcze na 3 ciekawe cytaty:

"Zapytano pewnego Starca: Dlaczego odczuwam strach idąc przez pustynię? Ten zaś odpowiedział: Ponieważ jeszcze jesteś żywy!"

" Pewien brat zapytał Starca: Dlaczego ogarnia mnie strach, kiedy zdarza mi się samemu wyjść w ciągu nocy? Starzec powiedział: ponieważ życie tego świata ma jeszcze dla ciebie wartość."

"Zapytano pewnego Starca: Dlaczego odczuwam strach idąc przez pustynię? Odpowiedział on: Ponieważ wierzysz że jesteś sam i nie widzisz przy sobie Boga."

(Z Apftogematów Ojców Pustyni)


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.
Awatar użytkownika
n.ellie
Posty: 380
Rejestracja: 09 maja 2016, 10:17
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: n.ellie » 06 sty 2017, 07:28

Faktycznie, mocne słowa.

O jakim strachu jest mowa w tych wszystkich cytatach?
No bo np. nie wyobrażam sobie, żebym się nie bała stojąc na dachu jakiegoś wieżowca i patrząc w dół :-P


I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (1 Kor 13:2)
Obrazek
https://www.instagram.com/kobieta_z_biblia/
http://kobietazbiblia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: Czekoladowy » 01 lut 2017, 00:55

O jakim strachu jest mowa w tych wszystkich cytatach?

W każdym o innym ;)


A na dziś cytat o pysze:
"Czy wiesz jakie mogłabyś otrzymać dary od Chrystusa, gdybyś nie miała tej wady?"
(św. starzec Paisjusz Hagioryta, "O pysze i pokorze")


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.
Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Myśli i cytaty o życiu duchowym

Postautor: Czekoladowy » 04 kwie 2017, 20:51

Krótkie przemyślenia z ostatniego czasu:

"Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my powinniśmy się wzajemnie miłować" (1J 4:11)
Nigdy nie myślałem o tych słowach w ten sposób, że otrzymać coś od Boga, to nie sam "zysk", ale też odpowiedzialność. Bo jeśli Bóg mnie pociesza, to i ja powinienem pocieszać braci. Jeśli Bóg chętnie spełnia moje prośby, i ja powinienem być gotowy do spełniania próśb innych. By stać się naśladowcą Boga, powinienem okazywać dobroć bliźnim, tak jak i Bóg dobroć mi okazał. To nie nauka o jakiejś "ogólnej miłości", ale nauczanie bardzo praktyczne. "Nie miłujcie słowem, ani językiem, ale uczynkiem i prawdą". Ilekroć Bóg czyni dla nas coś dobrego, tylekroć powinno to być dla nas nauką, jak powinniśmy Go naśladować.

„My go miłujemy, ponieważ on pierwszy nas umiłował. Jeśli ktoś mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi swego brata, jest kłamcą. Kto bowiem nie miłuje swego brata, którego widzi, jak może miłować Boga, którego nie widzi? A takie przykazanie mamy od niego, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też swego brata.” (1J 4:19-21)
Często traktuje się te sprawy jako osobne sfery życia - jest oddzielna sfera relacji z Bogiem i oddzielna sfera relacji z innymi ludźmi. Okazuje się jednak, że ten obraz jest fałszywy. Apostoł Jan uczy, że są to sprawy nierozdzielne, przeplatają się nawzajem i wzajemnie z siebie wynikają. Nie można prawdziwie miłować Boga nie miłując drugiego człowieka (1J 3:23-24) oraz na odwrót - bez zrozumienia miłości, jaką Bóg nam okazał, nie możemy naśladować tej miłości w relacjach z innymi (1J 3:16, 5:1-2).

Brzmi to dość abstrakcyjnie, dopóki nie zrozumie się, jaki jest właściwie cel Przykazania Pańskiego. "Bo kto zachowuje jego przykazania, mieszka w nim, a on w nim." (1J 3:24). Jeśli celem życia człowieka jest powrót do doskonałej jedności, relacji z Bogiem i do maksymalnego podobieństwa, by prawdziwie stać się obrazem Boga, naśladując Chrystusa i żyjąc w Nim, to perspektywa zmienia się całkowicie. W świetle powyższego wersetu staje się jasne, że przez wypełnianie przykazań, prawdziwie i realnie jednoczymy się z Bogiem - naśladując Jego życie, mamy faktyczny udział w Jego życiu, ponieważ postępując w podobieństwie do Niego, życiem wrastamy w życie Boga. "Boga nikt nigdy nie widział, ale jeśli miłujemy się wzajemnie, Bóg w nas mieszka, a jego miłość jest w nas doskonała. Po tym poznajemy, że w nim mieszkamy, a on w nas, że dał nam ze swego Ducha" (1J 4:12-13), Wypełnianie przykazań nie jest więc ani dodatkiem do chrześcijańskiego życia, który nie ma wpływu na zbawienie, jak twierdzą niektórzy, ani też nie jest to sposób na zarobienie sobie na życie wieczne, jak twierdzą inni. Dlatego, że samo zbawienie nie jest otrzymaniem biletu do nieba, ale jest jednoczeniem się z Bogiem i właśnie temu służą przykazania Chrystusowe. Można wręcz powiedzieć, że bez wypełniania przykazań, nie ma zbawienia (na ogół). I nie mówię tego ja, ale apostoł Jan: "Kto mówi, że jest w światłości, a nienawidzi swego brata, dotąd jeszcze jest w ciemności. Kto miłuje swego brata, trwa w światłości i nie ma w nim powodu do upadku. Lecz kto nienawidzi swego brata, jest w ciemności i chodzi w ciemności, i nie wie, dokąd idzie, bo ciemność zaślepiła jego oczy." (1J 2:9-11)
"A świat przemija wraz ze swoją pożądliwością, ale kto wypełnia wolę Boga, trwa na wieki." (1J 2:17),
"A teraz, dzieci, pozostańcie w nim, abyśmy, gdy się ukaże mieli ufność i nie zostali zawstydzeni przez niego w czasie jego przyjścia. Jeśli wiecie, że on jest sprawiedliwy, wiedzcie też, że każdy, kto czyni sprawiedliwość, z niego się narodził. (1J 2:28-29)
"Dzieci niech was nikt nie zwodzi. Kto czyni sprawiedliwość, jest sprawiedliwy, tak jak i on jest sprawiedliwy." (1j 3:7)
"My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci. Kto nie miłuje brata, pozostaje w śmierci. (1J 3:14)

(itd.)
Dlatego też uważam, że mówienie o zbawieniu z uczynków, jak i z samej wiary, jest tak samo nieadekwatnym sposobem mówienia o zbawieniu (w popularnym znaczeniu tych sloganów, pomijam już kwestię poprawnego ich oparcia o Pismo Święte)

Myślę, że jest to analogiczne nauczanie do tego, które wygłosił Chrystus w 15 rozdziale Ewangelii Jana:
Ja jestem prawdziwą winoroślą, a mój Ojciec jest winogrodnikiem. Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc. Wy już jesteście czyści z powodu słów, które do was mówiłem. Trwajcie we mnie, a ja w was. Jak latorośl nie może wydawać owocu sama z siebie, jeśli nie będzie trwała w winorośli, tak i wy, jeśli nie będziecie trwać we mnie. Ja jestem winoroślą, a wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a ja w nim, ten wydaje obfity owoc, bo beze mnie nic nie możecie zrobić. Jeśli ktoś nie trwa we mnie, zostanie wyrzucony precz jak latorośl i uschnie. Takie się zbiera i wrzuca do ognia, i płoną. Jeśli będziecie trwać we mnie i moje słowa będą trwać w was, proście, o cokolwiek chcecie, a spełni się wam. W tym będzie uwielbiony mój Ojciec, że wydacie obfity owoc; i będziecie moimi uczniami. Jak mnie umiłował Ojciec, tak i ja was umiłowałem. Trwajcie w mojej miłości. Jeśli zachowacie moje przykazania, będziecie trwać w mojej miłości, jak i ja zachowałem przykazania mego Ojca i trwam w jego miłości. To wam powiedziałem, aby moja radość trwała w was i aby wasza radość była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, jak i ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś oddaje swoje życie za swoich przyjaciół. Wy jesteście moimi przyjaciółmi, jeśli robicie to, co wam przykazuję. Już więcej nie będę nazywał was sługami, bo sługa nie wie, co robi jego pan. Lecz nazwałem was przyjaciółmi, bo oznajmiłem wam wszystko, co słyszałem od mego Ojca. Nie wy mnie wybraliście, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem, abyście wyszli i wydali owoc, i aby wasz owoc trwał, i aby Ojciec dał wam to, o cokolwiek poprosicie go w moje imię. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali. (J 15:1-17)


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.

Wróć do „Świadectwa, rozważania, nauczania ... ku wzajemnemu zbudowaniu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości