Kilka pytań o KrK

Rzut oka na historię eklezjalną
Adalbertus
Posty: 3947
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Adalbertus » 08 maja 2009, 15:09

Rembov pisze:
Adalbertus pisze:Na istnienie Boga są dowody, jednym z nich jesteś Ty sam.

To jeszcze nie jest dowód. Człowiek mógł powstać na drodze np. ewolucji.


Agent_terenowy opowiadał mi kiedyś taki dowcip:

Naukowcy przyjechali na pustynie Synajską i modlili się do Boga aby się im ukazał. Nagle pojawił się płonący lecz nie spalający się krzew, a z pośród krzewu zabrzmiał głos:
- Czego sobie życzycie?
- My Cię już nie potrzebujemy, potrafimy jak Ty stworzyć człowieka.
- To stwórzcie. Odezwał się głos z krzewu.
Naukowcy zaczęli lepić człowieka z ziemi.
- Zaraz, zaraz. Odzywa się głos z krzewu.
- Dlaczego robicie go z mojej ziemi? Uczyńcie go ze swojej ziemi.

Tak czy siak, jesteś dowodem!


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 08 maja 2009, 15:10

kometa pisze:
Lash pisze:
kometa pisze: To jest pytanie na które odpowiadano już w historii. W Jezusie "widać" dwoistość i jedność. Dwoistość nazwano (filozoficznie) naturami. Natura boska i natura ludzka, a jedność nazwano Osobą (także termin filozoficzny).

Prosze nie wprowadza zamétu pojeciowego
Natura to po grecku - fysis
istota - to ousia

W teologi sá homoousia a nie homofusis

Poprawiłeś ten wpis, ale nadal chyba się nie rozumiemy. Nie wprowadzam zametu pojęciowego. Dwoistość to jest właśnie physis (natura), a jedność w Jezusie to jest prosopon (osoba).

Poprawiłem.
Wprowadzasz niscisłość.
powiedziałaś że Sustancja to natura
http://forum.protestanci.info/viewtopic ... 7594#47594 ostatnie zdanie


http://www.slownik-online.pl/kopalinski ... 534B71.php
Substancja to odpowiednik ousi - majątku mienia - ISTOTY
http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 3776&t=KJV

a nie fysis. - natury


kometa pisze: Ousia - i za tym - homousios - nie dotyczy rozróżniania jedności i dwoistości w Chrystusie.
Dotyczy? Tu masz kolejny dowód
http://www.answers.com/topic/homoousion substancja
Bóg jest jeden w istoscie / substancji
homo - zgodny / wspolny
ousia - substancja czy raczej istota.
Tórjca jest jedna co do swojej istoty.

fysis - dodtyczyło bodajrze tylko cilesnych natur istot matrailnych ale nie jestem pewien


kometa pisze: W każdym razie nie bezpośrednio. Termin ten odnosi się do jedności Ojca z Synem - o której mówi Sobór Nicejski - który był ponad 120 lat wcześniej niż Chalcedon. A dopiero w Chalcedonie zajęto się dwoistością i jednością w Chrystusie. i tam zdefiniowano że o dwoistości należy mówić physis a o jedności prosopon.


Zgadza się
ale uzagadniam tu z toba słownictwo a nie czasy dogamtów.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 08 maja 2009, 15:14

Tak czy siak, ten dowcip naprawdę niczego nie dowodzi. W kryteriach naukowych, oczywiście, bo wiara dowodu nie potrzebuje. Ty zaś chciałeś dowodu na Przeistoczenie w postaci pełnej przemiany.

Natomiast całkowicie nawiasem mówiąc, to nie dziwię się, że ktoś ma problemy z wiarą w Przeistoczenie, a nie ma problemów z wiarą w Boga. Łatwiej bowiem pogodzić się z tym, że Boga nie widać a jednak istnieje, niż z tym, że dokonuje się tak wielka przemiana, a jednak po chlebie i winie nie widać żadnych zmian. Mózg w poprzek staje i protestuje. Także i mi, ale wtedy zawsze sobie przypominam, że mam ufać Chrystusowi, który powiedział "to jest", nie swoim zmysłom czy stąpającemu twardo po ziemi rozumowi.

Poza tym, w takiej chwili zawsze staram się wyobrazić sobie wieczność i wszechobecność Boga. Też pomaga w uświadomieniu sobie, że jedyne co mam, to moja wiara, bo rozum Boga nie ogarnie i nie ma co zaprzeczać temu, co Chrystus nam powiedział tylko dlatego, że z ludzkiego punktu widzenia wydaje się to niemożliwe.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2009, 15:17 przez Rembov, łącznie zmieniany 1 raz.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 08 maja 2009, 15:15

Rembov pisze:Tak czy siak, ten dowcip naprawdę niczego nie dowodzi. W kryteriach naukowych, oczywiście, bo wiara dowodu nie potrzebuje. .
Skad masz to zdanie?


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 08 maja 2009, 15:18

"Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli".


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
niebieski
Posty: 1565
Rejestracja: 17 sie 2008, 00:52
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Lokalizacja: Biecz, Polska
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: niebieski » 08 maja 2009, 15:23

Tak, bo celem cudów i wszelkich cudownych znaków jest umocnienie wiary. A człowiek wierzący nie wymaga takich cudów i dowodów; on wierzy na słowo, a kiedy nie wierzy, spotyka się albo przynajmniej zasługuje na naganę ze strony Pana: BTP Mark 16:14 W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego.

A skoro Pan powiedział: "To jest Moje Ciało", to znaczy, że jest.


Misericordiam Domini in aeternum cantabo.

http://niebieski519.blogspot.com/
Adalbertus
Posty: 3947
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Adalbertus » 08 maja 2009, 15:39

Rembov pisze:"Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli".


Rembov. Ja wierzę, że istniejesz. W końcu teraz patrzysz się w monitor i pisałeś te posty. Gdybyś ich nie pisał, nie wiedziałbym o Twoim istnieniu. Prawdopodobnie Cię nigdy nie widziałem, niewiele o Tobie wiem, ale wiem, że jesteś, przecież piszesz posty. Czy potrzebuję innych dowodów na Twoje istnienie.

Tak samo wierzę, że istnieje Bóg, bo widzę co stworzył. To co stworzył - również Ty - jest dla mnie dowodem Jego istnienia. Nie wiem czy to dowód naukowy, ale mnie przekonuje.

Ciebie też nie widzę, ale wierzę, że istniejesz, bo widzę Twoje posty. Słowa które przytoczyłeś mówią o zmartwychwstaniu Pana Jezusa Chrystusa, a nie o chlebie i winie. Gdyby chleb zamienił się w mięso, pewnie bym o tym mówił, skoro tak się nie stał to mówię, że to chleb. Pan Jezus Chrystus nie rozszarpywał kawałka mięsa, tylko łamał chleb i my też tak czynimy. Ten chleb i wino nazywamy ciałem i krwią Pana Jezusa Chrystusa, On tak też je nazwał.


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 08 maja 2009, 16:00

kometa pisze: może uczynić scrite fizycznym.
Możliwość nie jest równoznaczna z zaistnieniem faktu. To zwykła nadinterpretacja rzeczywistości. W świetle nauki Słowa Bożego nie jest możliwe aby przeistoczenie miało miejsce.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
kometa
Posty: 2092
Rejestracja: 05 maja 2009, 20:31
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kometa » 08 maja 2009, 16:13

Jak najbardziej jest możliwe. Tak mi się zdaje, że własnie o tym mówi Pismo, gdy Pan Jezus błogosławił łamał i rozdawał mówić to jet Ciało moje. Rozdawal im swoje Ciało - choć i oni i my teraz tego do końca nie rozumiemy...

podobnie Bóg może jsli zechce uczynić cud dl niedowiarków. pan Jezus nie raz czynił takie cuda - choć nie permanentnie. Tylko czasami. Ale je czynił. Wskrzesił np. zmarłych...


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 08 maja 2009, 16:25

kometa pisze:Jak najbardziej jest możliwe. .
Jak najbardziej nie jest możliwe, Pan Jezus powszechnie używał mowy obrazowej , używał podobieńst, alegorii, porównań, parabol, całej gamy środków wyrazu które miały człowieka czegoś nauczyć. Czasami mówił w podobieństwach aby ci którzy nie są do tego powołani nie rozumieli co mówi. Pan jezus stosował nieraz skrajne przerysowania które powodowały oburzenie słuchaczy, niektórzy nawet rozumieli to dosłownie i byli zdruzgotani.
Kiedy Pan Jezus łamał chleb w wieczerniku nie przeistacał go w swoje ciało, ono cały czas było całe, nie złamane, także chleb nie stawał się Bogiem. Tym bardziej nie stawał się ludzkim ciałem, kiedy jak kiedy ale właśnie wieczernik powinien być okazją do tzw cudu eucharystycznego, nie czytamy żeby ktokolwiek pisnął słowo że czuje krew , albo ludzkie mięso.
Poza tym przeistoczenie gdyby miało być prawdą to powodowałoby że każdy kto je to rzekome ciało byłby kanibalem i pił ludzką krew, to obrzydliwe! Bóg wyposarzył nas w odruch niechęci do pewnych rzeczy , m. in. do jedzenia człowieka i picia krwi.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
kometa
Posty: 2092
Rejestracja: 05 maja 2009, 20:31
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kometa » 08 maja 2009, 16:29

Owszem wielokroć używał Pan Jezus obrazowych stwierdzeń - to prawda. Nieraz daleko idących - parabol.

Ale jest wiele świadectw które wskazują na realność. Choćby to Pawłowe "będzie winny ciała i krwi Pańskiej" oraz świadectwa z zebrań Eucharystycznych ze starożytności gdzie wyraźnie mówi się o Ciele Pańskim i strzeże się tego Ciała Pańskiego jak skarbu. Stało się to nawet powodem do oskarżania chrześcijan o kanibalizm... Ty też używasz tu takiego oskarżenia.


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 08 maja 2009, 16:44

kometa pisze: Choćby to Pawłowe "będzie winny ciała i krwi Pańskiej"
Oczywiście znowu pomnieszanie pojęć, co oznacza winien ciała i krwi Pańskiej, winien chleba i wina? nie rozumiem o co ci chodzi.
kometa pisze: oraz świadectwa z zebrań Eucharystycznych ze starożytności gdzie wyraźnie mówi się o Ciele Pańskim i strzeże się tego Ciała Pańskiego jak skarbu. Stało się to nawet powodem do oskarżania chrześcijan o kanibalizm... Ty też używasz tu takiego oskarżenia.
Nie, to ty własny błąd próbujesz ubrać w prawdę i obrócić tak żeby wyglądało że ja jestem poganinem. Standard w wykonaniu katolików :( . Twój błąd polega na tym że prześladowania wierzących z wczesnego okresu mieszasz z herezjami które były prekursorem dogmatu o przeistoczeniu z późniejszych wieków. Mieszasz prześladowanie za wiarę z herezją licząc że chwała cierpienia za wiarę usprawiedliwi niebiblijny dogmat. To tak nie działa :no:


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 11 maja 2009, 08:28

Adalbertus pisze:
Rembov pisze:"Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli".
Rembov. Ja wierzę,
Wypowiedź, którą wziąłeś do siebie, była przeznaczona dla Lasha. Tobie napisałem poniższe słowa:

Tak czy siak, Twój dowcip naprawdę niczego nie dowodzi. W kryteriach naukowych, oczywiście, bo wiara dowodu nie potrzebuje. Ty zaś chciałeś dowodu na Przeistoczenie w postaci pełnej przemiany.

Natomiast całkowicie nawiasem mówiąc, to nie dziwię się, że ktoś ma problemy z wiarą w Przeistoczenie, a nie ma problemów z wiarą w Boga. Łatwiej bowiem pogodzić się z tym, że Boga nie widać a jednak istnieje, niż z tym, że dokonuje się tak wielka przemiana, a jednak po chlebie i winie nie widać żadnych zmian. Mózg w poprzek staje i protestuje. Także i mi, ale wtedy zawsze sobie przypominam, że mam ufać Chrystusowi, który powiedział "to jest", nie swoim zmysłom czy stąpającemu twardo po ziemi rozumowi. Poza tym, w takiej chwili zawsze staram się wyobrazić sobie wieczność i wszechobecność Boga. Tp też pomaga w uświadomieniu sobie, że jedyne co mam, to moja wiara, bo rozum Boga nie ogarnie i nie ma co zaprzeczać temu, co Chrystus nam powiedział tylko dlatego, że z ludzkiego punktu widzenia wydaje się to niemożliwe.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Adalbertus
Posty: 3947
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Adalbertus » 11 maja 2009, 09:12

Rembov pisze:Tak czy siak, Twój dowcip naprawdę niczego nie dowodzi.


Masz rację, dowcip niczego nie dowodzi, bo to TY jesteś dowodem na istnienie Stwórcy.

Dowcip natomiast ilustruje to, że ludzie (także naukowcy) zawsze dojdą do miejsca, w którym zobaczą potęgę Stwórcy. Będąc w tym miejscu, mogą oddać hołd Stwórcy lub przypisać to dzieło komuś innemu. Kiedyś Prawdziwego Stwórcę zastępowano wizerunkami zwierząt i człowieka, obecnie dzieło stworzenia przypisuje się nowoczesnym bóstwom, takim jak: przypadek, ewolucja, dobór naturalny etc, etc...
O skutkach takiego postępowania, możesz przeczytać w Liście Apostoła Pawła do Rzymian w pierwszym rozdziale.

Ten dowcip to moja reakcja na Twoje słowa:
Rembov pisze: To jeszcze nie jest dowód. Człowiek mógł powstać na drodze np. ewolucji.


Po co to wszystko piszę? Pewnie to wszystko jest Ci znane.


Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 11 maja 2009, 09:17

Adalbertus, szkoda, że nie odniosłeś się do tego, co napisałem na temat wiary. :-(


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.

Wróć do „Historia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości