Miłosierdzie Boże według Marcina Lutra

Rzut oka na historię eklezjalną
Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: św.tomek » 12 gru 2009, 09:29

gregorio pisze:Gdyby potraktowac jezyk Lutra analitycznie (tak jak traktuje sie kazda przyzwoitą teologie), to takie kwiatki nam wyjda:
1. Upadek Adama i Ewy byl uzasadniony, bo dzieki temu rozlalo sie milosiedzie Boze


no i w czy problem?

nie słyszałe o Felix Culpa - szczęsne prewinienie - tak św. Augustyn pisał grzechu Ewy, który stał się przyczyną Odkupienia. :)

Augutyn z Hippony - czy on też nie miał żadnych predyspozycji do bycia dobrym tologiem?


2. Czlowiek, ktory wiecej upada, otrzymuje wiecej milosierdzia od Chrystusa, co ma wyrazac sens pochwalny wobec popelnianych grzechow, gdyz wtenczas obfitsze sa dary milosiedzia.
Taki sens przedstawil Luter
oczywiście że nie taaki!

Wybacz gregoria, ale nie jesteś funkcjonalnym analfabetą, więc MUSIAŁEŚ zauważyć, że Luter napisał to nie o grzeszeniu, tylko o MÓWIENIU o grzechach.
zaczyna bowiem ten akapit od słów: Jeśli głosisz miłosierdzie, nie mów kazań o wydumanym, ale o prawdziwym miłosierdziu

W skrócie: aby kazanie o miłosierdziu było wyraziste, musi być wyraziste kazanie o rozmiarach winy grzesznika.


Awatar użytkownika
Bogoljub
Posty: 487
Rejestracja: 08 gru 2009, 15:18
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: z daleka i bliska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Bogoljub » 12 gru 2009, 23:40

św.tomek pisze:no i w czy problem?

nie słyszałe o Felix Culpa - szczęsne prewinienie - tak św. Augustyn pisał grzechu Ewy, który stał się przyczyną Odkupienia. :)

Augutyn z Hippony - czy on też nie miał żadnych predyspozycji do bycia dobrym tologiem?


zgadza się, są takie trendy w teologii choć jak wiecie Augustyn u wschodnich chrześcijan nie jest świętym ale "tylko" błogosławionym" to można zaryzykować stwierdzenie że Bóg dozwolił a upadek człowieka aby jeszcze wyże go unieść w godności poprzez Wcielenie swojego Syna. Jest to teza ryzykowna ale moim zdaniem mająca solidne podstawy i dopuszczalna.
Można i inaczej
Bóg wiedział że człowiek z racji iż jest stworzony MUSI upaść dlatego przygotował "plan" ratunku w którym czyni Wcielenie aktem wypełnienie swojego Miłosierdzia i Sprawiedliwości.


przygoda z forum zakończona
Awatar użytkownika
niebieski
Posty: 1565
Rejestracja: 17 sie 2008, 00:52
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Lokalizacja: Biecz, Polska
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Miłosierdzie Boże według Marcina Lutra

Postautor: niebieski » 16 gru 2009, 19:01

fantomik pisze:Kontekst zmienia wszystko i ładnie to Św. Tomek powyżej pokazał, a Ty spotwarzasz Lutra podobnie jak spotwarzano Pawła.
Sw. Paweł nigdzie nie napisał: "grzesz śmiało", ani nawet "grzesz". Pokazywał natomiast, że grzech oddala od Boga. Natomiast Marcin Luter oddzielił uczynki od wiary: dla niego jak ktoś wierzył, to już mógł czynić, co chce. Byleby "wierzył". Taka "wiara", która nie zobowiązuje. Dlatego mówi, że "jeśli chcesz głosić miłosierdzie, grzesz". Parodia Ewangelii Chrystusa

A jeśli chodzi o "spotwarzanie" Lutra, to polecam książkę "Degenerate Moderns" (Współcześni degeneraci) E. Micheala Jonesa. Pisze w niej m.in. o Jungu, Freudzie, Pascalu, a ostatni rozdział poświęca "reformatorowi". Książka ta jest polecana nawet przez fundamentalych protestantów, z wyjątkiem (rzecz jasna ;-) ) rozdziału o M. Lutrze. Jeśli nie masz do niej dostępu, mogę zeskanować tekst o Lutrze.

Lub jeszcze lepiej "Luter i jego dzieło" Hartmanna Grisara, zdaje się, że została nawet przetłumaczona na jęz. polski. Ten ostatni oparł się wyłącznie na materiałach źródłowych. Przeczytaj, pogadamy :)


Misericordiam Domini in aeternum cantabo.

http://niebieski519.blogspot.com/

Wróć do „Historia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości