1tm4:1-5

Analiza tekstów oraz komentarze biblijne.
2tm31617
Posty: 425
Rejestracja: 08 lip 2016, 22:05
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

1tm4:1-5

Postautor: 2tm31617 » 24 sty 2017, 09:45

Kilka kwestii z tego fragmentu:
1. A Duch otwarcie mówi, że w czasach ostatecznych niektórzy odstąpią od wiary, dając posłuch zwodniczym duchom i naukom demonów;
2.Mówiąc kłamstwo w obłudzie, mając napiętnowane sumienie;
3. Zabraniając wstępować w związki małżeńskie, nakazując powstrzymywać się od pokarmów, które Bóg stworzył, aby je przyjmowali z dziękczynieniem wierzący i ci, którzy poznali prawdę.
4. Wszelkie bowiem stworzenie Boże jest dobre i nie należy odrzucać niczego, co się przyjmuje z dziękczynieniem.
5.Uświęcone bowiem zostaje przez słowo Boże i modltwę.

Pierwsze dwa wiersze sa dosc klarowne.
Proroctwo o zabranianiu malżeństw jest wypełnione przez np. KK dla duchownych? Jak KK mogl tak jawna sprzecznosc wprowadzic do kosciola?
Powstrzymywanie sie od pokarmów. Czy to jest piatkowa wstrzemiężliwość od mięs w KK? Czy moze np. niespożywanie wieprzowiny jak wskazane w ST i w Mk5:13 gdzie Jezus zmarnowal sto ton wieprzowiny. Poza tym nie widzielismy by Jezus jadal nieczyste pokarmy. Jednak z drugiej strony wers 4 mowi ze wszystko da sie zjesc. Od nastania Nowego Przymierza nieczyste zwierzeta stały sie inne przez slowo Boże jak w 5 wersecie?


Awatar użytkownika
berecik
Posty: 178
Rejestracja: 12 maja 2015, 13:17
wyznanie: Inne ewangeliczne
Lokalizacja: strefa anglosaska, w tym Netherlands
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: 1tm4:1-5

Postautor: berecik » 24 sty 2017, 13:25

1. A Duch otwarcie mówi, że w czasach ostatecznych niektórzy odstąpią od wiary, dając posłuch zwodniczym duchom i naukom demonów;
2.Mówiąc kłamstwo w obłudzie, mając napiętnowane sumienie;
(...)
Pierwsze dwa wiersze sa dosc klarowne.

Jeśli dobrze widzę, mamy kolejne potwierdzenie możliwości odejścia od wiary.
Paweł mówił, a mówił do zbawionych:
Dz.Ap. 20:29-31
29. Ja wiem, że po odejściu moim wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody,
30. Nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą.
31. Przeto czuwajcie, pamiętając, ze przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami napominać każdego z was.
(BW)

Jeśli chodzi o 1List do Tymoteusza mamy jeszcze jedną myśl odnoszącą się do zbawienia - kryteriów - w tym przypadku dedykowaną żonom:
1 Tym. 2:13-15
13. Bo Adam pierwszy stworzony jest, potem Ewa.
14. I Adam nie był zwiedziony, ale niewiasta zwiedziona będąc, przestępstwa przyczyną była.
15. Lecz zbawiona będzie przez rodzenie dziatek, jeźliby zostały w wierze i w miłości, i w świętobliwości z miernością.
(BG)

Czy więc kryterium nie jest wiara?
A co to jest wiara?
Religia kultywowana w duchu liturgii rzymskiej, czy innej, supernowoczesnej protestanckiej...
Czy nie relacja z Panem?
Nie mam nic przeciwko rozmaitym formom wyrazu, ale forma to forma.
Propos KRK i jego zakazów, widzimy, że są konsekwentnie zamiatane, choć pewnie nie za każdym razem jest to korzystne.

Jednak z drugiej strony wers 4 mowi ze wszystko da sie zjesc. Od nastania Nowego Przymierza nieczyste zwierzeta stały sie inne przez slowo Boże jak w 5 wersecie?

Żydzi nie mieli raczej problemu z wieprzowiną. Paweł wspomniał kiedyś: Mężowie bracia, nie uczyniłem nic przeciwko ludowi ani zwyczajom ojczystym, a jednak wydano mnie w Jerozolimie jako więźnia w ręce Rzymian, (Dz.Ap. 28:17 BW)
Kulturę Izraela budowały kolejne pokolenia, oraz specyficzne upodobania samego Pana - ich króla i ojca założyciela. Zapisane zostały w Konstytucji i ustawach Zakonu. Do dziś wiele z tych zasad wychodzi im na zdrowie. Do kultywowania ich poganie nie byli zobowiązani, jak tego dowodzi kwestia obrzezania (Dz.Ap. 15). Co nie znaczy, jak powtarzam, że trzymanie się owych zwyczajów ojczystych jest pozbawione sensu. Nie wydaje mi się tym samym, by od nastania Nowego Przymierza świnki zostały uświęcone przez Słowo Boże i modlitwę, podobnie jak muchomory. Wszystko wskazuje, że problem poruszony przez Pawła dotyczył bałwochwalstwa.
Na marginesie, wiemy, że nawrócenie-zbawienie nie usuwa od razu starej natury w człowieku. Walka trwa do końca życia, katolicy mają swoje bałwany, protestanci swoje. Łaska czasem tak osłabia czujność, że dochodzi do sytuacji, w których wierzący baraszkują w większym bagnie niż poganie (1 Kor. 5:1).

Z Listu do zboru w Pergamie:
Obj. 2:14
Lecz mam ci nieco za złe, mianowicie, że są tam tacy, którzy trzymają się nauki Balaama, który nauczał Balaka, jak uwodzić synów izraelskich, by spożywali rzeczy bałwanom ofiarowane i uprawiali nierząd. (BW)
To samo dotyczyło Tiatyry
Obj. 2:20
Lecz mam ci za złe, że pozwalasz niewieście Izabel, która się podaje za prorokinię, i naucza, i zwodzi moje sługi, uprawiać wszeteczeństwo i spożywać rzeczy ofiarowane bałwanom. (BW)

Jak widać w tych samych kościołach jedni trzymali się przymierza, inni zwiedzaniem szatańskich otchłani.

Samo spożywanie mięsa, które ktoś wcześniej ofiarował bożkom, zwłaszcza nieświadome, nie powodowało wg Pawła szczególnego zagrożenia. Przestrzegał przed obsesją na tym punkcie (1Kor. 8:4-13), (1Kor. 10:14-33), choć sprawy nie lekceważył.


Daj mądrość wodzom w ich wojowaniach,
Błogosław Antka w nowych zadaniach,
Stół tych co Ciebie, miłosci szukają,
Daj pokój prawym,
Sąd... co zdradzają.

"Pan nierychły do gniewu i bardzo łaskawy przebacza winę i występek, choć nie pozostawia bez kary, lecz za winę ojców nawiedza synów do trzeciego i do czwartego pokolenia."
(4 Moj. 14:18) ... (Ps. 86:15) ...
2tm31617
Posty: 425
Rejestracja: 08 lip 2016, 22:05
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: 1tm4:1-5

Postautor: 2tm31617 » 24 sty 2017, 16:24

Dziekuję. Brzmi tak jak to czuję. Ale KAAN, jj, kruszynka i zbyszek pewnie bedą mieć inne zdanie w tym temacie, czego jestem ciekaw.


Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: 1tm4:1-5

Postautor: Zbyszekg4 » 25 sty 2017, 18:25

2tm31617 pisze:Ale KAAN, jj, kruszynka i zbyszek pewnie bedą mieć inne zdanie w tym temacie, czego jestem ciekaw.

Odnośnie zdania:
Zabraniając wstępować w związki małżeńskie, nakazując powstrzymywać się od pokarmów, które Bóg stworzył, aby je przyjmowali z dziękczynieniem wierzący i ci, którzy poznali prawdę. [1Tm 4,3]
Moje myślenie jest następujące - odnośnie pokarmów (bo co do małżeństw, to raczej jest zgoda, że chodzi o jakiś narzucony celibat) - Bóg-Stwórca NIGDY nie dał jako POKARM, tego, co ponazywał NIECZYSTYM (np. w Kapł. 11).
Po prostu wymienione tam stworzenia nie były (a wierzę, że dalej nie są) przeznaczone na pokarm DLA WIERZĄCYCH oraz tych, co POZNALI PRAWDĘ (takimi słowami posługuje się Paweł).
Bóg stworzył istoty pełniące rolę czyścicieli tego świata, gdzie jest śmierć i rozkład martwych ciał. Gdyby nie było takich czyścicieli - czyli padlinożerców i wszystkożerców - to byśmy mieli na nosach klipsy zatykające nozdrza przed smrodem (może przesadzam, ale niech ktoś zaprzeczy, że świat nie potrzebuje padlinożerców! Są strony świata, gdzie po ulicach wałęsają się świnie, jedzące wyrzucane resztki jedzenia - gdyby nie one, to...).

Stwórca tak to urządził, że pewne zwierzęta dał na POKARM, a inne NIE. Szczególnie lud Boży był (jest) zobowiązany do respektowania tego podziału - bo to, co jedzą poganie, to już ich wybór, gdyż brak im poznania prawdy...
Paweł pisze o pewnych ludziach, którzy będą jakieś narzucone posty, ascezy czy coś w tym stylu innym proponować (przymus wegetarianizmu?), zmuszając ich do zachowań, które oni uznają za dobre, ale nie ma w tym swobody wyboru... Takie NAKAZYWANIE jest złe!

Dalsze wersety:
Wszelkie bowiem stworzenie Boże jest dobre i nie należy odrzucać niczego, co się przyjmuje z dziękczynieniem.
Uświęcone bowiem zostaje przez słowo Boże i modlitwę.

ja nie rozumiem tego jako przyzwolenia na jedzenie absolutnie wszystkiego...
Bo czy ze słów: Wszelkie bowiem stworzenie Boże jest dobre - wynika, że dobry jest muchomor?!... dobre są trujące rośliny i zwierzęta?!...
No chyba nie o taką "dobroć" chodzi, prawda?...
Ale skoro ktoś uważa, że wszystko jest dla wierzących i znających prawdę dane na pokarm przez Boga, to niech będzie konsekwentny, i je w/w rzeczy!
Niech się pomodli (bo czytamy o modlitwie), i je! Smacznego??

Generalnie: Nie jest dobrze rozumiany ten fragment (1Tm 4,3-5) - dlatego złe wnioski się z niego wyciąga...
Po prostu: Wszystko, co stworzone przez Boga, jest dobre, ale nie wszystko, co stworzone przez Boga, jest przeznaczone do jedzenia.
[dobre są padlinożerne zwierzęta, czy muchomory - ale nie są dobre do jedzenia].


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]

Wróć do „Kącik Egzegetyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości