gregorio pisze:Gdyby potraktowac jezyk Lutra analitycznie (tak jak traktuje sie kazda przyzwoitą teologie), to takie kwiatki nam wyjda:
1. Upadek Adama i Ewy byl uzasadniony, bo dzieki temu rozlalo sie milosiedzie Boze
no i w czy problem?
nie słyszałe o Felix Culpa - szczęsne prewinienie - tak św. Augustyn pisał grzechu Ewy, który stał się przyczyną Odkupienia.
Augutyn z Hippony - czy on też nie miał żadnych predyspozycji do bycia dobrym tologiem?
oczywiście że nie taaki!2. Czlowiek, ktory wiecej upada, otrzymuje wiecej milosierdzia od Chrystusa, co ma wyrazac sens pochwalny wobec popelnianych grzechow, gdyz wtenczas obfitsze sa dary milosiedzia.
Taki sens przedstawil Luter
Wybacz gregoria, ale nie jesteś funkcjonalnym analfabetą, więc MUSIAŁEŚ zauważyć, że Luter napisał to nie o grzeszeniu, tylko o MÓWIENIU o grzechach.
zaczyna bowiem ten akapit od słów: Jeśli głosisz miłosierdzie, nie mów kazań o wydumanym, ale o prawdziwym miłosierdziu
W skrócie: aby kazanie o miłosierdziu było wyraziste, musi być wyraziste kazanie o rozmiarach winy grzesznika.