PROTESTANCI

liberator pisze: Chodzi o to, że Twoje fantazje na ten temat nie mają żadnego pokrycia w obserwowanej rzeczywistości...

No bo to zalezy od perspektywy, z ktorej te rzeczywistosc sie obserwuje.....

Motyl pisze:

liberator pisze: Chodzi o to, że Twoje fantazje na ten temat nie mają żadnego pokrycia w obserwowanej rzeczywistości...

No bo to zalezy od perspektywy, z ktorej te rzeczywistosc sie obserwuje.....

Spoko, też lubię bardzo fantastykę

liberator pisze:
Spoko, też lubię bardzo fantastykę

A skad biora sie twoje ciagotki do fantastyki ?

Motyl pisze:A skad biora sie twoje ciagotki do fantastyki ?

Dokładniej mówiąc bardzo lubię dobre SF, ale fantasy to już średnio.
A bierze się to jak sądzę stąd, że fascynują mnie nowe technologie, dobre filmy i książki.

Motyl pisze:

Suzuja pisze:
Poza tym czemu niby Kościół ma się sprzeciwiać UDOWODNIONEJ teori naukowej?

Krk nie sprzeciwia sie takim teoriom, poniewaz ten "kosciol" tworza homo sapiens
czyli osobniki podlegajace prawom natury, ktora mozna sobie badac i snuc na jej temat dowolne teorie
"Czlowiek zmyslowy" wierzy we wszystko, co mu sie podsunie....czyli bladzi, zastanawiajac sie nad prawdopodobienstwem roznych pomyslow, przy czym pomysly te powstaja podczas obserwacji prowadzonych z ....żabiej perspektywy ...jako , ze czlowiek zmyslowy nie jest w stanie wzniesc sie wyzej...


Natomiast Kosciol zalozony przez Chrystusa tworza ludzie "duchowi", ktorzy znaja PRAWDE i wiedza, ze nie pochodza od malpy czlekoksztaltnej lecz sa dzielem swojego Stworcy


Czlowiek upadly, ssak, objety jest wiec teoria ewolucji, ktorej krk nie sprzeciwia sie...

Zatem Bóg kreacjonistów stworzył niedorobione dzieła? Patrz choćby szyja żyrafy. Skoro Bóg umieścił człowieka w raju(człowiek został zabrany z Ziemi) a wydarzenia w księdze Rodzaju są nietemporalne(poza ramami czasowymi) to znaczy iż sam mechanizm ewolucji nie jest sprzeczny z Biblijnym opisem stworzenia

Ps: sam nie jestem fanem ewolucji

liberator pisze:Szkoda tylko, że na pochodzenie od jakiegoś świadomego stwórcy nie ma żadnych dowodów

A chciałbyś w niego wierzyć? Odpowiedź tak lub nie. I dlaczego tak, a jeżeli nie to dlaczego

Suzuja pisze:A chciałbyś w niego wierzyć?

Dla mnie to pytanie jest dziwne.
To nie jest kwestia czy chcę tego czy nie.
Nie wierzę w żadnego świadomego stwórcę.
Po prostu nie znam żadnych przekonywujących argumentów/dowodów by w to wierzyć.

Nie pytam o to czy wierzysz. Ale czy chciałbyś?

Suzuja pisze:Nie pytam o to czy wierzysz. Ale czy chciałbyś?

ale wierzyć konkretnie w co? Że jakaś świadoma istota stworzyła Wszechświat i zaprojektowała ludzi ?
I tak i nie. To zależy co więcej miałoby się za tym kryć. W żydowskiego Boga Jahwe to nie chciałbym wierzyć bo nie jest to sympatyczna postać jak się czyta Biblię.

liberator pisze: W żydowskiego Boga Jahwe to nie chciałbym wierzyć bo nie jest to sympatyczna postać jak się czyta Biblię.

Dla ludzi upadłych Pan Bóg jest wybitnie niesympatyczny, gdyż jest sędzią przed którym nie umkną. Dla ludzi wierzących Pan Bóg jest dobry, łaskawy, miłosierny, kochający, dobrotliwy; te wszystkie cechy jedynego Boga są przedstawione w Biblii.

liberator pisze:

Suzuja pisze:Nie pytam o to czy wierzysz. Ale czy chciałbyś?

ale wierzyć konkretnie w co? Że jakaś świadoma istota stworzyła Wszechświat i zaprojektowała ludzi ?
I tak i nie. To zależy co więcej miałoby się za tym kryć. W żydowskiego Boga Jahwe to nie chciałbym wierzyć bo nie jest to sympatyczna postać jak się czyta Biblię.

No ale wiesz o tym że judeochrzescijańska koncepcja Boga praktycznie zdefiniowała monoteizm? Zatem, w co byś nie wierzył będzie to plagiat. A jeżeli ci powiem że Bóg w Starym Testamencie to tylko antropomorfizacja? Wyobrażenie żydów. Argument "Bóg w ST jest paskudny" jest argumentacją na poziomie gimboateistów czy też Dawkinsa. Ergo, stoi na niskim poziomie

Suzuja pisze:A jeżeli ci powiem że Bóg w Starym Testamencie to tylko antropomorfizacja? Wyobrażenie żydów.

To akurat jest dla mnie oczywiste

Suzuja pisze:Argument "Bóg w ST jest paskudny" jest argumentacją na poziomie gimboateistów czy też Dawkinsa. Ergo, stoi na niskim poziomie

Nie rozumiem Twojego rozumowania. Jak coś jest paskudne, to należy nazwać to po imieniu.
Co w tym dziecinnego czy niskiego? Np niewolnictwo jest paskudne, a żydowski Bóg (wyobrażenie) je sankcjonuje, wręcz zaleca. Zabicie niemal wszystkich ludzi na Ziemi jest paskudne (mało powiedziane), a on też to robi... Można by mnożyć przykłady.

(oczywiście nie robi tego naprawdę bo nic/nikt takiego jak biblijny Jahwe nie istnieje i to tylko żydowskie wyobrażenia o tajemniczym, otaczającym ich świecie).

To cieszę się że przynajmniej w jednej kwesti się zgadzamy

Co do potopu. No że tak to ujmę. Jest on bajeczką/mitem nazwaj jak chcesz. Ważne że się nie wydarzył. Btw, jak Bóg który nieistnieje miał zabić wszystkich ludzi na ziemi? W twoim rozumowaniu nie ma krztyny logiki

Co do niewolnictwa. Co niby było złego w starożytnym niewolnictwie? Niewolnictwo było swego czasu bardzo postępową i pożyteczną praktyką. Zamiast np. Zabijać jeńców jak to czyniono. Brano ich w niewolę przez co kiedyś mogli odzyskać wolność. Toż to światły Arystoteles czy inni Grecy traktowali niewolników jak rzecz. Czyli gorzej od pustynych hebrajczyków. Poza tym myślisz że niewolnictwa w XIX wieku zakazano bo postępowemu społeczeństwu zaczęło się serduszko krajać? Nie, zakazano dlatego że niewolnictwo zwyczajnie się nie oplacało

Suzuja pisze:Co do potopu. No że tak to ujmę. Jest on bajeczką/mitem nazwaj jak chcesz. Ważne że się nie wydarzył. Btw, jak Bóg który nieistnieje miał zabić wszystkich ludzi na ziemi? W twoim rozumowaniu nie ma krztyny logiki

U Ciebie zaś jest niechęć do czytania ze zrozumieniem.
Post wyżej napisałem przecież „(oczywiście nie robi tego naprawdę bo nic/nikt takiego jak biblijny Jahwe nie istnieje i to tylko żydowskie wyobrażenia o tajemniczym, otaczającym ich świecie). „

Oczywiście, że dyskutujemy nie o wydarzeniach faktycznych, a o wydarzeniach z kart baśni, mitów, legend. Analizujemy po prostu zachowanie postaci literackiej.

Suzuja pisze:Co do niewolnictwa. Co niby było złego w starożytnym niewolnictwie? 

Mówiłem o sankcjonowaniu niewolnictwa w biblii.
A co złego? Dużo. Posiadanie człowieka, zniewolenie go, traktowanie go przedmiotowo, jak rzecz, to niemoralne, złe postępowanie. Nie proś mnie, żebym Ci wyjaśniał dlaczego, bo jesteś chyba wystarczająco inteligentny żeby to zrozumieć.

No właśnie wyjaśniłem dlaczego niewolnictwo nie było złe. Ale to trzeba mieć minimalne pojęcie o historii. Poza tym ateista nie może powiedzieć że coś jest złe bo bazuje na swojej relatywistycznej moralności