Czy Duch Święty posłużył się Marozją i kasą kard. Borgii?

Rzut oka na historię eklezjalną
Awatar użytkownika
jiji
Posty: 223
Rejestracja: 24 sie 2009, 19:16
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: jiji » 31 paź 2009, 20:54

@ gregorio. "Po to istnieje nadrzedne magisterum Kosciola, aby nie dopuszczac do chciejstwa jakis grup powstajacych w lonie kosciola. Dlatego nawet moje zdanie nie ma w tym wzgledzie zadnego autoryetetu, i jest na tyle katolickie na ile jest zgodne z oficjalną wykladnią. Katolicyzm to nie demokracja czy indywidualizm, bo jest to wladza monarchiczno-podobna! "

Cóż za bezrefleksyjna otwartość! Niewolnik z dumą pokazujący swoje kajdany i wrzeszczący na cały głos "patrzcie jestem dumną własnością Rzymu...jestem nikim, jedynie narzędziem w rekach mego pana-Josefa Ratzingera. Jeśli Ratzinger powie mi - zabij swoja matke, z pieśnia na ustach tak uczynie"!
Jak jakikolwiek papista może domagac sie dla siebie szacunku? Jak dobrowolny niewolnik, człowiek sprowadzający sie do roli trybu w maszynie, może oczekiwać jakiegokolwiek uznania ze strony wolnego, niezależnego chrześcijanina?


Doceo, sed frustra!
gregorio
Posty: 348
Rejestracja: 28 mar 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: gregorio » 31 paź 2009, 21:09

Cóż za bezrefleksyjna otwartość! Niewolnik z dumą pokazujący swoje kajdany i wrzeszczący na cały głos "patrzcie jestem dumną własnością Rzymu...jestem nikim, jedynie narzędziem w rekach mego pana-Josefa Ratzingera. Jeśli Ratzinger powie mi - zabij swoja matke, z pieśnia na ustach tak uczynie"!
Jak jakikolwiek papista może domagac sie dla siebie szacunku? Jak dobrowolny niewolnik, człowiek sprowadzający sie do roli trybu w maszynie, może oczekiwać jakiegokolwiek uznania ze strony wolnego, niezależnego chrześcijanina?


W takim razie twoja wzgarda powinna byc nakierowana na kazdy fundament. Czyz nie tego oczekuje konsekwencja? Toz to oddanie doktrynie sola scriptura ukazuje tą samą niewolniczą zaleznosc. Czemuz to nalozyl na siebie kajdany reformacyjnej nauki?

Coz za postmodernistyczne alternatywy mi proponujesz. Jesli istnieje prawda to opiera sie ona na skalnym fundamencie, jesli wyznajesz dekonstrukcyjną teorie prawdy, ktora ma wzgarde dla kazdego fundamentu, to nie wiem czymze jest twoje chrzescijanstwo.

Ja ide zgodnie z duchem slow Pawla, ktory jak na ironie nazwal sie niewolnikiem Chrystusa. Prawda rozplynnia sie gdzie glosow jest wiele, a zachowuje swą tozsamosc, gdy glos ostaje sie jeden. Stad tez monarchizm Watykanski wydaje sie dla mnie najdoskonalszym sposobem na przechowywanie tejze prawdy. To moja Skala, Prawda i Swietosc! A droga, ktorą podazam wybralem sam za pomocą wlasnych sil wolitywnych - poprzedzonych laską.
Ostatnio zmieniony 31 paź 2009, 21:53 przez gregorio, łącznie zmieniany 2 razy.


http://pl.youtube.com/watch?v=miLV0o4AhE4 lento e largo

,,,Był Noe, gość co się czasem spinał. Ale uwierzył ! - i gdy szedł po gnoju, smród się już go nie imał" - czyli jak sprawic, aby interpretacja stala sie niczym fides bez ratio :D
Awatar użytkownika
Erazm
Posty: 1801
Rejestracja: 07 cze 2009, 06:18
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Siedlce
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Erazm » 31 paź 2009, 21:12

gregorio pisze:Erazmie tutaj nie chodzi o trwanie dynastii, ktorej ciaglosc wiekszosc historykow wskazuje dopiero od 456-479 n.e . Pomijajac ten szczegól to chodzi tu stricte o urzad sprawujacy realna wladze w tymze panstwie, ktorą nijak sie da skojarzyc z jednym rodem w przypadku Japonii. Wystarczy popatrzec na wladze shogunow chociazby.
Brak rzeczywistej władzy cesarzy dynastii Yamato jest głowną przyczyną długowieczności jej istnienia, tyle, ze w moim porownaniu nie chodzilo o trwanie jakiegos rodu, tylko o wladze casarską badz krolewską zachowujacą nieprzerwaną ciaglosc i wlasną tozsamosc polityczną.

A jakąż to realną władzę i w jakim państwie sprawowali w sposób nieprzerwany od 2000 lat papieże? O jakiej nieprzerwanej ciągłości i własnej tożsamości politycznej od 2000 lat mówisz w przypadku papiestwa?
Dynastia panująca w Japonii, podobnie jak i "dynastia papieży" ma, w pewnym sensie, bardzo podobną historię. Jej początki są równie słabo udokumentowane, legendarne niemalże (nie ma zdaje się żadnych dokumentów świadczących choćby o tym, że Piotr był pierwszym papieżem), czas władzy szogunów można porównać np. do okresu niewoli awiniońskiej itp. nie wspominając już o innych okresach gdzie papieże pozostawali jedynie politycznymi marionetkami w rękach swych potężnych mocodawców.


"Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie" św. Paweł Apostoł
"Kiedy idziemy bez krzyża, jesteśmy docześni. Możemy być biskupami, księżmi, kardynałami, ale nie jesteśmy uczniami Pana." Franciszek, papież
"Kto nie modli się do Boga, modli się do diabła" Franciszek, papież
Awatar użytkownika
jiji
Posty: 223
Rejestracja: 24 sie 2009, 19:16
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: jiji » 31 paź 2009, 21:30

@ gregorio. Wybacz, ale nieprzebyta odchłań oddziela posłuszeństwo Chrystusowi a niewolnictwo wobec bandy cynicznych oszustów z Watykanu. Jak uczy historia, ten Twój "kościół" to instytucja absolutnie świecka i ma jedynie świeckie cele.....Jezus to dla nich taka ładna broszka pełniaca, co najwyzej, funkcje dekoracyjne. Dlatego uważam że problem papizmu, to zagadnienie natury swieckiej, nie teologicznej. Papista to kolaborant, zdrajca narodowy, człowiek o podwójnej lojalności, niewolnik pozbawiony wszelkiej godności, własnośc prywatna pana Ratzingera....i tak papistów traktowały państwa i narody protestanckie.


Doceo, sed frustra!
gregorio
Posty: 348
Rejestracja: 28 mar 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: gregorio » 31 paź 2009, 21:39

A jakąż to realną władzę i w jakim państwie sprawowali w sposób nieprzerwany od 2000 lat papieże?


To Rzym byl punktem odniesienia dla wszelakich odnog para-chrzescijanskich juz od samych poczatkow ksztaltowania sie chrzescijanstwa. Dokumentują to juz zrodla z 2 wieku, natomiast potrzebe istnienia zwierzchnikow w kosciele mamy juz udokumentowaną w samej biblii.

Gnostycy, arainie i pozniejsze herezje najpierw zrywaly lacznosc z Rzymem i na tym polegal kontekst dyskursu ,,inter-chrzescijanskiego". Ujmuje to w cudzyslowie, bo z historycznego punktu widzenia to rowniez bylo chrzescijanstwo tylko wyrastajace z innej tradycji. Te tradycje, ktora podzielają dzisiejsi katolicy i protestanci (chodzi o kanon biblijny i wiare w Trojce) uksztaltowalo sie na fundamencie Rzymu. Tam nalezy szukac centralnego punktu chrzescijanstwa, czy komus sie to podoba czy tez. Ta tradycja nie zostala zniszczona i zaden zwierzchnik Rzymu przez okres 2000 lat nigdy nie uniewaznil dawniejszych poczynan papiezy, co najwyzej nadawal innego kierunku i pociagal doktryne do dalszego rozwoju.
Analiza historyczna ukazuje w ten sposob jedną linie rozwojowa kosciola katolickiego, ktory pomimo pewnych przeobrazen, nigdy nie odcinal sie oficjalnie od ,,przodkow".
Na tej podstawie mam prawo twierdzic o zachowanej tozsamosci urzedu Kosciola katolickiego od nieprzerwalnych 2000 lat.
Ostatnio zmieniony 31 paź 2009, 21:48 przez gregorio, łącznie zmieniany 1 raz.


http://pl.youtube.com/watch?v=miLV0o4AhE4 lento e largo



,,,Był Noe, gość co się czasem spinał. Ale uwierzył ! - i gdy szedł po gnoju, smród się już go nie imał" - czyli jak sprawic, aby interpretacja stala sie niczym fides bez ratio :D
gregorio
Posty: 348
Rejestracja: 28 mar 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: gregorio » 31 paź 2009, 21:45

Wybacz, ale nieprzebyta odchłań oddziela posłuszeństwo Chrystusowi a niewolnictwo wobec bandy cynicznych oszustów z Watykanu. Jak uczy historia, ten Twój "kościół" to instytucja absolutnie świecka i ma jedynie świeckie cele.....Jezus to dla nich taka ładna broszka pełniaca, co najwyzej, funkcje dekoracyjne. Dlatego uważam że problem papizmu, to zagadnienie natury swieckiej, nie teologicznej. Papista to kolaborant, zdrajca narodowy, człowiek o podwójnej lojalności, niewolnik pozbawiony wszelkiej godności, własnośc prywatna pana Ratzingera....i tak papistów traktowały państwa i narody protestanckie.


Sedzio serc ludzkich, uzdrow najpierw swoje serce zanim porwiesz sie na tego typu, antypapieski paszkwil. Redukujesz papiestwo do kontekstu stricte politycznego i wychodzi ci dokladnie to co uprzednio zalozyles. Podobnie wychodzi naturalistom, ktorzy redukuja ludzkiego ducha do procesu biochemicznego i w wielkiej dumie gloszą swe odkrywcze prawdy.
Nakladasz na papiestwo plachte uprzedzenia i przez jej cien go ogladasz. Ozdrow sie mily Panie z tych przesadow antypapieskich, a moze uda ci sie kiedys spojrzec na to co uswiecone w tymze urzedzie. Prosze cie, zmien pryzmat, a moze perspektywa monochromatyczna zamieni sie w bardziej kolorową.


http://pl.youtube.com/watch?v=miLV0o4AhE4 lento e largo



,,,Był Noe, gość co się czasem spinał. Ale uwierzył ! - i gdy szedł po gnoju, smród się już go nie imał" - czyli jak sprawic, aby interpretacja stala sie niczym fides bez ratio :D
Awatar użytkownika
jiji
Posty: 223
Rejestracja: 24 sie 2009, 19:16
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: jiji » 31 paź 2009, 21:55

Niczego nie redukuje...papiestwo jest stricte polityczne i nigdy tego specjalnie nie ukrywało...no ale żeby to dostrzec trzeba się najpierw wybić na jako taką niezależność intelektualną i moralna a nie być dumnym kurczakiem w fermie Vatican&Co. No ale to juz nie mój cyrk i nie moje małpy (dzieki Bogu). Na zachodzie protestanci gardzą papistami nie za ich przekonania religije, ale za to ślepe oddanie komuś, kto ma ich tak naprawde gdzieś (liczy sie dla nich tylko interes instytucji, nawet jeśli musza ucierpieć niektóre "dumne kurczaki"). Jednym słowem, papisto chcesz być szanowany, szanuj sie sam.


Doceo, sed frustra!
gregorio
Posty: 348
Rejestracja: 28 mar 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: gregorio » 31 paź 2009, 22:09

Dokonujesz jakies projekcji, bo ja zadnego szacunku od ciebie nie oczekuje, a wiec spokojnie.. :-D
Chcesz dac upust swoim emocjom to twoja to sprawa, ale nie mieszaj w to mnie. Pozwol mi miec swoj oglad papiestwa, ktory wylania sie w blasku swiecacego slonca. Slonce jak kazde slonce stwarza tez cien. Przykre jest, ze Twoj ,,anarchizujacy" intelekt zamknal sie w perspektywie tego cienia. No coz, to przeznaczenie kazdego wyzwolonego intelektu. ;)
Piszesz, ze protestanci gardzą papistami jakby mialo to na mnie zrobic jakiekolwiek wrazenie. Dzis slowo protestantyzm wlasciwie nic nie znaczy. Jest to tak rozmydlona doktryna, ze trudno znalezc jakikolwiek punkt odniesienia przy ocenie tejze doktryny. Rozpuszcza sie we wlasnym buncie i w nieustannym buncie wyemanowuje kolejne wlasne wcielenia, a kazde wcielenie jest przeciwienstwem swojego poprzednika. Ten pociag pedzi wlasciwie nie wiadomo dokad, bo nikt nad nim nie jest w stanie zapanowac i nadac mu jednego kierunku. Czyzby to brak wladzy zwierzchniej byl tego powodem?

Poza tym jestes zwyczajnym redukcjonistą. Ulegasz wlasnej uludzie mniej lub bardziej swiadomie. Kosciol katolicki to cos znacznie wiecej nizeli kontekst czysto polityczny.


http://pl.youtube.com/watch?v=miLV0o4AhE4 lento e largo



,,,Był Noe, gość co się czasem spinał. Ale uwierzył ! - i gdy szedł po gnoju, smród się już go nie imał" - czyli jak sprawic, aby interpretacja stala sie niczym fides bez ratio :D
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 31 paź 2009, 22:26

gregorio pisze:Ja ide zgodnie z duchem slow Pawla, ktory jak na ironie nazwal sie niewolnikiem Chrystusa.
Ale nie nazwał się niewolnikiem Piotra :D


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
jiji
Posty: 223
Rejestracja: 24 sie 2009, 19:16
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: jiji » 31 paź 2009, 22:28

Być może jestem redukcjonistą, anarchista i czym tam chcesz jeszcze ale przynajmniej nie mam dyndającej pepowiny, którą ktos (kogo prawdziwych celów nie znam i nie rozumiem) karmi mnie dzien i noc. Nie pozwole Ci mieć "swojego ogladu papiestwa" , nigdy się na to nie zgodze. Jeśli Bóg pozwoli, zaoram tą przekleta instytucje. Taki mam skromny cel w zyciu.
Pisząc o pogardzie , nie chciałem robić wrażenia tylko stwierdziłem obiektywny fakt.


Doceo, sed frustra!
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 31 paź 2009, 22:30

gregorio pisze:Na tej podstawie mam prawo twierdzic o zachowanej tozsamosci urzedu Kosciola katolickiego od nieprzerwalnych 2000 lat.
Bzdury, KK nie istnieje 2000 lat ale zaczął się kształtować w IVw, a ostatecznie władza papieska zaczyna się od Grzegorza Wielkiego. Katolicyzm to późny odłam chrzescijaństwa. Prawdziwy Kościół istnieje od 2000 lat i jest to społeczność wszystkich zbawionych z wiary :)


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
gregorio
Posty: 348
Rejestracja: 28 mar 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: gregorio » 31 paź 2009, 22:34

Piotr jest skalą a wiec jest ziemskim namiestnikiem wladzy Chrystusa, czyz nie? :mrgreen:

Nie prowokujac juz setnego watku o tym samym: czy Piotr jest skala czy tylko kamieniem, to wedle mnie prawda objawienia chrzescijanskiego moze sie ostac tylko w monarchicznym urzedzie. Bez wladzy zwierzchniej wszystko sie rozwadnia - nawet najbardziej stabilna tradycja - a wiec istnienie uswieconego Duchem Swietym papiestwa jest wyzszą koniecznoscią.


http://pl.youtube.com/watch?v=miLV0o4AhE4 lento e largo



,,,Był Noe, gość co się czasem spinał. Ale uwierzył ! - i gdy szedł po gnoju, smród się już go nie imał" - czyli jak sprawic, aby interpretacja stala sie niczym fides bez ratio :D
gregorio
Posty: 348
Rejestracja: 28 mar 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: gregorio » 31 paź 2009, 22:36

Być może jestem redukcjonistą, anarchista i czym tam chcesz jeszcze ale przynajmniej nie mam dyndającej pepowiny, którą ktos (kogo prawdziwych celów nie znam i nie rozumiem) karmi mnie dzien i noc. Nie pozwole Ci mieć "swojego ogladu papiestwa" , nigdy się na to nie zgodze. Jeśli Bóg pozwoli, zaoram tą przekleta instytucje. Taki mam skromny cel w zyciu.
.


Mam nadzieje, ze podzielisz los apostola Pawla. Mam nadzieje, ze ten upadek z konia nastapi wkrotce ;-)


http://pl.youtube.com/watch?v=miLV0o4AhE4 lento e largo



,,,Był Noe, gość co się czasem spinał. Ale uwierzył ! - i gdy szedł po gnoju, smród się już go nie imał" - czyli jak sprawic, aby interpretacja stala sie niczym fides bez ratio :D
gregorio
Posty: 348
Rejestracja: 28 mar 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: gregorio » 31 paź 2009, 22:38

Bzdury, KK nie istnieje 2000 lat ale zaczął się kształtować w IVw, a ostatecznie władza papieska zaczyna się od Grzegorza Wielkiego. Katolicyzm to późny odłam chrzescijaństwa. Prawdziwy Kościół istnieje od 2000 lat i jest to społeczność wszystkich zbawionych z wiary


drogi Kaanie ja wyznaje ta--> http://pl.wikipedia.org/wiki/Poczet_papie%C5%BCy wersje papiestwa.
A sformulowanie Kosciol katolicki pada juz w 2 wieku. :-P Mainstream chrzescijanski wyksztalcil sie w Rzymie i malo ktory swiecki historyk to neguje.


http://pl.youtube.com/watch?v=miLV0o4AhE4 lento e largo



,,,Był Noe, gość co się czasem spinał. Ale uwierzył ! - i gdy szedł po gnoju, smród się już go nie imał" - czyli jak sprawic, aby interpretacja stala sie niczym fides bez ratio :D
Awatar użytkownika
Erazm
Posty: 1801
Rejestracja: 07 cze 2009, 06:18
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Siedlce
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Erazm » 01 lis 2009, 07:11

gregorio pisze:
A jakąż to realną władzę i w jakim państwie sprawowali w sposób nieprzerwany od 2000 lat papieże?

Analiza historyczna ukazuje w ten sposob jedną linie rozwojowa kosciola katolickiego, ktory pomimo pewnych przeobrazen, nigdy nie odcinal sie oficjalnie od ,,przodkow".
Na tej podstawie mam prawo twierdzic o zachowanej tozsamosci urzedu Kosciola katolickiego od nieprzerwalnych 2000 lat.

Nawet potężni, dumni i żądni władzy szogunowie nie zdecydowali się na likwidację urzędu "boskiego" cesarza. Japońska linia cesarska zachowała swą tożsamość i ciągłość od ponad 2000 lat mimo wszelkich przeciwności losu.
Nie jestem zwolennikiem szintoizmu. Chodzi mi tylko o wykazanie bezsensowności argumentu "2000 lat nieprzerwanego istnienia" jako dowodu na niepodważalną prawdziwość i słuszność jakiegokolwiek systemu politycznego lub religijnego.
gregorio pisze:Ta tradycja nie zostala zniszczona i zaden zwierzchnik Rzymu przez okres 2000 lat nigdy nie uniewaznil dawniejszych poczynan papiezy, co najwyzej nadawal innego kierunku i pociagal doktryne do dalszego rozwoju.

To bardzo sprytne. Ciekawe, co takiego musiałby zrobić papież, byś uznał, że unieważnił poczynania swego poprzednika a nie tylko nadał inny kierunek.


"Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie" św. Paweł Apostoł

"Kiedy idziemy bez krzyża, jesteśmy docześni. Możemy być biskupami, księżmi, kardynałami, ale nie jesteśmy uczniami Pana." Franciszek, papież

"Kto nie modli się do Boga, modli się do diabła" Franciszek, papież

Wróć do „Historia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości