PROTESTANCI

Powodzenia!

Możesz tez przystępować u metodystów do Wieczerzy Pańskiej.

W zasadzie to nie odczuwam już żalu i nie mam poczucia krzywdy z powodu tego, że nie mogę uczestniczyć w WP w zborze.
Nie widzę też potrzeby chodzenia raz w miesiącu gdzie indziej, bo ten zbór uważam za najlepszą opcję spośród mi dostępnych. Był to zresztą pierwszy zbór protestancki, z jakim się zetknąłem. Kilka osób nie stamtąd sugerowało mi, że Bóg widzi mnie tam.
Inna sprawa, że nie brakuje mi samej Wieczerzy. Mam znajomych z innych zborów czy kościołów domowych i gdy się spotykamy, jemy chleb i pijemy wino, tak jak Jezus polecił.
Ewentualnie co drugą niedzielę mam możliwość pójścia na nabożeństwo wieczorne do luteran, gdzie jak zwraca uwagę Filip, też mogę przystępować do WP.
A kiedyś może przyjdzie czas, że spełnię warunki, by do WP przystępować u siebie. (bo z tym wymogiem wcześniejszego chrztu na wyznanie wiary się nie zgadzam, ale godzę się z nim).

(Inna sprawa, że nie jestem na 100% przekonany do credobaptyzmu. Znam argumenty credobaptystyczne, zgadzam się z nimi, skłaniam się ku pedobaptyzmowi, ale widzę też fragmenty, na których mogą opierać się też pedobaptyści - np. w 1 Kor, że nawet dzieci z małżeństwa mieszanego religijnie są "święte".)

Bazując swoje przekonania na nauczaniu Pisma Świętego, nie wyobrażam sobie aby do Wieczerzy Pańskiej przystępowała osoba, która wcześniej nie potwierdziła swojej wiary przez chrzest wodny. To jest swego rodzaju dyscyplina pośród społeczności wierzących. Skoro ktoś się nawrócił, to co stoi na przeszkodzie aby przyjął chrzest? A jeśli coś stoi na przeszkodzie, żeby ten chrzest przyjąć, tym bardziej to coś stoi na przeszkodzie, aby przystępować do stołu Pańskiego.

Michał, ciężko mówić o jakimkolwiek credo baptystycznym. Każdy zbór baptystów stanowi własne wyznanie wiary i statut, a także stosunek do pewnych kwestii doktrynalnych (np. czy dopuszczają do Wieczerzy Pańskiej osoby bez chrztu). W Polsce w obrębie Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP znajdziesz zbory od zwolenników TULIP'a po entuzjastów nauki Benny Hinna.

Pragnienie przystępowania do Wieczerzy Pańskiej wypływa w głównej mierze ze stanu duchowego człowieka. Nie można natomiast mylić łamania chleba z pamiątką Wieczerzy Pańskiej, co niestety wiele zborów czyni.

Michał, powiedz czy mając 6 lat jak pisałeś że ochrzcili cię rodzice, czy ustami swoimi wyznałeś że Jezus jest Synem Bożym ( Dzieje Apostolskie 8:36-38 ). Czy nie lepiej jest być posłuszny Słowu Bożemu zamiast na forum zastanawiać się czy mam dać się ochrzcić czy nie.

Michał, powiedz czy mając 6 lat jak pisałeś że ochrzcili cię rodzice, czy ustami swoimi wyznałeś że Jezus jest Synem Bożym

Chrzest ze swojej natury jest czymś co jest nam udzielane – nie naszym wyznaniem i potwierdzeniem wiary. Wyznanie wiary może być co najwyżej warunkiem dopuszczającym do chrztu, ale nie stanowi chrztu samo w sobie.

Czy nie lepiej jest być posłuszny Słowu Bożemu zamiast na forum zastanawiać się czy mam dać się ochrzcić czy nie.

Żeby być posłusznym Słowu Bożemu trzeba mieć pewność co do jego nauczania. Może nie dla wszystkich jest "oczywiste", że muszą się powtórnie ochrzcić, zwłaszcza że Pismo mówi o jednym chrzcie (Ef 4,5).

marcin_ pisze:W Polsce w obrębie Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP znajdziesz zbory od zwolenników TULIP'a po entuzjastów nauki Benny Hinna.

Bez żartów proszę...

Niestety taka prawda. Widocznie jesteś słabo zorientowany. Jest kilka takich zborów w Polsce które w swojej "duchowości" biją na głowę niejeden charyzmatyczny KZ.

Trzy wiadomości.
W niedzielę przystąpiłem "u mnie" w zborze do Wieczerzy. Nie było tym razem zastrzeżenia, że tylko dla ochrzczonych na w.w.
Odbyłem zapowiedzianą rozmową z pastorem. Pastor orzekł, że widzi że mam wiarę i mogę przystępować do WP.
Przekonałem się, że powinienem ochrzcić się na wyznanie wiary.

Michał pisze:Trzy wiadomości.
W niedzielę przystąpiłem "u mnie" w zborze do Wieczerzy. Nie było tym razem zastrzeżenia, że tylko dla ochrzczonych na w.w.

Chwała Panu

Zastrzeżenie to nie ma podstaw w Piśmie Świętym tak naprawdę. Jest ono czysto pragmatyczne, co należy jednakże zrozumieć i uszanować. Wieczerza dla Ludu Bożego jest wyjątkowym wydarzeniem i tak jak zwykły posiłek winniśmy bez zastrzeżeń dzielić z osobami nie wierzącymi i być dla nich przyjaciółmi (o ile to możliwe), tak Wieczerza Pańska to sprawa "Rodzinna" i dla osób spoza Rodziny tak naprawdę obojętna i nic nie znacząca. Stąd często zbory wprowadzają takie ograniczenie, niemniej krzywdząc przy tym wierzących, którzy powtórnie chrzcić się nie zamierzają. Mimo to zawsze po pewnym czasie nikt nie ma problemów aby taka osoba przystąpiła do Wieczerzy gdyż nikt nie może zaprzeczyć, że jest częścią Rodziny. Jak byłem w KECh to nawet proponowano mi abym usługiwałał przy Wieczerzy, a nie jestem ochrzczony "na wyznanie wiary" (i nigdy nie będę, jeden chrzest przyjąłem).

Pozdrawiam w Panu,
f. (moje dwa grosze)

Wszystko się zgadza Fantomic i Michał, że jest jeden chrzest wiary. Eunuch chciał by Filip go ochrzcił, i stało się to po wyznaniu przez Etiopczyka, że Jezus jest Synem Bożym. Niemowlę tego nie może wyznać, bo nie jest świadome swych grzechów i dokonania dzieła Jezusa na Golgocie. Chrztu, np. w organizacji świadków nie uznaję, ponieważ są pytania niezgodne z Biblią i z prawdą Bożą.
Życzę błogosławionej niedzieli.

Jest jeden chrzest na wiarę ale ten w dzieciectwie nie jest chrztem na wiarę : ) logika

A czy ktoś zastanawiał się jak dyscyplina zborowa uległa rozluźnieniu w ostatnich dziesięcioleciach? To, o czym rozprawiacie (dopuszczenie do Pamiątki Wieczerzy Pańskiej osób, które nie potwierdziły swojej wiary przez chrzest w wieku świadomym) jeszcze 30-40 lat temu było we wspólnotach ewangelicznych nie do pomyślenia. Z prostej przyczyny - jest wbrew Bożemu porządkowi. Taki ktoś dzisiaj, kiedy bez chrztu wiary jest dopuszczany do Wieczerzy, często zwleka z chrztem, bo przecież może i tak w takim stanie w jakim jest obecnie uczestniczyć w pełni w życiu Kościoła. I to powoduje wiele problemów natury duszpasterskiej, bo przecież ta osoba jest formalnie niewierząca, a jednak trzeba by ją traktować jako wierzącą, bo przystępuje do Stołu Pańskiego. Zresztą praktyka dobitnie pokazuje, że te zbory, które praktykują tzw. otwarte Wieczerze (także dla nieochrzczonych), sięgają coraz bardziej duchowych nizin i borykają się z wieloma problemami w zakresie pasterzowania (o ile jeszcze stosuje się w nich chociaż namiastkę dyscypliny zborowej).

@marcin_
"Formalnie niewierząca" bo nie ochrzciła się w jakimś zborze?
A gdyby taka osoba była w zborze, który sankcjonuje chrzest niemowląt to wszystko byłoby OK?
Dyscyplinę zborową przedkładasz nad wszystko inne?
Podziały,podziały,podziały...

Ja bym uważał z idealizacją "twardej" dyscypliny zborowej.
Zdrowy konserwatyzm dzieli cienka linia od legalizmu.
Znam opowieści, jak to kilkadziesiąt lat temu pójście do kina było bardzo potępiane w zborach jako "światowa" rozrywka. Posiadanie w domu telewizora postrzegano tak samo (na dzisiejsze czasy zastąpcie telewizor internetem).
Alkhilion opisywał, jak jego ojca wyproszono ze zboru, bo był motocyklistą i był stosownie do tego ubrany.
Mojego znajomego nie wpuszczono do zboru na Ukrainie, bo miał za krótkie spodnie. W tym kraju dziwili mu się też "Ty pijesz piwo, myślałem że jesteś chrześcijaninem"?

Oczywiście źle, gdy zbór jest zbyt luźny, ale nie idealizowałbym dyscypliny sprzed kilkudziesięciu lat, bo nie wszystkie jej elementy by się sprawdzały dziś (pytanie czy w ogóle kiedykolwiek były dobre).

Dla mnie warunkiem przystąpienia do WP nie jest chrzest, a wiara. Dlatego pastor powinien mieć możliwość osobiście kojarzyć zborowników i przyjaciół/gości zboru. A są zbory, także w Polsce, gdzie już fizycznie nie jest to możliwe, bo są np. za duże (nie mam na myśli tego co chodzę).

No i najważniejsze - odpowiedzialność za niegodne przyjęcie WP spada nie na zbór czy pastora, ale na przyjmującego. Choć powinno się interweniować, gdy chce przystąpić jawny grzesznik czy niewierzący.

Tekstu o "formalnie niewierzących" aż mi się nie chce komentować, chrzest nie ma mocy zbawczej, nie decyduje o wierze, ale jest jej demonstracją.