PROTESTANCI

Zapraszam do wysłuchania analizy 6 rozdz. z Ew. Jana: https://www.youtube.com/watch?v=RdnErXE ... Ng&index=1
Jest tam szereg pytań, na które podane są odpowiedzi:
1.Czy KRK prawidłowo interpretuje 6 rozdział Ew. Jana, czy też mylnie objaśnia ten tekst, aby udowodnić ustanowioną przez siebie doktrynę o transsubstancjacji (przeistoczeniu)?
2. Czym jest spożywanie ciała i krwi Pana Jezusa? Czy Pan Jezus rzeczywiście nakazał swoim uczniom uprawianie kanibalizmu?
3. Czy Pan Jezus nakazał swoim żydowskim uczniom pić swoją krew i tym samym zapomniał o przepisach prawa Mojżeszowego, które zakazywały (w kontekście składania ofiar ze zwierząt) spożywania krwi z jakiegokolwiek ciała (zob. 3 Mojż. 17 rozdział)?
4. Czy Bóg kiedykolwiek pozwolił człowiekowi jeść mięso ludzkie lub pić ludzką krew?
5. Czy nawróceni z pogan mają spożywać krew ludzką, mając w pamięci nakaz powstrzymywania się od krwi wyrażony przez Ducha Świętego, Apostołów i starszych z Jerozolimy, zapisany w 15 rozdziale Dziejów Apostolskich?
6. Czym są tak zwane "Cuda Eucharystyczne" i czy potwierdzają one doktrynę o przeistoczeniu?

Wersja do czytania tu: http://kuzbawieniu.pl/artykuly/rozwazan ... al-ew-jana

Typowy przykład protestanckiej "interpretacji", która ignoruje po pierwsze fakt, że Chrystus nie skorygował dosłownego zrozumienia słów o spożywaniu Jego Ciała i Krwi, a po drugie wydarzenia z Ostatniej Wieczerzy (autor "udaje", że pochylił się nad Ostatnią Wieczerzą, ale w rzeczywistości jest to jedynie "uzasadnienie" dla oderwania 6 rozdziału Ewangelii Jana od tego wydarzenia).

Co do Ostatniej Wieczerzy, to jest zapowiedź odrębnego artykułu; poczekajmy...

I co z tego, skoro to nie zmienia faktu, który wskazałem?

Czy to odkryte niedawno Zakrzywienie czasoprzestrzenie sprawiło że w 11 minut po poście Zbyszka..... udało sie 1 komentujacemu obejrzeć film który ma 28 minut ..... ?
Czy to taki haryzmat jak dar bilokacji u Ojca Pio......
stanowczo jakas anomalia... CUD

Gdybyś, nadrozdzie, dokładnie przeczytał post Zbyszka, to znalazłbyś w nim również link do tekstu.

Czyli to nie był cud ?
Szkoda

Rembov pisze:Typowy przykład protestanckiej "interpretacji", która ignoruje po pierwsze fakt, że Chrystus nie skorygował dosłownego zrozumienia słów o spożywaniu Jego Ciała i Krwi [...]

Żydzi zrozumieli Jezusa dosłownie również w przypadku zburzenia Świątyni i odbudowania jej w trzy dni, a jednak Chrystus nie skorygował ich (J 2).

Dragonar pisze:

Rembov pisze:Typowy przykład protestanckiej "interpretacji", która ignoruje po pierwsze fakt, że Chrystus nie skorygował dosłownego zrozumienia słów o spożywaniu Jego Ciała i Krwi [...]

Żydzi zrozumieli Jezusa dosłownie również w przypadku zburzenia Świątyni i odbudowania jej w trzy dni, a jednak Chrystus nie skorygował ich (J 2).

Ale skorygował Św. Jan Ewangelista, tłumacząc natychmiast, że chodziło o świątynię Ciała Chrystusa (Jn 2:21). Nic podobnego nie następuje w przypadku Jn 6. Co więcej, słowa Jezusa dosłownie rozumieją nie tylko zgromadzeni Żydzi, ale i sami uczniowie, i ich Jezus również nie koryguje, lecz pyta, czy i oni zamierzają Go odstąpić (Jn 6:67). Chrystus używa ponadto słowa trogo, które w pozostałych przypadkach użycia w Nowym Testamencie oznacza fizyczne jedzenie. Co więcej, zaczyna używać tego określenia po tym, jak Żydzi w Jn 6:52 interpretują Jego słowa jako nakaz dosłownego spożywania ciała, potwierdzając tym samym ich interpretację, a wręcz wzmacniając przekaz użyciem słowa które oznacza dosłownie "żuć" lub "gryźć". Konkluzja jest oczywista - Chrystus mówił dosłownie, a jego słowa z Jn 6 znalazły woje pełne wyjaśnienie w trakcie Ostatniej Wieczerzy, kiedy to dowiadujemy się, czymże są Ciało i Krew Chrystusa które mamy spożywać.

Arvinger pisze:Ale skorygował Św. Jan Ewangelista, tłumacząc natychmiast, że chodziło o świątynię Ciała Chrystusa (Jn 2:21). Nic podobnego nie następuje w przypadku Jn 6. Co więcej, słowa Jezusa dosłownie rozumieją nie tylko zgromadzeni Żydzi, ale i sami uczniowie, i ich Jezus również nie koryguje, lecz pyta, czy i oni zamierzają Go odstąpić (Jn 6:67).

Jednakże słowa te padają w tekście Ewangelii Jana jako wstawka narratora, nie zaś podczas rzeczywistej dyskusji z Żydami czy uczniami - gdyby wyobrazić sobie tę sytuację, to ani Żydzi, ani uczniowie nie usłyszeli w tamtym momencie korekty Jezusa, mimo że zrozumieli Go niepoprawnie, tj. dosłownie. Ponadto, podobna sytuacja miała miejsce w Mt 26:60-63. Ewangelia Jana jest przepełniona symboliką oraz sytuacjami, w których Jezus mówi o rzeczach niebieskich, a zostaje zrozumiany przez słuchaczy w sposób dosłowny i ziemski, np. w przypadku rozmowy z Nikodemem (J 3) lub z Samarytanką przy studni (J 4). Motyw mówiącego metaforycznie Chrystusa, ale zrozumianego dosłownie pojawia się w wielu rozdziałach.

Arvinger pisze:Chrystus używa ponadto słowa trogo, które w pozostałych przypadkach użycia w Nowym Testamencie oznacza fizyczne jedzenie. Co więcej, zaczyna używać tego określenia po tym, jak Żydzi w Jn 6:52 interpretują Jego słowa jako nakaz dosłownego spożywania ciała, potwierdzając tym samym ich interpretację, a wręcz wzmacniając przekaz użyciem słowa które oznacza dosłownie "żuć" lub "gryźć".

Według niektórych specjalistów od greki antycznej, w czasach Jezusa różnica znaczeniowa między tymi dwoma słowami w powszechnym użyciu zatraciła się i bywało, że τρώγω (trōgō) było również używane w znaczeniu przenośnym. Czasami było preferowane, gdy używano akurat czasu teraźniejszego.

Arvinger pisze:Konkluzja jest oczywista - Chrystus mówił dosłownie, a jego słowa z Jn 6 znalazły woje pełne wyjaśnienie w trakcie Ostatniej Wieczerzy, kiedy to dowiadujemy się, czymże są Ciało i Krew Chrystusa które mamy spożywać.

Kontekst wskazuje na to, że Jezus mówił o rzeczywistości duchowej w kontraście do rzeczywistości materialnej, wskazując na swoją Osobę jako chleb życia, nie na Eucharystię. Na początku rozdziału mamy opisany cud rozmnożenia chleba przez Chrystusa - ludzie szukają jednak wyłącznie tego chleba, zatrzymując się na rzeczywistości cielesnej, podczas gdy Jezus w swojej mowie o chlebie życia zamierza przejść do wyjaśnienia rzeczywistości duchowej. Spotyka się jednak z niezrozumieniem słuchaczy, ponieważ oni - że się tak wyrażę - zostali z tyłu w rozumowaniu. Słuchacze poszukiwali widzialnych cudów, fizycznego chleba, który mógłby być przez nich dosłownie jedzony, by tymczasowo zaspokoić ziemski głód. Tymczasem Jezus chciał im dać niewidzialny cud życia wiecznego, duchowy chleb, który mógłby być przez nich jedzony przez wiarę, a który mógłby na zawsze zaspokoić ich głód nieba. Nieustannie wskazuje na to, że głód rzeczy niebieskich może być zaspokojony tylko przez przyjście do Niego i wiarę w Niego. Gdyby mówił o sakramencie Eucharystii, która jeszcze nie została ustanowiona, ani nie została też wyraźnie zapowiedziana w Starym Testamencie, Jego mowa byłaby dla słuchaczy bezużyteczna.

Katolicy niegodnie spożywają Wieczerzę Pańską

O, a to bardzo ciekawe stwierdzenie. Masz coś na poparcie tej tezy? Oczywiście poza swoim przekonaniem, że tak jest.

Są to moje przekonania.

To następnym razem zachowaj je dla siebie, a teraz, skoro wypowiedziałaś je publicznie, to albo przedstaw dowody, albo się wycofaj z tej tezy.

To nie teza, tylko wyrażenie moich przekonań. Mozesz mieć odmienne przekonania, ale nie wmawiaj mi że czegoś publicznie mówić nie wolno