Liturgiczna Sluzba Oltarza

O nabożeństwie
Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Liturgiczna Sluzba Oltarza

Postautor: Imperator » 29 cze 2010, 16:58

Witam,

Chcialem sie zapytac czy ktos z was foumowicze nalezal albo nalezy do 'Liturgicznej Sluzby Oltarza'. Ja zostalem ministrantem jak mialem lat 7 a pozniej bylem lektorem. Bardzo milo wspominam, aczkolwiek duchowych przezyc w tym za wiele nie bylo. Raczej kumplowstwo, frajda z zabaw i robienia psikusow z innymi kolegami oraz znanie sporej ilosci osob z osiedla.

A jakie sa wasze wspomnienia z LSO?

Pozdrawiam!


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 29 cze 2010, 21:31

Należałam do chóru ( dość dobrego :-D ) Trochę podróżowaliśmy, miła to była społeczność. Byłam nawet pod koniec prezesem tego chóru ( szatan mnie mamił, wiązał, chciał, abym została w tej organizacji, a mnie oczy się otwierały - rozumowo. Ale on już czuł "pismo nosem". Pan dotknął, powiedział: "Chodź za mną" i poszłam. )Miło było, ale zero duchowości. Dziś widzę pustotę tego, ogrom bałwochwalstwa i mnóstwo okultystycznych rytuałów.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 01 lip 2010, 13:12

Małgorzata pisze:Należałam do chóru ( dość dobrego )


Malgorzata, nawet najlepszy chor to nie jest bycie ministrantem/lektorem, ale dziekuje za podzielenie sie twoim punktem widzenia. Jedna z zalet bycia w LSO w mojej parafii nad zwyklymi wiernymi w naszym wieku byla mozliwosc gapienia sie z blizszej odleglosci na ladne dziewczeta z choru. ;-)


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 01 lip 2010, 14:07

Słuszna uwaga, ale jakoś tak chciałam się podzielić na zasadzie świadectwa, że to, co wydawało się miłe i słuszne, nie miało żadnego związku z wiarą.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 01 lip 2010, 14:15

Małgorzata pisze:Słuszna uwaga, ale jakoś tak chciałam się podzielić na zasadzie świadectwa


Dzieki. Pewnie sporo osob mialo podobne doswiadczenie, ze nagle albo stopniowo cos im nie gralo w tym co robilili w kosciele rzymsko-katolickim.


Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 01 lip 2010, 20:34

Pamiętam jak chciałam zostać ministrantem i pamiętam jak zazdrościłam Niemkom wtedy że im wolno a nam nie, a mi pozostało jedynie śpiewanie w chórze. Dodam jeszcze że miałam z 9-11 lat.
No to tyle ode mnie :->


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
kamilotto
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2010, 22:45
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Elbląg
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kamilotto » 02 lip 2010, 11:03

Ja też mając 8 lat byłem ministrantem po pewnym czasie lektorem udzielałem się bardzo dużo dla kościoła katolickiego grałem na organach, gitarze, służyłem do mszy i byłem lektorem, nawet chciałem zostać księdzem przez pewien okres już jako nastolatek. Ale na szczęście przejrzałem na oczy i za uwarzyłem że tu nie ma Boga że tu Go nie znajdę i że Pismo Święte to jest to czym powinienem się kierować w życiu.


"Wszystko mogę w Tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie." (Fil 4, 13)

W zdrowym ciele zdrowy duch!
Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 02 lip 2010, 11:49

kamilotto pisze:nawet chciałem zostać księdzem przez pewien okres już jako nastolatek


Ja nigdy nie chcialem zostac ksiedzem. Wiekszosc z nas byla raczej rozrabiakami wiekszego lub mniejszego kalibru. Milo wspominam wyglupy przed ministranckimi zbiorkami. :-)

W kazdym razie mielismy takiego chlopaka, co to przychodzil do kosciola 2x dziennie, a w niedziele byl az na 3 mszach i tylko mantrowal o byciu ksiedziem oraz strofowal nas za jedzenie cukierkow w czasie triduum paschalnego.

Spotkalem go jakis czas temu, prawie zataczal od wypitego alkoholu. Szkoda mi sie go zrobilo, tymbardziej ze o Prawdziwym Bogu, nie w hostii ukrytym nie chcial sluchac.


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
kamilotto
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2010, 22:45
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Elbląg
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kamilotto » 02 lip 2010, 12:51

Nie no aż takim "świętoszkiem nie byłem też rozrabiałem:) tyle że jeszcze się udzielałem dużo:)


"Wszystko mogę w Tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie." (Fil 4, 13)



W zdrowym ciele zdrowy duch!
Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 02 lip 2010, 13:54

kamilotto pisze:Nie no aż takim "świętoszkiem nie byłem też rozrabiałem:) tyle że jeszcze się udzielałem dużo:)


Hah, rozrabiacy! Pamietam nawet jeden ksiadz mowil na zbiorce ze z nas albo lobuzy i dranie albo dobrzy mezowie czy duchowni wyrosna.


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
kamilotto
Posty: 98
Rejestracja: 13 cze 2010, 22:45
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Elbląg
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kamilotto » 02 lip 2010, 16:04

Hehe ja najlepiej pamiętam jak ksiądz zawsze się dziwił że tak szybko opłatki i wino znikają :)


"Wszystko mogę w Tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie." (Fil 4, 13)



W zdrowym ciele zdrowy duch!
Adalbertus
Posty: 3947
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Adalbertus » 02 lip 2010, 17:55

Imperator pisze:Wiekszosc z nas byla raczej rozrabiakami wiekszego lub mniejszego kalibru. Milo wspominam wyglupy przed ministranckimi zbiorkami.


U nas też tak było, i też miło wspominam.


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 07 lip 2010, 12:51

a ja nie byłem, bo mnie jakoś od dziecko nigdy nie ciągnęło do kościoła do tych całych liturgii itd., ale ciągnęło mnie do Boga 8-)

co oczywiście nie zmienia faktu, ze byłem niezłym rozrabiaką :mrgreen:

mam wujka księdza więc nie musiałem być ministrantem, aby mieć łatwiejszy dostęp do opłatków (super są z masłem orzechowym :mrgreen: ) i do wina mszalnego (ale jest niedobre :-P )


Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 07 lip 2010, 15:04

Hardi pisze:mam wujka księdza więc nie musiałem być ministrantem, aby mieć łatwiejszy dostęp do opłatków (super są z masłem orzechowym )


Obrazek


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 07 lip 2010, 15:10

Jak ja lubię chrześcijan z poczuciem humoru :-D . Plus dla Ciebie Imperatorze.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.

Wróć do „Liturgika”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości