Biblia kontra kult maryjny

Rozmowa o teologicznych różnicach międzywyznaniowych
Przeemek
Posty: 439
Rejestracja: 24 wrz 2017, 15:28
wyznanie: Brak_denominacji
O mnie: Najważniejszy dla mnie jest Pan i relacja z Nim: "Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem." (Mt 22,37).
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: Przeemek » 28 gru 2017, 16:59

nesto pisze:Modlenie się do świętych jest wg tradycji katolickiej czymś normalnym.
Ale czy modlenie się do Jezusa wg protestantów jest czymś złym?
Mało tego. Uważają, że tak trzeba robić, choć ten właśnie Jezus mawiał, żeby modlić się jedynie do Boga powołując się na jego tj. Jezusa imię.
No ale to są właśnie szaleństwa tego czy innego kultu. Wymagają od nas współczucia, troski i empatii w stosunku do "wyznawców".


Jeżeli jesteś konsekwentnym protestantem, czyli trzymasz sie nauk wyrażonych tylko w Biblii, to modlenie się do Jezusa i do Boga jest uzasadnianione Biblijnie, natomiast do świętych, tymbardziej już nie żyjących, to już nie.

- Po pierwsze Jezus to też Bóg.
- Po drugie: J14: (6) Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
a więc nie przez Maryję, ani świętych, ani żadnej innej istoty, tylko przez Jezusa.

Czy to jest szalone wierzyć w Boga.... ja oczywiście tak nie uważam. Wiara w Jezusa i Boga to nie tylko słowa i uczynki, ale żywa relacja która już zmienia twoje życie doczesne. Odważyłeś się kiedyś uwierzyć i rozmawiać z Bogiem?
P.S. Wiara w Boga wymaga: "(J15: 12) (..) miłujcie siebie nawzajem, tak jak Ja was umiłowałem...", więc przynajmniej protestanci nie wymagają troski i współczucia, a z pewnością sami je okazują.


Awatar użytkownika
nesto
Posty: 3634
Rejestracja: 05 wrz 2011, 12:51
Ostrzeżenia: 1
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Wyzwolony z KRzK
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: nesto » 28 gru 2017, 21:31

Przemku. Wiem na czym polega wiara chrześcijańska i jakie są różnice pomiędzy katolikami a tzw. biblijnymi protestantami.
Ja jestem z boku.
Uwierz, że z mojego punktu widzenia nie ma większych różnic pomiędzy jednym, a drugim. To podobne, irracjonalne wierzenia.
A co do Jezusa, jeśli w ogóle istniał.. to taki sam człowiek był jak JP2 i tzw. Maryja.
Dla mnie modlenie się do nich jest podobnie dziwaczne, choć potrafię zrozumieć intencje modlących się i ich wierzenia.


Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!
kontousunieteMtl
Posty: 1618
Rejestracja: 02 kwie 2017, 13:11
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: kontousunieteMtl » 29 gru 2017, 00:32

nesto pisze:Ja jestem z boku.


Z pewnego dystansu lepiej widac....Dzieki, nesto, za twoje posty.... :->


ZbiMacz
Posty: 382
Rejestracja: 07 lis 2016, 22:20
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
O mnie: "Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe." BW - List św. Pawła do Rzymian 10 10:17
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: ZbiMacz » 29 gru 2017, 10:08

nesto pisze:Przemku. Wiem na czym polega wiara chrześcijańska i jakie są różnice pomiędzy katolikami a tzw. biblijnymi protestantami.
Ja jestem z boku.
Uwierz, że z mojego punktu widzenia nie ma większych różnic pomiędzy jednym, a drugim. To podobne, irracjonalne wierzenia.
A co do Jezusa, jeśli w ogóle istniał.. to taki sam człowiek był jak JP2 i tzw. Maryja.
Dla mnie modlenie się do nich jest podobnie dziwaczne, choć potrafię zrozumieć intencje modlących się i ich wierzenia.


Twoje myślenie jest czysto racjonalne a Bóg jest ponad nasz racjonalizm. Jeśli nie doświadczysz Jego działania na własnej skórze to ciężko uwierzyć i wszystko o czym pisze osoba wierząca będzie się tobie wydawać irracjonalne i nie prawdziwe. Będzie to dla ciebie obiekt czyjejś fantazji a jednak tak działa Bóg. Jego działanie jest dla nas czymś nie pojętym. Można zaszufladkować pojedyncze dziwne wydarzenie jako dzieło przypadku ale jeśli modlisz się , ufasz Bogu i powierzasz wszystko Jego opiece i nagle w twoim życiu są same dziwne przypadki to już nie jest to tylko zdarzenie losowe a Boże prowadzenie. Jeżeli czujesz Jego obecność, masz z nim realny kontakt a Jego Duch (Duch Święty) ciebie motywuje do zmiany życia i ten stan trwa ciągle to znów to nie jest tylko mój wymysł ale Jego działanie. Jeżeli wokół ciebie ludzie nagle wrogo nastawieni zmieniają się ku dobremu pomimo że uparcie twierdzą że nie zamierzają nic zmieniać to jest to niezaprzeczalny cud, gdyż tylko Bóg może połączyć dwie sprzeczne rzeczy ze sobą. Jeżeli czytam Pismo Święte i to co przeżywam oraz doświadczam ma swoje odbicie w jego treści to ono tylko potwierdza prawdziwości Bożej obecności w moim życiu, że jest taka sama jak w życiu apostołów.


"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza." BW - 1 List św. Jana 5 5:4
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: kontousunięte1 » 29 gru 2017, 10:21

Jeżeli wokół ciebie ludzie nagle wrogo nastawieni zmieniają się ku dobremu pomimo że uparcie twierdzą że nie zamierzają nic zmieniać to jest to niezaprzeczalny cud, gdyż tylko Bóg może połączyć dwie sprzeczne rzeczy ze sobą. Jeżeli czytam Pismo Święte i to co przeżywam oraz doświadczam ma swoje odbicie w jego treści to ono tylko potwierdza prawdziwości Bożej obecności w moim życiu, że jest taka sama jak w życiu apostołów.

Jest sporo racji w twoim całym wpisie. Jednak cytuję tylko fragment, do którego chcę się odnieść.
Doświadczyłam wielokrotnie takich "cudów". Co najdziwniejsze...miały one miejsce w czasach, kiedy nawet Pisma Świętego nie miałam w ręku, kiedy do Kościoła chodziłam "od wielkiego dzwonu" i bez żadnej radości, kiedy byłam bardzo, bardzo daleko od Boga i Jezusa jakiego głosimy (jakiego głosi Biblia).
Czy ze mną jest coś nie tak? Pewnie - tak.


kontousunieteMtl
Posty: 1618
Rejestracja: 02 kwie 2017, 13:11
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: kontousunieteMtl » 29 gru 2017, 10:28

ZbiMacz pisze:
nesto pisze:Przemku. Wiem na czym polega wiara chrześcijańska i jakie są różnice pomiędzy katolikami a tzw. biblijnymi protestantami.
Ja jestem z boku.
Uwierz, że z mojego punktu widzenia nie ma większych różnic pomiędzy jednym, a drugim. To podobne, irracjonalne wierzenia.
A co do Jezusa, jeśli w ogóle istniał.. to taki sam człowiek był jak JP2 i tzw. Maryja.
Dla mnie modlenie się do nich jest podobnie dziwaczne, choć potrafię zrozumieć intencje modlących się i ich wierzenia.


Twoje myślenie jest czysto racjonalne a Bóg jest ponad nasz racjonalizm. Jeśli nie doświadczysz Jego działania na własnej skórze to ciężko uwierzyć i wszystko o czym pisze osoba wierząca będzie się tobie wydawać irracjonalne i nie prawdziwe. Będzie to dla ciebie obiekt czyjejś fantazji a jednak tak działa Bóg. Jego działanie jest dla nas czymś nie pojętym.




ZbiMacz, co to znaczy "doswiadczyc dzialania Boga na wlasnej skorze" ?

Czyz nie jest to Boze Objawienie....?

W taki wlasnie sposob uswiadamiasz sobie, ze twoje zycie jest zalezne od Boga....ze jestes Jego czescia....malenkim elementem Jego Pelni....

To poprostu pojawienie sie SWIADOMOSCI, ktora wiecznie trwa....jesli tylko nie dopuscisz aby zakrylo ja twoje falszywe ego....i aby twoj rozum jej sobie nie podporzadkowal..... :)

Tylko SWIADOMI tworza Kosciol, zalozony przez Chrystusa....stajac sie jednoczesnie dziedzicami Krolestwa Bozego... :)


ZbiMacz
Posty: 382
Rejestracja: 07 lis 2016, 22:20
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
O mnie: "Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe." BW - List św. Pawła do Rzymian 10 10:17
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: ZbiMacz » 29 gru 2017, 11:44

Motyl pisze:
ZbiMacz pisze:
nesto pisze:Przemku. Wiem na czym polega wiara chrześcijańska i jakie są różnice pomiędzy katolikami a tzw. biblijnymi protestantami.
Ja jestem z boku.
Uwierz, że z mojego punktu widzenia nie ma większych różnic pomiędzy jednym, a drugim. To podobne, irracjonalne wierzenia.
A co do Jezusa, jeśli w ogóle istniał.. to taki sam człowiek był jak JP2 i tzw. Maryja.
Dla mnie modlenie się do nich jest podobnie dziwaczne, choć potrafię zrozumieć intencje modlących się i ich wierzenia.


Twoje myślenie jest czysto racjonalne a Bóg jest ponad nasz racjonalizm. Jeśli nie doświadczysz Jego działania na własnej skórze to ciężko uwierzyć i wszystko o czym pisze osoba wierząca będzie się tobie wydawać irracjonalne i nie prawdziwe. Będzie to dla ciebie obiekt czyjejś fantazji a jednak tak działa Bóg. Jego działanie jest dla nas czymś nie pojętym.




ZbiMacz, co to znaczy "doswiadczyc dzialania Boga na wlasnej skorze" ?

Czyz nie jest to Boze Objawienie....?

W taki wlasnie sposob uswiadamiasz sobie, ze twoje zycie jest zalezne od Boga....ze jestes Jego czescia....malenkim elementem Jego Pelni....

To poprostu pojawienie sie SWIADOMOSCI, ktora wiecznie trwa....jesli tylko nie dopuscisz aby zakrylo ja twoje falszywe ego....i aby twoj rozum jej sobie nie podporzadkowal..... :)

Tylko SWIADOMI tworza Kosciol, zalozony przez Chrystusa....stajac sie jednoczesnie dziedzicami Krolestwa Bozego... :)


Bóg daje nam wolną wolę. Nie chcesz to nie wierzysz a wtedy Bóg może dać tobie całkowicie spokój. Podkreślam słowo "może". Działasz i idziesz sam o własnych siłach przez życie. Kiedy wierzysz i powierzasz Jemu swoje życie to choć nie zawsze jest ono łatwe to jednak On daje tobie siły aby nieść swój krzyż i aby pomimo wszystko pełnić Jego wolę. Boża praca i Boże siły a w zamian jest radość w Duchu Świętym a nie zwątpienie, zniechęcenie czy wypalenie.
Doświadczyć na własnej skórze to też przypadki których doświadczam a nijak jest ich zrozumieć po ludzku. Prosisz Boga o drobną pomoc ale ufasz Jemu i w wielu przypadkach Jego działanie i Jego rozwiązanie danej sprawy wręcz mnie zaskakuje.


"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza." BW - 1 List św. Jana 5 5:4
ZbiMacz
Posty: 382
Rejestracja: 07 lis 2016, 22:20
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
O mnie: "Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe." BW - List św. Pawła do Rzymian 10 10:17
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: ZbiMacz » 29 gru 2017, 11:58

kontousunięte1 pisze:
Jeżeli wokół ciebie ludzie nagle wrogo nastawieni zmieniają się ku dobremu pomimo że uparcie twierdzą że nie zamierzają nic zmieniać to jest to niezaprzeczalny cud, gdyż tylko Bóg może połączyć dwie sprzeczne rzeczy ze sobą. Jeżeli czytam Pismo Święte i to co przeżywam oraz doświadczam ma swoje odbicie w jego treści to ono tylko potwierdza prawdziwości Bożej obecności w moim życiu, że jest taka sama jak w życiu apostołów.

Jest sporo racji w twoim całym wpisie. Jednak cytuję tylko fragment, do którego chcę się odnieść.
Doświadczyłam wielokrotnie takich "cudów". Co najdziwniejsze...miały one miejsce w czasach, kiedy nawet Pisma Świętego nie miałam w ręku, kiedy do Kościoła chodziłam "od wielkiego dzwonu" i bez żadnej radości, kiedy byłam bardzo, bardzo daleko od Boga i Jezusa jakiego głosimy (jakiego głosi Biblia).
Czy ze mną jest coś nie tak? Pewnie - tak.


Bóg ma plan względem nas. Tak jak było z apostołem Pawłem. Może nas prowadzić wcześniej nim go nie poznaliśmy aby nas do siebie doprowadzić. Ja przeszło 20 lat temu miałem mocno katolicki okres swojego życia, nawet myślałem o zakonie. Jednak Bóg dał mi w tamtym okresie dużą świadomość własnego grzechu co skutecznie ostudziło moje zapędy ale jednocześnie uwrażliwiło mnie na Boże sprawy. Przez kolejne lata szedłem przez życie o własnych siłach, brnąc w grzech aż zostałem sam. Wtedy jego łaska otworzyła moje oczy na Ewangelię a Duch Świety zmotywował do działania i moje życie weszło na nowe tory. Wszystko się zmieniło i chwała Panu za to!


"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza." BW - 1 List św. Jana 5 5:4
kontousunieteMtl
Posty: 1618
Rejestracja: 02 kwie 2017, 13:11
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: kontousunieteMtl » 29 gru 2017, 13:00


Bóg daje nam wolną wolę.


Nie ma czegos takiego.....Zycie jest zdeterminowane przez Boga, Przyczyne wszechrzeczy....Jedyne,co Bog objawia, to Swiadomosc tego Zycia....czyli inaczej mowiac, Bog objawia sie w tobie..... :)


Nie chcesz to nie wierzysz a wtedy Bóg może dać tobie całkowicie spokój. Podkreślam słowo "może".


Jesli Bog objawi sie (w)tobie jako SWIADOMOSC ISTNIENIA , to twoje chciejstwo nie ma zadnego znaczenia.... :)


Biblijny opis wydarzenia spod Damaszku jest tego dowodem.



Działasz i idziesz sam o własnych siłach przez życie.


Nie ma takiej opcjii....Nic nie dzieje sie z twojej woli i za sprawa twoich "wlasnych sil", bo twoje zycie wraz z towarzyszaca mu sila , naleza i zaleza w pelni od Boga....

Juz Jeremiasz (10, 23) o tym pisze:

"Wiem, Panie,ze droga czlowieka nie od niego zalezy i ze nikt, gdy idzie sam, nie kieruje swoim krokiem"



Kiedy wierzysz i powierzasz Jemu swoje życie to choć nie zawsze jest ono łatwe to jednak On daje tobie siły aby nieść swój krzyż i aby pomimo wszystko pełnić Jego wolę. Boża praca i Boże siły a w zamian jest radość w Duchu Świętym a nie zwątpienie, zniechęcenie czy wypalenie.


Czlowiek SWIADOMY (czyli taki, ktory wie, skad pochodzi jego sila) nigdy nie watpi, poniewaz wypelnia go Pokoj Bozy, ktory" przewyzsza kazda mysl".... :)

7 A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie.(Filip. 4, 7)



Doświadczyć na własnej skórze to też przypadki których doświadczam a nijak jest ich zrozumieć po ludzku. Prosisz Boga o drobną pomoc ale ufasz Jemu i w wielu przypadkach Jego działanie i Jego rozwiązanie danej sprawy wręcz mnie zaskakuje


ZbiMacz, wierze ci przeciez, ze doswiadczasz Boga.....To sa przeblyski SWIADOMOSCI.... :)

Otworz sie na Niego.....zaufaj....a wtedy napewno twoje serce wypelni Pokoj, o ktorym pisze Pawel w liscie do Filipian.....i wszelkie watpliwosci znikna.... :)



Nie wierz wszystkiemu, co widzisz oczami i slyszysz uszami....

SWIADOMOSC istnieje pozazmyslowo....jest nieuchwytna dla zmyslow..... :)

O tym tez pisze Pawel:

14 Człowiek zmysłowy9 bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić. 15 Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony10. 16 Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać?11 My właśnie znamy zamysł Chrystusowy.

«« 1 Kor 2,14-11 »»



Czlowiek duchowy (czyli swiadomy) "zwiastuje Slowo Boga".... :)




Prorok, który ma sen, niech opowiada sen, ale ten, który ma moje słowo, niech wiernie zwiastuje moje słowo! Cóż plewie do ziarna? - mówi Pan.

Jer.23:28


wybrana
Posty: 871
Rejestracja: 02 gru 2016, 19:25
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: wybrana » 29 gru 2017, 13:13

ZbiMacz pisze:
Bóg ma plan względem nas. Tak jak było z apostołem Pawłem. Może nas prowadzić wcześniej nim go nie poznaliśmy aby nas do siebie doprowadzić. Ja przeszło 20 lat temu miałem mocno katolicki okres swojego życia, nawet myślałem o zakonie. Jednak Bóg dał mi w tamtym okresie dużą świadomość własnego grzechu co skutecznie ostudziło moje zapędy ale jednocześnie uwrażliwiło mnie na Boże sprawy. Przez kolejne lata szedłem przez życie o własnych siłach, brnąc w grzech aż zostałem sam. Wtedy jego łaska otworzyła moje oczy na Ewangelię a Duch Świety zmotywował do działania i moje życie weszło na nowe tory. Wszystko się zmieniło i chwała Panu za to!


Królestwo Boże nie jest stanem, do którego przechodzi się po
śmierci, ale — jak uczy sam Chrystus w trzecim rozdziale Ewangelii Jana — wchodzimy
do niego w chwili, gdy rodzimy się na nowo i po raz pierwszy zaczynamy „widzieć” sprawy
duchowe.


Miłość Jezusa - moim zbawieniem
Trwanie w Jezusie - Boga uwielbieniem
kontousunieteMtl
Posty: 1618
Rejestracja: 02 kwie 2017, 13:11
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: kontousunieteMtl » 29 gru 2017, 13:38

wybrana pisze:Królestwo Boże nie jest stanem, do którego przechodzi się po
śmierci, ale — jak uczy sam Chrystus w trzecim rozdziale Ewangelii Jana — wchodzimy
do niego w chwili, gdy rodzimy się na nowo i po raz pierwszy zaczynamy „widzieć” sprawy
duchowe.




Dokladnie tak, jak piszesz, wybrana !!!!!

Czyz ta SWIADOMOSC nie jest cudowna....? :)

"Narodzic sie na nowo "znaczy odzyskac " raj utracony".... :)


ZbiMacz
Posty: 382
Rejestracja: 07 lis 2016, 22:20
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
O mnie: "Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe." BW - List św. Pawła do Rzymian 10 10:17
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: ZbiMacz » 29 gru 2017, 14:51

Motyl, jest wolna wola. Wiele osób poznaje prawdę i mówi nie, bo ma za wiele do stracenia. Bóg prowadzi ale zawsze jest moment kiedy my musimy powiedzieć swoje tak. Ja też jak poznałem prawdę miałem chwilę kiedy się wahałem co dalej robić i czy nie jest to zwiedzenie szatana, ale w tym momencie uczyniłem krok wiary, zaufałem Bogu. To jest ten najtrudniejszy moment. Bóg nie czyni nas niewolnikami ale swoimi dziećmi oraz dziedzicami Królestwa Niebieskiego. To tak jakbyśmy powiedzieli że jesteśmy niewolnikami swoich rodziców.
Ps. Motyl, jestem jeszcze świeżakiem jeśli chodzi o wiarę. 1.5 roku od otrzymania Ducha Świętego, więc jeszcze raczkuję.


"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza." BW - 1 List św. Jana 5 5:4
wybrana
Posty: 871
Rejestracja: 02 gru 2016, 19:25
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: wybrana » 29 gru 2017, 15:28

ZbiMacz pisze:Motyl, jest wolna wola. Wiele osób poznaje prawdę i mówi nie, bo ma za wiele do stracenia. Bóg prowadzi ale zawsze jest moment kiedy my musimy powiedzieć swoje tak. Ja też jak poznałem prawdę miałem chwilę kiedy się wahałem co dalej robić i czy nie jest to zwiedzenie szatana, ale w tym momencie uczyniłem krok wiary, zaufałem Bogu. To jest ten najtrudniejszy moment. Bóg nie czyni nas niewolnikami ale swoimi dziećmi oraz dziedzicami Królestwa Niebieskiego. To tak jakbyśmy powiedzieli że jesteśmy niewolnikami swoich rodziców.
Ps. Motyl, jestem jeszcze świeżakiem jeśli chodzi o wiarę. 1.5 roku od otrzymania Ducha Świętego, więc jeszcze raczkuję.


Oczywiście, że jest wolna wola, bo Bóg pragnie nas zjednoczyć w swojej miłości, ale jeżeli człowiek odrzuca ten dar, to Bóg nie czyni nic na siłę. Wszystko, co czyni dla nas robi w sposób delikatny i subtelny, by zachować naszą wolę.


Miłość Jezusa - moim zbawieniem
Trwanie w Jezusie - Boga uwielbieniem
wybrana
Posty: 871
Rejestracja: 02 gru 2016, 19:25
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: wybrana » 29 gru 2017, 15:38

@ZbiMacz - ufaj Bogu, przede wszystkim ufaj bardziej niż ludziom. Wierz w Jego intencję, prawa, sprawiedliwość.
Chrześcijanin strzeże swojej wiary, jak oka w głowie. Posila się nią, bo ona jest celem jego życia.


Miłość Jezusa - moim zbawieniem
Trwanie w Jezusie - Boga uwielbieniem
kontousunieteMtl
Posty: 1618
Rejestracja: 02 kwie 2017, 13:11
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Biblia kontra kult maryjny

Postautor: kontousunieteMtl » 29 gru 2017, 15:57

Motyl, jest wolna wola.


Wolna wola to fikcja, ktora towarzyszy czlowiekowi nieswiadomemu....ktoremu sie wydaje, ze ma wplyw na wlasne zycie.... :->


Wiele osób poznaje prawdę i mówi nie, bo ma za wiele do stracenia.



Moment poznania Prawdy jest najczesciej znacznie oddalony od chwili narodzenia sie na nowo jako swiadome dziecko Boze....Do tego przelomowego momentu jestesmy zwykle wierzacymi ludzmi, ktorym Prawda miesza sie z klamstwem....i wydaje sie nam, ze wszystko wiemy....i ze zbawienie stalo sie naszym udzialem..... :->

Jest to czas, kiedy na bliznich patrzymy z gory....jak saduceusze i faryzeusze za czasow Jezusa...z doza pogardy i oburzenia....


Bóg prowadzi ale zawsze jest moment kiedy my musimy powiedzieć swoje tak.


To nie ty mowisz "tak"....To duch, ktory cie ozywia ,a ktory schowany byl za twoim nedznym ego ,przebija sie przez skorupe ciemnosci do swiatla....i dzieje sie wowczas to, o czym pisal Pawel w Liscie do Rzymian:


Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy! (Rz 8,16)

Twoje" chcenie" lub" niechcenie" nie maja tu nic do rzeczy.....

W tym tez momencie zostajemy napelnieni Miloscia....i nasza perspektywa patrzenia na wszystko zmienia sie....zaczynamy widziec tak, jak Syn Bozy, ktory wybaczal swoim katom w chwili najwiekszej proby..... :->

Ja też jak poznałem prawdę miałem chwilę kiedy się wahałem co dalej robić i czy nie jest to zwiedzenie szatana, ale w tym momencie uczyniłem krok wiary, zaufałem Bogu. To jest ten najtrudniejszy moment. Bóg nie czyni nas niewolnikami ale swoimi dziećmi oraz dziedzicami Królestwa Niebieskiego. To tak jakbyśmy powiedzieli że jesteśmy niewolnikami swoich rodziców.



Fajnie, ze dzielisz sie swoimi przezyciami....Jesli wytrwasz w nauce Objawienia, "poznasz Prawde....a ona cie wyzwoli "....i staniesz sie wolnym, swiadomym dzieckiem Bozym.....


Ps. Motyl, jestem jeszcze świeżakiem jeśli chodzi o wiarę. 1.5 roku od otrzymania Ducha Świętego, więc jeszcze raczkuję.


Jestes na wlasciwej drodze, ZbiMacz....Powodzenia :)



Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości