Rozwód osób nawróconych?
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
Na seperację trzeba mieć dużo pieniędzy. Mieszanie obcych osób ze zboru w życie prywatne jest złym pomysłem. Jedyną osobą która mogłaby coś doradzić to godny zaufania przyjaciel lub obiektywnie patrzący pastor zboru. Gwarancji jednak nie ma, bo taki pastor często staje się poplecznikiem i hańbi tym samym swój urząd.
.
- kruszynka
- Posty: 2844
- Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Śląsk
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
dr.sky pisze:Na seperację trzeba mieć dużo pieniędzy
Tak? Jestem 16 lat w separacji i nie bardzo kumam o czym mówisz.
"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
-
- Posty: 1774
- Rejestracja: 23 sty 2011, 18:00
- wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
- Lokalizacja: lublin
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
jakos tak sie sklada ze osoba popelniajaca samobojstwo obarcza innych ,malo tego ze zostawia bol i smutek z powodu sytuacji to jeszcze oskarzenie z ktorego nie mozna sie obronic z braku oskarzajacego ,powodem samobojstwa moze byc grzech w ktorym tkwi ta osoba i nie moze sobie z nim poradzic ,oskarzyciel chodzi w kolo jak lew ryczacy i podpowiada wyjscie z sytuacji
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
kruszynka pisze:dr.sky pisze:Na seperację trzeba mieć dużo pieniędzy
Tak? Jestem 16 lat w separacji i nie bardzo kumam o czym mówisz.
Twój przypadek w ogóle trzeba rozpatrywać indywidualnie.
Zazwyczaj jednak wygląda to tak, że oprócz zamieszkania osobno - duże koszty, trzeba też utrzymywać dotychczasowe miejsce zamieszkania, rodzinę etc.
Moje znajome rezygnują z separacji właśnie ze względu na zbyt wysokie koszty przy niskich pensjach.
.
- kruszynka
- Posty: 2844
- Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Śląsk
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
Jakie indywidualnie? Zwyczajna klasyka
Powiedziałeś, że separacja jest droga - w odpowiedzi na sugestię, że jest lepsza od rozwodu.
Wymieniasz koszty przy separacji.......dyć przy rozwodzie są takie same. Też trzeba np. płacić alimenty itp
A może rzeczywiście indywidualnie. Mój mąż był na moim utrzymaniu jako mąż. Podczas separacji również nie zaprzątał sobie głowy jakimkolwiek kosztem związanym z dzieckiem i mną. Separacje moich znajomych kobiet wyglądają podobnie.
Generalnie drążę to, ponieważ nie wierzę w to że chrześcijanin rzeczywiście bardzo pragnący postąpić wg rad znajdujących się w Piśmie, rezygnuje z postępowania wg nich ze względu na siłę wyższą w postaci kosztów.
Powiedziałeś, że separacja jest droga - w odpowiedzi na sugestię, że jest lepsza od rozwodu.
Wymieniasz koszty przy separacji.......dyć przy rozwodzie są takie same. Też trzeba np. płacić alimenty itp
A może rzeczywiście indywidualnie. Mój mąż był na moim utrzymaniu jako mąż. Podczas separacji również nie zaprzątał sobie głowy jakimkolwiek kosztem związanym z dzieckiem i mną. Separacje moich znajomych kobiet wyglądają podobnie.
Generalnie drążę to, ponieważ nie wierzę w to że chrześcijanin rzeczywiście bardzo pragnący postąpić wg rad znajdujących się w Piśmie, rezygnuje z postępowania wg nich ze względu na siłę wyższą w postaci kosztów.
"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
Wiele czynników składa się na decyzję. Czasami nie warto naprawiać złomu. Czasami jest tak, że druga strona nie chce go naprawić. Szkoda marnować czas. Takie siedzenie w zawieszeniu ani w lewo ani w prawo nikomu nie przynosi korzyści.
.
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
Jest też tak że stawia się warunki zejścia które można porównać do szantażu. Jak ktoś już powiedział "trzeba wybrać mniejsze zło"
Im szybciej się posprząta tym lepiej dla wszystkich.
Koszty po rozwodzie są znacznie mniejsze niż w przypadku separacji.
Tutaj też trzeba każdą sytuację rozpatrywać indywidualnie. Współwłasność, kredyty, etc
Im szybciej się posprząta tym lepiej dla wszystkich.
Koszty po rozwodzie są znacznie mniejsze niż w przypadku separacji.
Tutaj też trzeba każdą sytuację rozpatrywać indywidualnie. Współwłasność, kredyty, etc
.
- Samolub
- Posty: 4751
- Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Loch Ness
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
dr.sky pisze:Na seperację trzeba mieć dużo pieniędzy. Mieszanie obcych osób ze zboru w życie prywatne jest złym pomysłem. Jedyną osobą która mogłaby coś doradzić to godny zaufania przyjaciel lub obiektywnie patrzący pastor zboru. Gwarancji jednak nie ma, bo taki pastor często staje się poplecznikiem i hańbi tym samym swój urząd.
Właśnie, czemu obcych osob? Mowie o przypadku kiedy osoba ma oparcie w Zborze i wie ze moze liczyc na pomoc, dobre slowo i wsparcie. Wtedy taka osoba korzysta z tej opcjii. Jesli nie korzysta to albo Zbor jest obcy, albo letni, albo glosi Ewangelie niedzielnego obiadku, albo prosperiti, czyli jak cos nie gra zegnamy dowidzenia, potrzebujemy usmiechnietych ludzi do podbijania stawki na tace?
Samo to ze osoba chodzi do specjalisty za pieniadze po porady, a nie ma przyjaciol/przyjaciolel czy Zboru jako oparcie to jest pomaranczowa jak nie czerwona lampka ze cos nie gra w zyciu Chrzescijanskim tej osoby lub wspolnoty. Już nie mowie, ze są to rzeczy uniwersalne czyli nawet osobie niewierzacej powinna sie zapalic pomaranczowa lampka.
Jak mozesz bardziej ufac urzednikom czy lekarzom bioracym za uslugi pieniadze, a Braciom i Siostrom nie? Czemu mowisz ze wszyscy spoza Zboru i ze świata są cacy tylko Pastor i ludzie w Zborze nie. Czy w Ewangelii widzisz jak w Zborach rozwiazywano problemy, czy ludzie szlajali sie po sadach, skarzyli rzymskim zolniezom czy rzymskim urzednikom? Raczej rozwiazywali sprawe szybko i pokojowo.
Uwazasz ze ludzie z depresja powinni chodzic do fachowcow i zostawiac tam pieniadze? Przecież rozmowa z przyjaciolka/przyjacielem to jest to samo jak nie lepiej za free. To system tak ludziom wmawia rozne patologiczne rozwiazania, kazda forme zycia sprowadza do zostawiania pieniedzy u specjalistow. Podczas gdy tak naprawde wspolnota Chrzescijanska ma byc calkowicie wystarczalna, nie wiem jak chcesz osiagnac dobre efekty w sadach, urzedach, osrodkach zdrowia i wydac mnostwo kasy i czasu. Liczysz na to, ze zostawione tam pieniadze wymusza swiadczenie jakiejs niebagatelnej usługi?
dr.sky pisze:Jest też tak że stawia się warunki zejścia które można porównać do szantażu. Jak ktoś już powiedział "trzeba wybrać mniejsze zło"
Im szybciej się posprząta tym lepiej dla wszystkich.
Koszty po rozwodzie są znacznie mniejsze niż w przypadku separacji.
Tutaj też trzeba każdą sytuację rozpatrywać indywidualnie. Współwłasność, kredyty, etc
Noi wnioski są takie ze najwygodniej jest miec jak najmniej do czynienia z syfem ze swiata nawet jesli mowimy o sprawach finansowych.
Im mniej tego tym lepiej, na tym caly syf bazuje Doktorku by miec na Cb haki i kontrolowac Cie kredytem wysoko odsetkowym, wspolwlasnosciami, zaleznosciami. Czlowiek wtedy jest malo krytyczny, wszystko jest cacy bo przeciez po co narzekac na system ktory doi ludzi skoro jestem na smyczy.
Jesli powody zwiazku malzenskiego byly inne niz jak pisalem chec spedzenia razem czasu, milosc, itd a mialy wymiar finansowy, zastepczy, presjii czasu, otoczenia czy charakter tymczasowy to predzej czy pozniej czas pokaze, a takie ekstrymalne sytuacje tylko to zweryfikuja. Im więcej kalkulacjii na poczatku tym gozej, to są proste mechanizmy.
Po co chodzic na smyczy ? I kto trzyma smycz
Takich rzeczy jak ognia nalezy sie wystrzegac. Zeby sie z kims ozenic, pojsc za maz trzeba byc do tego przekonanym i tego chciec. Chyba wyraznie deklarujesz zwiazek az do smierci. Jesli presja spoleczna czy inna Cie motywuje zebys sie zgodzil z ta deklaracją to oszukujesz Boga i ludzi.
Gdybys malzonke kochal to problemy finansowe, inwalidztwo po wypadku malzonki, utrata pracy przez malzonke jest sprawa drugorzedną. Chyba ze cos innego w malzonce pokochales ze sie z nia zenisz. Jedyna ewentualnoscia jest jakas zmiana osobowosci drugiej osoby, wywolana choroba powazna, urazami czy trybem zycia. No ale to tez stalo sie podczas malzenstwa, z nikad sie nie wzielo.
Naprawde nie wierze w inne sytuacje i uproszczenia. Jezus wyraznie mowi ze maz i zona sa jednym cialem od chwili slubu. To znaczy jesli cialo walczy z cialem lub odrzuca cialo, to albo wczesniej byl grzech, albo potem.
To jaka zone, meza ktos ma swiadczy dokladnie o tej osobie. Narzekanie na meza czy zone jest rownoznaczne z narzekaniem na siebie. Narzekanie na wybor zony czy meza to narzekanie na siebie. Jest to proste jak drut
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2016, 14:09 przez Samolub, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
Jeżeli rzeczywiście ma się wierzącego przyjaciela w Zborze to dlaczego nie. Ale doświadczenie mówi że członkowie zboru są nieobiektywni, stronniczy, często legaliści lubujący się w pouczaniu innych jak mają żyć, co jeść co pić i jak ubierać, a nawet gdzie pracować i kiedy pracować.
Ostatecznie rolą zboru jest pozostawienie decyzji a nie decydowanie za kogoś.
Ostatecznie rolą zboru jest pozostawienie decyzji a nie decydowanie za kogoś.
.
- Samolub
- Posty: 4751
- Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Loch Ness
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
dr.sky pisze:Jeżeli rzeczywiście ma się wierzącego przyjaciela w Zborze to dlaczego nie. Ale doświadczenie mówi że członkowie zboru są nieobiektywni, stronniczy, często legaliści lubujący się w pouczaniu innych jak mają żyć, co jeść co pić i jak ubierać, a nawet gdzie pracować i kiedy pracować.
Ostatecznie rolą zboru jest pozostawienie decyzji a nie decydowanie za kogoś.
Ja sie takich wystrzegam i rozumiem o co Ci chodzi, o pyszalkow ktorzy chca byc swieci i udawac swietych poprzez wymogi. Bardziej wyznaje zachety
HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
-
- Posty: 6434
- Rejestracja: 01 paź 2012, 13:37
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
No i pod uwagę powinno się wziąć kilka scenariuszy :
- Najlepiej jeśli
- Dobrze gdyby
- źle jeżeli
- Ale, wybór należy do ciebie
- Najlepiej jeśli
- Dobrze gdyby
- źle jeżeli
- Ale, wybór należy do ciebie
.
- Samolub
- Posty: 4751
- Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Loch Ness
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
dr.sky pisze:No i pod uwagę powinno się wziąć kilka scenariuszy :
- Najlepiej jeśli
- Dobrze gdyby
- źle jeżeli
- Ale, wybór należy do ciebie
Tak postepuje Pan z nami właśnie
Jasne, nie po to Zbor jest zeby upominajac o grzechy niszczyc kogos psychicznie. Bo to szkodzi obu tym osobą, czesto stres, nerwy szkodza kilka razy bardziej cialu niz jakies uzywki.
Oprocz przykazan i praw Bożych ktorych przekroczenie jest rownoznaczne z grzechem istnieja zalecenia, zachety
HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
- Thor
- Posty: 332
- Rejestracja: 20 gru 2008, 18:20
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Polska, Bytom
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
bez_nadziei pisze:Witajcie, pytanie może póki co teoretyczne, ale może ktoś przerabiał rozstanie małżonków już nawróconych..wiem ze w KK jest nawet rozwód kościelny.
Co sądzicie na ten temat? Czy biorąc pod uwagę wszelkiego rodzaju przesłanki do rozstania małżeństwo powinno się rozpaść...?
Hej, ja przerabiałem temat rozwodu wierzących. nie jako osoba rozwiedziona, ale pomagająca w ramach DDA. jako że kiedyś dawno temu powiedziano mi, żebym nie zabierał głosu w sekcji dla protestantów, to tylko ograniczę się do stwierdzenia, że jedynym grzechem nieodpuszzczalnym jest bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętymi. Kwestie takie jak, czy rozwód jest dopuszczalny, niegrzeszny w pewnych okolicznościach, czy jest możłiwe powtórne wstąpienie w związek omówiłem w swoim krótkim artykuliku na swojej stronie domowej. tutaj tego nie będę wklejał.
"Dlaczego więc teraz Boga wystawiacie na próbę, wkładając na uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my sami nie mieliśmy siły dźwigać" (Dzieje 15,10)
-
- Posty: 8825
- Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
- wyznanie: Brak_denominacji
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
O właśnie. Jak często o tym zapominamy /o JEDYNYM nieodpuszczalnym grzechu/ i gnoimy ludzi,którzy myślą czy mówią nieco inaczej niż nam nasza szufladka w mózgu podpowiada.
Dołowanie i krytyka innych niech żyje ,wszak moje faryzejstwo jest "najmojsze".
Dołowanie i krytyka innych niech żyje ,wszak moje faryzejstwo jest "najmojsze".
- Thor
- Posty: 332
- Rejestracja: 20 gru 2008, 18:20
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Polska, Bytom
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Rozwód osób nawróconych?
Efendi pisze:A na moje pytanie o biciu po ryju nikt nie odpowiedzial
bardzo ciekawa kwestia, której ja nie rozstrzygnąłem w swym rozważaniu jeszcze definitywnie i się waham w tym zakresie. jedni mówią, że nie powinna rozwodzić się tylko co najwyżej żyć w separacji. ja natomiast zauważam za apostołem Pawłem, że
1 Tm 5:8
8. A jeśli kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego.
(BT)
a więc ten, który zaniedbuje, nie mówiąc juz o sadystach tyranach, jest osobą, która wyparła się swej wiary, czyi jest apostatą.
wyparcie się wiary, to jest jedna z postaci grzechu nierządu, jak definiuje to stary testament w pojęciu hebrajskim zenut. a greckim odpowiednikiem jest porneia, czyli według biblii warszawskiej wszeteczeństwo.
I właśnie ten wyraz (porneia) pojawia się w wypowiedzi Pana Jezusa jako przyczynie dopuszczającej rozwód, co niektórzy zawężają do cudzołóstwa.
a apostoł Paweł w innym liście pisze,
1 Kor 7:10-15
10. Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od swego męża.
11. Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala żony.
12. Pozostałym zaś mówię ja, nie Pan: Jeśli któryś z braci ma żonę niewierzącą i ta chce razem z nim mieszkać, niech jej nie oddala.
13. Podobnie jeśli jakaś żona ma niewierzącego męża i ten chce razem z nią mieszkać, niech się z nim nie rozstaje.
14. Uświęca się bowiem mąż niewierzący dzięki swej żonie, podobnie jak świętość osiągnie niewierząca żona przez brata. W przeciwnym wypadku dzieci wasze byłyby nieczyste, teraz zaś są święte.
15. Lecz jeśliby strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie. Nie jest skrępowany ani brat, ani siostra w tym wypadku. Albowiem do życia w pokoju powołał nas Bóg.
(BT)
sadysta 'w Chrystusie", który nie został przez wspólnotę usunięty z kościoła za swe uparte przewinienia (Mt 18:15-18) jak widzielismy może być traktowany jako niewierzący
innymi słowy wyjściem z tej sytuaji jest namówienie owego sadysty aby on wystąpił o rozwód. wtedy mamy czystą biblijnie sytuację w moim rozumieniu.
pozdrawiam.
"Dlaczego więc teraz Boga wystawiacie na próbę, wkładając na uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my sami nie mieliśmy siły dźwigać" (Dzieje 15,10)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości