Re: Ruch Zielonoświątkowy - bledny u podstaw
: 07 paź 2015, 22:16
Vrijer. Wpisałam w google "wiadro pomyj" i poszłam do grafiki co by mieć na Ciebie co wylać, ale pierwszy obrazek jaki mi sie wyświetlił to zdjęcie z debaty prezydenckiej więc daruję sobie.
A na poważnie, to jakieś pół roku temu przeczytałam artykuł o początkach. Podobny do tego:
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... q2jtVAWl_Q
(Blog traktuje "teologię na poważnie i z humorem". Nie wiem, czy należy brać to pod uwagę)
No i bardzo się zmartwiłam. Przyczyny oczywiste stają się po przeczytaniu.
Jednak zdarzyło mi się 3 razy być świadkiem modlitwy wraz z wykładem. Rzeczywiście było to słowo do zboru.
Jednak zdarzyło mi się słyszeć pastora powtarzającego przez lata jedną sylabę i twierdzącego, że Bóg dał mu jedną sylabę.
Ja jestem za mała by oceniać gdzie coś jest z Ducha Św. Ale niepokój jest. Niepokój to coś odmiennego od pokoju......Hm.
A na poważnie, to jakieś pół roku temu przeczytałam artykuł o początkach. Podobny do tego:
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... q2jtVAWl_Q
(Blog traktuje "teologię na poważnie i z humorem". Nie wiem, czy należy brać to pod uwagę)
No i bardzo się zmartwiłam. Przyczyny oczywiste stają się po przeczytaniu.
Jednak zdarzyło mi się 3 razy być świadkiem modlitwy wraz z wykładem. Rzeczywiście było to słowo do zboru.
Jednak zdarzyło mi się słyszeć pastora powtarzającego przez lata jedną sylabę i twierdzącego, że Bóg dał mu jedną sylabę.
Ja jestem za mała by oceniać gdzie coś jest z Ducha Św. Ale niepokój jest. Niepokój to coś odmiennego od pokoju......Hm.