Komentarz żydowski do Nowego Testamentu

Rozmowa o teologicznych różnicach międzywyznaniowych
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Komentarz żydowski do Nowego Testamentu

Postautor: Zbyszekg4 » 01 sie 2015, 18:29

Mam pytanie czy ktoś zna to dzieło i jakie ma zdanie o nim?
Tu wersja książkowa: http://www.vocatio.com.pl/index.php?rou ... uct_id=161

Niedługo podzielę się pewnym tematem w oparciu o to dzieło.


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 01 sie 2015, 18:54

Mam od kilku lat

Ciekawy.

należy tylko pamiętać że to komentarz z punktu widzenia żyda mesjańskiego


Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 01 sie 2015, 19:38

Napisałem wyżej, że w oparciu o ten Komentarz Sterna, podzielę się czymś...
Chodzi o zwrot grecki "erga nomou", który jest przeważnie tłumaczony jako "uczynki prawa".

Autor tego żydowskiego komentarza 3 razy omawia ten grecki zwrot i wyjaśnia, dlaczego w swoim dziele (które jest w zasadzie przekładem NT z komentarzem) podaje sens tego zwrotu jako "legalistyczne przestrzegania nakazów Tory".

Poniżej 1-sze z tych omówień odniesione do Rzym 3,20 - ten werset wg D.Sterna powinien brzmieć tak:

Rz 3:20 "Bo przed Jego obliczem nikt, kto żyje, nie będzie ogłoszony sprawiedliwym na podstawie legalistycznego przestrzegania nakazów Tory, gdyż tym, co w istocie czyni Tora, jest pokazanie ludziom, jak są grzeszni."

[Biblia warszawska tak to oddaje: "Dlatego z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony przed nim żaden człowiek, gdyż przez zakon jest poznanie grzechu."]

Jeśli kogoś temat zainteresował, to mogę podać 2 kolejne omówienia "erga nomou" w Gal 2:16 oraz Gal 3:23


A teraz już komentarz do Rz 3:20 w niezmienionej formie, tak jak podaje to Komentarz Zydowski do NT:
================================
Rom 3:20 .
Legalistyczne przestrzeganie nakazów Tory. Używam tego zwrotu jako tłumaczenia gr. erga nomou, gdyż krótsze i dosłowne tłumaczenie „uczynki prawa” niemal zawsze jest błędnie rozumiane i stanowi podłoże niejednej bulwersującej teologii. Słowo nomos („prawo”) jest przez większość interpretatorów poprawnie rozumiane jako określenie Prawa żydowskiego, czyli Prawa Mojżeszowego, Tory. Poczynając jednak od tego punktu, większość interpretatorów trzyma się kurczowo którejś z trzech poniższych mylnych interpretacji tego wersetu:

(1) „Nikt nie będzie uznany przez Boga za sprawiedliwego na podstawie spełniania dobrych uczynków wymaganych przez Torę”. Jest to oczywisty błąd, bo najważniejszym wymaganym przez Torę dobrym uczynkiem jest ufanie Bogu, kochanie Go całym sercem i duszą, i siłą (Mar 12:28-30). Czyż można czytać Torę i tego nie widzieć? Dlatego już na pierwszy rzut oka taka interpretacja jest absurdalna. Bo przecież Tora została przez Boga dana po to, aby jej przestrzegać; dlaczego zatem przestrzeganie jej nie miałoby prowadzić do uznania przez Boga za sprawiedliwego? Ponadto Sza’ul z aprobatą cytuje deklaracje Moszego, że „człowiek, który czyni te rzeczy” - który spełnia sprawiedliwe czyny wymagane przez Torę - „dzięki nim dostąpi życia” (Rom 10:5 : cyt. z Lev 18:5). Z pewnością dostąpienie życia i uznanie za sprawiedliwego przed Bogiem to pojęcia tożsame.

(2) „Nikt nie będzie uznany przez Boga za sprawiedliwego na podstawie spełniania dobrych uczynków wymaganych przez Torę, gdyż nikt nie jest w stanie sprostać wymogom Tory (wyjąwszy Jeszuę)”. Zwolennicy interpretacji z pkt (1), pomimo wskazanej wyżej jej słabości, bronią swego stanowiska, uzupełniając je założeniem o ludzkiej słabości. Ale takiej nauki nie znajdziemy w dowodzeniu Sza’ula w tym miejscu ani w żadnym innym miejscu Listu do Rzymian, ani w ogóle w całej Biblii.
Na jakiej biblijnej podstawie może się opierać wniosek, że nikt nie jest w stanie przestrzegać Tory? W Jam 2:10 czytamy, że „ten, kto przestrzega całej Tory, ale potknie się w jednym punkcie, stał się winny naruszenia wszystkich”. To „potknięcie się”, o którym tu mowa, to bunt przeciwko określonemu nakazowi Tory przy jednoczesnym twierdzeniu, że się jej przestrzega. Ja‛akow nie twierdzi tutaj, że każdy musi się zbuntować (zob. Jam 2:10-11 zK). W Act 15:10 mowa o sprzeciwie Kefy względem obarczania nie-Żydów „jarzmem, którego ani nasi ojcowie, ani my nie byliśmy w stanie znieść”. „Jarzmo” owo jednak oznaczało „szczegółowe mechaniczne przestrzeganie zasad bez względu na postawę serca, co niektórzy [...] uważali za istotę judaizmu. Nie było to jarzmo micwot nakazanych przez Boga, ale jarzmo legalizmu nakazanego przez ludzi” (cytuję tu z Act 15:10 K). Sam Jeszua sprzeciwiał się temu (Mat 23:2-4; Mar 7:5-13 zK).
Tora została dana, aby jej przestrzegano, a Bóg oczekiwał od ludzi posłuszeństwa względem niej. Dlatego Mosze powiedział:
To przykazanie, która ja ci dziś nakazuję, nie jest dla ciebie zbyt trudne ani nie wykracza poza twoje możliwości. [...] Słowo to jest bardzo blisko ciebie, w twoich ustach i w sercu twoim, abyś je wykonywał (Deu 30:11-14).
Sam Sza’ul cytuje ten fragment w Rom 10:6-8 zK. Jest nie do pomyślenia, żeby Bóg polecił narodowi żydowskiemu przestrzegać jakiegoś prawa, które było niemożliwe do zachowania i za którego pogwałcenie karą miała być śmierć. Bóg miłości nie zabawia się w tak okrutne gry.
To prawda, że ludzie nie zachowali Tory, że zgrzeszyli. Ale sama Tora zawiera również pewną procedurę na wypadek grzechów, pod warunkiem, że nie były one popełnione „z podniesioną ręką”, czyli w buncie, według Jam 2:10 zK. Procedurą tą był system ofiarniczy, któremu jest zresztą poświęcona większa część Pięcioksięgu Mojżesza. System ten oferował przebaczenie żałującemu za grzech człowiekowi, który przyniósł wymaganą ofiarę. (O wpływie przyjścia Jeszui na tę część Tory napomyka Rom 3:25, a pełniejsze rozwinięcie tego tematu następuje w Liście do Żydów mesjanicznych 9-10). W czasie, gdy Mesjasz umarł, Tora wciąż zapewniała ramy umożliwiające człowiekowi zbawienie (Mat 19:16-22; Luk 1:6 zK; Heb 11:1-40), pod warunkiem, że we wszystkim ufał Bogu i w żadnym zakresie nie polegał na obłudnym przekonaniu o własnej sprawiedliwości.
A zatem takie rozumienie jest błędne, nie ma bowiem powodu, aby przypuszczać, że człowiek nie jest w stanie sprostać wymaganiom Tory. Tora nie ustawia poprzeczki na nieosiągalnej wysokości. Ustala raczej pewną normę wiary, ufności do Boga, i przestrzegania jej systemu pokutowania i składania ofiar, co umożliwia otrzymanie przebaczenia od Boga i odzyskanie statusu sprawiedliwego przed Jego obliczem.

(3) „Nikt nie będzie uznany przez Boga za sprawiedliwego na podstawie złych uczynków wymaganych przez Torę”. Jeszcze absurdalniejsze niż pierwsza interpretacja. Chodzi tu o to, że Tora sama w sobie ma wymagać takiego pyszałkowatego, świętoszkowatego, legalistycznego przestrzegania zasad. Tymczasem Tora zdecydowanie sprzeciwia się takiej postawie, a Nowy Testament przytacza z Tanach fragmenty, które tego właśnie dowodzą! Ponadto Sza’ul nazywa Torę „świętą, sprawiedliwą i dobrą” (Rom 7:12), a nie byłaby taka, gdyby wymagała złych uczynków albo obłudnego przekonania o własnej sprawiedliwości.
Dlaczego zatem w ogóle wspominamy o takiej interpretacji? Bo wielu chrześcijan najwyraźniej żywi przekonanie, że Tora to nieco wybrakowany twór Boży, że Mesjasz jest w jakimś sensie lepszy od Tory i że wobec tego Tora jest de facto zła. Taka jednak interpretacja urąga charakterowi Boga. Sprowadza się do zrodzonej w II wieku herezji Marcjona, którego zdaniem Stary Testament był czymś gorszym niż Nowy Testament, a Bóg Starego Testamentu był gorszy niż Bóg Nowego.
Teologia oparta na tej czy innej spośród tych błędnych interpretacji wpoiła chrześcijanom, że Prawo żydowskie to coś gorszego, nieaktualnego, legalistycznego, rodzącego pychę, niezwiązanego z łaską Bożą, a teraz, kiedy przyszedł Jeszua, unieważnionego, wartościowego zaś z tego jedynie względu, że wskazuje na Mesjasza. Gdyby tak było, to każdy przestrzegający takiego Prawa musiałby być ślepcem, głupcem lub człowiekiem oszukanym. A ponieważ Żydzi respektują Prawo Mojżeszowe, to znaczy, że są ślepi, głupi albo oszukani. W ten sposób antysemityzm stał się w praktyce jednym z filarów wiary chrześcijańskiej ! Cóż dziwnego, że „ewangelia” o tego rodzaju implikacjach jest dla Żydów nie do przyjęcia!

Jest jednak alternatywa. Choć Sza’ul czasami używa słowa erga („czyny” - liczba mnoga) w znaczeniu neutralnym, to 19 razy używa tego słowa jako terminu technicznego o konotacjach negatywnych, oznaczającego:
„Czyny wynikające z pyszałkowatego, świętoszkowatego przekonania, że przez ich wykonywanie, przez przestrzeganie własnymi siłami pewnego zestawu zasad, bez ufania Bogu ani wierności Mu, można zasłużyć sobie na Bożą pochwałę i zachwyt i zobligować Boga do zarezerwowania nam miejsca w niebie”.
Słowo erga jest użyte samodzielnie w tym rozumieniu w Rom 4:2; Rom 4:6; Rom 9:11; Rom 11:6 (trzy razy); Eph 2:9; 2Ti 1:9 oraz Tit 3:5. W połączeniu ze słowem nomou („prawa”) jest użyte w niniejszym wersecie oraz w Rom 3:27-28; Rom 9:32; Gal 2:16 (trzy razy) i w Gal 3:2; Gal 3:5; Gal 3:10.
Takie jest również znaczenie słowa erga („uczynki”) w rozumieniu trzeciej wspomnianej błędnej interpretacji. Różnica między nim a moim rozumieniem jest taka, że moim zdaniem erga z przydawką nomou („prawa”) nie oznacza „uczynki złe, wykonywane własnymi siłami, a nakazane przez Torę”, lecz raczej:
Uczynki złe, wykonywane własnymi siłami, z którymi mamy do czynienia, gdy grzeszni ludzie wypaczają i źle interpretują Torę, uważając ją nie za łaskawy dar Boga, mający zarówno zachęcać ludzi do sprawiedliwego, bogobojnego postępowania, jak i pokazywać im, jak wiele im jeszcze do niego brakuje, ale za regulamin wymieniający wymogi, które można spełniać mechanicznie, bez ufania Bogu, a nawet bez brania Go w ogóle pod uwagę, można zatem chełpić się własnymi osiągnięciami i mieć wielką satysfakcję z tego, jak bardzo zadowoliło się Boga.
Innymi słowy, „uczynki prawa” to w istocie „uczynki zrodzone z Tory”, ale wskutek jej wypaczenia. Taki właśnie sens starałem się zawrzeć w moim tłumaczeniu, legalistyczne przestrzeganie nakazów Tory. W tym miejscu warto polecić książkę wyjaśniającą te kwestie: Daniel P. Fuller, Gospel And Law: Contrast Or Continuum?, Eerdmans, Grand Rapids, Michigan, 1980.
=========================


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Janek
Posty: 2717
Rejestracja: 11 sty 2015, 14:30
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Janek » 01 sie 2015, 20:16

OOOOOOOOO wiele razy o tym zem slyszal a nie wiedzialem gdzie to capnac.
Wiedzy nigdy za wiele dobrze ze poruszyles ten temat..kurcza u cieie widze na chomiku
partami po pare mega ale widze wersje 700 megowa..zedre jedno i drugie :-D


Awatar użytkownika
Filip
Posty: 1566
Rejestracja: 14 lut 2013, 13:34
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Filip » 01 sie 2015, 20:23

Mam ten komentarz. Kiedyś z niego korzystałem, ale to było dawno. Trudno mi się pokusić o obszerną merytoryczną krytykę tego dzieła (bo za słabo je znam), jednak z pewnością bym go nie polecał. To co konkretnie miałbym temu komentarzowi do zarzucenia to:

(1) Błędne (z mojego protestanckiego punktu widzenia) rozumienie relacji pomiędzy "uczynkami prawa" oraz "Ewangelią". W sumie zacytowany przez Ciebie fragment jest niemal otwartą polemiką z Lutrem.

(2) Dziwne, bardzo interpretacyjne tłumaczenie. Do tego po polsku mamy tłumaczenie jego angielskiego tłumaczenia NT, taki produkt z definicji nie może być dobry.

(3) Nadmierne przywiązanie do tradycji judaizmu, bronienie ich na siłę. Sztuczną manierę używania hebraizmów.


"The Road goes ever on and on
Down from the door where it began.
Now far ahead the Road has gone,
And I must follow, if I can, " J.R.R. Tolkien
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 01 sie 2015, 20:32

Filip pisze:W sumie zacytowany przez Ciebie fragment jest niemal otwartą polemiką z Lutrem.

A czy Luter to "papież ex cateda"? ;)
Mnie podoba się kładzenie nacisku na legalizm! Wszak o tym w Liście do Galacjan mowa...
Nie zaszkodzi przestrzegać przed legalizmem, przy jednoczesnym nie negowaniu wartości Tory, która to Tora - jak w jednym z kazań słyszałem oznacza: pouczenia, wskazówki, nauki (w skrócie PWN) i nie można nazywać Tory kodeksem karnym (mówił tak pastor protestancki, nie Żyd).

Sam Paweł pisze w Rz 7,12 że dobre jest prawo, ale zawsze gromi legalistów, którzy robią z dobrej Tory zły użytek (on sam to czynił).


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Awatar użytkownika
Filip
Posty: 1566
Rejestracja: 14 lut 2013, 13:34
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Filip » 01 sie 2015, 20:57

Zbyszekg4 pisze:A czy Luter to "papież ex cateda"?


Nie, ale akurat Lutrowe odczytanie "erga tou nomu" jest fundamentalnym problemem reformacji. Jeżeli bym uznał, że Luter się tu pomylił, to bym przeszedł czym prędzej na katolicyzm/prawosławie ;-)

Absolutnie uznaję wartość Prawa jako pouczenia, wskazówek, wychowawcy, przewodnika do Boga etc. Jednak kiedy ktoś sądzi, że na podstawie przestrzegania Tory może być uznanym za sprawiedliwego (neguje interpretację (1) w powyższym tekście), to nie mogę się z nim zgodzić.


"The Road goes ever on and on

Down from the door where it began.

Now far ahead the Road has gone,

And I must follow, if I can, " J.R.R. Tolkien
Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 511
Rejestracja: 02 cze 2014, 15:19
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Lokalizacja: Inowrocław
O mnie: na co dzień żyję zchrystusem.pl
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Komentarz żydowski do Nowego Testamentu

Postautor: Dezerter » 01 sie 2015, 21:50

Zbyszekg4 pisze:Mam pytanie czy ktoś zna to dzieło i jakie ma zdanie o nim?
Tu wersja książkowa: http://www.vocatio.com.pl/index.php?rou ... uct_id=161


mam - polecił mi go pastor kościoła Ewangelicznych Chrześcijan - spytałem go skąd takie ciekawe informacje i głębokie zrozumienie fragmentu o rozmnożeniu ryb i chleba , a on przyznał się , że korzystał z tłumaczenia i komentarza żydowskiego ..., pożyczonego od znajomego wikarego katolika :-D i tak trafił do moich zbiorów - jako prezent imieninowo-urodzinowy.
Korzystam, cenię i polecam - na pewno pogłębia zrozumienie wielu wydarzeń opisanych w NT a nie zrozumiałych dogłębnie, bez komentarza żydowskiego


Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
Awatar użytkownika
Kamil M.
Posty: 5330
Rejestracja: 11 sty 2008, 11:16
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Kraków
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Kamil M. » 01 sie 2015, 22:39

Zbyszekg4 pisze:Mam pytanie czy ktoś zna to dzieło i jakie ma zdanie o nim?

Czytałem, ale dość dawno i nie mam jakiegoś wysokiego zdania na jego temat. W dużej mierze nie jest to właściwie "żydowski" komentarz do Nowego Testamentu, tylko komentarz D. Sterna do Nowego Testamentu, dlatego nazwa jest zwodnicza. W treści jest to straszna mieszanka, chociaż ubrana w zhebraizowane szatki: takie poplątanie ewangelikalizmu, protestantyzmu, tradycji rabinicznych młodszych o stulecia od samego chrześcijaństwa i garść z badań nad starożytnym judaizmem. Nie wiem co autor chciał osiągnąć - może pisze o tym w jakimś wprowadzeniu, do którego nie mam teraz dostępu, ale nazwać to "żydowskim" komentarzem to dość naciągane, bo nie mieści się to w żadnych sensownych granicach "żydowskości". Tysiąc razy lepiej sięgnąć do prac, które rzucają światło na Nowy Testament poprzez ciężką pracę nad badaniem jego tła kulturowego, historycznego i religijnego. Tam autorzy przynajmniej nie przylepiają sobie etykietki ("żydowski"), która ma sugerować że wiedzą lepiej z samej natury rzeczy, tylko muszą swój punkt widzenia poprzeć badaniami.
Zbyszekg4 pisze:Autor tego żydowskiego komentarza 3 razy omawia ten grecki zwrot i wyjaśnia, dlaczego w swoim dziele (które jest w zasadzie przekładem NT z komentarzem) podaje sens tego zwrotu jako "legalistyczne przestrzegania nakazów Tory".

Stern ma tutaj trochę racji, ale sprawa jest bardziej skomplikowana. Zwrot "erga Nomou" jest od wielu lat dyskutowany już wśród badaczy NT i dzisiaj jest raczej wyjaśniany jako pewne hasło, w którym mają się zawierać te rzeczy, które definiowały i wyróżniały Izraela: obrzezanie, szabat, kaszrut, oddzielenie od pogan, zasady czystości rytualnej itd. Jak widać w Ewangeliach, istniały stronnictwa, które traktowały te kwestie jak sprawę życia i śmierci, ale z drugiej strony w bardzo bezduszny sposób, dlatego niewątpliwie św. Paweł również odnosi się do takiej postawy swoich rodaków w odniesieniu do Tory. Ale problem, który przedstawia św. Paweł nie dotyczy jakiegoś ogólnoludzkiego problemu poczucia własnej doskonałości w kontraście do Bożej łaski. To nie jest tylko ogólny problem legalizmu i duchowego rozumienia Prawa, to jest kwestia drugorzędna.

Pierwszorzędna sprawa wygląda tak: Izrael w I wieku uchwycił się Tory jako ostatecznej i totalnej definicji jego tożsamości i życia, była to definicja w kontraście do pogan, do nieczystych, do grzeszników. Ale ważne jest by zrozumieć dlaczego tak się stało! Żydzi oczekiwali odkupienia z niewoli, wyzwolenia, wielkiej rehabilitacji przez Boga. Zgodnie z wezwaniami proroków zapragnęli gorliwie zachowywać Bożą Torę, oddalić się od wszelkich nieczystości, trwać wiernie przy wierze ojców, bo - znowu w zgodzie z zapowiedziami proroków - wierzyli, że jeśli wszyscy nawrócą się do swojego Boga, Bóg ich wyzwoli, uratuje, odkupi i odnowi. To było co do zasady słuszne i dobre - dlatego św. Paweł wypowiada się ostrożnie o swoich rodakach w Rz 9-11, mówi, że są gorliwi, ale nie bardzo wiedzą co robią. W czym zatem problem? W tym, że Bóg właśnie coś zrobił! Posłał swojego Syna! Jezus nauczał, uzdrawiał, ale został skazany na śmierć właśnie m.in. przez tych gorliwych Żydów, którzy sądzili, że spełniają swój obowiązek przybijając do krzyża zwodziciela. I co więcej, Bóg uczynił dla Jezusa to, co prorocy zapowiadali dla Izraela (Ez 37) - wskrzesił Go z martwych! Nagle poprzez ten zaskakujący czyn Boga wszystko stanęło na głowie - skoro Jezus jest tym umiłowanym Synem Boga, to odrzucający Go Żydzi odgrywają tutaj rolę pogańskich oprawców, podczas gdy sami sądzili, że są sprawiedliwymi ofiarami. Do tego wszystkiego jeszcze kiedy głosi się narodom wieści na temat tych wydarzeń, poganie nagle nawracają się do tego zmartwychwstałego żydowskiego odrzuconego Króla, Jezusa. Św. Paweł próbuje to sam zrozumieć, a następnie wyjaśnić swoim adresatom - o co chodzi? Co się stało? Co to wszystko oznacza? Więc Apostoł usiłuje ustawić wszystko we właściwym świetle. Powiada np. że jego rodacy pragnęli osiągnąć sprawiedliwość - czyli wybawienie z niewoli, wyzwolenie, odkupienie, odnowę Bożą - za sprawą gorliwego powrotu do Tory i praktykowanie rygorystycznego oddzielenia i czystości rytualnej. Ale paradoksalnie, chociaż wydawałoby się, że robili to, co kazali Prorocy, przeoczyli moment, kiedy Bóg dla nich wreszcie coś uczynił! Bóg miał "trochę" inny plan na wyzwolenie, odkupienie, odnowę - umęczonego i zmartwychwstałego wiernego Jezusa, to jest sprawiedliwość, którą Bóg przedłożył. I zamiast darować tą odnowę przez gorliwe zachowywanie Tory w jej nacjonalistycznych aspektach, postanowił zmiłować się nad tymi, którzy dadzą wiarę temu szalonemu poselstwu! To już było ciężko strawne dla Żydów wypatrujących wybawienia poprzez "erga tou Nomou" (obrzezanie, szabat, kaszrut itd.), ale jakim skandalem do tego stało się to, że Bóg postanowił zgotować wybawienie nie tylko ludziom pochodzącym ze skrawka ziemi między Egiptem a Syrią, ale wybawienie, odnowę, wyzwolenie aż po krańce ziemi! I to tylko przez pójście za poniżonym Jezusem, bez "erga tou Nomou"! To jest zupełnie inny scenariusz, niż Żydzi się spodziewali w swoich nacjonalistycznych marzeniach. Dlatego w listach Apostoła znajdziemy nie tyle potępienie Tory, co próbę ukazania, że oto wydarzyło się coś, przy czym Tora to jest nic, coś co ją zupełnie przerasta - śmierć i zmartwychwstanie Syna Bożego. Tak, Tora jest od Boga dana, jest Jego słowem, jest święta, sprawiedliwa i dobra, ale to od początku do końca zmierzało wszystko do tego - jak się właśnie okazało! - by ustąpiła Chrystusowi, który od teraz w swym męczeństwie i chwale definiuje lud Boży, znaczy go swoją Ofiarą i ze sobą wprowadza do Królestwa.

Tego poczucia nowości Chrystusa właśnie u Sterna brakuje, właśnie dlatego, że próbuje zachować to, co dla św. Pawła zostało przyćmione niemal zupełnie przez blask naszego Pana.


Jestem raczej nieobecny na forum; jeśli chcesz się ze mną skontaktować, wyślij do mnie e-mail poprzez mój profil.
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 02 sie 2015, 08:16

Filip pisze:Jednak kiedy ktoś sądzi, że na podstawie przestrzegania Tory może być uznanym za sprawiedliwego (neguje interpretację (1) w powyższym tekście), to nie mogę się z nim zgodzić.

Jednakże teoretyczna taka możliwość istniała, czyż nie?
Lev 18:5 bw "(5) Przepisów moich i praw moich przestrzegajcie. Człowiek, który je wykonuje, żyje przez nie; Jam jest Pan!"

Rom 10:5 bw "(5) Tak bowiem Mojżesz pisze o usprawiedliwieniu, które jest z zakonu: Człowiek, który spełnił zakon, przezeń żyć będzie."

Gal 3:12 bw "(12) Zakon zaś nie jest z wiary, ale: Kto go wypełni, przezeń żyć będzie."

Problem taki, że nikt z potomków Adama (poza Chrystusem, zrodzonym jednak inaczej niż my) nie mógł i nie może spełnić tego warunku bezbłędnego wypełnienia Prawa - dlatego tak bardzo potrzebny nam Zbawiciel.

Dziękuję za cenne uwagi, wezmę je pod uwagę! :)


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Czekoladowy » 02 sie 2015, 13:51

Kiedyś byłem bardzo optymistycznie nastawiony do tej książki, teraz mam trochę mieszane uczucia, zwłaszcza przez przedstawianą tu naukę, takie pomieszanie protestantyzmu z judaizmem. Szczególnie kłuje w oczy kwestia Prawa/Zakonu. W liście do Galacjan autor bardzo się nad tym rozwodzi z tego, co pamiętam i przedstawia dość specyficzne nauki, które mi pachną wracaniem pod Prawo. Trudno mi się jednak bardziej rozpisać, bo forma komentarza sprawia, że poszczególne kwestie przedstawione są w sposób nieuporządkowany i wyrywkowy i trudno jest ogarnąć to w jasny i prosty sposób.
Jednak wiele z tych komentarzy jest bardzo cennych, w świetny sposób wyjaśnione jest wiele kwestii, np. konteksty kulturowe.


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 02 sie 2015, 14:51

Czekoladowy pisze:Szczególnie kłuje w oczy kwestia Prawa/Zakonu. W liście do Galacjan autor bardzo się nad tym rozwodzi

No tak... Jestem na bieżąco bo studiuję ten List i m.in. Komentarz Sterna mam i on tam cały czas podkreśla, że Pawłowi chodziło o legalistyczne wypaczenia Tory, że Izraelici sami w sobie, ale i też i innym to narzucali (np. w Galacji), z legalizmem traktowali Prawo - licząc na zasługi u Boga za ich posłuszeństwo i Torze i temu, co do Tory dodano...

No trudno się z tym nie zgodzić, prawda? Mnie tylko zastanawia, że - tak mi się wydaje (może błędnie) - z tych komentarzy przebija myśl, że jeśli by bez legalizmu podejść do Tory/Prawa, to było by możliwe wypełnienie wszystkiego, a gdyby się coś nie udało, to Tora to przewidziała i dała (tzn. Bóg dał) system: grzech-ofiara-przebaczenie.

I na takiej drodze posłuszeństwa Torze (z ewentualnymi korektami po potknięciach), można by uzyskać legalną i prawną sprawiedliwość przed Bogiem...
No bo wszak są osoby w Biblii, o których czytamy: sprawiedliwy! (Hiob, Zachariasz i Elżbieta) - więc czemu nie ty i ja?!?...
No OK, ale przecież ta ich sprawiedliwość nie mogła być "przepustką do nieba" - potrzebowali Zbawcy i my też potrzebujemy, nawet gdybyśmy jak najlepiej się sprawowali (czyli pełnili Prawo).
Na szczęście Stern w swoim komentarzu docenia Mesjasza Jeszuę! więc na pewno nie naucza o zbawieniu z uczynków, a tylko uwypukla to, jak błędnie można rozumieć Torę- na sposób legalistyczny żyjąc, a to grozi i nam bo legalizm może się wkraść i do najbardziej przeciwnego prawu Bożemu człowieka...


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 02 sie 2015, 18:25

Stern po prostu prezentuje stanowisko żydów mesjanistycznych.
Stara się usprawiedliwić kontynuowanie obrzezania cielesnego i innych żydowskich przepisów przez wierzących w Jezusa będących pochodzenia żydowskiego i podaje jako argument przestrzeganie Prawa przez apostołów i wiernych pochodzenia żydowskiego we wczesnym okresie Kościoła.
Tymczasem apostołowie swoją wolność od litery prawa rozeznawali stopniowo

Żydzi mesjańscy natomiast, nie wiem na ile świadomie, budują mur między żydami a wierzącymi z pogan , który Chrystus zburzył przez swoją śmierć na krzyżu.

Gdyby jeszcze przestrzeganie jakichś zwyczajów żydowskich było tylko utrzymywane na zasadzie tradycji lub swoistego hobby to można by to jeszcze od biedy zrozumieć ale z tego co wiem to przestrzeganie przepisów Tory jest jednak warunkiem przynależności do wspólnot mesjańskich żydów i nie może być jej członkiem ten kto tych przepisów zupełnie nie przestrzega.


Poza tym te wspólnoty są budowane na zasadzie czysto etnicznej - żydowskiej, co znowu zaprzecza temu co dokonał Chrystus - zburzeniu muru między żydami a innymi narodami w Kościele.


Awatar użytkownika
nadrozd
Posty: 2522
Rejestracja: 07 paź 2015, 14:22
Ostrzeżenia: 3
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: nadrozd » 02 sie 2015, 19:16

Zbyszekg4 pisze:No trudno się z tym nie zgodzić, prawda? Mnie tylko zastanawia, że - tak mi się wydaje (może błędnie) - z tych komentarzy przebija myśl, że jeśli by bez legalizmu podejść do Tory/Prawa, to było by możliwe wypełnienie wszystkiego, a gdyby się coś nie udało, to Tora to przewidziała i dała (tzn. Bóg dał) system: grzech-ofiara-przebaczenie.



ja tez tak to rozumiem.
Ale też sadze ze taki zyd który studiuje tore od małego poprostu musi miec też inna swiadomość niż my. My nawet dekalogu nie ogarniamy :P
Nie dziwie sie wiec że żydzi troche patrza na nas z politowaniem... różnice kulturowe.
i chyba zupełnie inna świadomośc słowa. Bo dla nich to cześć podrecznika historii i ic kodeksy prawa;)

a prawo cóz... my staramy sie wypełniic prawo polskie tak samo.. nawet mimo to że uwazamy ze nasze prawo jest durne.
wiec co sie dziwic żydom....ze szanują swój kodeks i uwazaja za madry.


Uwaga !! Pan jeszcze nie skończył procesu Obrazek ulepszania Nadrozda..

* Materiał z jakiego zrobione sa Nadrozdy nadaje sie WYŁĄCZNIE do powolnej obróbki. Za utrudnienia PRZEPRASZAM.
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 03 sie 2015, 09:29

Albertus pisze:Stern po prostu prezentuje stanowisko żydów mesjanistycznych.
Stara się usprawiedliwić kontynuowanie obrzezania cielesnego i innych żydowskich przepisów przez wierzących w Jezusa będących pochodzenia żydowskiego

Chrześcijanie żydowskiego pochodzenia (Żydzi mesjanistyczni) obrzezują dzieci, jak nakazuje Tora?
I nadają temu jakiś religijny sens?
Pytam bo nie wiem


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]

Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości