wybrana pisze:Chrześcijanom są takie świadectwa potrzebne,
Myli się Pani. Samo Pismo mówi: "6. A to, bracia, odniosłem do siebie i do Apollosa z powodu was, abyście nauczyli się na naszym przykładzie,
nie rozumieć więcej niż jest napisane, abyście się jeden ponad drugiego nie wynosili przeciw drugiemu." (1 Kor 4, 6)
Oznacza to, że objawienie w Piśmie Świętym jest wystarczające dla chrześcijanina i szukanie dodatkowych "atrakcji" i pseudo-proroków jest szkodliwe i niewskazane.
wybrana pisze:bo chrześcijaninem się jest od chwili chrztu,
Słowo "chrześcijanin " jest od "Chrystusa", a nie od "chrztu". Chrześcijaninem człowiek się staje w chwili chrztu w Duchu Świętym, a nie w wodzie.
wybrana pisze:a co jeżeli ktoś otrzymał chrzest w wieku niemowlęcym i nie rozumie, co to znaczy być chrześcijaninem.
To znaczy, że nie jest chrześcijaninem. Musi się taki człowiek nawrócić i dać się ochrzcić.
wybrana pisze:Takie świadectwa są dobre, bo uświadamiają nam, że piekło jest realne. Nie wszyscy chcą w nie wierzyć, ale one niestety istnieje.
Bóg jest innego zdania. Proszę, oto przypowieść o bogaczu i Łazarzu:
Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. zawołał: "Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu". Lecz Abraham odrzekł: "Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać". Tamten rzekł: "Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca! Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki". Lecz Abraham odparł: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!" "Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą". Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą"» (Ewangelia Łukasza 16,19–31)
Jak widzisz, zgodnie z wolą Bożą, źródłem przestrogi dla człowieka jest Pismo Święte, a nie objawienia prywatne. Bóg odmawia objawień, widzeń itp. ponad te, które są spisane w Biblii. Zatem widzenia zjaw, demonów i piekła, które są obwieszczane przez współczesnych ludzi, nie pochodzą od Boga, lecz ich źródło jest demoniczne.
To nie Bóg skazuje ludzi na piekło, to ludzie sami się tam pchają i na własne życzenie tam idą.
Owszem, to Bóg jest sędzią, który skazuje. Poczytaj sobie o Sądzie Ostatecznym.
Proponowałbym Ci uzupełnić swoją wiedzę Biblijną, bo występując w roli pouczającego a nie mając ku temu odpowiedniego przygotowania, stąpasz po grząskim gruncie.