Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Rozmowa o teologicznych różnicach międzywyznaniowych
Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: Albertus » 13 mar 2017, 17:49

Zbyszekg4 pisze:
Albertus pisze:To jak - czy jak izraelici padali na twarz przed Arką Przymierza to oddawali cześć pozłacanej skrzyni noszonej na drążkach czy też samemu Bogu który był w niej obecny w szczególny sposób?

Że też masz czelność porównywać tak różne kwestie!
Przede wszystkim zauważ, że Bóg osobiście nakazał wykonać Arkę Przymierza, czego nie można powiedzieć o katolickich świątkach!
A po drugie, to Bóg zechciał się objawiać w obecności Arki Przymierza, czego nie można powiedzieć o katolickich świątkach!
[czego to nie wymyślą ludzie by tylko usprawiedliwiać swoje praktyki kultu figur i obrazów: swoich świątków, które nadają się do wrzucenia kretom do ich nor... - jak to Izajasz opisał.]


Egzaltowanym oburzeniem przykrywasz brak odpowiedzi na moje konkretne pytanie...


2Kor7:(1) Mając przeto takie obietnice, najmilsi, oczyśćmy się z wszelkich brudów ciała i ducha, dopełniając uświęcenia naszego w bojaźni Bożej.
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: Zbyszekg4 » 13 mar 2017, 17:54

Odpowiadam: Izraelici oddawali Bogu cześć, który to Bóg upodobał sobie manifestować swą obecność w powiązaniu z przedmiotem, który zlecił wykonać wg dokładnego Bożego wzorca.
Mieli oni jednak tendencje do traktowania Arki na zasadzie "talizmanu" za co nie spotykało ich nic dobrego...
Taka już jest ludzka natura, że lubi czcić przedmioty, i katolicka natura nie jest tu odmienna...!


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: Albertus » 13 mar 2017, 18:18

Zbyszekg4 pisze:Odpowiadam: Izraelici oddawali Bogu cześć, który to Bóg upodobał sobie manifestować swą obecność w powiązaniu z przedmiotem, który zlecił wykonać wg dokładnego Bożego wzorca.
Mieli oni jednak tendencje do traktowania Arki na zasadzie "talizmanu" za co nie spotykało ich nic dobrego...
Taka już jest ludzka natura, że lubi czcić przedmioty, i katolicka natura nie jest tu odmienna...!


Czyli twoja odpowiedź brzmi:

Izraelici którzy nie traktowali Arki jak talizman padając na twarz przed tą pozłacaną skrzynią oddawali cześć samemu Bogu a nie pozłacanej skrzyni.

czy dobrze zrozumiałem twoją odpowiedź? :)


2Kor7:(1) Mając przeto takie obietnice, najmilsi, oczyśćmy się z wszelkich brudów ciała i ducha, dopełniając uświęcenia naszego w bojaźni Bożej.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: kontousunięte1 » 13 mar 2017, 18:29

Oburzajace jest twoje porownanie. Lepiej zaniechaj. Czy nie dostrzegasz roznicy w tym, ze Bog nakazal wykonanie Arki, podajac detale, i swja Chwale tam umiescil, a wy upatrujecie w tym przyzwolenie na katolickie figurki i
stawiacie znak rownosci miedzy nimi. Calkiem wam odbija z ta obrona balwanow.


Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: Zbyszekg4 » 13 mar 2017, 19:20

kontousunięte1 pisze:Oburzajace jest twoje porownanie. Lepiej zaniechaj. Czy nie dostrzegasz roznicy w tym, ze Bog nakazal wykonanie Arki, podajac detale, i swja Chwale tam umiescil, a wy upatrujecie w tym przyzwolenie na katolickie figurki i
stawiacie znak rownosci miedzy nimi. Calkiem wam odbija z ta obrona balwanow.

Podpisuję się pod tym (sam zresztą to pisałem wcześniej)- i nie dam się Albertusie wciągnąć w Twoją demagogię, bo się posuwasz za daleko, chłopie! Nie będę odpowiadał, więc nie pytaj, co będzie dla Ciebie z korzyścią bo zaprzestaniesz (przynajmniej tu publicznie) porównywać Arkę Przymierza z obrazami Matuchn i innych ludzi, co to ich oblicza i postacie ktoś wymalował czy wyrzeźbił...


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: kontousunięte1 » 13 mar 2017, 19:30

Wiem, że pisałeś o tym i to ja chciałam właściwie cię zacytować, ale miałam tylko komórkę pod ręką, więc nie dało się manewrów wykonać tak skomplikowanych ;)


Florian
Posty: 771
Rejestracja: 08 mar 2017, 21:52
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: Florian » 13 mar 2017, 19:31

Zbyszekg4 pisze:Florku, odwołujesz się do Jan 6, to zobacz to:
J 6:60-69 bt5
(60) A wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, mówiło: Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?
(61) Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: To was gorszy?
(62) A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem?
(63) To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem.
(64) Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem od początku wiedział, którzy nie wierzą, i kto ma Go wydać.
(65) Rzekł więc: Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca.
(66) Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło.
(67) Rzekł więc Jezus do Dwunastu: Czyż i wy chcecie odejść?
(68) Odpowiedział Mu Szymon Piotr: Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego.
(69) A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Bożym.


Zauważ, że Jezus mówi o Duchu, który daje życie... a ciało na nic się nie zda... - rozumiem, że nie to, co fizyczne, ale to co duchowe ma znaczenie wieczne i do wieczności prowadzi. Zjedzenie Jezusa cielesnego/fizycznego nie dało by nikomu życia wiecznego! Również pokładanie nadziei w cielesnej/fizycznej hostii, że to ona niesie życie wieczne, jest tylko cielesnym myśleniem, nie mającym znaczenia bo "ciało na nic się nie zda"!
To Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. - zaznacza Chrystus!
Już tu nie mówi, że to Jego ciało i krew dają życie, ale Jego słowa, czyli nauka jaką głosi... - a jest nią prawda o zbawieniu na Golgocie!

Słuchacze Jezusa, niektórzy, zrozumieli Go dosłownie i odeszli bo myśleli, że dosłownie, fizycznie mają jeść Jego ciało i pić Jego krew (dla Żydów to było nie do pomyślenia).
Na pytanie Jezusa, Piotr odpowiada, że to On ma słowa życia wiecznego! - znów mowa o słowach, o nauce, a nie o fizyczności Jego ciała i krwi...
I dalej apostoł mówi o wierze i poznaniu kim jest Jezus (w.69), co się pokrywa z wersem 64, gdzie Pan mówi o braku wiary.

Zatem to nie fizyczne jedzenie Jezusa, choćby tylko pod postaciami fizycznego chleba i fizycznego wina, ale wiara w treść nauki Jezusa owocuje życiem wiecznym.
Wyżej podałem link do 4 wykładów, które słowo po słowie omawiają Jan 6. Polecam: http://chomikuj.pl/zbyszekg4/*e2*9e*a1+ ... *c5*bbycia

Apostołowie po wydarzeniach z Jan 6 nie zmienili myślenia, że teraz można krew spożywać, bo oni nie odczytali nauki Jezusa na sposób fizyczny, cielesny! Dlatego i w wieczerniku nie inaczej, jak tylko duchowo rozumieli słowa Pana, stąd nie protestowali, że przecież Bóg zabronił spożywać krwi... [a w Dz Ap mamy świadectwo, że ten zakaz był częścią zaleceń dla nawracających się pogan].
Chrześcijanie nie są kanibalami.


No cóż ,jeżeli nie widzisz tego, co czytasz, ale starasz się przy pomocy tekstu udowodnić to, co sam sobie wymyśliłeś, to zawsze znajdzie pretekst, żeby potwierdzić swoją błędną interpretację.Nie można podczas egzegezy biblijnej jakiegoś tekstu przekreślić kilkudziesięciu wersetów tylko dlatego, że mamy jeden mówiący coś, co pozornie jest sprzeczne z całym poprzednim tokiem narracyjnym. Piszę pozornie , ponieważ Jezus wcale nie mówi tu o swoim Ciele, ale o "cielesności" swoich słuchaczy. Mówi że zrozumieć Go można tylko, gdy podejdzie się do nich duchowo, gdy zrozumie się głębię tego, co On chce nam przekazać, a nie tylko skupiając się na pozornej absurdalności wyobrażenia spożywania Jego Ciała i Krwi.

Zbyszku , czytasz Pismo bez kontekstu "wersetami" Słowa "Duch daje życie ciało na nic się nie przyda" Nie są oczywiście nawiązanie do Ciała Jezusa ,o którym sam parę wierszy wyżej mówi "Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim." ale częste w Nowym Testamencie przeciwstawienie postawy człowieka "cielesnego" (zmysłowego) który nie rozumie Prawd Bożych z postawą człowieka "duchowego" który jest w stanie je pojąć. Tej samej konstrukcji używa potem św.Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian:"ja nie mogłem, bracia, przemawiać do was jako do ludzi duchowych, lecz jako do cielesnych, jako do niemowląt w Chrystusie. …Ciągle przecież jeszcze jesteście cieleśni. Jeżeli bowiem jest między wami zawiść i niezgoda, to czyż nie jesteście cieleśni i nie postępujecie tylko po ludzku?"(1 Kor 3,1.2)

"Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić. Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony" (1 Kor 2,14-15)

O tym właśnie mówił Jezus , duchowym zrozumieniu faktu, że spożywanie Jego Ciała i Krwi jest konieczne do zbawienia, ponieważ daje nam życie wieczne. Tylko taka interpretacja jest logiczna i nie powoduje sprzeczności z tymi wszystkimi wcześniejszymi słowami Jezusa.Tysiące nakarmionych przez niego uczniów odeszło, Oni wszyscy bardzo dobrze wiedzieli, że Jezus nie mówi tutaj wcale symboliczne.

Dopiero właśnie w Wieczerniku m podczas ich ostatniej wieczerzy Jezus pokazał im, jak będzie możliwe spożywanie Jego ciała.A cała patrystyka wczesnochrześcijańska potwierdza że chrześcijanie tak właśnie rozumieli Eucharystię że jet to prawdziwe Ciało i Krew Zbawiciela pod postaciami chleba i wina.

Justyn Męczennik pisał "A oto pokarm ten zowie się u nas Eucharystia, i nikt w nim udziału brać nie może, tylko ten, który wierzy w to, czego uczymy, kto wziął kąpiel na odpuszczenie grzechów i na odrodzenie, i tak żyje, jak Chrystus podał. Nie używamy bowiem tego pokarmu jak zwykłego chleba albo zwykłego napoju. Nie, jak za sprawa Słowa Bożego wcielony nasz Zbawiciel Jezus Chrystus przybrał i ciało, i krew dla naszego zbawienia, tak samo pokarm, co się stal Eucharystia przez przez modlitwę Jego własnego słowa, odżywia przez przemienienie krew i ciało nasze. Ten pokarm jest, taka mamy naukę, ciałem i krwią tego właśnie wcielonego Jezusa. Apostołowie bowiem w napisanych przez siebie Pamiętnikach zwanych Ewangeliami, podali nam, ze takie otrzymali przykazanie. Jezus wziął Chleb, dzięki składał i mówił: „To czyńcie na pamiątkę Moja, To jest Ciało Moje” I podobnie wziął kielich, dzięki składał i mówił: "To jest Krew Moja”. I rozdawał im tylko samym..."

Cyryl Jerozolimski "...Wziąwszy też kielich, dzięki uczyniwszy, powiedział: Bierzcie i pijcie, to jest Krew moja. Skoro wyraził się o chlebie: „To jest Ciało moje”, któż będzie się wahał; „To jest krew moja”, któż zwątpi i powie, że to nie jest Krew Jego. W Kanie Galilejskiej przemienił Chrystus wodę w wino; czyż wiec nie będziemy wierzyć, iż wino w Krew przemienił? Cudu tego dokonał na doczesnych godach; czyż wiec nie przyjmiemy, iż tym bardziej, synom duchowego łoża swe Ciało i Krew dal na pożywienie? A zatem z całym przekonaniem uważajmy to za Ciało i Krew Chrystusa! Pod postacią chleba dane ci jest jest Ciało, pod postacią wina dana ci jest Krew. Gdy tedy przyjmujesz Ciało i Krew Chrystusa, w Ciele i Krwi Jego uczestniczysz."


Awatar użytkownika
n.ellie
Posty: 380
Rejestracja: 09 maja 2016, 10:17
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: n.ellie » 13 mar 2017, 21:15

Ja Ew. św. Jana 6 rozumiem tak, że wersety 32-35 mówią o duchowym pokarmie. Ten, kto przychodzi do Jezusa i Go poznaje, nigdy nie będzie łaknąć, a kto wierzy - nie będzie pragnąć. Jak to jest, że najpierw Pan Jezus mówi, że życie wieczne osiąga się poprzez przyjście do Niego i wiarę w Niego (werset 40), a potem zmienia zdanie i każe jeść swoje ciało, żeby być zbawionym? Dla mnie chodzi tu właśnie o pokarm duchowy. Cały rozdział jest o tym, że ludzie pragnęli pokarmu fizycznego jak manna z nieba, a Jezus tłumaczył w kółko tym tłumom, że taki chleb to fakt, potrzebny jest do życia tu na Ziemi, ale i tak się potem umiera. Ważniejsza jest troska o życie wieczne i karmienie się chlebem duchowym - czyli trzeba w Jezusa uwierzyć, by żyć wiecznie.

Jezus najpierw mówi o:
- przyjściu do Niego => nie będzie się więcej łaknąć
- wierze => nie będzie się więcej pragnąć
Potem mówi o:
- swoim ciele => jest to prawdziwy pokarm
- swojej krwi => jest to prawdziwy napój

Najpierw mówi o tym, by w Niego uwierzyć, by mieć życie wieczne, a potem mówi o spożywaniu Jego ciała, żeby mieć życie wieczne.

Dla mnie to się pokrywa. Wiara = spożywanie Jego ciała.

Notabene, Jezus teraz fizycznie siedzi po prawicy Ojca jak miałby dzielić swoje ciało i krew na wszystkie Eucharystie naraz? Czemu mówił o "tylko" duchowej obecności wśród wierzących, a nie o cielesnej, skoro wg katolików potrafi się fizycznie dzielić na miliony opłatków i kielichów z winem?


I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (1 Kor 13:2)
Obrazek
https://www.instagram.com/kobieta_z_biblia/
http://kobietazbiblia.blogspot.com/
Florian
Posty: 771
Rejestracja: 08 mar 2017, 21:52
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: Florian » 13 mar 2017, 21:55

n.ellie pisze:Ja Ew. św. Jana 6 rozumiem tak, że wersety 32-35 mówią o duchowym pokarmie. Ten, kto przychodzi do Jezusa i Go poznaje, nigdy nie będzie łaknąć, a kto wierzy - nie będzie pragnąć. Jak to jest, że najpierw Pan Jezus mówi, że życie wieczne osiąga się poprzez przyjście do Niego i wiarę w Niego (werset 40), a potem zmienia zdanie i każe jeść swoje ciało, żeby być zbawionym? Dla mnie chodzi tu właśnie o pokarm duchowy. Cały rozdział jest o tym, że ludzie pragnęli pokarmu fizycznego jak manna z nieba, a Jezus tłumaczył w kółko tym tłumom, że taki chleb to fakt, potrzebny jest do życia tu na Ziemi, ale i tak się potem umiera. Ważniejsza jest troska o życie wieczne i karmienie się chlebem duchowym - czyli trzeba w Jezusa uwierzyć, by żyć wiecznie.

Jezus najpierw mówi o:
- przyjściu do Niego => nie będzie się więcej łaknąć
- wierze => nie będzie się więcej pragnąć
Potem mówi o:
- swoim ciele => jest to prawdziwy pokarm
- swojej krwi => jest to prawdziwy napój

Najpierw mówi o tym, by w Niego uwierzyć, by mieć życie wieczne, a potem mówi o spożywaniu Jego ciała, żeby mieć życie wieczne.

Dla mnie to się pokrywa. Wiara = spożywanie Jego ciała.

Notabene, Jezus teraz fizycznie siedzi po prawicy Ojca jak miałby dzielić swoje ciało i krew na wszystkie Eucharystie naraz? Czemu mówił o "tylko" duchowej obecności wśród wierzących, a nie o cielesnej, skoro wg katolików potrafi się fizycznie dzielić na miliony opłatków i kielichów z winem?


W Biblii znajdujemy wiele tekstów odnoszących się do różnych praktyk chrześcijańskich warunkujących zbawienie. Biblia uzależnia je od:
-wiary (np. Mk 16,16 J 5,24)
-uczynków (np. J 5,29 Rz 2,6 1P 1,17)
-wytrwania do końca (np. Mt 10,22 Mt 24,13 Mk 13,13)
-spożywania Eucharystii (np. J 6,53)
-chrztu (np. Mk 16,16)
-zawierzenia Jezusowi (np. J 10,9)
-wzywania imienia Pańskiego (np. Dz 2,21 Rz 10,13)
Dlatego nie możemy sobie wybrać dowolnie jednego z tych warunków (tak jak Ty -wiarę) i oświadczyć że "jestem już zbawiony" i mogę odrzucić nakaz Chrystusa który wyraznie mówi że jeśli chcemy mieć życie wieczne mamy spożywać Jego Ciało i Krew.

Jezus mówi że on jest tym prawdziwym pokarmem który zstąpił z Nieba.Izraelici jedli mannę i poumierali dlatego że spożywanie manny nie dawało życia wiecznego , a spożywania Ciała i Krwi Chrystusa tak " Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym." Jezus jest kwintesencją życia:"W Nim było życie, a życie było światłością ludzi"(J 1,4)

Dlatego spożywanie jego Ciała i Krwi daje życie wieczne , w przeciwieństwie do manny która nie mogła go dać "Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje:kto go spożywa, nie umrze." (J 6:49.50)

"Ciało moje za was" To zdanie wyklucza inne rozumienie Ciała niż takie, że Chleb jest Ciałem Jezusa .Zwrot "Ciało moje za was" wyklucza rozumienie Chleba/Ciała jako wiary, jak to usiłujesz sugerować.Ponadto , w J 6,53-56 Jan nie użył na określenie Ciała Jezusa słowa soma (oznaczającego ciało w sposób bardzo ogólny, zarówno ludzkie, jak i np. niebieskie) ale greckiego terminu sarks które oznacza dosłownie: pokarm mięsny, mięso

Zresztą, w J 6,51 Jezus mówi w czasie przyszłym "Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata" (patrz też J 6,27). Gdyby chodziło o naukę, użyłby czasu przeszłego "który wam dałem" lub teraźniejszego "który wam daję". Tymczasem czas teraźniejszy w kontekście Ciała Jezusa pojawia się dopiero podczas Ostatniej Wieczerzy.

Dlaczego chcesz ograniczyć Jezusa ? Bóg jest wszechmogący.Zresztą warto tu przytoczyć naukę Kościoła "Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami" (Rz 8, 34), jest obecny na wiele sposobów w swoim Kościele w swoim słowie, w modlitwie Kościoła, tam "gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje" (Mt 18, 20), w ubogich, chorych, więźniach (Por. Mt 25, 31-46). w sakramentach, których jest sprawcą, w ofierze Mszy świętej i w osobie szafarza, ale "zwłaszcza (jest obecny) pod postaciami eucharystycznymi" KKK 1373

"Istnieje głęboki sens w tym, że Chrystus chciał pozostać obecny w swoim Kościele w ten wyjątkowy sposób. Skoro w widzialnej postaci miał On opuścić swoich, to chciał dać nam swoją obecność sakramentalną; skoro miał ofiarować się na krzyżu dla naszego zbawienia, to chciał, byśmy mieli pamiątkę Jego miłości, którą umiłował nas aż "do końca" (J 13,1), aż po dar ze swego życia. Istotnie, będąc obecny w Eucharystii, pozostaje On w tajemniczy sposób pośród nas jako Ten, który nas umiłował i wydał za nas samego siebie (Por. Ga 2, 20). Pozostaje obecny pod znakami, które wyrażają i komunikują tę miłość" KKK 1380

Przemiana chleba i wina w Ciało i Krew Pańską jest przemianą rzeczywistą, ale nie fizyczną. Tak wyraża to nauka Kościoła

"Sposób obecności Chrystusa pod postaciami eucharystycznymi jest wyjątkowy. Stawia to Eucharystię ponad wszystkimi sakramentami i czyni z niej "jakby doskonałość życia duchowego i cel, do którego zmierzają wszystkie sakramenty" (Św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, III, 73, 3). W Najświętszym Sakramencie Eucharystii "są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus" (Sobór Trydencki: DS 1651). "Ta obecność nazywa się «rzeczywistą» nie z racji wyłączności, jakby inne nie były «rzeczywiste», ale przede wszystkim dlatego, że jest substancjalna i przez nią uobecnia się cały Chrystus, Bóg i człowiek" (Paweł VI, enc. Mysterium fidei)" KKK 1374


Awatar użytkownika
Nastka
Posty: 38
Rejestracja: 08 sie 2016, 00:07
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Lokalizacja: Bydgoszcz
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: Nastka » 13 mar 2017, 22:22

Albertus pisze:
Nastka pisze:
Albertus pisze:


Tak. Ale ja pytam konkretnie o tą rzecz. :)

To jak - czy jak izraelici padali na twarz przed Arką Przymierza to oddawali cześć pozłacanej skrzyni noszonej na drążkach czy też samemu Bogu który był w niej obecny w szczególny sposób?


Jeżeli mam odpowiedzieć do tej tylko konkretnej sytuacji, to tak, oddawali cześć Bogu a nie Arce.


"Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście. Ja dam wam wytchnienie. (...) Znajdziecie ukojenie dla waszych dusz." Mt 11, 28-29 :sailor:
Florian
Posty: 771
Rejestracja: 08 mar 2017, 21:52
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: Florian » 13 mar 2017, 22:30

Nastka pisze:
Albertus pisze:
Nastka pisze:


Jeżeli mam odpowiedzieć do tej tylko konkretnej sytuacji, to tak, oddawali cześć Bogu a nie Arce.


Oddawali cześć Bogu za pośrednictwem Arki , jest to tzw.kult pośredni.Dla przykładu Jozue padł przed Arką na twarz "Wtedy Jozue rozdarł swoje szaty i padł twarzą na ziemię przed Arką Pańską aż do wieczora, on sam i starsi Izraela. I posypali prochem swe głowy." (Joz 7:6)


Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: Zbyszekg4 » 14 mar 2017, 08:58

Florian pisze:Oddawali cześć Bogu za pośrednictwem Arki , jest to tzw.kult pośredni.Dla przykładu Jozue padł przed Arką na twarz "Wtedy Jozue rozdarł swoje szaty i padł twarzą na ziemię przed Arką Pańską aż do wieczora, on sam i starsi Izraela. I posypali prochem swe głowy." (Joz 7:6)

Kiedy wreszcie dotrze do was, że zrównywanie Arki Przymierza z obrazami i figurami katolickimi, to jest coś niedopuszczalnego!?
Jak śmiecie takie zrównywanie robić, i podpierać się w/w cytatem do praktykowania swoich kultów przedmiotów materialnych!
Oj, będziecie cienko śpiewać, gdy wam Bóg to wypomni...


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: Rembov » 14 mar 2017, 09:12

Ano śmiemy. Pewnie dlatego, że zakaz tworzenia obrazów i rzeźb w celu oddawania im czci zapisany w Wj 20:4-6 odczytujemy wraz z wersem poprzedzającym, a nie w oderwaniu od niego. :)


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: KAAN » 14 mar 2017, 09:55

Rembov pisze:Ano śmiemy. Pewnie dlatego, że zakaz tworzenia obrazów i rzeźb w celu oddawania im czci zapisany w Wj 20:4-6 odczytujemy wraz z wersem poprzedzającym, a nie w oderwaniu od niego.
Dlatego popełniacie jawne bałwochwalstwo twierdząc że macie wiedzę, a Pismo jasno mówi że wszystko czemu oddaje się cześć i stawia obok Boga w kulcie jest bałwochwalstwem. Napisano:

V Księga Mojżeszowa 5:9 Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja, Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym,...

Niestety, katolicy kłaniają się obrazom, klękają przed nimi, koronują, czuwają, całują przypisują im nadprzyrodzone moce. Obrazy "chodzą" po domach, kiedy taki obraz "idzie" ludzie klękają, kłaniają się tym obrazom itd. Znam to bo widziałem to i jako katolik w tym uczestniczyłem.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Realna obecność Jezusa w chlebie i winie we wczesnym chrześcijaństwie

Postautor: kontousunięte1 » 14 mar 2017, 10:05

Pamiętam z dzieciństwa, że ciotka-dewotka przyniosła mojej mamie obrazek MB, a pod nim kawałek szmatki (taki bandaż) przyklejony i na odwrocie była informacja, że ta szmatka została potarta o obraz jasnogórski. Mama miała go w książeczce do nabożeństwa. :-(



Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości