Kult Maryi oraz świętych
: 12 cze 2017, 22:20
Witam serdecznie!
Jestem katolikiem i chciałbym z Wami podyskutować na temat kultu Najświętszej Maryi Panny oraz ludzi, których których Kościół katolicki wyniósł na ołtarze.
1.
Z tego co się orientuję, protestanci nie uznają kultu świętych, twierdząc że Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem pomiędzy ludźmi, a Bogiem Ojcem, przez co nie potrzeba innych pośredników.
Zgadza się. Nasz Pan, Jezus, jest jedynym Pośrednikiem i przez Niego mamy dostęp do Ojca. Jaką więc rolę pełnią święci i kim są?
Kościół katolicki wynosząc kogoś na ołtarze, stwierdza, że ów ktoś jest w Niebie - ogląda Boga twarzą w twarz i zezwala przez to na kult tej osoby.
I tu właśnie patrząc przez pryzmat protestanckiego myślenia, można by się przyczepić: Jak to? Kult człowieka? Tylko Bogu należy się kult!
Nie jest chyba żadną wielką tajemnicą, że Kościół katolicki ma na to spojrzenie następujące: Kult świętych to nic innego jak modlitwa z nimi do Boga oraz modlitwa do nich, by orędowali za nami przez obliczem Stwórcy.
Skoro na tej ziemi, często w sprawach wiary radzimy się ludzi mądrzejszych od nas i prosimy ich o modlitwę wstawienniczą, to czemu nie możemy czynić tego w wymiarze nadprzyrodzonym? Czy braterstwo w wierze ogranicza się jedynie do ziemskiego funkcjonowania? Zarówno na ziemi, jak i po drugiej stronie, w Niebie, ci którzy są bliżej Boga niż my, mogą pomóc nam w drodze do większego zjednoczenia z Jezusem
2.
W drugim wątku chciałbym poruszyć kwestię kultu Matki naszego Zbawiciela. Jaka jest jej rola w naszej wierze, w naszym naśladowaniu Jezusa Chrystusa?
Zacząć trzeba od uświadomienia sobie faktu, jak bardzo błogosławiona przez Boga musiała być Maryja, skoro to właśnie przez nią, postanowił dokonać aktu wcielenia. Kobieta - stworzenie - otrzymuje tak wielkie łaski, które czynią ją godną bycia Matką samego Boga!
Postawmy więc sobie pytanie. Skoro nasz Pan Jezus Chrystus miał ziemską matkę i nie była ona bynajmniej bez większego znaczenia w Jego życiu (30 lat życia ukrytego), to czy i my, naśladując Zbawiciela, nie powinniśmy traktować Maryi jako naszej duchowej matki, która prowadzi nas do zjednoczenia z Jezusem?
Nawet w Piśmie Świętym,jest zapowiedź przyszłego kultu Maryi; mam tu na myśli fragment Magnificatu:
"Wielbi dusza moja Pana
I raduje się duch mój w Bogu , moim Zbawcy
Bo wejrzał na unżenie
Swojej Służebncy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
Wszystkie pokolenia
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
Święte jest Jego imię.
Zapraszam do dyskusji !
Jestem katolikiem i chciałbym z Wami podyskutować na temat kultu Najświętszej Maryi Panny oraz ludzi, których których Kościół katolicki wyniósł na ołtarze.
1.
Z tego co się orientuję, protestanci nie uznają kultu świętych, twierdząc że Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem pomiędzy ludźmi, a Bogiem Ojcem, przez co nie potrzeba innych pośredników.
Zgadza się. Nasz Pan, Jezus, jest jedynym Pośrednikiem i przez Niego mamy dostęp do Ojca. Jaką więc rolę pełnią święci i kim są?
Kościół katolicki wynosząc kogoś na ołtarze, stwierdza, że ów ktoś jest w Niebie - ogląda Boga twarzą w twarz i zezwala przez to na kult tej osoby.
I tu właśnie patrząc przez pryzmat protestanckiego myślenia, można by się przyczepić: Jak to? Kult człowieka? Tylko Bogu należy się kult!
Nie jest chyba żadną wielką tajemnicą, że Kościół katolicki ma na to spojrzenie następujące: Kult świętych to nic innego jak modlitwa z nimi do Boga oraz modlitwa do nich, by orędowali za nami przez obliczem Stwórcy.
Skoro na tej ziemi, często w sprawach wiary radzimy się ludzi mądrzejszych od nas i prosimy ich o modlitwę wstawienniczą, to czemu nie możemy czynić tego w wymiarze nadprzyrodzonym? Czy braterstwo w wierze ogranicza się jedynie do ziemskiego funkcjonowania? Zarówno na ziemi, jak i po drugiej stronie, w Niebie, ci którzy są bliżej Boga niż my, mogą pomóc nam w drodze do większego zjednoczenia z Jezusem
2.
W drugim wątku chciałbym poruszyć kwestię kultu Matki naszego Zbawiciela. Jaka jest jej rola w naszej wierze, w naszym naśladowaniu Jezusa Chrystusa?
Zacząć trzeba od uświadomienia sobie faktu, jak bardzo błogosławiona przez Boga musiała być Maryja, skoro to właśnie przez nią, postanowił dokonać aktu wcielenia. Kobieta - stworzenie - otrzymuje tak wielkie łaski, które czynią ją godną bycia Matką samego Boga!
Postawmy więc sobie pytanie. Skoro nasz Pan Jezus Chrystus miał ziemską matkę i nie była ona bynajmniej bez większego znaczenia w Jego życiu (30 lat życia ukrytego), to czy i my, naśladując Zbawiciela, nie powinniśmy traktować Maryi jako naszej duchowej matki, która prowadzi nas do zjednoczenia z Jezusem?
Nawet w Piśmie Świętym,jest zapowiedź przyszłego kultu Maryi; mam tu na myśli fragment Magnificatu:
"Wielbi dusza moja Pana
I raduje się duch mój w Bogu , moim Zbawcy
Bo wejrzał na unżenie
Swojej Służebncy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
Wszystkie pokolenia
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
Święte jest Jego imię.
Zapraszam do dyskusji !