Kolektywne czytanie Pisma: Mt 5:17-20
: 24 kwie 2008, 02:48
Fantomik pisze:Mianem wstępu kilka zasad (a może ich brak):
- można pisać swoje subiektywne odczucia nt. omawianego fragmentu Pisma
- dozwolone jest podawanie innych referencji w tym temacie (także dla poszczególnych wersów)
- dozwolone jest używanie słowników i komentarzy biblijnych, piszmy tylko z jakich korzystamy
- jak ktoś zna grekę to bardzo proszę, jeśli jest to sensowne, o "rozpracowanie" danych fragmentów też w grece dla tych, którzy greki (jeszcze) nie znają
- zadawać można też pytania
jak Jezus wypełnił Prawo:
- wypełnił proroctwa o Mesjaszu (liczne fragmenty "aby się wypełniło", np. Mt 1:22)
- nie dopuścił się grzechu (1P 2:21-22), a więc doskonale zachowywał przykazania, stał się wzorem (J 15:10)
- pokazał właściwe rozumienie Prawa, wyprostował to, co wypaczała tradycja ludzka (między innymi w kazaniu na Górze: cytował Prawo i tłumaczył kontekst - tak wytłumaczone Prawo mają zachowywać chrześcijanie; Mt 15:7-9)
(za http://www.wolnosc.dekalog.pl/rozwiazaniezakonu.html )
nawet ten, który "rozwiąże" jedno z najmniejszych przykazań i tak będzie nauczał jest lepszy od tego, który ma sprawiedliwość uczonych w Piśmie i faryzeuszy - ten pierwszy wejdzie do Królestwa Niebios (chociaż jako najmniejszy), ten drugi - nie. drugi raz w kazaniu na Górze Jezus podkreśla rolę sprawiedliwości.
(za http://www.luteranie.pl/www/biblioteka/ ... ter742.htm )Marcin Luter pisze:Zewnętrznie być pobożnym, nie zabijać, nie cudzołożyć, nie kraść - taka była sprawiedliwość faryzeuszy. Przy tym myśleli, iż dla uczynków swych są pobożnymi i świętymi, niczego im więcej nie potrzeba, zakon ich w niczym nie oskarża, gdyż wykonali go zupełnie, i że Bóg jest zadowolony i nie gniewa się, a serca ich pełne były grzechu i złych pożądliwości. Taka sprawiedliwość, powiada Chrystus, nie prowadzi do nieba, ale do piekła. Bo zakonu nie można wypełnić samymi uczynkami: serce czystym być musi, wolnym od gniewu, nienawiści, zazdrości, rozpusty i innych złych pożądliwości. Kto takie ma serce, ten jest sprawiedliwym. Ale strzeż się, byś się sam nie miał za sprawiedliwego, i chciał przyjść do nieba, bo jeszcze nie umarł grzech i złe pożądliwości w sercu twym; podnoszą się zawsze choć nie zawsze w czyn przechodzą. (...) Cóż tedy czynić mamy? (...) Czyniąc wszystko dobre, co tylko możemy, jeszcze upokorzyć się mamy przed Bogiem i rzec: Miły Panie Boże, nędznym jestem grzesznikiem, przetoż bądź mi miłościw, i nie sądź mnie według uczynków moich, ale według swej łaski i miłosierdzia, któreś mi przyrzekł w Chrystusie Jezusie. Czegoż nas tedy przede wszystkim uczy Pan? Ostrzega nas przed pychą duchową, a przywiódłszy ku poznaniu nieczystego i grzesznego serca naszego budzi w nas nadzieję swej łaski.