Botanik z Lund, profesor Heribert Nilsson napisał kiedys w swojej ksiażce Synthetische Artbildung:
"Końcowy wynik moich wszystkich badań i przemyśleń, że mianowicie myśl ewolucyjna, sprawdzana w obrębie eksperymentalnych wyników badań powstania gatunków i jej granicznych dziedzin badawczych, prowadzi ciągle do niewiarygodnych sprzeczności i bałamutnych konsekwencji, z powodu czego teoria ewolucji w całości powinna zostać porzucona, oburzy prawdopodobnie wielu. I jeszcze więcej: mój dalszy wniosek jest, że teoria ewolucji bynajmniej nie przedstawia nieszkodliwego związku myślowego filozofii przyrody, tylko, że ta teoria jest ciężką przeszkodą dla biologicznych badań. Ona zapobiega mianowicie - jak ciągle pokazują przykłady - konsekwentnemu wnioskowaniu, nawet z eksperymentalnego materiału. Gdyż wszystko musi w końcu być nagięte do tej spekulatywnej teorii. Ścisła biologia nie może zatem wzrastać"
To było powiedziane w latach 50tych u.w. ale dziś można znaleźć więcej cytatów współczesnych naukowców z różnych dziedzin, nie tylko biologii.
Myślę, że to może być dobre miejsce do przedstawienia sprzeczności w teorii ewolucji i przeszkód jakie stawia ta "nauka" na drodze w rozwoju wielu dziedzin.
Liczę na Wasze wsparcie w przedstawianiu dowodów i cytatów na powyższe słowa uczonego.
Czy ewolucja hamuje rozwój, poznanie, badania?
Re: Czy ewolucja hamuje rozwój, poznanie, badania?
to może zacznę rozwijać swój temat, proszę o poprawę jeśli źle rozumuję:
Weźmy np. bakterie. Zaobserwowano w szpitalach i laboratoriach super-bakterie.
Ewolucja twierdzi, że super-bakterie dlatego sa super, bo zyskały nową cechę - odporność na antybiotyki.
Kreacjonizm twierdzi, że "super-bakterie" nie są super, to nadal bakterie, bowiem dokonała się w nich naturalna selekcja z pakietu informacji genetycznej jaką posiadają, jednakowoż może to być obarczone (jak zwykle jest) osłabieniem innych cech.
Co z tego wynika dla pojmowania nauki i rozwoju?
Głosiciele ewolucji na podstawie obserwacji bakterii odpornych na np. penicylinę wysnuwają daleko idące wnioski. Że z bakterii podstawowej wyłoniły się nowe i w przyszłości te bakterie będą bardziej-super-bakteriami, być może odpornymi na wszystkie znane nam leki.
Kreacjoniści powiedzą tak jak dr. Karl Weiland: "Spaceruj dużo po świeżym powietrzu, a nawet tarzaj się w błocie i zwyczajnie czekaj" w odpowiedzi na pytanie: jak można pozbyć się całej palety lekoodpornych bakterii? Tak skrócił swój pobyt w szpitalu. Wiedział bowiem, że zwykłe bakterie, które nie mają w sobie odporności na higienę zdrowia w szpitalach, tam nie żyją, natomiast są to bakterie bardzo sprawne i w walce bezpośredniej z super-bakteriami wygrywają.
Mam w sumie pytanie. Czy wiedza o ewolucji super-bakterii wpływ na złe wybory w medycynie? Czy w zasadzie obserwujecie w medycynie stanowisko Weilanda.
W wielu krajach europejskich idąc do przychodni, pacjent ma najpierw badana krew celem sprawdzenia, czy infekcja pochodzi od wirusa czy bakterii. Jesli wirus, to zwykle przepisuje się tylko syrop i witaminy, jeśli bakteria to przy wysokiej gorączce na pewno otrzymamy antybiotyk. W Polsce bez badania lekarz wszystkim z wysoką gorączką przepisze antybiotyk. Kto ma racje w stosowaniu leczenia?
Czy zachód metodą: nie podamy antybiotyku, bo grozi to ekspansją super-bakterii, a to może spowodować epidemię.
Polska medycyna pewnie też wierzy ewolucji, ale powie: podamy antybiotyk - ważne,że zlikwiduje problem doraźnie.
Jednak, czy gdyby medycyna była w rękach kreacjonistów to metodą na zakażenia bakteryjne byłoby nie unikanie brudu?
Weźmy np. bakterie. Zaobserwowano w szpitalach i laboratoriach super-bakterie.
Ewolucja twierdzi, że super-bakterie dlatego sa super, bo zyskały nową cechę - odporność na antybiotyki.
Kreacjonizm twierdzi, że "super-bakterie" nie są super, to nadal bakterie, bowiem dokonała się w nich naturalna selekcja z pakietu informacji genetycznej jaką posiadają, jednakowoż może to być obarczone (jak zwykle jest) osłabieniem innych cech.
Co z tego wynika dla pojmowania nauki i rozwoju?
Głosiciele ewolucji na podstawie obserwacji bakterii odpornych na np. penicylinę wysnuwają daleko idące wnioski. Że z bakterii podstawowej wyłoniły się nowe i w przyszłości te bakterie będą bardziej-super-bakteriami, być może odpornymi na wszystkie znane nam leki.
Kreacjoniści powiedzą tak jak dr. Karl Weiland: "Spaceruj dużo po świeżym powietrzu, a nawet tarzaj się w błocie i zwyczajnie czekaj" w odpowiedzi na pytanie: jak można pozbyć się całej palety lekoodpornych bakterii? Tak skrócił swój pobyt w szpitalu. Wiedział bowiem, że zwykłe bakterie, które nie mają w sobie odporności na higienę zdrowia w szpitalach, tam nie żyją, natomiast są to bakterie bardzo sprawne i w walce bezpośredniej z super-bakteriami wygrywają.
Mam w sumie pytanie. Czy wiedza o ewolucji super-bakterii wpływ na złe wybory w medycynie? Czy w zasadzie obserwujecie w medycynie stanowisko Weilanda.
W wielu krajach europejskich idąc do przychodni, pacjent ma najpierw badana krew celem sprawdzenia, czy infekcja pochodzi od wirusa czy bakterii. Jesli wirus, to zwykle przepisuje się tylko syrop i witaminy, jeśli bakteria to przy wysokiej gorączce na pewno otrzymamy antybiotyk. W Polsce bez badania lekarz wszystkim z wysoką gorączką przepisze antybiotyk. Kto ma racje w stosowaniu leczenia?
Czy zachód metodą: nie podamy antybiotyku, bo grozi to ekspansją super-bakterii, a to może spowodować epidemię.
Polska medycyna pewnie też wierzy ewolucji, ale powie: podamy antybiotyk - ważne,że zlikwiduje problem doraźnie.
Jednak, czy gdyby medycyna była w rękach kreacjonistów to metodą na zakażenia bakteryjne byłoby nie unikanie brudu?
- Dezerter
- Posty: 511
- Rejestracja: 02 cze 2014, 15:19
- wyznanie: Rzymsko Katolickie
- Lokalizacja: Inowrocław
- O mnie: na co dzień żyję zchrystusem.pl
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Czy ewolucja hamuje rozwój, poznanie, badania?
Nie jestem biologiem i temat znam mało
Ale chętnie pogłębię
Generalnie jestem zwolennikiem nowoczesnej , współczesnej teorii ewolucji
podstawowy i racjonalny zarzut wobec niej, który wydaje się dość trafny, to :
brak ogniw pośrednich między gatunkami
ewolucjoniści odpowiadają - wyginęły
ale kopalnych szczątków też jak na lekarstwo ...
ktoś ze zwolenników E potrafi odpowiedzieć?
Ale chętnie pogłębię
Generalnie jestem zwolennikiem nowoczesnej , współczesnej teorii ewolucji
podstawowy i racjonalny zarzut wobec niej, który wydaje się dość trafny, to :
brak ogniw pośrednich między gatunkami
ewolucjoniści odpowiadają - wyginęły
ale kopalnych szczątków też jak na lekarstwo ...
ktoś ze zwolenników E potrafi odpowiedzieć?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
- Psrus
- Posty: 4052
- Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
- wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Czy ewolucja hamuje rozwój, poznanie, badania?
Liczę na Wasze wsparcie w przedstawianiu dowodów i cytatów na powyższe słowa uczonego.
A to jakieś wezwanie do krucjaty, świętej wojny przeciw nauce o ewolucji?
Kto ma racje w stosowaniu leczenia?
Czy zachód metodą: nie podamy antybiotyku, bo grozi to ekspansją super-bakterii, a to może spowodować epidemię.
Polska medycyna pewnie też wierzy ewolucji, ale powie: podamy antybiotyk - ważne,że zlikwiduje problem doraźnie.
Jednak, czy gdyby medycyna była w rękach kreacjonistów to metodą na zakażenia bakteryjne byłoby nie unikanie brudu?
Dobra, a teraz do rzeczy. Jaka jest teza, wniosek i o co chodzi w tym całym wywodzie i jaki ma to związek z debatą ewolucjonizm - kreacjonizm?
brak ogniw pośrednich między gatunkami
ewolucjoniści odpowiadają - wyginęły
ale kopalnych szczątków też jak na lekarstwo ...
ktoś ze zwolenników E potrafi odpowiedzieć?
Tak, potrafię odpowiedzieć.
Tu masz obszerną listę ogniw pośrednich:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_t ... al_fossils
Re: Czy ewolucja hamuje rozwój, poznanie, badania?
betme pisze:To było powiedziane w latach 50tych u.w. ale dziś można znaleźć więcej cytatów współczesnych naukowców z różnych dziedzin, nie tylko biologii.
Pytanie tylko dlaczego nie cytujesz współczesnych, zamiast tych sprzed dziesiątek lat?
betme pisze:to może zacznę rozwijać swój temat, proszę o poprawę jeśli źle rozumuję:
Weźmy np. bakterie. Zaobserwowano w szpitalach i laboratoriach super-bakterie.
Ewolucja twierdzi, że super-bakterie dlatego sa super, bo zyskały nową cechę - odporność na antybiotyki.
Kreacjonizm twierdzi, że "super-bakterie" nie są super, to nadal bakterie, bowiem dokonała się w nich naturalna selekcja z pakietu informacji genetycznej jaką posiadają, jednakowoż może to być obarczone (jak zwykle jest) osłabieniem innych cech.
Jak dla mnie to co przypisujesz Kreacjonistom jest właśnie twierdzeniem ewolucyjnym.
betme pisze:Głosiciele ewolucji na podstawie obserwacji bakterii odpornych na np. penicylinę wysnuwają daleko idące wnioski. Że z bakterii podstawowej wyłoniły się nowe i w przyszłości te bakterie będą bardziej-super-bakteriami, być może odpornymi na wszystkie znane nam leki.
Tak w zasadzie nie widzę tu żadnej sprzeczności pomiędzy twierdzeniami. Takie bakterie przecież powstają, i bywa że są odporne niemal na wszystko. Nie oznacza to jeszcze, że zastąpią one swoich mniej odpornych kuzynów. Choćby z tego powodu, że sprzyjające im czynniki selekcyjne są dość ograniczone terytorialnie.betme pisze:W wielu krajach europejskich idąc do przychodni, pacjent ma najpierw badana krew celem sprawdzenia, czy infekcja pochodzi od wirusa czy bakterii. Jesli wirus, to zwykle przepisuje się tylko syrop i witaminy, jeśli bakteria to przy wysokiej gorączce na pewno otrzymamy antybiotyk. W Polsce bez badania lekarz wszystkim z wysoką gorączką przepisze antybiotyk. Kto ma racje w stosowaniu leczenia?
Czy zachód metodą: nie podamy antybiotyku, bo grozi to ekspansją super-bakterii, a to może spowodować epidemię.
Polska medycyna pewnie też wierzy ewolucji, ale powie: podamy antybiotyk - ważne,że zlikwiduje problem doraźnie.
Jednak, czy gdyby medycyna była w rękach kreacjonistów to metodą na zakażenia bakteryjne byłoby nie unikanie brudu?
Tak naprawdę niepotrzebnie i błędnie łączysz jedno z drugim. W przypadku opisu Polski to wyszłaby skrajna niekompetencja, ponieważ przepisywanie antybiotyku przeciwko wirusom jest po prostu bez sensu bo w niczym to nie pomoże, a jedynie zaszkodzi.
W Europie (Polska zresztą jest w czołówce) jest zresztą ten problem, że leki (w tym antybiotyki) są zbyt łatwo dostępne, a do tego robi się coraz sterylniej. Nie wiązałbym tego z kwestią ewolucji co raczej z jakąś paranoją dotyczącą bezpieczeństwa.
Re: Czy ewolucja hamuje rozwój, poznanie, badania?
Dezerter pisze:Nie jestem biologiem i temat znam mało
Ale chętnie pogłębię
Generalnie jestem zwolennikiem nowoczesnej , współczesnej teorii ewolucji
podstawowy i racjonalny zarzut wobec niej, który wydaje się dość trafny, to :
brak ogniw pośrednich między gatunkami
ewolucjoniści odpowiadają - wyginęły
ale kopalnych szczątków też jak na lekarstwo ...
ktoś ze zwolenników E potrafi odpowiedzieć?
Jak na zwolennika E z resztą dopisków zdaje się, że nie rozumiesz w ogóle jej istoty.
Po 1 wierzysz w istnienie form stałych, podczas gdy wedle E wszystkie formy są pośrednie!
Samo pojęcie gatunku to zresztą kwestia dość umowna.
Po 2 no wygineły. Podobno co 25 min znika z powierzchni Ziemi jakiś gatunek (ok 20 tys rocznie), ciągle odkrywamy też nowe.
Po 3 cóż, żeby kopalne szczątki się zachowały muszą zajść odpowiednie warunki więc szczerze mówiąc jakoś nie dziwi mnie, że nie potykamy się o szczątki na każdym kroku.
- Dezerter
- Posty: 511
- Rejestracja: 02 cze 2014, 15:19
- wyznanie: Rzymsko Katolickie
- Lokalizacja: Inowrocław
- O mnie: na co dzień żyję zchrystusem.pl
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Czy ewolucja hamuje rozwój, poznanie, badania?
Mitnaged pisze:Dezerter pisze:Nie jestem biologiem i temat znam mało
Ale chętnie pogłębię
Generalnie jestem zwolennikiem nowoczesnej , współczesnej teorii ewolucji
podstawowy i racjonalny zarzut wobec niej, który wydaje się dość trafny, to :
brak ogniw pośrednich między gatunkami
ewolucjoniści odpowiadają - wyginęły
ale kopalnych szczątków też jak na lekarstwo ...
ktoś ze zwolenników E potrafi odpowiedzieć?
Jak na zwolennika E z resztą dopisków zdaje się, że nie rozumiesz w ogóle jej istoty.
Po 1 wierzysz w istnienie form stałych, podczas gdy wedle E wszystkie formy są pośrednie!
Samo pojęcie gatunku to zresztą kwestia dość umowna.
Po 2 no wygineły. Podobno co 25 min znika z powierzchni Ziemi jakiś gatunek (ok 20 tys rocznie), ciągle odkrywamy też nowe.
Po 3 cóż, żeby kopalne szczątki się zachowały muszą zajść odpowiednie warunki więc szczerze mówiąc jakoś nie dziwi mnie, że nie potykamy się o szczątki na każdym kroku.
po 1 - w co wierzą E mało mnie interesuje, ja nie "wierzę" ja wiem ,że są gatunki stałe, jak chcesz się o nich dowiedzieć, to otwórz książkę do biologii, albo id x do szkoły
po 2 i 3 - słabiutki argument, bo mamy mnóstwo szczątków kopalnych a ogniw pośrednich brak - a Darwin był pewien, że kwestia kilku/kilkudziesięciu lat i będzie ich pełno
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
- Samolub
- Posty: 4751
- Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: Loch Ness
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Czy ewolucja hamuje rozwój, poznanie, badania?
Teraz pytanie czemu ewolucjonisci oklamują ludzi oraz pobierają pieniądze na pseudo badania.
HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 16 wrz 2016, 12:35
- wyznanie: nie chce podawać
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Czy ewolucja hamuje rozwój, poznanie, badania?
Samolub pisze:Teraz pytanie czemu ewolucjonisci oklamują ludzi oraz pobierają pieniądze na pseudo badania.
Bo pieniądze dobrze się robi na wszystkim
Wróć do „Kreacjonizm vs. Ewolucjonizm”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości