1. Nie mam innych Bogów ponieważ wiem ( jak kto woli wierzę), że Bóg istnieje. Wiem to z łaski, wiem to z wiedzy jaką dostarcza nauka, historia... Nie znam dokładnej przyszłości, ale nie potrafię sobie nawet wyobrazić, że mógłbym złamać to przykazanie, tak silna czuję relację z Bogiem.
2. Nie bardzo wiem, dlaczego miałby miec jakieś "podobizny" Boga, bożków... Mam obrazki Presleya, Monroe (jeszcze wiszą od czasów przednowonarodzinowych), ale nigdy nie myślałem o nich jako bozkach, ani się nie modliłem, lubiłem ich, a czy dzisiaj - dzis są mi obojętni. Mam też obrazki koktajli, rowerów, kawy i nasz portret małżeński - to dla niektórych pewnie też bałwochwalstwo. Nie przesadzajmy. Czasami nawet nie wiecie jak silna symbolika okultystyczna potrafi byc w waszych zasłonach, tapetach, podłodze, dostrzegalna tylko dla wnikliwego oka. (przy okazji: muszę nakrzyczeć znajomego pastora, że ma w domu podobizme wodospadu, zaiste to jakaś mitologiczna boginii zycia). Nie czynię specjalnie podobizny jak kazał Bóg, to nie czynię. Dlatego, że się boję? Syn zawsze powinien czuć respekt do ojca. Ale bardziej czuje miłość niż strach. Z miłości wzajemnej tego nie robię. Zatem i drugie przykazanie u mnie w mocy.
3. Czy nadużywam imienia Boga? Hmmm, zawsze używam, gdy sie modlę, czuję, że to nie nadużycie, bo Bóg jest dla mnie zawsze cierpliwy. Czasami nieumyślnie "O Jezu" "O mój Boże".Nie przeklinam go i a nic nie winię i nie rozliczam za każdy mój krok. Tak, przestrzegam tego przykazania.
4. Czy zachowuję jeden dzień odpoczynku? Wj 20:11. Staram się odpocząć jeden dzień. Nie zawsze to możliwe ze względów zawodowych, rodzinnych i innych obowiazków. Dla Boga mam każdy dzień, komunikuję się z Nim co dzień. Fakt, nie odpoczywam i wiem, że wyniszczam swój organizm. Podsumowując, łamię to przykazanie (choć są okresy dłuższeo wypoczynku), ale wiem, że dla mojego zdrowia, a wcześniej dla narodu wybranego Bóg uczynił to przykazanie również z milosci. Pewien wybitny ateista powiedział: dopóty nie pozbędziemy się świata chrześcijańskiego Koscioła, dopóki nie pozbawimy chrześcijan szczególnego dnia" A inny dodał "jesli chcesz zabić chescijństwo, najpierw musisz zabić niedzielę". Zarówno w ich krajach, Francji i Anglii próbowano chwytć się różnych sztuczek na likwidację odpoczynku, np. wydłużenie czasu pracy, alo zmiane tygodnia na 10 dni [sic!]. Wytchnienie w Bogu jest konieczne, dla niektórych możliwe tylko rzez chwile tego jednego dnia.
5. Szanuję bardzo rodziców, ale jeśli byliby ze mną w Chrystusie byłbym szczęśliwszy. Malymi krokami osignę cel

6. Nie zabiłem. Przestrzegam tego przykazania, bo wyraża miłości, a nie nienawiść.
7. Nie cudzołożyłem. Od nowonarodzenia cudzołóstwo w myslach wygasa, to już chyba miesiące kiedy na inną kobietę nie patrzyłem z pożądliwością, a jedynie z podziwem i dziękczynieniu Bogu za jego wrażliwość i piękno stworzenia. Nawet nie przychodzi mi już z trudem przestrzeganie tego prawa. Łaska Pana mnie buduje.
8. Podkradałem czasami drobiazgi. Tu też miłość Boga fnkcnuje i te przykazanie przestrzegam.
9. Zdarza się kłamać. To takie kłamstewka, na odczepnego, żeby nikomu krzywdy nie zrobiły. W kwestiach fundamentalnych nawet nie potrafię. Staram się przestrzegać i Pan mnie w tym umacnia.
10. To przykazanie niejako podsumowuje przykazania wobec relacji ludzkic, wiec na pewno popełniam tu grzechy, ale regularnie zmniejszam ich ilość.
I co to oznacza? Jeszcze raz:
"Kto bowiem przestrzega calego prawa, a przekroczy jedno przykazanie, staje sie winnym wszystkich.
Bo ten [BÓG!], ktory powiedzial: nie bedziesz cudzolożył, powiedzial też: nie bedziesz zabijał [wyraźne odniesienie do 10 przykazań na przykładzie dwóch]. Jeżeli wiec nie cudzołożysz, ale zabijasz, jesteś przestępcą prawa [łamiesz przykazania Boga]". Jk2:10-11
Nie wiem, jak można nie widzieć w tym dekalogu - prawa moralnego (nie ceremonialnego)

ZATEM NIE WOLNO NARUSZAĆ PRZYKAZAŃ!
Ale spokojnie, nawet Mojżesz otrzymał dla ludu obietnicę:
20:6 A okazuję łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
One nie wygasły, chrześcijan nie dotyczą tylko prawa ceremonialne, w tym szabaty żydowskie. Natomiast odpoczynek pozostał azem z 10 przykazań. Jeśli KAAN chce twierdzic, że 10 przykazań nie obowiazuje to znaczy. że Bóg był niedoskonały w swoim prawie.
Albo inczaej. KAAN twierdzi, że samo przez się zachowuje się 10 przykazań, bo to wynika z miłosci. A ja stwierdziłem na podstawie powyżej "spowiedzi" stwierdziłem... to samo - że 10 przykazań jest w mocy. Mam wrażenie KAAN zachowje się jakby nie wiedział, ze 10 przykazań jest już zakodowane w nim zgodnie ze słowmi z Jeremiasza 31:33 prorokującymi EWANGELIĘ, czyli okres łaski. KAAN wykonuje pokretne kombinacje tylko po to, by umieścić w swoim planie czytania Biblii dwa zmartwychwstania
1. pochwycenie wiernych przed wielkim uciskiem,
2. zbawienie Żydów po wielkim ucisku, gdy nagle obrzezanie i 10 przykazań znów będzie zapewne w mocy...
A co ma robić lud Bozy? Przestrzegać przykazań, J 14:15 "Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie". Ten cytat w zasadzie wyczerpuje temat. A Jezus powtórzył je wszystkie. Słusznie KAAN zauważył, że Jezus wygasza prawa ceremonialne Żydów, aby chrześcijanie ich wykonywać nie musieli. Jak wspomniłem w pierwszym wpisie, nauka ta płynęła np. w liście do Kolosan.
Ale problem wpisu dotyczył, dlaczego ludzie nie przestrzegają 10 przykazań, a jedynie 9.
PS. Bóg który nie nadał praw swoim wiernym to anarchista czy owsiakista z "róbta, co chceta"? Nie nie, Bóg nadał prawo moralne i wpisał je w serca każdego
Jeremiasza 31:31-34
"Oto idą dni - mówi Pan - że zawrę z domem izraelskim i z domem judzkim nowe przymierze [czyżby nowe przymierze to nie ewangelia?].
Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, gdy ich ująłem za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi egipskiej, które to przymierze oni zerwali, chociaż Ja byłem ich Panem - mówi Pan -
Lecz takie przymierze ],[przypominam, NOWY TESTAMENT] zawrę z domem izraelskim po tych dniach, mówi Pan: Złożę mój zakon [prawo - dekalog, porównaj z Jakuba wcześniej] w ich wnętrzu i wypiszę go na ich sercu. Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.
I już nie będą siebie nawzajem pouczać, mówiąc: Poznajcie Pana! Gdyż wszyscy oni znać mnie będą, od najmłodszego do najstarszego z nich - mówi Pan - odpuszczę bowiem ich winę, a ich grzechu nigdy nie wspomnę. [udało się zawrzeć nowe przymierze z domem izraelskim, apostołowie wyruszyli z ewangelią w świat]".