Postautor: zBiblia » 24 cze 2017, 18:08
Obserwuję, że protestanci mają kłopot z rozpoznaniem istoty anioła. W ogóle jest pytanie, czy protestanci wierzą w świat duchowy. Mało kto z was był odważny odpowiedzieć, czy jest duchowy i w jaki sposób rozstrzyga Boga, w jaki sposób On w was mieszka...? Ustalę ponownie to wszystko i wolałbym zakończyć temat aniołów, który nie ma związku w rozmowie o jednej, dwóch czy trzech osobach Boga.
"Ale nadchodzi godzina, i teraz jest, gdy prawdziwi czciciele będą czcić Ojca w duchu i w prawdzie. Bo i Ojciec szuka takich, którzy będą go czcić. Bóg jest duchem, więc ci, którzy go czczą, powinni go czcić w duchu i w prawdzie" J 4:23-24. Nie wiem, być może dyspencjonaliści wierzą, że ta godzina to jest za ponad 2000 lat po Chrystusie i dlatego nie rozumieją pewnych Bożych kwestii. Dla mnie tekst jest klarowny. Dodam więcej, duch jest niewidzialny: "Wiatr wieje, gdzie chce, i słyszysz jego głos, ale nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd zmierza. Tak jest z każdym, kto się narodził z Ducha" J 3:8. "On jest obrazem Boga niewidzialnego i pierworodnym wszelkiego stworzenia, Przez niego bowiem wszystko zostało stworzone, to, co w niebie i to, co na ziemi, to, co widzialne i co niewidzialne, czy trony, czy panowania, czy zwierzchności, czy władze. Wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko istnieje dzięki niemu" Kol 1:15-17. Nie wiem, być może dla niektórych protestantów niewidzialne jest równe z nieistniejące. Nie dla mnie, i nie dla apostołów (dlatego może nie lubię nazywać się protestantem, ale wiem, że jestem chrześcijaninem, po prostu). Mało tego, On, Bóg jest Ojcem wszystkiego, nawet życia duchowego: "Poza tym nasi cieleśni ojcowie nas karali, a szanowaliśmy ich. Czyż nie tym bardziej powinniśmy poddać się Ojcu duchów, abyśmy żyli? Tamci bowiem karali nas przez krótki czas według swego uznania. Ten zaś czyni to dla naszego dobra, abyśmy byli uczestnikami jego świętości" Hbr 12:9-10.
Czy anioły są częścią tego niewidzialnego, duchowego świata? "Zdarzyło się pewnego dnia, gdy synowie Boży przybyli, aby stanąć przed PANEM, że też szatan pojawił się wśród nich" Job 1:6. Anioły synami Bożymi? Tak! Ale nie takimi jak Syn Boży, Jezus Chrystus, jednorodzony. Oni są stworzeni. "Do którego bowiem z aniołów powiedział kiedykolwiek: Ty jesteś moim Synem, ja ciebie dziś zrodziłem? I znowu: Ja będę mu Ojcem, a on będzie mi Synem? I znowu, gdy wprowadza pierworodnego na świat, mówi: Niech mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boga. O aniołach zaś mówi: On czyni swoich aniołów duchami, a swoje sługi płomieniami ognia. Lecz do Syna mówi: Twój tron, o Boże, na wieki wieków, berłem sprawiedliwości jest berło twego królestwa. Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość, dlatego namaścił cię, o Boże, twój Bóg olejkiem radości bardziej niż twoich towarzyszy. Oraz: Ty, Panie, na początku założyłeś fundamenty ziemi, a niebiosa są dziełem twoich rąk. One przeminą, ale ty zostaniesz i wszystkie jak szata się zestarzeją; I jak płaszcz je zwiniesz, i zostaną odmienione. Ty zaś jesteś ten sam, a twoje lata się nie skończą. Do którego też z aniołów kiedykolwiek powiedział: Siądź po mojej prawicy, aż położę twoich nieprzyjaciół jako podnóżek pod twoje stopy? Czy nie są oni wszyscy duchami służebnymi, posyłanymi, by służyć tym, którzy mają odziedziczyć zbawienie?" Hbr 1:5-14. Chwała Panu mego Pana, Ojcu Wszechmogącego, i chwała Tobie Jezu, kocham Cie!
Więc może anioły są takie jak ludzie? Też nie. Jesteśmy nieco niżej w hierarchii, ale to nie szkodzi, bo potencjał mamy większy: "Jakże my ujdziemy, jeśli zaniedbamy tak wielkie zbawienie, które było głoszone na początku przez Pana, a potwierdzone nam przez tych, którzy go słyszeli? Którym i Bóg dał świadectwo przez znaki, cuda i różnorakie moce oraz przez udzielanie Ducha Świętego według swojej woli. Nie aniołom bowiem poddał przyszły świat, o którym mówimy. Ktoś to gdzieś stwierdził, gdy powiedział: Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, albo syn człowieczy, że troszczysz się o niego? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów, chwałą i czcią ukoronowałeś go i ustanowiłeś go nad uczynkami twoich rąk. Wszystko poddałeś pod jego stopy. A skoro poddał mu wszystko, nie pozostawił niczego, co nie byłoby mu poddane. Lecz teraz jeszcze nie widzimy, aby wszystko było mu poddane. Ale widzimy Jezusa, który stał się niewiele mniejszy od aniołów, ukoronowanego chwałą i czcią za cierpienia śmierci, aby z łaski Boga zakosztował śmierci za wszystkich. Wypadało bowiem temu, dla którego jest wszystko i przez którego jest wszystko, aby, doprowadzając wielu synów do chwały, wodza ich zbawienia uczynił doskonałym przez cierpienie. Zarówno bowiem ten, który uświęca, jak i uświęceni, z jednego są wszyscy. Z tego powodu nie wstydzi się nazywać ich braćmi; Mówiąc: Oznajmię twoje imię moim braciom, pośród zgromadzenia będę ci śpiewał. I znowu: Będę pokładał w nim ufność. I znowu: Oto ja i dzieci, które dał mi Bóg. Ponieważ zaś dzieci są uczestnikami ciała i krwi, i on także stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią, to jest diabła; I aby wyzwolić tych, którzy z powodu lęku przed śmiercią przez całe życie podlegali niewoli. Bo zaiste nie przyjął natury aniołów, ale potomstwa Abrahama. Dlatego musiał we wszystkim upodobnić się do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym najwyższym kapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu. A że sam cierpiał, będąc kuszony, może dopomóc tym, którzy są w pokusach" Hbr 2:3-18. Chwała, chwała, chwała Panu naszemu, Zbawicielowi! Wierni, nazwani są też nazwani synami Bożymi, nie w sensie kreacji, ale zrodzenia: "Wszyscy bowiem jesteście synami Bożymi przez wiarę w Chrystusa Jezusa. Bo wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyodzialiście się w Chrystusa. Nie ma Żyda ani Greka, nie ma niewolnika ani wolnego, nie ma mężczyzny ani kobiety; wszyscy bowiem jedno jesteście w Chrystusie Jezusie. A jeśli należycie do Chrystusa, to jesteście potomstwem Abrahama, a zgodnie z obietnicą – dziedzicami" Gal 3:26-29. "Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi. A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni. Uważam bowiem, że cierpienia teraźniejszego czasu nie są godne porównywania z tą przyszłą chwałą, która ma się w nas objawić. Stworzenie bowiem z gorliwym wypatrywaniem oczekuje objawienia synów Bożych. Gdyż stworzenie jest poddane marności, nie dobrowolnie, ale z powodu tego, który je poddał, w nadziei; Że i samo stworzenie będzie uwolnione z niewoli zniszczenia do chwalebnej wolności dzieci Bożych. Wiemy bowiem, że całe stworzenie razem jęczy i razem cierpi w bólach rodzenia aż dotąd. A nie tylko ono, ale i my, którzy mamy pierwsze plony Ducha, i my sami w sobie wzdychamy, oczekując usynowienia, odkupienia naszego ciała. Nadzieją bowiem jesteśmy zbawieni. A nadzieja, którą się widzi, nie jest nadzieją, bo jakże ktoś może spodziewać się tego, co widzi?" Rz 8:16-24. "Wszelki dar dobry i wszelki dar doskonały pochodzi z góry i zstępuje od Ojca światłości, u którego nie ma zmiany ani cienia zmienności. Ze swojej woli zrodził nas słowem prawdy, abyśmy byli jakby pierwocinami jego stworzeń" Jk 1:17-18. Chwała Ojcu doskonałemu! Dziękujemy za tą wielką miłość!
Anioły nie są zatem osobami Boga (jak Ojciec i Syn), ani nie są ludźmi. Co więcej wiadomo o aniołach? To, że były stworzone przed powstaniem Ziemi i życia na niej, nie ma kompletnie żadnego znaczenia dla tutejszych rozważań, więc sobie to pominę. Z przytoczonego listu do Żydów mozna wyczytać wiele rzeczy, m.in. to, że są stworzone dla nieśmiertelenego Boga by mu służyć, by służyć tym co mają dostąpić zbawienia, są zatem nieśmiertelne (nie z natury, bo ta nieśmiertelność jest tylko w Bogu, ale ze stworzenia, nadaną przez Boga): "Jedyny mający nieśmiertelność i mieszkający w światłości niedostępnej, którego żaden z ludzi nie widział ani widzieć nie może; jemu niech będzie cześć i moc wieczna" 1Tm 6:16. "Nie mogą bowiem więcej umrzeć, bo są równi aniołom i będąc dziećmi zmartwychwstania, są dziećmi Bożymi" Łk 20:36. Dowiedzieliśmy się wcześniej, że skoro anioły są duchowymi bytami to są niewidzialne. Są wysłannikami Boga, Jego sługami:
"[color=#0080FF]Jan do siedmiu kościołów, które są w Azji. Łaska wam i pokój od tego, który jest i który był, i który ma przyjść, i od siedmiu Duchów, które są przed jego tronem; (...) W swej prawej ręce miał siedem gwiazd, a z jego ust wychodził ostry miecz obosieczny. Jego oblicze było jak słońce, gdy świeci w pełni swej mocy. (...) Tajemnica siedmiu gwiazd, które widziałeś w mojej prawej ręce i siedmiu złotych świeczników jest taka: siedem gwiazd to aniołowie siedmiu kościołów, a siedem świeczników, które widziałeś, to siedem kościołów. Do anioła kościoła w Efezie napisz: To mówi ten, który trzyma siedem gwiazd w swojej prawej ręce, który się przechadza wśród siedmiu złotych świeczników (...) A do anioła kościoła w Smyrnie napisz: To mówi pierwszy i ostatni, który był umarły, a ożył (...) A do anioła kościoła w Pergamonie napisz: To mówi ten, który ma ostry miecz obosieczny (...) A do anioła kościoła w Tiatyrze napisz: To mówi Syn Boży, który ma oczy jak płomień ognia, a jego stopy podobne są do mosiądzu (...) A do anioła kościoła w Sardes napisz: To mówi ten, który ma siedem Duchów Boga i siedem gwiazd: Znam twoje uczynki, że masz imię, które mówi, że żyjesz, ale jesteś martwy (...) A do anioła kościoła w Filadelfii napisz: To mówi Święty, Prawdziwy, ten, który ma klucz Dawida, ten, który otwiera i nikt nie zamknie, zamyka i nikt nie otworzy (...) A do anioła kościoła w Laodycei napisz: To mówi Amen, świadek wierny i prawdziwy, początek stworzenia Bożego (...) Z tronu wychodziły błyskawice, gromy i głosy, a przed tronem paliło się siedem ognistych pochodni, które są siedmioma Duchami Boga (...) I zobaczyłem, a oto między tronem i czterema stworzeniami, i między starszymi stał Baranek jakby zabity, który miał siedem rogów i siedmioro oczu, które są siedmioma Duchami Boga posłanymi na całą ziemię..." Obj 1:4, 16, 20-2:1, 8, 12, 18, 3:1, 7 ,14, 4:5, 5:6, itd. I chociaż tu jest wymiar ogólny i społeczności zborowej, to też możemy mówić o aniołach posyłanych indywidualnie, wprost do konkretnych ludzi: "Uważajcie, abyście nie gardzili żadnym z tych małych. Mówię wam bowiem, że ich aniołowie w niebie zawsze patrzą na oblicze mojego Ojca, który jest w niebie" Mt 18:10. "Gdy to sobie uświadomił, przyszedł do domu Marii, matki Jana, którego nazywano Markiem, gdzie wielu zebrało się na modlitwie. I zapukał Piotr do drzwi w bramie, i wyszła dziewczyna imieniem Rode, aby nasłuchiwać: Gdy poznała głos Piotra, z radości nie otworzyła bramy, lecz pobiegła i oznajmiła, że Piotr stoi przed bramą. A oni powiedzieli do niej: Oszalałaś! Jednak ona twierdziła, że tak jest istotnie. Odpowiedzieli: To jego anioł" Dz 12:12-15. Wiara w anioły była zatem żywa w czasach apostolskich, zgodnie z Bożą obietnicą: "Rozkaże bowiem o tobie swoim aniołom, aby cię strzegli na wszystkich twoich drogach" Ps 91:11 i przytoczonymi słowami Jezusa. Równocześnie anioły manifestowały swoją obecność wśród ludzi (często w ST) przybierając ludzką formę, dlatego chrześcijanom modlącym sie w domu matki Jana, nie byłoby czymś nadzwyczajnym zobaczyć anioła Piotra. To było na ten czas dla nich bardziej prawdopodobne, aniżeli zobaczyć rzeczywistego Piotra. "Niech trwa braterska miłość. Nie zapominajcie o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołów gościli" Hbr 13:1-2. Jakie to piękne... A czy anioły mają skrzydła lub aureole? To już teologia fantastów...
Znamy trzech wysoko postawionych aniołów z imienia. Lucyfera, Gabriela i Michała. Ten pierwszy się zbuntował i jak już zaznaczyłem z jedną trzecią innych anielskich buntowników został zrzucony z nieba. Teraz działają jako szatan/diabeł i demony, co też już przytaczałem. Szatan nie jest stworzony na obraz Boga (jak ludzie są), ten anioł naszkicowany jest zupełnie inaczej: "I ukazał się inny cud na niebie: Oto wielki rudy smok mający siedem głów i dziesięć rogów, a na jego głowach siedem koron. (...) I chwycił smoka, węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat" Obj 12:3, 20:2. Węża starodawnego to odwołanie do Adama i Ewy w raju. "A jednak Chrystus zmartwychwstał i to pierwszy spośród tych, którzy posnęli. Skoro bowiem człowiek sprowadził śmierć, to również dzięki Człowiekowi nastąpi zmartwychwstanie umarłych. Podobnie jak na skutek łączności z Adamem wszyscy umierają, tak samo dzięki łączności z Chrystusem wszyscy zostaną ożywieni" 1Kor 15:20-22. Duch zły wszedł w osobę, w Adama, w nim umieramy, ale jest jedno wyjście ze śmierci, duchowa łączność z Chrystusem (przez Ducha Świętego, o czym nieustannie czynię notatkę w wielu postach). "Uważajcie, żeby was ktoś nie obrócił na własną korzyść przez filozofię i próżne oszustwo, oparte na ludzkiej tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie. Gdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia Bóstwa. I jesteście dopełnieni w nim, który jest głową wszelkiej zwierzchności i władzy; W nim też zostaliście obrzezani obrzezaniem nie ręką uczynionym, lecz obrzezaniem Chrystusa, przez zrzucenie grzesznego ciała doczesnego; Pogrzebani z nim w chrzcie, w którym też razem z nim zostaliście wskrzeszeni przez wiarę, która jest działaniem Boga, który go wskrzesił z martwych. I was, gdy byliście umarłymi w grzechach i w nieobrzezaniu waszego ciała, razem z nim ożywił, przebaczając wam wszystkie grzechy; Wymazał obciążający nas wykaz zawarty w przepisach, który był przeciwko nam, i usunął go z drogi, przybiwszy do krzyża; I rozbroiwszy zwierzchności i władze, jawnie wystawił je na pokaz, gdy przez niego odniósł triumf nad nimi" Kol 2:8-15.
Wiedząc już, że anioły są bytami żywymi (dla potrzeb tego forum nazwę je osobami) jaki to ma związek z obroną Trójcy? Anioły jako byty niewidzialne (ale mogące się objawić człowiekowi) działają swym duchem w ludziach. Np. powodują opętanie, ducha tych demonów można wypędzić Duchem Świętym, tak jak czynił to Jezus, co już przybliżałem wcześniej. Czy robił to trzecią osobą Bożą, tylko dlatego, że sam był niezdolny?
kontousunięte1, chciałaś napisać: "osobę kształtuje duch tej osoby, ale duch nie może być kształtowany przez osobę"? Jeśli tak, to jak to ma zaprzeczać teologii, którą tu przybliżam?
Oczekuję w końcu uczciwości z waszej strony i odpowiedzi na pytania:
Dlaczego osoba Ducha Świętego nie zasiada na tronie?
Kim/czym jest "Duch Ojca", "Duch Syna", "Duch Boży"?
Czy Duch Święty jest jednorodzony, jak Syn Boży? Kim w Bożej rodzinie, dla Syna Bożego jest Duch Święty?
Dlaczego apostołowie nie pozdrawiają w osobie Ducha Świętego? (Regularnie zapominają o współistotnym w Trójcy Bogu?)
Z ilu osób składa się człowiek?
"Duch Boży mnie stworzył i tchnienie Wszechmocnego ożywiło" Hi 33:4. Z jednej strony widać Ducha z Boga, który stwarza ciało (więc Duch musi być osobą wg trynitarian), z drugiej strony widać tchnienie z Boga, które jest twórcą życia (ożywia to ciało), dlaczego zatem tchnienie nie jest osobą?