Niemożliwość zbawienia poza Kościołem Katolickim?

Bieżące aspekty życia w kościołach nieprotestanckich
Awatar użytkownika
Erazm
Posty: 1801
Rejestracja: 07 cze 2009, 06:18
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Siedlce
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Erazm » 10 sty 2012, 18:01

Dzwini ci katolicy. Kiedy im mówisz, że papież zakazywał czytania Biblii, kazał całować się w trzewiki albo nazywał siebie Bogiem wtedy odpowiadają, że to nieważne, bo dotyczy jedynie wypowiedzi skierowanych do kościołow lokalnych albo prywatnych notatek czy też jakichś pośledniejszych listów papieskich.
Kiedy jednak chcą udowodnić np. tezę, że kanon w KRK obowiązywał ostatecznie już od IV wieku wtedy nagle listy papieskie, postanowienia synodów lokalnych, itp. stają się nieomylnymi postanowieniami obowiązującymi w całym KRK.
No cóż, taki widocznie jest już urok wyznawców tej dziwnej religii.
Ale do rzeczy:
Rafał pisze:synody w Hipponie (393 r.) i Kartaginie (397 i 419 r.) uznały sporne księgi za kanoniczne

Ale np. synod w Laodycei z 360 r. już nie. Postanowienia lokalnych synodów nie były wiążące dla całego Kościoła!
Rafał pisze:uczynił to również w 405 r. papież Innocenty I.

Wcześniej pisałeś:
Rafał pisze:Na początku były małe wątpliwości co do ksiąg deuterkanonicznych , ale w IV wieku rozwiazano problem ostatecznie

więc myślałem, że masz może na myśli fałszywkę, jaką był tzw. Dekret Gelazego. Innocenty I to już jednak V a nie IV wiek. No i oczywiście jego dekretalia również nie mogą być uznawane za rozstrzygnięcia, jak to powiedziałeś, ostateczne. Zwłaszcza, że taki np. Grzegorz Wielki (a więc VI i VII wiek) miał wątpliwości co do kanoniczności ksiąg dueuterokanonicznych. Nie miałby ich gdyby Innocenty I wypowiedział się "ostatecznie".
Rafał pisze:Grecy przyjęli Stary Testament w liczbie 46 ksiąg na synodzie trellańskim w 692 r.

Na marginesie: po co mieliby przyjmować coś w VII wieku skoro, jak sam pisałeś, w IV wieku zapadły ostateczne ustalenia? Znowu brak konsekwencji. Ale nie ważne.
Nie było czegoś takiego jak "synod trellański". Był w tym czasie, i owszem, synod trullański II ale tego synodu akurat nie podawałbym, jako przykładu jednomyślności w ogóle. Przeciwnie. Był on raczej namacalnym dowodem na to, że drogi Zachodu i Wschodu rozeszły się na dobre.

Najwyraźniej trzeba zmienić źródło. :)
... I generalnie do wszystkiego, co się czyta w necie, podchodzić bardziej krytycznie.


"Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie" św. Paweł Apostoł
"Kiedy idziemy bez krzyża, jesteśmy docześni. Możemy być biskupami, księżmi, kardynałami, ale nie jesteśmy uczniami Pana." Franciszek, papież
"Kto nie modli się do Boga, modli się do diabła" Franciszek, papież
chakmach
Posty: 133
Rejestracja: 05 lut 2009, 14:05
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chakmach » 27 lut 2013, 11:57

Rafał pisze:Podwaliny reformacj to Luter i jego głupie pomysły .

Jak Marcin Luter rozumiał zasadę sola scriptura ?


Marcin Luter odmawiał niektórym księgom Nowego Testamentu natchnienia Ducha Świętego. Czynił to, ponieważ treść tych ksiąg nie pasowała do jego teorii.



Witam

Wydaje mi się, że nie chodzi tu o to, że Marcin Luter wybierał księgi biblijne jako te należące do tzw. kartkowego kanonu biblijnego, tylko według własnego 'widzi mi się'. Łatwo zauważyć, że na przełomie wieków pewne księgi włączano a pewne wyłączano, z bardzo podobnych powodów o których pisał Luter (patrz. Kanonu Muratoriego, Atanazjusz, List świąteczny XXXIX, Dekret Damazego). Jak sam stwierdziłeś, Marcin Luter 'opamiętał się' i zostawił w spokoju Apokalipsę i List Judy , a to jest chyba najważniejsze. Jak wiemy pierwszy znany nam katolicki przekład Leopolity wydany po Soborze Trydenckim zawierał list do Laodycejczyków, a potem list ten został usunięty. Nowowulgata jako ostateczne dzieło do celów liturgicznych zaistniała dopiero w 20 wieku n.e. Do tego czasu kościół Rzymsko-katolicki ciągle próbował jakichś manewrów włączania, bądź wyłączania ksiąg bądź listów. Skoro on tak czynił to inni chyba też mogli. Nazwał bym to badaniem i oczyszczaniem kanonu, czyli idei biblii i jej nauki. Zaraz napiszę o co mi dokładnie chodzi. Pamiętajmy, że kanon syryjski zawiera NT zwłaszcza w tzw. przekładach Peszity z wyłączeniem np. Apokalipsy co łatwo zrozumieć kiedy czyta się Kanon Muratoriego. Zwróćmy uwagę, że nawet Kodeks Synajski zawiera dodatowe księgi takie jak np. Pasterz Hermasa, czy też List Barnaby, który to List Barnaby cytuje się na potwierdzenie nauczania o niedzieli, choć paradoksalnie tekst często cytowany jest wytarty. I mimo, że list ten nie znajduje się w kanonie , choć znajdował, to stosuje się go do nauczania, tak jakby nadal tam był. Kanon to przede wszystkim 'reguła postępowania', 'idea' a nie ilość ksiąg zawartych, bądź nie zawartych w tzw. Biblii, dlatego liczy się bardziej idea w niej zawarta, a nie ilość kartek. Jeśli w Biblii jest błąd wyrazowy, brakuje jakiegoś zdania, fragmentu, lub fragment jest mały dodany, to jeszcze nic takiego, gdyż w Biblii nie chodzi o doskonałość gramatyczną, czy zbiorczą tekstu, ale o doskonałą ideę. W języku greckim LOGOS to nie tylko "Słowo", ale także "Idea", a zgodnie z aramejskim Milta (Logos) to również 'Manifestacja'. Jezus powiedział, że uczeni badają Pisma, a nie potrafią zauważyć w nich Jego Osoby. To przecież On jest główną ideą, żywą Torą, która zstąpiła z nieba. Marcin Luter nie należał do ideałów, bo takich w rzeczywistości nie ma, nie istnieją, i jakby nie było był on naznaczony światem w jakim żył, czyli kulturą Rzymsko-katolicką. Nie powinniśmy się więc dziwić, że i on popełniał czasem błędy w myśleniu i posępowaniu. To go nie usprawiedliwia, ale pokazuje jedynie, że walka nie toczy się o Kanon Kartkowy, ale o zrozumienie istoty życia 'Idei', 'Manifestacji' Boga w naszym życiu. Ten kto widzi Boga gniewnego nie widzi Boga takim jakim On jest naprawdę, gdyż w Jego Synu jest takim jakim powiedział tj. 'miłosierny'. Miłosierny Ojciec wybiega na spotkanie marnotrawnego syna. Zabija dla niego ofiary symbol poświęcenia mesjasza i szykuje ucztę. Cieszy się i raduje, bo 'syn był martwy, ale ożył'. Każdy w Chrystusie ożywa i staje się nowym stworzeniem. Zaczęcam do przeczytania mojego artykułu o Kanonie, który bardziej naświetli sprawę:

http://spoti.pl/dokument/10132/kanon-pi ... on%20pisma


chakmach
Posty: 133
Rejestracja: 05 lut 2009, 14:05
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chakmach » 27 lut 2013, 12:40

Rafał pisze:Podwaliny reformacj to Luter i jego głupie pomysły .

Marcin Luter...posunął się do zafałszowania tekstu Listu do Rzymian zastępując sformulowanie "sprawiedliwosc Boza" na "sprawiedliwosc, ktora jest wazna wobec Boga" a "usprawiedliwienie przez wiare" na usprawiedliwienie tylko przez wiare" /Rz 3, 26/.
Marcin Luter deklarował, iż Jego nauka zgodna jest z nauką Pisma - ale przystosowywał Pismo do nauki, a nie odwrotnie.

Podwaliną Protestantyzmu jest Marcin Luter i jego pobratyńcy , którzy zalali ulotkami antykatolickimi ówczesnych ludzi . Protestantyzm , to właściwie antykatolicyzm.
Czyśćiec, Maryja, Msza, spowiedź , papież, obrazy, święci, kościół hierarchiczny, bierzmowanie, sakrament chorych, kapłaństwo i kilka innych . To szczyt bezczelności po 15 wiekach katolicyzmu .


Gdybyśmy traktowali 'Kanon' jako bezbłędny co do literki, gramatyki i ilości tekstu i wyrazów zbiór Pism, to mielibyśmy tyle odrębnych kanonów ile tłumaczeń. Nawet te jedynie wydane przez kościół Rzymsko-katolicki byłyby ze sobą sprzeczne. W tłumaczeniu Biblii chodzi o kontekst i ideę myśli całej biblii. Marci Luter słusznie zauważył, że 'usprawiedliwienie' następuje 'tylko przez wiarę' (Rz. 3:28). Dlaczego można usprawiedliwić wstawienie słowa 'tylko'? Ponieważ tekst mówi "niezależnie od uczynków". Uczynki są jedynie owocem wiary. Jeśli stwierdziłby ktoś, że usprawiedliwienie pochodzi z czegoś jeszcze, to było by to przekupstwo, a nie łaska. Jest to zgodne z Rzymian 10:9. Luter dobrze oddał ideę myśli, a nie jej dosłowny tekst. Dla przykładu Kolosan 2:18 w Bibli Tysiąclecia dodaje słowo "przesadnej", co brzmi, że nie wono oddawać "przesadnej czci aniołom".

Niech Bóg ci błogosławi i niech spocznie na tobie słodki powiew Ducha Świętego
Chakmach


chakmach
Posty: 133
Rejestracja: 05 lut 2009, 14:05
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chakmach » 03 mar 2013, 18:38

Rafał pisze:
Marcin Luter odmawiał niektórym księgom Nowego Testamentu natchnienia Ducha Świętego. Czynił to, ponieważ treść tych ksiąg nie pasowała do jego teorii.




Faktycznie miał powód, ale w końcu pozostawił NT takim jakim jest dzisiaj, a co do kwestii Ksiąg np.Machabejskich, no cóż: Zachęcam do przeczytania poprawionej wersji artykułu o KANONIE: http://spoti.pl/dokument/10149/kanon-pisma--swietego

A tutaj o sfałszowanej sukcesji biskupiej, która miała wpływ na fałszowanie i zaniedbywanie nauk Pisma jak i samego Pisma: http://spoti.pl/dokument/10148/sfalszow ... a-biskupia

Chakmach



Wróć do „Życie kościelne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości