Trudne wersety o stanie umarłych

Rozmowa o teologicznych różnicach międzywyznaniowych
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Rembov » 09 lis 2015, 07:27

Po pierwsze, to Chrystus krytykował pomysły rabinów, które nie miały nic wspólnego z nauczaniem objawionym przez Boga, a wręcz to nauczanie unieważniały. Po drugie, nie ma porównania między tym, co sobie rabini wymyślili między sobą, a przekazanym przez apostołów nauczaniem ustnym. A po trzecie, to twoja wypowiedź trąci lekką moralnością Kalego, bo twierdzisz, że Chrystus odrzucał "ustną tradycję rabinacką" i uważasz to za powód do odrzucenia nauk niezapisany w Biblii, ale nie masz nic przeciwko temu, aby sięgnąć do tych ustnych nauk judaistycznych jeżeli chodzi o to, które księgi Starego Testamentu należy przyjąć jako spisane z natchnienia Ducha Świętego. :(


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
Realista
Posty: 1333
Rejestracja: 10 maja 2009, 19:33
wyznanie: Kwakrzy
O mnie: Wciąż na nowo odkrywam istotę człowieczeństwa w moim Mistrzu Jezusie z Nazaretu.
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Realista » 09 lis 2015, 11:23

Albertus pisze:
Zbyszekg4 pisze:
Albertus pisze:Biblia jasno nam mówi że dusza nie umiera wraz z ciałem i że ci którzy mogą zabić ciało nie mogą zabić duszy.

A co może z duszą zrobić Bóg?!


Najpierw ty odpowiedz czy wierzysz w to czego jasno naucza Biblia - że dusza nie umiera wraz z ciałem i że ci którzy mogą zabić ciało nie mogą zabić duszy?

Biblia jasno naucza, że podmiotem działania we właściwym tego słowa znaczeniu są osoby. To czy dusza po śmierci człowieka umiera czy też nie ma małe znaczenie. Ba nawet zgodzić się można, że nie umiera, gdyż z Biblii wynika iż ma charakter przypadłościowy - natomiast przypadłości nie umierają. Dusza poza ciałem nie działa, gdyż nie jest osobą ani podmiotem. Stąd natchniony autor słusznie napisał, że umarli o niczym nie wiedzą.


Nominatissimus Acerrimusque Socinismi defensor...
http://christianismirestitutio.pl/
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Rembov » 09 lis 2015, 11:48

Realista pisze:Dusza poza ciałem nie działa, gdyż nie jest osobą ani podmiotem.

A Chrystus nauczał, że zaraz po śmierci świadomy człowiek otrzymuje nagrodę lub karę. To w takim razie cóż takiego zostaje z człowieka, co kontynuuje życie już po śmierci ciała?

Stąd natchniony autor słusznie napisał, że umarli o niczym nie wiedzą.

Autor księgi Koheleta napisał to, co według niego ma miejsce (wyraźnie to zaznaczył w Koj 9,:). Nowy Testament podaje w tej kwestii "nieco" odmienne nauczanie.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Obserwatorek
Posty: 4675
Rejestracja: 11 maja 2012, 11:46
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Obserwatorek » 09 lis 2015, 13:33

Dla adwentystów są równi i równiejsi.
Jedni żyją po śmierci a inni nie.

Wydaje się, że E. G. White i adwentyści wywyższyli mężów Starego Testamentu ponad innych wiernych, gdyż umieścili ich już w niebie.
Natomiast święci Nowego Testamentu, według nich, leżą w grobach do dziś bez żadnej świadomości i to obojętnie czy byli męczennikami czy ‘zwykłymi’ wyznawcami Syna Bożego.
Popatrzmy jak to wygląda według pism adwentystycznych.

Żyjący w niebie Henoch, Mojżesz i Eliasz

Adwentyści przynajmniej trzy osoby ze Starego Testamentu umieścili w niebie i to już przed przyjściem Jezusa na ziemię. Dotyczy to Henocha, Mojżesza i Eliasza:

„Po krótkim przebywaniu Mojżesza w grobie zstąpił na ziemię Michał, czyli Chrystus, w otoczeniu aniołów, którzy grzebali ciało, wzbudził Mojżesza z umarłych i wprowadził do nieba” (Historia Zbawienia E. G. White, Warszawa 1990, s. 126).

„Mojżesz przeszedł przez śmierć, lecz zstąpił Michał i dał mu życie, zanim jego ciało oglądało skażenie. Szatan próbował zatrzymać owo ciało, twierdząc, że należy do niego; lecz Michał wskrzesił Mojżesza i zabrał go do nieba” (Wczesne pisma E. G. White, 1999, s. 122; por. Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, Warszawa 1930, s. 136).

„Eljasz, który był wzięty do nieba, nieoglądając śmierci, wyobraża tych, którzy przy powtórnem przyjściu Chrystusa zostaną za życia przemienieni w nieśmiertelność” (Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, Warszawa 1930, s. 136; por. Wczesne pisma E. G. White, 1999, s. 123).

„Teraz bramy otwarły się i Henoch, kontynuując swą pielgrzymkę z Bogiem, tak długo trwającą na ziemi, wszedł do świętego miasta — jako pierwszy z ludzi, którzy mieli do niego wejść. (...) Przez przeniesienie Henocha żywcem do nieba Pan postanowił nauczyć ludzi ważnej prawdy” (Patriarchowie i prorocy E. G. White, Warszawa 1999, s. 49).

Mało tego, E. G. White rozmawiała ponoć z Henochem:

„Tam ujrzałam poczciwego Enocha, który został przeniesiony. (...) Zapytałam go, czy było to miejsce, na które zabrano go z ziemi. On rzekł: »Nie, moim domem jest miasto. Przybyłem odwiedzić to miejsce«. Poruszał się tam jak gdyby był w domu.” (Wczesne pisma E. G. White, 1999 s. 27; por. Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, Warszawa 1930, s. 27).

Inni święci Starego Testamentu żyjący z Jezusem w niebie

Pozostałych świętych Starego Testamentu adwentyści umieścili w niebie w I wieku. Nie dotyczy to jednak absolutnie Apostołów i późniejszych chrześcijan:

„Ci, którzy wyszli po zmartwychwstaniu Jezusa, ukazali się wielu, mówiąc im, że ofiara za człowieka została spełniona, że Jezus, którego Żydzi ukrzyżowali powstał z martwych; a na dowód swoich słów oświadczali: »My powstaliśmy z martwych wraz z Nim«. Przekazywali świadectwo, że to właśnie za sprawą Jego potężnej mocy zostali wywołani ze swoich grobów” (Wczesne pisma E. G. White, 1999, s. 139; por. Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, Warszawa 1930, s. 155).

„Kiedy Jezus pobłogosławił swych uczniów, został On od nich zabrany w górę. Wraz ze wznoszącym się ku niebu Jezusem unieśli się wszyscy ci, którzy przy Jego zmartwychwstaniu obudzeni zostali ze swych grobów” (Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, Warszawa 1930, s. 160; por. Wczesne pisma E. G. White, 1999, s. 144).

„Po Swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazał się uczniom, a także więcej niż pięciuset naraz, natomiast ci, których zabrał z Sobą w górę, ukazali się wielu, oznajmiając, że Jezus powstał z martwych” (Wczesne pisma E. G. White, 1999, s. 158; por. Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, Warszawa 1930, s. 176).

„Kim są ci starcy i skąd wzięli się w niebie? Kościół adwentystów dnia siódmego powszechnie identyfikował te postacie ze świętymi, którzy powstali z grobów w czasie zmartwychwstania Chrystusa (patrz. Mat. 27,52.53 por. Ef 4,8)” (Apokalipsa A. Godek, Warszawa 1988, s. 76).

„I chociaż główne zmartwychwstanie jest w dalszym ciągu kwestią przyszłości (1 Tesal. 4,16), to jednak Jezus Chrystus pragnął niejako potwierdzić, że nie tylko sam zmartwychwstał, ale, że jest »zmartwychwstaniem i życiem« dla tych, którzy pracowali w imię Boże (...) Oni byli jego »towarzyszami«, którzy powstali z Nim z grobów. (...) 24 kapłanów pojawia się z Chrystusem w Jego kapłańskiej służbie” (Apokalipsa A. Godek, Warszawa 1988, s. 78).

Jeśli według adwentystów obecnie żyją tylko osoby ze Starego Testamentu, a nie egzystuje nikt z Nowego Testamentu, to jak sprawdzają się następujące słowa Pisma, które mówią, że „wszyscy” dla Boga żyją:

„Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją” (Łk 20:38).


Udzielam się na forum byłych Świadków Jehowy jako Roszada:
http://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php
Moje poglądy tu:
http://www.piotrandryszczak.pl/artykuly ... matow.html
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Zbyszekg4 » 09 lis 2015, 17:29

Obserwatorku, do Mateusza kieruj żale, że napisał, iż z martwych wstało wielu umarłych, gdy Jezus umarł na Krzyżu... i do Pawła dalej je kieruj, iż napisał,że nasz Pan wstępując do nieba powiódł ze sobą kogoś... [wersetów nie podaję, bo doskonale je znasz].

A co do Henocha i Eliasza, to gdzie oni wg Ciebie teraz są? (nie musisz odpowiadać- nawet będzie mi to na rękę bo nie będę miał pokusy, aby taką okrągłą liczbę postów zmieniać) [o Mojżesza nie pytam bo dość zagadkowy werset z Listu Judy można różnie rozumieć...; chyba jednak szatan z Panem sporu nie wygrał i z ciałem Mojżesza coś się stało, nieprawdaż?...].
Niebo nie jest puste!


Cytujesz to zdanie: „Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją” (Łk 20:38).
A w jakim kontekście się ono pojawia?!
Poniżej możesz go prześledzić, i proszę powiedz mi na co Pan Jezus kładzie nacisk: na natychmiastowe dalsze życie nieżywych ludzi czy na ZMARTWYCHWSTANIE?!?

Mat 22:29-32 bw "(29) A Jezus odpowiadając, rzekł im: Błądzicie, nie znając Pism ani mocy Bożej. (30) Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie w niebie. (31) A co do zmartwychwstania, czy nie czytaliście, co wam Bóg powiedział w słowach: (32) Jam jest Bóg Abrahama i Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba! Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych."

Mar 12:24-27 bw "(24) Odpowiedział im Jezus: Czy nie dlatego błądzicie, że nie znacie Pism ani mocy Bożej? (25) Albowiem gdy powstaną z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jako aniołowie w niebie. (26) A co do umarłych, że zostaną wskrzeszeni, czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, jak to Bóg rzekł przy krzaku do niego: Jam jest Bóg Abrahama i Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba? (27) Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie."

Luk 20:34-38 bw "(34) I rzekł do nich Jezus: Synowie tego świata żenią się i za mąż wychodzą, (35) lecz ci, którzy zostają uznani za godnych dostąpienia tamtego świata i zmartwychwstania, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą. (36) Gdyż już nie mogą umrzeć, są bowiem równi aniołom, a jako uczestnicy zmartwychwstania są synami Bożymi. (37) A że umarli wzbudzeni będą, to i Mojżesz zaznaczył przy krzaku gorejącym, gdy nazywa Pana Bogiem Abrahama i Bogiem Izaaka, i Bogiem Jakuba. (38) Nie jest On przeto Bogiem umarłych, ale żywych. Dla niego bowiem wszyscy żyją."

A jak rozumiesz te wersety? ktoś kogoś wyprzedzi?...
Heb 11:39-40 bw "(39) A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, (40) ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas."

A kiedy to będzie, że wszyscy będą razem z Panem?:
1Tes 4:15-17 bw "(15) A to wam mówimy na podstawie Słowa Pana, że my, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. (16) Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, (17) potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem."

ZMARTWYCHWSTANIE - mówi to komuś coś?!? Bo mnie mówi... i na to wydarzenie oczekuję, o ile do przodków przyłączony będę, nim Chrystus powróci.

Maranatha
:)
Dziękuję za uwagę, to był mój 10-tysięczny wpis na forum i na nim chciałbym poprzestać, aby po próżnicy nie klepać klawiatury i niekończących się sporów nie prowadzić bez nadziei na porozumienie.
Wierzcie sobie jak tam chcecie, ja też wierzę tak a tak... - niech to Bóg osądzi we właściwym czasie, a Duch Święty mnie lub was przekona bo ja się nie czuję na siłach przekonywać, nieprzekonanych.
Zostańcie z Bogiem!
:)
Maranatha


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Rembov » 09 lis 2015, 17:34

Zbyszku, kiedy staniesz z Bogiem twarzą w twarz będzie już za późno na zmianę zdania.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Obserwatorek
Posty: 4675
Rejestracja: 11 maja 2012, 11:46
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Obserwatorek » 09 lis 2015, 17:48

Czyli ze Zbyszka dywagacji (a właściwie jego prorokini) wniosek jeden, a właściwie dwa:

Umarli ST żyją.
Umarli NT nie żyją.


Czyli Bóg bardziej pokochał świętych ST. ;-)


Udzielam się na forum byłych Świadków Jehowy jako Roszada:
http://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php
Moje poglądy tu:
http://www.piotrandryszczak.pl/artykuly ... matow.html
Obserwatorek
Posty: 4675
Rejestracja: 11 maja 2012, 11:46
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Obserwatorek » 09 lis 2015, 18:09

Zbyszek wycofał się z forum ale odszczekuje się na priv, że tylko 3 osoby ze ST żyją.
Ale ja przypominam szerszą ich naukę a nie o 3 osobach:

Inni święci Starego Testamentu żyjący z Jezusem w niebie


Pozostałych świętych Starego Testamentu adwentyści umieścili w niebie w I wieku. Nie dotyczy to jednak absolutnie Apostołów i późniejszych chrześcijan:

„Ci, którzy wyszli po zmartwychwstaniu Jezusa, ukazali się wielu, mówiąc im, że ofiara za człowieka została spełniona, że Jezus, którego Żydzi ukrzyżowali powstał z martwych; a na dowód swoich słów oświadczali: »My powstaliśmy z martwych wraz z Nim«. Przekazywali świadectwo, że to właśnie za sprawą Jego potężnej mocy zostali wywołani ze swoich grobów” (Wczesne pisma E. G. White, 1999, s. 139; por. Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, Warszawa 1930, s. 155).

„Kiedy Jezus pobłogosławił swych uczniów, został On od nich zabrany w górę. Wraz ze wznoszącym się ku niebu Jezusem unieśli się wszyscy ci, którzy przy Jego zmartwychwstaniu obudzeni zostali ze swych grobów” (Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, Warszawa 1930, s. 160; por. Wczesne pisma E. G. White, 1999, s. 144).

„Po Swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazał się uczniom, a także więcej niż pięciuset naraz, natomiast ci, których zabrał z Sobą w górę, ukazali się wielu, oznajmiając, że Jezus powstał z martwych” (Wczesne pisma E. G. White, 1999, s. 158; por. Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, Warszawa 1930, s. 176).

„Kim są ci starcy i skąd wzięli się w niebie? Kościół adwentystów dnia siódmego powszechnie identyfikował te postacie ze świętymi, którzy powstali z grobów w czasie zmartwychwstania Chrystusa (patrz. Mat. 27,52.53 por. Ef 4,8)” (Apokalipsa A. Godek, Warszawa 1988, s. 76).

„I chociaż główne zmartwychwstanie jest w dalszym ciągu kwestią przyszłości (1 Tesal. 4,16), to jednak Jezus Chrystus pragnął niejako potwierdzić, że nie tylko sam zmartwychwstał, ale, że jest »zmartwychwstaniem i życiem« dla tych, którzy pracowali w imię Boże (...) Oni byli jego »towarzyszami«, którzy powstali z Nim z grobów. (...) 24 kapłanów pojawia się z Chrystusem w Jego kapłańskiej służbie” (Apokalipsa A. Godek, Warszawa 1988, s. 78).

Jeśli według adwentystów obecnie żyją tylko osoby ze Starego Testamentu, a nie egzystuje nikt z Nowego Testamentu, to jak sprawdzają się następujące słowa Pisma, które mówią, że „wszyscy” dla Boga żyją:

„Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją” (Łk 20:38).


Udzielam się na forum byłych Świadków Jehowy jako Roszada:
http://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php
Moje poglądy tu:
http://www.piotrandryszczak.pl/artykuly ... matow.html
Obserwatorek
Posty: 4675
Rejestracja: 11 maja 2012, 11:46
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Obserwatorek » 09 lis 2015, 18:23

Adwentyści a przypowieść o Łazarzu i bogaczu.

Przypowieść o bogaczu i Łazarzu


Adwentyści bardzo specyficznie interpretują Przypowieść o bogaczu i Łazarzu (Łk 16:19-31) Twierdzą oczywiście, że Jezus nie wierzył w duszę nieśmiertelną i uważał, tak jak oni, tę naukę za szatańską.
Mało tego, uważają natomiast, że naukę o nieśmiertelności dusz akceptowali faryzeusze i w ogóle Izraelici tamtych czasów.
Pomimo tego, według adwentystów, Chrystus, który w to nie wierzył, w swej przypowieści zastosował ukazanie dusz nieśmiertelnych! Czy w ten sposób adwentyści nie zrobili z Jezusa manipulatora, albo przynajmniej kogoś, kto wprowadza zamieszanie?
Tę swoją wykładnię adwentyści opisali między innymi w artykule pt. Jezus a życie po życiu (Znaki Czasu Nr 11, 1989 s. 4-5). Również ten pogląd przekazała E. G. White:

Jezus uwzględnił w przypowieści pewien panujący wśród ludu pogląd. Wielu ze słuchaczy wierzyło w naukę, że między śmiercią a zmartwychwstaniem istnieje stan świadomości. Wykorzystując to pojęcie wyjaśnił myśl, jaką pragnął specjalnie uwypuklić – żadnego człowieka nie ceni się dla jego majątku, gdyż wszystko, co posiada, pożyczone jest od Boga” (Przypowieści Chrystusa E. G. White, Warszawa 1997, s. 167).

Przypowieść o bogaczu i biednym Łazarzu ukazuje, jak dwie klasy ludzi reprezentowane przez tych mężów określone są w niewidzialnym świecie” (Przypowieści Chrystusa E. G. White, Warszawa 1997, s. 169).

Wspomniane czasopismo adwentystów tak oto ich poucza:

„Faryzeusze
»Wierzą także, że dusze mają moc nieśmiertelną, a ci, którzy pędzą cnotliwe lub występne życie odbierają w podziemiu nagrodę lub karę. Dusze pierwszych mają możność powrócić do życia, drugich zaś na wieki pozostają zamknięte w więzieniu«.
»... dusze złych natomiast skazane są na wieczne męki«” [Dawne dzieje Izraela” 18:1,3, s. 836; Wojna żydowska s. 166]
(...) Znając kontekst biblijny i historyczny łatwo zrozumieć jaki charakter i cel miała ta przypowieść. Jezus wykorzystał wierzenia faryzeuszy, aby trafić do nich i przekazać im prawdy bardzo ważne dla ich życia. Trzeba jednak odpowiedzieć wyraźnie na trzy ważne kwestie:
- jakie treści przekazał?
- dlaczego wykorzystał wierzenia niebiblijne?
- jeśli wykorzystał, to czy nie uznał je przez to za prawdziwe?” (Znaki Czasu Nr 11, 1989 s. 4-5).

Ciekawe jest to, że adwentyści sami powołali się w swoich dywagacjach, co do wierzeń faryzeuszy, na pozabiblijne teksty!
A gdyby nie było tych fragmentów, to na podstawie czego by starali się udowodnić wiarę faryzeuszy w duszę nieśmiertelną?
Zresztą kto im powiedział, że to co przedstawił Jezus jest „niebiblijnym wierzeniem”?
Przecież Chrystusowa przypowieść jest właśnie zawarta w Biblii! Jakże może być zatem niebiblijną?
Jak można Jezusowi zarzucać „niebiblijność”?
Jeśli sam Chrystus używał według nich „niebiblijnych wierzeń”, to dlaczego adwentyści stawiają innym zarzuty co do niebiblijności?
Czy Chrystus tę przypowieść skierował tylko do faryzeuszy, którzy wierzyli w duszę, czy do wszystkich w nią wierzących?
Czyż przypowieść ta miała inne znaczenie w I wieku, a inne w XXI wieku?
Czy ona według adwentystów w ogóle dotyczy dzisiejszych ludzi, skoro oni odnieśli ją tylko do faryzeuszy z I wieku?


Udzielam się na forum byłych Świadków Jehowy jako Roszada:
http://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php
Moje poglądy tu:
http://www.piotrandryszczak.pl/artykuly ... matow.html
Obserwatorek
Posty: 4675
Rejestracja: 11 maja 2012, 11:46
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Obserwatorek » 09 lis 2015, 20:20

Adwentyści powinni być ostatnimi, co zwalczają życie pozagrobowe, gdyż oni już za czasów E. White mieli być już w niebie, a więc przed rokiem 1915. Teoretycznie więc już spora rzesza ich powinna dawno egzystować w niebie:

Ellen White oczekiwała, że Chrystus przyjdzie za jej życia
Pokazano mi zgromadzenie podczas Konferencji. Anioł powiedział: »Niektórzy są pokarmem dla robactwa, inni obiektem wylania siedmiu plag, a jeszcze inni pozostaną żywi i zostaną przemienieni przy przyjściu Jezusa«. (1T 131.132; 1856)
Ponieważ czas jest krótki, powinniśmy pracować z pilnością i ze zdwojoną energią. Nasze dzieci może już nie zdążą pójść na studia. (3T 159;1872)
Nie jest rozsądne, aby decydować się teraz na dzieci. Czas jest krótki, nieszczęścia czasów końca są przed nami, a małe dzieci w większości zostaną zabrane, zanim się to wszystko skończy. (Letter 48; 1876)
W tym stanie świata, gdy bieg historii ziemi wkrótce się zakończy, a my jesteśmy tuż przed czasem ucisku, jakiego nigdy jeszcze nie było, im mniej zawiera się małżeństw, tym lepiej dla wszystkich, zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet. (5T 366; 1885)
Godzina przyjścia nadchodzi; jest już blisko, a niektórzy z nas, wierzących, doczekają żywo tego czasu i zobaczą wypełnienie się przepowiedni, usłyszą głos archanioła i trąby Bożej rozbrzmiewający po górach oraz dolinach, po morzach, i w najdalszych nawet zakątkach ziemi. (RH 31 lipca 1888)” (Wydarzenia czasów końca E. G. White, Warszawa 1995, s. 26).


Udzielam się na forum byłych Świadków Jehowy jako Roszada:
http://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php
Moje poglądy tu:
http://www.piotrandryszczak.pl/artykuly ... matow.html
Awatar użytkownika
Realista
Posty: 1333
Rejestracja: 10 maja 2009, 19:33
wyznanie: Kwakrzy
O mnie: Wciąż na nowo odkrywam istotę człowieczeństwa w moim Mistrzu Jezusie z Nazaretu.
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Realista » 09 lis 2015, 22:06

Rembov pisze:A Chrystus nauczał, że zaraz po śmierci świadomy człowiek otrzymuje nagrodę lub karę. To w takim razie cóż takiego zostaje z człowieka, co kontynuuje życie już po śmierci ciała?

Chrystus nie zajmował się wykładami z metafizyki, więc twierdzenie iż Jezus nauczał o egzystencji duszy jako samodzielnego podmiotu po śmierci podmiotu jakim jest człowiek brzmi życzeniowo i trąci bezsensem. Dusza jest świadomym człowiekiem? Doświadczenie nas poucza o czymś zupełnie innym a mianowicie, że taki są elementy złożenia jakie i rozkładu. Skoro człowiek składa się z duszy, ducha i ciała to dopiero suma tych elementów konstytuuje osobę ludzką, zatem kompletny podmiot działania. Dusza niejako tkwi w człowieku jako swym podmiocie jak każda przypadłość.

Autor księgi Koheleta napisał to, co według niego ma miejsce (wyraźnie to zaznaczył w Koj 9,:). Nowy Testament podaje w tej kwestii "nieco" odmienne nauczanie.
Gdzie Nowy Testament konkretnie naucza o podmiotowym działaniu duszy po śmierci osoby ludzkiej?
Ostatnio zmieniony 09 lis 2015, 22:09 przez Realista, łącznie zmieniany 1 raz.


Nominatissimus Acerrimusque Socinismi defensor...

http://christianismirestitutio.pl/
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Rembov » 09 lis 2015, 22:08

Chociażby w Łk 16:19-31.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Obserwatorek
Posty: 4675
Rejestracja: 11 maja 2012, 11:46
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Obserwatorek » 09 lis 2015, 22:19

Interesujące jest to, że Towarzystwo Strażnica, wbrew ŚJ, jakby przyznaje nam rację, iż Kohelet myśli innymi kategoriami:

„Zapoznanie się z kontekstem pozwala nam stwierdzić, że Salomon, pisząc Księgę Koheleta (Kaznodziei), dał w niej wyraz swemu poglądowi na życie takie, jakim ono jest obecnie tu na ziemi, inaczej mówiąc ››pod słońcem‹‹, widziane – rzec by można – ze ściśle ludzkiego punktu widzenia, z obiektywnego stanowiska obserwatora. Nie bierze w tym miejscu pod uwagę zamierzenia Bożego co do zmartwychwstania (…) Tak więc Salomon opisuje po prostu sytuację tak, jak by się przedstawiała, gdyby na obecnym świecie wszystko się kończyło i gdyby tylko tyle można było oczekiwać od życia. Ukazuje marność bytu człowieka, który nie jest wielbicielem Boga” (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 13 s. 23-24).


Udzielam się na forum byłych Świadków Jehowy jako Roszada:
http://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php
Moje poglądy tu:
http://www.piotrandryszczak.pl/artykuly ... matow.html
Awatar użytkownika
Realista
Posty: 1333
Rejestracja: 10 maja 2009, 19:33
wyznanie: Kwakrzy
O mnie: Wciąż na nowo odkrywam istotę człowieczeństwa w moim Mistrzu Jezusie z Nazaretu.
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Realista » 09 lis 2015, 22:22

Rembov pisze:Chociażby w Łk 16:19-31.

Pomijam to, że ten tekst to po prostu paremia. Ale nawet jeżeli uznamy, że te wydarzenia są historyczne (czego nie uznajemy) to drogi Rembov, gdzie ty tam widzisz dusze działające po śmierci? Widzę tam coś wręcz przeciwnego; a mianowicie kompletne ludzkie indywidua; nie, zaś dusze Abrahama, lecz Abrahama, Łazarza nie dusze Łazarza i bogacza a nie duszę bogacza. Zresztą z tego by wynikało, że doznali już zmartwychwstania ciał skoro bogacz może spoglądać oczyma, doznawać cielesnych udręk a woda może jego ciału przynieść ukojenie. Może również prowadzić nieskrępowane dialogi pomiędzy partiami zaświatów ;-) Oczywiście ktoś powie, ale to metafory tylko skoro tutaj dopuszcza znaczenia metaforyczne, dlaczego całej opowieści nie należy uznać za paremie?
Ostatnio zmieniony 09 lis 2015, 22:27 przez Realista, łącznie zmieniany 1 raz.


Nominatissimus Acerrimusque Socinismi defensor...

http://christianismirestitutio.pl/
Obserwatorek
Posty: 4675
Rejestracja: 11 maja 2012, 11:46
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Trudne wersety o stanie umarłych

Postautor: Obserwatorek » 09 lis 2015, 22:23

Ap 6:9-11 też pewnie lichy tekst.


Udzielam się na forum byłych Świadków Jehowy jako Roszada:
http://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php
Moje poglądy tu:
http://www.piotrandryszczak.pl/artykuly ... matow.html

Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości