Ewolucja rozumienia eucharystii

Rozmowa o teologicznych różnicach międzywyznaniowych
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 28 maja 2010, 11:45

siloam pisze: brak wiary w rzeczywistą i permanentną obecność Chrystusa w postaciach Eucharystycznych mimo, że wierzył w to już Kościół w starożytności.

Nie wierzył, wczesne chrześcijaństwo traktowało chleb i kielich wina jako symbole ciała Chrystusa i Nowego Przymierza we krwi Chrystusa. Jeszcze w IV wieku według Euzebiusza z Cezarei chleb i wino to są "niewysłowione symbole". Koncepcja sakramentalnej przemiany zrodziła się dopiero w IV wieku, jako wpływ kultów misteryjnych, a wcześniej po prostu nie istniała :)


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 28 maja 2010, 16:43

Okidoki:

Nie wierzył, wczesne chrześcijaństwo traktowało chleb i kielich wina jako symbole ciała Chrystusa i Nowego Przymierza we krwi Chrystusa


Koncepcja sakramentalnej przemiany zrodziła się dopiero w IV wieku, jako wpływ kultów misteryjnych, a wcześniej po prostu nie istniała



Ok 180 r. Św Ireneusz z Lyon pisał:


Nierozumni pod każdym względem są ci,którzy lekceważą zbawczy plan Boga,odrzucają zbawienie ciała,przeczą jego odrodzeniu,dowodząc ze nie jest ono zdolne do przyjęcia daru nieprzemijalności.Jeśli ciało się nie zbawia to i Pan nas nie odkupił swoją krwią ani kielich eucharystii nie jest udziałem w Jego krwi,ani chleb który łamiemy nie jest udziałem w Jego ciele.Krew może bowiem płynąć tylko w żyłach,w ciele i w tych częściach ciała,które należą do substancji człowieka, a nią stało się Słowo Boże i odkupiło nas swoją krwią.Podobnie mówi także apostoł w słowach: "w Nim mamy odkupienie, przez krew Jego odpuszczenie grzechów". A ponieważ jesteśmy Jego członkami i żywimy się rzeczą stworzoną, i on sam dostarcza nam rzeczy stworzonej, bo słońcu każe wschodzić i deszcz pada kiedy chce - to i kielich który jest z rzeczy stworzonej uznał za swoją krew i krwią tą posilił naszą krew, a także chleb który jest z rzeczy stworzonej uznał za swoje ciało i nim umacnia nasze ciała. Skoro napój zmieszany w kielichu i zwyczajny chleb, otrzymując Słowo Boże staja się eucharystią, to jest Krwią i Ciałem Chrystusa, i jeśli dzięki nim wzrasta i umacnia się substancja naszego ciała, to jak mogą [heretycy] zaprzeczać zdolności przyjęcia przez ciało daru Bożego jakim jest życie wieczne, skoro karmi sie ono Krwią i Ciałem Chrystusa i jest Jego częścią?

AH V 2.2-3


i

Jak mogą heretycy utrzymywać że ciało ulega zepsuciu i nie otrzyma życia kiedy przecież karmi się Ciałem i Krwią Pańską?Niech albo swoje wierzenia zmienią, albo też zaniechają ofiary o której mowa. Nasza zaś wiara jest w harmonii z nauka o eucharystii, a eucharystia potwierdza nasza wiarę.Składamy bowiem Bogu to co jest Jego, przez co znowu wyznajemy wspólnotę i jedność ciała z duchem. Albowiem jak chleb który jest czymś ziemskim, otrzymawszy wezwanie Boga już nie jest zwyczajnym chlebem, ale eucharystia składającą się z dwu rzeczy, z ziemskiej i niebieskiej, tak ze nasze ciała przyjąwszy eucharystię, już nie ulegają zniszczeniu, bo mają nadzieję zmartwychwstania.

AH IV, 18, 4-5


" Jak mówi błogosławiony apostoł w liście do efezjan: " gdyż jesteśmy członkami Jego ciała, z ciała Jego i z kości jego". I nie mówi tego o jakimś duchowym i niewidzialnym człowieku, duch bowiem nie ma ani kości ani członków ciała", ale mówi o organizmie prawdziwie ludzkim,który składa się z członków ciała, z nerwów, kości.Ten właśnie organizm karmi się z kielicha który jest Jego krwią i umocniony jest chlebem który jest Jego ciałem.I jak krzew winny zasadzony w ziemi w swoim czasie przynosi owoc,, a ziarno pszenicy zasiane w ziemię rozkłada się ale pod działaniem Ducha Bożego,który ogarnia wszystko, ziarno to rozmnaża się i wychodzi na powierzchnię, a potem przez Mądrość Bożą idzie na użytek ludzi, a gdy przyjmuje Słowo Boże staje się eucharystią, to jest Ciałem i Krwią Chrystusa, tak i nasze ciała, nią posilone, gdy zostaną złożone w ziemi, rozkładają się wprawdzie, ale w swoim czasie powstają,gdy Słowo Boże obdarzy je zmartwychwstaniem na chwałę Boga Ojca. On bowiem, to co śmiertelne otoczy nieśmiertelnością, a to co zniszczalne obdarzy za darmo niezniszczalnością, ponieważ Moc Boża w słabości się doskonali. I to nie jest tak jakbyśmy sami z siebie mieli życie, i żebyśmy się nadymali i niewdzięczni wynosili się przeciw Bogu.Przeciwnie , powinniśmy z doświadczenia wiedzieć że z Jego wielkoduszności a nie z natury mamy wieczne trwanie.

AH V, 2,2-3



Świadectwo to jest tym bardziej cenne że w wywodach Ireneusza nie chodziło o udowadnianie niczego na temat eucharystii.Jego celem była polemika z gnostykami którzy zaprzeczali zmartwychwstaniu ciała itp

Natomiast nauka o eucharystii była dla niego czymś oczywistym i powszechnie znanym że sama w sobie była dowodem przeciwko heretyckim naukom

Dlatego to co napisałeś to nieprawda.

A jeśli będziesz to nadal powtarzał to będzie to łgarstwo.

Pamiętaj! :)


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 28 maja 2010, 17:11

I jeszcze dodam jakże pasujące do czasów poreformacyjnych słowa Ignacego Antiocheńskiego(zm ok107r) :)

Ignacy Antiocheński pisze w liście do Kościoła w Smyrnie - VI,2 i VII,1

"Zwróćcie uwagę ,jak bardzo ci co mają odmienne zdanie o przychodzącej do nas łasce Jezusa Chrystusa przeciwni są myśli Bożej. O Miłość nie dbają ani o wdowy ,ani o sieroty, ani o udręczonych, ani o więźniów ,ani o głodnych, ani o spragnionych.
Powstrzymują się od Eucharystii i modlitwy ,gdyż nie wierzą że Eucharystia jest Ciałem Pana naszego, Ciałem, które cierpiało za nasze grzechy i które Ojciec w swej dobroci wskrzesił. Tak więc ci co odmawiają daru Boga, umierają wśród swoich dysput. .Lepiej byłoby dla nich , żeby mieli miłość, bo wtedy mogliby zmartwychwstać"
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 18:23 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 28 maja 2010, 17:15

I jeszcze

Św. Justyn(poniósł śmierć męczeńską ok 165r), Apologia I, 66

A ten pokarm nazywa się u nas Eucharystią; nikomu nie wolno brać w nim udziału, tylko temu kto wierzy, że prawdą jest to czego uczymy, i kto został obmyty ową wodą na odpuszczenie grzechów i na odrodzenie, i kto żyje tak jak Chrystus przykazał. Bo my tego nie pożywamy, tak jak się je pospolity chleb i pije pospolity napój, lecz nauczono nas, że jak Jezus Chrystus Zbawiciel nasz, przez Słowo Boże stawszy się człowiekiem, miał Ciało i Krew dla naszego zbawienia, tak też i ów pokarm nad którym przez modlitwę zawierającą jego słowa, odprawiono dziękczynienie, a którym przez przemianę krew i ciało nasze odżywia się-jest Ciałem i Krwią tegoż Jezusa, który się wcielił.


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 28 maja 2010, 19:12

Ireneusz z Lyonu oczywiście nie podzielał katolickiego zrozumienia Eucharystii, co dla Ciebie Albertusie jest niedostrzegalne, ponieważ patrzysz na jego wypowiedzi tak jak nauczyłeś się od katolickich teologów wczytujacych w tekst coś czego tam nie ma. To samo teolodzy katoliccy czynią z pismami Nowego Testamentu, gdzie również nie ma nic o "przeistoczeniu" albo "przemianie" które wymyślono w ramach późniejszej teorii transsubstancjacji.

Dla Apostoła Pawła łamany chleb i kielich błogosławieństwa były symbolami udziału w Ciele i Krwi Pańskiej [1Kor 10:16], a Wieczerza Pańska "na Jego pamiątkę" była zwiastowaniem Jego śmierci aż ponownie przyjdzie . Nie ma wątpliwości, że dla Pawła, podobnie jak dla Pana Jezusa, chleb pozostawał chlebem, dlatego używał zwrotu "łamanie chleba", a wino pozostawało winem, dlatego Jezus rzekł "nie będę więcej pił z tego owocu winorośli" już po przekazaniu Kielicha Nowego Przymierza wszystkim uczestnikom.

Podobnie Ireneusz kiedy pisał "Ciało Chrystusa" zawsze czyni to nie przekraczając granic symbolu. Korzystając z przytoczonych cytatów mamy tam przykładowo:
" to i kielich który jest z rzeczy stworzonej uznał za swoją krew i krwią tą posilił naszą krew, a także chleb który jest z rzeczy stworzonej uznał za swoje ciało i nim umacnia nasze ciała"
Widzimy, że wino jest rzeczą stworzoną i zostało jedynie " uznane" za krew Chrystusa przez Niego samego. Podobnie chleb jest rzeczą stworzoną i zostało "uznane", a nie przemieniło się w realne ciało Chrystusa. Całość wypowiedzi Ireneusza świadczy, że karmienie się Ciałem i Krwią Pańską traktował Ireneusz co najwyżej jako symboliczną rzeczywistość dziejącą się podczas Dziękczynienia. Czy Ireneusz napisał nam o cudzie eucharystycznym lub o tym, że podczas Dziękczynienia [Eucharystii] następuje jakieś przeistoczenie ? Nie, nie napisał, tylko Katolicy chcą tam widzieć więcej niż jest napisane.

Parafrazując Pawła, Ireneusz napisał :
" Jeśli ciało się nie zbawia to i Pan nas nie odkupił swoją krwią ani kielich eucharystii[dziękczynienia] nie jest udziałem w Jego krwi"

Co to znaczy udział w Jego krwi? Czy to znaczy, że pijemy krew Chrystusa i dlatego mamy w niej udział? Oczywiście nie, Ireneusz ma na myśli, że podczas Dziękczynienia mamy udział w tej krwi, którą Pan Jezus przelał za nas na krzyżu, dlatego dalej napisał:

" Krew może bowiem płynąć tylko w żyłach,w ciele i w tych częściach ciała, które należą do substancji człowieka, a nią stało się Słowo Boże i odkupiło nas swoją krwią. Podobnie mówi także apostoł w słowach: "w Nim mamy odkupienie, przez krew Jego odpuszczenie grzechów". "

I to w tej krwi człowieka Jezusa Chrystusa, wcielonego Słowa, chcemy mieć udział, gdy bierzemy zwykły chleb reprezentujacy ziemską rzecz i wypowiadamy nad nim Słowo Boże, a on staje się dziekczynieniem reprezentującym rzecz niebiańską, czyli Krwią i Ciałem Chrystusa. Rzecz niebieska polega na tym, że " nasze ciała przyjąwszy eucharystię[dziękczynienie], już nie ulegają zniszczeniu, bo mają nadzieję zmartwychwstania".

Albertus pisze:Natomiast nauka o eucharystii była dla niego czymś oczywistym i powszechnie znanym że sama w sobie była dowodem przeciwko heretyckim naukom

Dlatego to co napisałeś to nieprawda

Napisałem prawdę. Uważam, że nadinterpretowujesz wypowiedzi Ireneusza o Dziękczynieniu, nie rozumiejąc , że kiedy mowa o "Ciele i Krwi Pańskiej" chodzi o symbol, bo tak się wtedy mówiło, co wynika z całości jego wypowiedzi. Dla mnie motywacje Ireneusza są jasne, argumentuje on przeciwko gnostykom, którzy podważali zbawienie ciała (wydaje się dziwne? wcale nie jest, środowisku pogańskiemu obca była cielesna koncepcja zmartwychwstania występujaca w judaizmie Żydów), a nawet niektórzy podważali, że Jezus przyszedł na świat w realnym ciele (odłam doketów).

Nauka o Dziękczynieniu była przydatna Ireneuszowi właśnie dlatego, że chleb i wino reprezentowały Ciało i Krew Chrystusa, jako prawdziwie żyjącego człowieka. Gdyby były niewidzialnym cudem przeistoczenia to bardziej pasowałyby do poglądów gnostyków, niż Ireneuszowi do obrony, że świat fizyczny tez jest dobry w oczach Boga.


Awatar użytkownika
Dawid
Posty: 1837
Rejestracja: 04 lut 2010, 15:41
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dawid » 28 maja 2010, 19:40

Turretin pisze:Wiele opinii Augustyna na temat Eucharystii potwierda kalwińska interpretację.

A czy czasem Augustyn nie wierzył tak jak teraz wierzą luteranie? W Unię Sakramentalną?
Luter nie wymyślił sobie tego. Przejął to po Augustynie...


Okidoki muszę się z Tobą nie zgodzić. Kościół od początku swego istnienia wierzy w realną i substancjalną obecność Jezusa w Eucharystii.


"Albowiem jak chleb który jest czymś ziemskim, otrzymawszy wezwanie Boga już nie jest zwyczajnym chlebem, ale eucharystia składającą się z dwu rzeczy, z ziemskiej i niebieskiej, tak ze nasze ciała przyjąwszy eucharystię, już nie ulegają zniszczeniu, bo mają nadzieję zmartwychwstania."

Czysta Unia Sakramentalna. Przyjmujemy ziemski chleb i niebiańskie ciało Jezusa.


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 28 maja 2010, 19:57

Prawda broni się sama.

Czytajcie Ojców!


"Albowiem jak chleb który jest czymś ziemskim, otrzymawszy wezwanie Boga już nie jest zwyczajnym chlebem, ale eucharystia składającą się z dwu rzeczy, z ziemskiej i niebieskiej, tak ze nasze ciała przyjąwszy eucharystię, już nie ulegają zniszczeniu, bo mają nadzieję zmartwychwstania."


te słowa wyjaśnia św Justyn:

Bo my tego nie pożywamy, tak jak się je pospolity chleb i pije pospolity napój, lecz nauczono nas, że jak Jezus Chrystus Zbawiciel nasz, przez Słowo Boże stawszy się człowiekiem, miał Ciało i Krew dla naszego zbawienia, tak też i ów pokarm nad którym przez modlitwę zawierającą jego słowa, odprawiono dziękczynienie, a którym przez przemianę krew i ciało nasze odżywia się-jest Ciałem i Krwią tegoż Jezusa, który się wcielił.


eucharystia składającą się z dwu rzeczy, z ziemskiej i niebieskiej ponieważ Wcielony Bóg Jezus Chrystus jest "z rzeczy" ziemskiej i niebieskiej.Ciało Chrystusa wzięte z rzeczywistości ziemskiej zmartwychwstało.Dlatego też i nasze ciała będą mogły zmartwychwstać.
Wielu ma z tym problem nawet na tym forum dlatego wymyślają zmartwychwstanie nie tego ciała ale innego.

Eucharystia to prawdziwe Ciało Chrystusa składające się z rzeczy ziemskiej i niebieskiej.


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 28 maja 2010, 20:16

Dawidzie, to nie ciało Jezusa jest rzeczą niebiańską u Ireneusza, przeczytaj dokładnie.

Wczesne chrześcijaństwo nie wierzyło w "substancjalną obecność Jezusa w Eucharystii" , Na początku chleb był po prostu chlebem, a kielich wina był kielichem wina, najzwyklejsza symbolika odwołująca się do Ciała i Krwi ofiarowanego Chrystusa. Przeczytaj szczególnie wypowiedzi Apostoła Pawła w tym temacie, zwróć uwagę na to, że nic nie wiedział on o przeistaczaniu się chleba w coś nowego, dla Pawła chleb nadal był chlebem [1 Kor 10,17 ; 1 Kor 11,26] a Wieczerza Pańska była pamiątkowa [ 1 Kor 11, 23:26].
Nauka o eucharystii przeszła długi proces od II do IV wieku, aż dominująca stała się doktryna "przeistoczenia" i "substancjalnej obecności Jezusa".

Znakomiecie widać to na najwcześniejszym, pozabiblijnym tekście o eucharystii, umieszczonym w Didache, które mówi o Wieczerzy Pańskiej tak:

1. Co do Eucharystii, składajcie dziękczynienie w taki oto sposób:

2. Najpierw przy kielichu:
Dziękuję Ci, Ojcze Nasz,
Za świętą winorośl Dawida, sługi Twego,
Którą objawiłeś nam przez Jezusa, sługę Twego.
Tobie chwała na wieki!

3. Następnie przy łamaniu chleba:
Dziękujemy Ci, Ojcze nasz,
Za życie i za poznanie,
Które objawiłeś nam przez Jezusa, sługę Twego.
Tobie chwała na wieki!

4. Jak ten chleb łamany, rozrzucony po górach,
Został w jedno zebrany,
Tak niech Kościół Twój aż po najdalsze krańce ziemi
Zbierze się w jednym królestwie Twoim,
Bo Twoja jest chwała i moc przez Jezusa Chrystusa na wieki!

5. Niech nikt nie je ani nie pije z waszej Eucharystii oprócz tych, co zostali ochrzczeni w imię Pana, gdyż to właśnie miał Pan na myśli mówiąc: "Nie dawajcie psom tego, co święte". ["Didache" IX,1-5]

Proszę , jakby tradycyjna paschalna Wieczerza, z łamaniem chleba i piciem Kielicha Błogosławieństwa,
żadnej mistyki katolickiej, żadnej przemiany, lecz najprostsze Dziękczynienie składane przez chrześcijan Bogu Ojcu, za to co zrobił Chrystus :)
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 20:49 przez okidoki, łącznie zmieniany 2 razy.


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 28 maja 2010, 20:39

Albertus pisze:Bo my tego nie pożywamy, tak jak się je pospolity chleb i pije pospolity napój, lecz nauczono nas, że jak Jezus Chrystus Zbawiciel nasz, przez Słowo Boże stawszy się człowiekiem, miał Ciało i Krew dla naszego zbawienia, tak też i ów pokarm nad którym przez modlitwę zawierającą jego słowa, odprawiono dziękczynienie, a którym przez przemianę krew i ciało nasze odżywia się - jest Ciałem i Krwią tegoż Jezusa, który się wcielił.


Piękny tekst Albertusie, a teraz zobaczmy czym chleb i wino było dla Justyna Męczennika już po Dziękczynieniu i czy rozumiał je tak mistycznie i dosłownie jak teologia katolicka czy raczej symbolicznie:

"Na zakończenie zaś modlitw pozdrawiamy się wzajemnie pocałunkiem pokoju. Następnie przynoszą przełożonemu braci chleb i kielich napełniony wodą zmieszaną z winem. On, wznosząc je, chwali i uwielbia Ojca wszechrzeczy przez imię Syna i Ducha Świętego, a także składa długie dziękczynienie za to, że uczynił nas godnymi tego daru. Gdy przełożony zakończy modlitwy i dziękczynienie cały obecny lud odpowiada z radością, mówiąc: ";Amen". (";Amen" oznacza w języku hebrajskim "Niech się tak stanie"). Gdy zaś przełożony zakończy obrzęd dziękczynienia i cały lud odpowie radośnie, wtedy ci, którzy są zwani przez nas diakonami, rozdzielają każdemu z obecnych eucharystyczny chleb, wino i wodę, a także roznoszą je nieobecnym." (1 Apol 65-66)

Jak widzisz, dla Justyna chleb i wino po długim błogosławieństwie i dziękczynieniu nadal pozostały chlebem i winem :!: Żadnego pouczenia o przeistoczeniu czy przemianie,
lecz opis szczególnego obrzędu dziękczynnego, stanowiącego pamiątkę o Jezusie Zbawicielu, który złożył Ciało i przelał Krew dla naszego zbawienia.


Awatar użytkownika
Dawid
Posty: 1837
Rejestracja: 04 lut 2010, 15:41
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dawid » 28 maja 2010, 21:05

Ja nie mówię o przeistoczeniu, mówię o Unii Sakramentalnej.

okidoki pisze:żadnej przemiany

oczywiście że żadnej przemiany.

„Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba” (1 Kor 10,16-17).

Czy w kościołach ewangelicznych chleb który łamiecie jest udziałem w ciele Chrystusa?


"Chleb, który łamiemy, czyż nie jest społecznością ciała Chrystusowego? Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest społecznością krwi Chrystusowej?" 1 Kor 10,16

Czy chleb który łamiecie jest społecznością ciała Chrystusowego?


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 28 maja 2010, 21:49

Możemy oczywiście mówić o eucharystii jako o chlebie i winie ze względu na postacie jakie zachowują.

W katechizmie możemy przeczytać zę w komunii wierni otrzymują "chleb niebieski", mowa jest także o łamaniu chleba.

Okidoki mógłby więc, wyrywając zdania z kontekstu, swobodnie "udowodnić" że autorzy katechizmu wierzyli tak jak Kalwin :) podobnie jak to robi z wypowiedziami Ojców.


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 28 maja 2010, 22:07

Okidoki:

Żadnego pouczenia o przeistoczeniu czy przemianie,



Jak mogą heretycy utrzymywać że ciało ulega zepsuciu i nie otrzyma życia kiedy przecież karmi się Ciałem i Krwią Pańską?Niech albo swoje wierzenia zmienią, albo też zaniechają ofiary o której mowa. Nasza zaś wiara jest w harmonii z nauka o eucharystii, a eucharystia potwierdza nasza wiarę.Składamy bowiem Bogu to co jest Jego, przez co znowu wyznajemy wspólnotę i jedność ciała z duchem. Albowiem jak chleb który jest czymś ziemskim, otrzymawszy wezwanie Boga już nie jest zwyczajnym chlebem, ale eucharystia składającą się z dwu rzeczy, z ziemskiej i niebieskiej, tak ze nasze ciała przyjąwszy eucharystię, już nie ulegają zniszczeniu, bo mają nadzieję zmartwychwstania.

AH IV, 18, 4-5


" Jak mówi błogosławiony apostoł w liście do efezjan: " gdyż jesteśmy członkami Jego ciała, z ciała Jego i z kości jego". I nie mówi tego o jakimś duchowym i niewidzialnym człowieku, duch bowiem nie ma ani kości ani członków ciała", ale mówi o organizmie prawdziwie ludzkim,który składa się z członków ciała, z nerwów, kości.Ten właśnie organizm karmi się z kielicha który jest Jego krwią i umocniony jest chlebem który jest Jego ciałem.I jak krzew winny zasadzony w ziemi w swoim czasie przynosi owoc,, a ziarno pszenicy zasiane w ziemię rozkłada się ale pod działaniem Ducha Bożego,który ogarnia wszystko, ziarno to rozmnaża się i wychodzi na powierzchnię, a potem przez Mądrość Bożą idzie na użytek ludzi, a gdy przyjmuje Słowo Boże staje się eucharystią, to jest Ciałem i Krwią Chrystusa, tak i nasze ciała, nią posilone, gdy zostaną złożone w ziemi, rozkładają się wprawdzie, ale w swoim czasie powstają,gdy Słowo Boże obdarzy je zmartwychwstaniem na chwałę Boga Ojca. On bowiem, to co śmiertelne otoczy nieśmiertelnością, a to co zniszczalne obdarzy za darmo niezniszczalnością, ponieważ Moc Boża w słabości się doskonali. I to nie jest tak jakbyśmy sami z siebie mieli życie, i żebyśmy się nadymali i niewdzięczni wynosili się przeciw Bogu.Przeciwnie , powinniśmy z doświadczenia wiedzieć że z Jego wielkoduszności a nie z natury mamy wieczne trwanie.


Jaja sobie robisz okidoki?Żadnego pouczenia o przeistoczeniu czy przemianie?


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 28 maja 2010, 23:10

Wybiorczo wedlug schematu Rzymu?


A mogłabyś wymienić kilku spoza "schematu Rzymu"?

Jestem ciekaw którzy to?



Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości