Co protestant traci nie będąc w kościele katolickim(krk)?

Bieżące aspekty życia w kościołach nieprotestanckich
Awatar użytkownika
św.tomek
Posty: 3658
Rejestracja: 14 mar 2008, 12:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: św.tomek » 23 wrz 2008, 11:41

Lash pisze:Dla mnie to niebudujace.

a czy to, że Spurgeon całe życie cierpial na depresję jest budujące?
albo że Paweł miał oścień - "wyslannika szatana"...?
albo że ktoś ma chore dziecko...?

Problemy, jakie maja chrześcijanie nigdy same w sobie nie są budujące.
Budujący może być jedynie sposób w jaki reagujemy na nasze problemy. Czy z ich powodu tracimy ufność do Ojca, czy zaczymnamy sie buntować, obrażać na Boga...

Nie obraź sie Lash ale to co piszesz pachnie mi trochę teologią "wiary w wiarę".
Moim zdaniem trwanie w ufności wbrew intelektualnym zwątpieniom ma wymiar na swój sposób heroiczny. Przy wszystkich zastrzeżeniach typu doktrynalnego nie mozna zanegować faktu, że Matka Teresa uczyniła w swoim życiu więcej aktów wiary niż większość kaznodziejów którzy trąbią o swojej pewności, o sile swej wiary i o braku wątpliwości.


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 23 wrz 2008, 12:37

św.tomek pisze:
Lash pisze:Dla mnie to niebudujace.

a czy to, że Spurgeon całe życie cierpial na depresję jest budujące?
albo że Paweł miał oścień - "wyslannika szatana"...?
albo że ktoś ma chore dziecko...?

Problemy, jakie maja chrześcijanie nigdy same w sobie nie są budujące.
Budujący może być jedynie sposób w jaki reagujemy na nasze problemy. Czy z ich powodu tracimy ufność do Ojca, czy zaczymnamy sie buntować, obrażać na Boga...

Nie obraź sie Lash ale to co piszesz pachnie mi trochę teologią "wiary w wiarę".
Chyba tu sie nie rozumiemy. Tzn ja ciebie nie moge zalapac.
św.tomek pisze: Moim zdaniem trwanie w ufności wbrew intelektualnym zwątpieniom ma wymiar na swój sposób heroiczny.
Pytanie czy sa to INTELEKTUALNE czy nie zwatpienia.
św.tomek pisze: Przy wszystkich zastrzeżeniach typu doktrynalnego nie mozna zanegować faktu, że Matka Teresa uczyniła w swoim życiu więcej aktów wiary niż większość kaznodziejów którzy trąbią o swojej pewności, o sile swej wiary i o braku wątpliwości.
To byloby pewne gdybysmy znali serce.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.

Wróć do „Życie kościelne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości