Albertus pisze:Natomiast symboliczne określenie "wielkie miasto" z Apokalipsy odnosi się do jednego bytu ponieważ zostało użyte, wprawdzie w różnych miejscach Apokalipsy, ale w odniesieniu do bytu o takich samych cechach - byt wrogi Bogu i prześladujący świętych i proroków.
1. "Mały róg" z 8 i 7 rozdziału księgi Daniela ma podobne cechy, a jednak pierwszy wypełnił się w osobie Antiocha Epifanesa, którego królestwo sięgało na południe i wschód, a drugi wypełni się w osobie Antychrysta. Antioch był typem Antychrysta, stąd wspólne cechy drugorzędne ("mały róg","wielkie miasto") nie zawsze dowodzą, że chodzi o ten sam byt.
2. W Objawieniu Jana
dwa wielkie miasta nie mają wspólnej charakterystyki, co jest zrozumiałe dla każdego kto nauczył się czytać.
Jerozolima: Duchowa Sodoma i Gomora jest "miastem świętym" (Obj 11:2), gdzie świątynny dziedziniec jest "deptany przez pogan", a dwóch świadków zostanie zabitych po 42 miesiącach głoszenia i prorokowania. Rozdział 11 nie wygląda na opis stolicy odstępczego systemu, lecz na święte miasto oblegane przez siły zła. Apostoł Jan bezpośrednio wskazuje, że tym miastem jest to miasto w którym ukrzyżowano Pana (Obj 11:8). Żydzi nie przywiązywali wagi do tego na ilu wzgórzach zbudowano Jerozolimę.
Rzym: Wielki Babilon, miasto na którym rozsiadła się Nierządnica, czyli stolica odstępczej religii, która popadła w nierząd bałwochwalstwa (jak dawniej Izrael Oz 9:1). Nierządnica jest pijana krwią świętych i przyozdobiona w szkarłat i w złoto. Jest ulokowana w ówczesnym mieście, które panuje nad królami ziemi, czyli w Rzymie (Obj 17:17). Starożytny Rzym słynął z tego, że został zbudowany na siedmiu wzgórzach (łac. Septimontium).
W terminologii judeochrześcijańskiej pod nazwą Babilonu rozumiano symbolicznie literalny Rzym, więc apostoł Jan stosuje nazwę zrozumiałą dla jego czytelników z I wieku. Rzym jest nazwany Babilonem w apokryfach ( IV księga Ezdrasza, II Barucha, Apokalipsa Barucha) w żydowskim Talmudzie oraz w dziełach pisarzy wczesnochrześcijańskich (np. Tertulian "Tak i Babilon, nawet u naszego Jana, jest figurą miasta Rzymu").
Opis Nierządnicy z Apokalipsy bardzo dobrze pasuje do dotychczasowej historii rzymskiego katolicyzmu; mordowanie świętych (inkwizycja, dekrety soborowe zachęcające do wytracenia niewygodnych grup) nierząd średniowiecznego kleru, bałwochwalstwo, zgadza się nawet strój, kapłani rzymskiej religii od zawsze byli ubrani w szkarłat, w złoto (papieskie tiary), w drogie kamienie (papieskie pierścienie) w wersji bardziej stonowanej pozostało tak po dziś dzień:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?tit ... 0209181103Bardzo łatwo uzmysłowić sobie dlaczego rzymski katolicyzm, który dąży do wchłonięcia pozostałych nurtów chrześcijaństwa poprzez ekumenizm, będzie bratał się z Antychrystem, czyli jeździł na Zwierzęciu, które powróci z otchłani.
Albertus pisze:Nie ma żadnego powodu, poza tradycjami i fobiami protestanckimi aby określenie 'wielkie miasto" z Ap11,8 i z Ap17 i następnych odnosić do różnych bytów.
Nie ma to jak obrażać protestantów, a samemu być odpornym na racjonalne argumenty, prawda Alberstusie? Brak radzenia sobie z najprostszymi rzeczami nie jest niespodzianką, przecież w seminariach nie uczą poważnego podejścia do interpretacji Biblii, lecz ideologicznego posłuszeństwa wobec Urzędu Nauczycielskiego Kościoła Rzymskiego. Ofiarą takiej "edukacji" jest właśnie Albertus, a jej owoce widać.
"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.