Kolejne miejsce zwodzenia ludzi

Bieżące aspekty życia w kościołach nieprotestanckich
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 15 maja 2008, 14:16

Blaith:
Funes dodaje...

Funes mial zawsze dziwne poglady:
Funes


Yarpen Zirgin
Posty: 435
Rejestracja: 11 sty 2008, 06:45
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Yarpen Zirgin » 15 maja 2008, 14:31

Blaith pisze:cytat za stroną http://www.dziennik.pl/sw...w_kosmitow.html

aż sama nie wiem, moje odczucia wahają się między

To niech się ustawią w połozeniu:

Czekam na oficjalną wypowiedź Kościoła katolickiego.

:D


Mt 10:25 "Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą."

Mój blog: Nie ma to jak kłopoty
Awatar użytkownika
Blaith
Posty: 673
Rejestracja: 29 sty 2008, 15:23
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Blaith » 15 maja 2008, 20:03

Yarpen Zirgin: nie, chyba nie będę tego śledzić. wychodzę z założenia, że jeśli ktoś sam wpisuje się w jakąś organizację, jest na wysokim stanowisku, organizacja go nie wyklęła ani się go nie wypiera, to ją reprezentuje w dość znaczącym stopniu. to mi wystarcza. nie mówiąc już o tym, że każdy, choćby najmniejszy uczestnik, świadczy (niestety!) poniekąd o organizacji, do której należy.
i bardzo ciekawy jest kierunek w jakim podąża Kościół Katolicki... bardzo modny, powiedziałabym.
JJ: filmik przedni! :-D :-D :-D


Awatar użytkownika
julaine
Posty: 1548
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: julaine » 15 maja 2008, 21:01

co wy ludzie, danikena nie czytaliście? ;)


"niewierzący o Bogu pisze, jak daltonista o kolorach" - KAAN
Awatar użytkownika
Eliasz
Posty: 1023
Rejestracja: 11 sty 2008, 15:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Eliasz » 16 maja 2008, 17:56

gregorio pisze:Biblia interpretuje sie poprzez tradycje starochrzescijanska, a nie przez wasze ludzkie, 21 wieczne madrosci interpretacyjne.


Biblię interpretuje się Biblią. Tam, gdzie nie jest to przypowieść, parabola, czy symbol należy ją rozumieć dosłownie. I nie ważne jest tu, co na ten temat myśleli wasi "ojcowie", czy co myślą protestanci. Jeżeli Biblia mówi, że "Bóg stworzył niebo i ziemię", to załóżmy interpretowanie tego fragmentu w myśl jakiegośtam autorytetu, iż Bóg stworzył niebo, ale ziemia powstała już sama bez udziału Boga jest sprzeczne z Biblią. Nie jest to tylko inna interpretacja - jest to sprzeczne z Biblią! Pan Bóg w ciuciubabkę się z ludźmi nie bawi. Biblia była pisana prosto i jasno, Bóg ją natchnął, On jest jej autorem. Dlatego nie ma w niej mądrości ludzkich i dlatego Biblia wcale nie jest niedostępna dla każdego do interpretacji. Wręcz przeciwnie - każdy może ją zrozumieć czytając, gdyż jest to Księga od Ojca do dzieci. Rodzice nie mówią tak, by dzieci tego nie rozumiały. Nasz Ojciec w niebie jest najlepszym ojcem i wie o tym, iż do nas trzeba mówić po dziecinnemu.

gregorio pisze:i to ma byc argument? to sa twoje odczucia. To samo powie mi wyznawca koranu czy wed indyjskich.


Tylko, że ani w Koranie, ani w wedach nie ma śladów boskiego natchnienia. Proroctwa biblijne, które się dotychczas spełniły z niesamowitą dokładnością - przypadkowość jest tu praktycznie niemożliwa. Biblia uczy już w Księdze Hioba, że Ziemia jest kulą. Oczywiście można by tak pisać i pisać. Polecam wartościową literaturę na ten temat, albo obejrzeć film: http://www.alberto.pl/download/film2.wmv

gregorio pisze:juz ci napsialem ze ja zupelnie inaczej niz ty interpretuje pismo. jak wiesz tych interpetacji jest tysiace w samym protestantyzmie, a wiec pozwol mi przedstawic swoje rozumienie.


Tysiące interpretacji w protestantyzmie na pewno nie dotyczy podstaw wiary, spojrzenia na Boga, grzech, zbawienie, istotę Kościoła ale szczegółów teologicznych. Z resztą, ani fałszywe interpretacje (czyli niezgodne z Biblią jako całością) lansowane przez protestantów, ani wasze fałszywe interpretacje, nie są dla mnie akceptowalne. Ty sobie wierz, w co chcesz - to Twoje niezbywalne prawo jako człowieka. Ja będę to podważał, gdy będzie sprzeczne z Biblią. Relatywistą nie jestem i dla mnie Biblia jest źródłem prawdy absolutnej.

gregorio pisze:Po pierwsze zakaz balwochwalstwa odnosi sie do obcych kultow poganskich


Po pierwsze: gdzie to wyczytałeś? Na pewno nie w Biblii, więc daruj sobie. Biblia potępia wszelkie bałwochwalstwo, a nie tylko "odnoszące się do obcych kultów pogańskich":

"Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego [...]" (2 M. 20:4, Biblia Tysiąclecia).

Nie ma tu co interpretować. Pisze, jak byk. Albo się umie czytać, albo nie. Przeczytaj sobie dalej to przykazanie, a przekonasz się, że inaczej, jak dosłownie, tego rozumieć się nie da (zakładając dobrą wolę i otwarty umysł).

gregorio pisze:prosisz o modlitwe swoich rodzicow?? Ta sama relacja wystepuje w katolicyzmie, gdyz wierzymy w swietych i Maryi obcowanie.


Moi rodzice żyją. Taka drobna różnica, acz zasadnicza. Gdyby matka Pańska dzisiaj żyła, to bym ją mógł prosić o modlitwę. Biblia stanowczo potępia zwracanie się do zmarłych:

"Niech nie znajdzie się u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoją córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wieszczbiarz, ani guślarz, ani czarodziej, ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych; gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyni, i z powodu tych obrzydliwości Pan, Bóg twój, wypędza ich przed tobą" (5 M. 18:10-12).

Poza tym, nawet gdyby Maria żyła dzisiaj tutaj, to inaczej bym ją prosił o modlitwę, niż wy. Powiedział bym do niej: "Słuchaj siostrzyczko w Panu Jezusie! Mam taki problem [...] i proszę Cię o modlitwę".

Oprócz tego bowiem, że bałwochwalstwem jest samo zwracanie się do zmarłych, to też i sposób, w jaki prosimy kogoś o modlitwę. Wy ubóstwiacie Marię, uprawiacie jej kult, czego Biblia zakazuje. To nie są zwykłe prośby - te rozbudowane apostrofy, nazywanie Marii "Panią naszą", co jest bluźnierstwem, gdyż Biblia wielokrotnie uczy, iż jednego mamy Pana naszego - Jezusa Chrystusa:

"Wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy" (1 Kor. 8:6).

Jest tylko jeden Bóg - w świetle powyższego wiersza z Biblii - zatem nie ma innych bogów i bogiń. Podobnie, jest tylko jeden Pan - zatem nie ma innych panów i pań. Tymczasem wy macie "Naszą Panią z Fatimy", "Naszą Panią z Medziugorie" no i chyba najsłynniejszą i najstarszą "Panią Naszą" z "Pod Twoją obronę uciekamy...".

gregorio pisze:coz za prymitywizm religijny.


Wezwanie do nawrócenia z grzechu bałwochwalstwa uważasz za prymitywizm religijny? Pretensje do Pana Boga, który tak powiedział, a nie do mnie.

gregorio pisze:Podobno w biblii jest napsiane: nie sadzcie a nei bedziecie sadzeni.


Tylko, że w omawianym przypadku sądzę nie ja, ale Słowo Boże - drobna różnica, acz zasadnicza. Słowo Boże bowiem zapewnia nas, iż żaden zwolennik bałwochwalstwa do nieba trafi. A skoro do nieba nie, to zostaje dla takiego delikwenta tylko jedno właściwe miejsce: jezioro ogniste:

"Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy, ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą" (1 Kor. 6:9-10).

gregorio pisze:Wedle twoich karykaturalnych interpretacji zbawi sie conajwyzej 0,001 promila ludzi.


Nie wiem jaki procent. Wiem, że żaden bałwochwalca Królestwa Bożego nie odziedziczy. Z resztą, na świecie żyją obecnie miliony nowonarodzonych, biblijnych chrześcijan, którzy Królestwo Boże na pewno odziedziczą, więc nie byłbym taki przerażony. A co do faktu, iż zbawienie większości ludzi nie obejmie, polecam:

"Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują" (Mt. 7:13-14)

Masz napisane czarno na białym, że drogę do żywota (drogą tą jest Jezus) trzeba odnaleźć. Ten, kto nie znalazł jej (czyli Jezusa), nie będzie zbawiony. Tak więc nie są to moje kuriozalne interpretacje, ale słowa Pana Jezusa. Polecam częściej czytać ewangelie.

gregorio pisze:Jesli zalozymy ze naderlandom Bog tez dal ducha to ten promil jeszcze sie zmniejszy(badanai archeologiczne wskazuja, ze czlowiek naderlandzki rowniez posiadal jakies swoje prymitywne animistyczne wierzenia).


Skoro jego przodkowie odstąpili od prawdziwej wiary w jednego Boga, która według Biblii była znana już pierwszym ludziom, to nic dziwnego.

::SHALOM::


DOWIEDZ SIĘ, W CO WIERZYLI PIERWSI CHRZEŚCIJANIE NA PODSTAWIE SAMYCH CYTATÓW Z I WIEKU N. E.:[/b]
1. [b]SOLA SCRIPTURA
— "Bracia, abyście na nas się nauczyli nie rozumieć więcej ponad to, co napisano" (św. Paweł Apostoł, I w. n.e. - 1 Kor 4:6, przekład BW)
2. SOLUS CHRISTUS — "Gdyż jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus" (św. Paweł Apostoł, I w. n.e. - 1 Tm 2:5, przekład EIB)
3. SOLA GRATIA — "Gdyż z łaski jesteście zbawieni, przez wiarę. Nie jest to waszym osiągnięciem, ale darem Boga. Nie stało się to dzięki uczynkom [...] A jeśli z łaski, to nie ze względu na uczynki, bo inaczej łaska nie byłaby łaską" (św. Paweł Apostoł, I w. n.e. - Ef 2:8.9; Rz 11:6, przekład EIB).
4. SOLA FIDE — "Wiemy jednak, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia nie dzieki spełnianiu uczynków [...] Dostępuje go tylko dzięki zawierzeniu Jezusowi" (św. Paweł Apostoł, I w. n.e. - Ga 2:16, przekład EIB).
5. SOLI DEO GLORIA — "Ty będziesz składał hołdy Panu, Bogu twemu, i tylko Jemu będziesz cześć oddawał" (Pan Jezus Chrystus, I w. n.e. - Mt 4:10, przekład BWP)

► zapraszam serdecznie na blog baptystów dnia siódmego w języku polskim ◄
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 16 maja 2008, 22:43

gregorio pisze:Wedle twoich karykaturalnych interpretacji zbawi sie conajwyzej 0,001 promila ludzi.
(Mała, formalna, uwaga -- "zostanie Zbawionych", gdyż "samozbawianie" jest bliższe Twojemu Kościołowi)
Uważam, że to całkiem sporo -- Chawała niech będzie Naszemu Panu! :-)
Biorąc pod uwagę, że wszyscy zgrzeszyli i brak im Chwały Bożej -- czyli wszyscy zasługuja na wspomniane przez Eliasza "jezioro". Jakby nie patrzeć, Bóg mógł "załatwić" sprawę grzechu tuż na samym początku -- w momencie gdy Ewa i Adam zgrzeszyli mógł ogłosić Dzień Sądu. I było by po "kłopocie". Jaki procent wtedy by został Zbawiony? (polecam też poczytać dzieła jednego ze Świętych Twojego Kościoła -- Augustyna, w szczególności to noszące tytuł [niestety ang.]: "The Predestination of the Saints/Gift of Perseverance"; Uważam, że jego stanowisko, pośrednio w tej sprawie, jest całkiem ciekawe, chociażby ze względów czysto informacyjnych/historycznych)

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


gregorio
Posty: 348
Rejestracja: 28 mar 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: gregorio » 17 maja 2008, 14:54

Biblię interpretuje się Biblią. Tam, gdzie nie jest to przypowieść, parabola, czy symbol należy ją rozumieć dosłownie.



jak mozna Biblie interpretowac biblia? Biblie interpretuje dany interpretator, dlatego jest tyle interptretacji Biblii. Interpretacja biblii na ogol jest podswiadomie dostosowywana przez interpretatora, do jego otoczki kulturowej w ktorej wzrastal.
Wiesz co wysnul z biblii pewien zachwycony cesarz chinski, ktoremu podarowano biblie? :D Byl tak samo zachwycony biblia jak ty, jednakze wysnul z niej niesamowite doktryny, jakze dalekie od twojej wizji pisma.
trudno nawet mowic o literalnym i doslownym odczycie biblii, gdyz kazdą doslownosc i literalnosc, mozna na wiele roznych sposobow odbierac, z racji dobierania roznego metajezyka. Sa to podstawowe zasady ktore przeczytasz w kazdej ksiazce o analizie logicznej. Jesli jezyk nie jest sformalizowany to wielosc interpretacji jest tak naprawde dowolna, i nie masz prawa wytykac komus, ze zle interpretuje Pismo, gdyz to sa tylko twoje odczucia, a nie obiektywne racje. Obiektywną racją jest natomiast ze to KRK dal ci biblie(tworzac zbior ksiag kanonicznych) i to on jako pierwszy ta biblie interpretowal przez pryzmat tradycji starochrzescijanskiej.
A teraz dam ci kilka namiarow na kilka ciekawych wersetow biblijnych i z checia poslucham jaka bedzie twoja arguemtnacja :D :
Księga Kapłańska 21:20 mówi, że nie mogę zbliżać się do ołtarza Pańskiego, jeśli mam wadę wzroku.
„Nikt, kto ma zgniecione jądra lub odcięty członek, nie wejdzie do zgromadzenia Pana" KPP 23:2
,,Lecz o co chodzi? Byle tylko wszelkimi sposobami Chrystus był zwiastowany, czy obłudnie, czy szczerze" (Filip. 1,15-18) a wiec bede glosil Chrystusa obludnie :D
To jest wlasnie ta twoja literalnosc. :/ Czy tak naprawde trudno dostrzec ze biblie nalezy interpretowac zgodnie z kontekstem kulturowym. Czy zacytowac ci kilka innych wersetow ze ST, gdzie mamy do czynienia z nadwyraz prymitywnymi prawami(oceniajac to z naszej wspolczesnej kultury)

Dlatego nie ma w niej mądrości ludzkich i dlatego Biblia wcale nie jest niedostępna dla każdego do interpretacji. Wręcz przeciwnie - każdy może ją zrozumieć czytając, gdyż jest to Księga od Ojca do dzieci. Rodzice nie mówią tak, by dzieci tego nie rozumiały. Nasz Ojciec w niebie jest najlepszym ojcem i wie o tym, iż do nas trzeba mówić po dziecinnemu


eh jestes typowym fideista. Zero refleksji. Gdybys urodzil sie w kulturze muzlumanskiej to samo bys mi pisal o koranie.
Juz tyle tragedii bylo wlasnie przez to, ze ktos cos zle zinterpetowal w biblii, ze doprawdy trudno zrouzmiec jak mozna byc tak naiwnym.
Zrozum ze biblia jest ksiega Boska-ludzka, z przewaga na ludzką. Doskonaly Bog natchnal pisarzy biblijnych co do istoty a nie co do formy. Dlatego tez, biblia jest obfita w wiele niescislosci i sprzecznosci, gdyz niedoskonaly czlowiek dobieral forme zgodnie z kontekstem sytuacyjnym i opieral sie na wlasnej intuicji/wiedzy, zeby wyrazic ta istote. Od upadku czlowieka jestesmy caly czas odlaczeni od bezposrednio kontaktu z Bogiem(poza sakramentami), dlatego kazda doktryna chrzescijanska jest nieuchronnie zmieszana z ludzkim pojmowaniem natchnienia Boskiego. Ja doktryne katolicka postrzegam jako najlepsza z mozliwych, a przede wszystkim opoke w ktorej moglo sie ostac obajwienie poprzez fundament tradycji. Jednakze to nie znaczy ze uwazam , ze tylko czlonek KRK sie zbawi. Jesli ktos z wlasnej pychy odrzuca KRK to moze rzeczywisice miec problem ze zbawieniem, jednakze jesli robi to nieswiadomie to ja nie widze zadnego problemu zeby sie zbawil, nawet jesli jest ateista.
Ja wierze w Boga milosiernego, ktory kazde powolane istnienie traktuje rowno. Laska wiary nie moze miec dlatego zadnego wplywu na zbawienie! Malo tego, od czlowieka ktory dosiegnal prawdy tu na ziemii, Bog bedzie wiecej wymagal, nizeli od czlowieka ktory narodzil sie jako buddysta.(przypowiesc o talentach)

Tylko, że ani w Koranie, ani w wedach nie ma śladów boskiego natchnienia. Proroctwa biblijne, które się dotychczas spełniły z niesamowitą dokładnością - przypadkowość jest tu praktycznie niemożliwa. Biblia uczy już w Księdze Hioba, że Ziemia jest kulą. Oczywiście można by tak pisać i pisać. Polecam wartościową literaturę na ten temat, albo obejrzeć film:


zejdz na ziemie. Ty traktujesz biblie jak ksiege magiczna, niczym ksiege nostradamusa. Juz Kilka razy rozmawialem z nawiedzonymi, fundamentalistcyznymi protestantami, ktorzy z przekonaniem twierdzili, ze prorctwa Biblijne sa tak dokladne, ze mozna cale dzieje ludzkosci wyprorokowac.
Musze cie rozczarowac. Moim zdaniem prorocy, prorokowali na podstawie natchnienia poprzez intuicyjne przeswiadczenie co do przyjscia Chrystusa. Nie znali az tylu szczegolow, jak to probuje sie sugerowac wyrywajac z kontekstu pasujace wersety. (M.in. dlatego zydzi zupelnie inaczej pojmuja idee mesjasza).
Jesli chodzi o dokladne daty przyjscia Chrystusa, to jest to stek bzdur gloszonych przez ludzi pokroju Swiadkowie jehowy. W zadnym razie biblia to nie magia liczb i dat, to sa pobozne zyczenia co niektorych fundamentalistow ktorzy zanadto przesiakli new age.
Jesli chodzi ci o te prorctwa z ks. Daniela itp. - to odsylam cie do pierwszej czesci ,,rozmowy o biblii" wybitnej polskiej biblistyki, swiderkowny. Owe wyliczenia sa bledne a co wazne zupelnie niezgodne z powszechnie przyjeta historia. A wiec takie postrzeganie bibliii niczym sie nie rozni od nowinek ktore glosi deniken.

Jesli chodzi o koran i wedy, to pelno w nich cudownosci, podobnie odbieranej jak ty odbierasz biblie. Dlatego twoje wywody nie maja zadnej wartosci argumetnacyjnej, bo piszesz mi o swoich odczuciach. Opis powstania swiata jaki prezentuja np. wedy, jest bardziej zgodny z opisem nauki, niz opis jaki jest zaprezentowany w KS. Rodzaju. Jak widzisz nie masz nawet swiadomsoci o czym piszesz.


Po pierwsze: gdzie to wyczytałeś? Na pewno nie w Biblii, więc daruj sobie. Biblia potępia wszelkie bałwochwalstwo, a nie tylko "odnoszące się do obcych kultów pogańskich":

"Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego [...]" (2 M. 20:4, Biblia Tysiąclecia).



to tylko twoja interpretacja. Ja ci juz psialem, jak ja rozumiem istote grzechu balwochwalstwa. Przede wszystkim patrze na kontekst kulturowy tego przykazania. Swoja droga jestem ciekaw jak w takim razie poradzisz sobie z wizerunkami herubinow i arka przymierza, opisana w ST :D


Moi rodzice żyją. Taka drobna różnica, acz zasadnicza. Gdyby matka Pańska dzisiaj żyła, to bym ją mógł prosić o modlitwę. Biblia stanowczo potępia zwracanie się do zmarłych:


kolejna twoja pokretna interpretacja. Te wersety odnosza sie do kontekstu praktyk okultystycznych.
Po drugie twoje interpretacje sa tak pokretne ze szkoda gadac. Czy przestrzegasz 300 innych praw danych zydom, czy tylko sobie wybierasz ktore ci pasuja? Prawa ST, to nie tylko dekalog!
taki misz masz nie da sie inaczej nazwac jak prymitywizmem religijnym. Gdybys to ty mnie ewangelizowal, to w zyciu bym nie zainteresowal sie chrzescijanstwem. Przedstawiasz biblie jako ksiege czysto ludzką - wytwor ewolucji religijnej.


Tylko, że w omawianym przypadku sądzę nie ja, ale Słowo Boże - drobna różnica, acz zasadnicza. Słowo Boże bowiem zapewnia nas, iż żaden zwolennik bałwochwalstwa do nieba trafi. A skoro do nieba nie, to zostaje dla takiego delikwenta tylko jedno właściwe miejsce: jezioro ogniste:

"Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy, ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą" (1 Kor. 6:9-10).


straszne sa te twoje interpretacje. W ogole nie potrafisz refleksja otoczyc danego wersetu biblijnego, dlatego jak by usystematyzowac twoja wiare to by wyszedl jeden wielki misz masz, wewnetrznie sprzeczny. Grzech moze byc tylko i wylacznie intencjonalny, jelsi ktos robi cos nieswiadmie nie ma mowy o grzechu(ktory bedzie ,,rozliczany"). Moze to byc co prawda zly czyn, jednakze milosierny Bog naopewno nie bedzie karal ludzi nieswiadomych zla jakie dokonuja.
A tak poza tym, to jednak zbawienie z uczynkow, czyz tak? :D


"Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują" (Mt. 7:13-14)

Masz napisane czarno na białym, że drogę do żywota (drogą tą jest Jezus) trzeba odnaleźć. Ten, kto nie znalazł jej (czyli Jezusa), nie będzie zbawiony. Tak więc nie są to moje kuriozalne interpretacje, ale słowa Pana Jezusa. Polecam częściej czytać ewangelie.



zrozum wreszcie ze moja interpretacja moze byc zupelnie inna niz twoja. Jelsi chodzi o zbawionych to ja tego nie wiem i nie mi o tym sadzic, ile ludzi sie zbawi. Jednakze gloszenie takich herezji, ze czlowiek narodzony w niechrzescijanskiej kulturze - ktory nigdy nie mial moznosci poznac Chrystusa - napewno bedzie potepiony, to zakrawa juz o smiesznosc. Gdyby takie rzeczy glosil moj kosciol, nigdy nie zostal bym chrzescijaninem, bo znaczylo by to tylko tyle ze chrzescijanstwo to kolejny twor jakis dzialaczy religijnych, probujacych podporzadkowac jakas spolecznosc.

Fantomik
polecam też poczytać dzieła jednego ze Świętych Twojego Kościoła -- Augustyna, w szczególności to noszące tytuł [niestety ang.]: "The Predestination of the Saints/Gift of Perseverance"; Uważam, że jego stanowisko, pośrednio w tej sprawie, jest całkiem ciekawe, chociażby ze względów czysto informacyjnych/historycznych)


dla mnie doktryna o predystynacji jest nie do przyjecia, dlatego uwazam ze Augustyn bredzil w tym wzgledzie. Gloszenie takiej nauki, to powielanie starych poganskich wierzen, ktore rowneiz chcialy zarezerwowac sobie wylacznosc na zbawienie. Sa to moim zdaniem nauki czysto ludzkie, nie majace z natchnieniem Bozym nic wspolnego.
Gdyby moja doktryna zaczela tak glosic, to bez dwoch zdan przestalbym wierzyc w Boga religii i sklonil bym sie ku Bogu ,,tajemnicy", niewyrazalnego przez zadna religie. Jesli katolicyzm nie jest prawda, to ja w zadnej innej doktrynie nie widze miejsca na prawde! Jesli chrzescijanstwo byloby tylko tym co glosi protestantyzm, to zdecydowanei blizej bylo by mi do hinduizmu(jak pisala niegdys Swiderkowna, u poczatkow byla to jedna z najpiekniejszych religii swiata).
Na szczescie Bog objawil sie w religii i fundament tego objawienia zachowuje sie w katolicyzmie, w co gleboko wierze.

Jesli wierzysz w Boga absurdu to zycze ci powodzenie. Z mojej perspektywy, sa to wierzenia pokroju denikena.
Zreszta nie za bardzo mi zalezy zeby ciebie do czegokolwiek przekonywac. Wierz sobie w co chcesz. Jak glosi moja doktryna, wiara jest laska, a wiec nie mozna tego wymuszac ludzkimi dzialaniami. Jesli czlowiek ma czyste serce i nie szkodzi innym - to moze nawet skladac w swej nieswiadomosci ofiary jakims balwonom. Ja wierze ze taki czlowiek rowniez ma szanse na zbawienie!


Awatar użytkownika
Eliasz
Posty: 1023
Rejestracja: 11 sty 2008, 15:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Eliasz » 17 maja 2008, 16:34

Dyskusja z Tobą wydaje mi się zbędna, jako, że dla Ciebie wszystko jest subiektywne. Nie rozmawiasz na podstawie Biblii, która jest jedynym autorytetem w sprawach wiary, tylko wypisujesz tutaj swoje filozofie. A a propos ludzkich filozofii Biblia mówi:

"Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata?" (1 Kor. 1:20).

"Albowiem mądrość tego świata jest u Boga głupstwem" (1 Kor. 3:19).

Nie mamy nawet wspólnej płaszczyzny, aby nadal prowadzić dyskusję. Ty uznajesz religię za część kultury wytworzonej przez człowieka, wszystko interpretujesz przez kontekst kulturowy. Dla mnie wiara i religia nie odnoszą się do wytworów cywilizacji. Dla mnie religia jest ponadnaturalna. Biblię uznaję za dzieło ponadnaturalne, bezbłędne, werbalnie natchnione. Ona jest dla mnie jedynym autorytetem w sprawach wiary. Nie uważam również, żeby Biblia nie była jednoznaczna. Każde słowo w Biblii zostało wybrane przez Boga i podyktowane prorokowi. Bóg jest wszechwiedzący i ponad światem stworzonym. Jego Słowo też nie jest z tego świata. Oczywiście, że Duch Święty jest potrzebny, aby zrozumieć Słowo, ale nie jest to żaden czynnik ograniczający dla tych, którzy Boga szukają.

gregorio pisze:Obiektywną racją jest natomiast ze to KRK dal ci biblie(tworzac zbior ksiag kanonicznych)


Myślałem, że skoro jesteś taki relatywny, to nie posuniesz się do takiego absurdalnego twierdzenia. Stary Testament nigdy nie należał do chrześcijan, ani do katolików, ani do protestantów. Został on dany przez Boga Żydom i to oni są jego szafarzami. Dlatego też Stary Testament mam od nich, a nie od katolików. To Żydzi stworzyli kanon, na który składają się prawo, prorocy i pisma. Pisma nowotestamentowe to również nie Wasza zasługa, ale apostołów i ewangelistów, którzy do Waszego kościoła nie należeli. A w kwestii kanonu, to zobacz sobie tutaj: http://www.biblia.info.pl/template.php? ... _ma_biblia

gregorio pisze:A teraz dam ci kilka namiarow na kilka ciekawych wersetow biblijnych i z checia poslucham jaka bedzie twoja arguemtnacja


A jaka ma być? Po prostu przyjmuję to, co jest napisane tak, jak jest. Nie mam zamiaru nic interpretować. Jest napisane - ja tak wierzę. Takie było prawo mojżeszowe, którego autorem jest Wszechmocny Bóg i nie będę z Nim dyskutował.

gregorio pisze:Zrozum ze biblia jest ksiega Boska-ludzka, z przewaga na ludzką.


To Twoja, sprzeczna z Biblią teoria. Masz prawo tak mówić, taka jest Twoja wiara, ja to szanuję. Ale nie ma ona nic wspólnego z Biblią, a więc i z moją wiarą:

"Każde słowo Pana jest prawdziwe. On jest tarczą dla tych, którzy mu ufają" (Prz. 30:5).

"Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości (2 Tm. 3:16).

Tak więc widzisz, że całe Pismo, tzn. każda jedna jego część, nawet najmniejsza, jest natchniona, czyli jest Słowem Bożym. Automatycznie nie może być słowem ludzkim. Zgodnie z Księgą Przypowieści - nawet każde słowo. Z resztą - nic dziwnego. Prorocy tylko byli narzędziem w ręku Wszechmocnego.

gregorio pisze:Od upadku czlowieka jestesmy caly czas odlaczeni od bezposrednio kontaktu z Bogiem(poza sakramentami)


Nie poza sakramentami, ale poza Jezusem. W Jezusie jesteśmy z Bogiem pojednani. Tego naucza Biblia.

gregorio pisze:Ja doktryne katolicka postrzegam jako najlepsza z mozliwych


Dla mnie zbiorem doktryn jest Słowo Boga, czyli Biblia.

gregorio pisze:jednakze jesli robi to nieswiadomie to ja nie widze zadnego problemu zeby sie zbawil, nawet jesli jest ateista.


Biblia mówi, że zbawienia nie ma poza Jezusem. Nikt, kto w Niego nie uwierzy, nie może być zbawiony:

"I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni" (Dz. 4:12).

Nie zginą ci, którzy uwierzą w Jezusa:

"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego, Jednorodzonego dał, aby każdy, kto Weń uwierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny" (J. 3:16).

Jak możesz mówić, że ktoś, kto nie wierzy w Jezusa może być zbawiony, skoro nie można przyjść do Ojca bez uznania pośrednictwa Jezusa?!

"Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" (J. 14:6, Biblia Tysiąclecia).

gregorio pisze:Ja wierze w Boga milosiernego, ktory kazde powolane istnienie traktuje rowno.


A ja wierzę w Boga miłosiernego względem tych, którzy przyjmą łaskę oferowaną im za darmo w Jego Synie (i tylko w Nim), zaś sprawiedliwego i bezwzględnego względem tych, którzy nie chcą przyjąć daru łaski, która jest w Chrystusie Jezusie. Takich czeka jezioro ogniste.

gregorio pisze:Laska wiary nie moze miec dlatego zadnego wplywu na zbawienie!


Ma, i to zasadniczy. Uznani za sprawiedliwych sprawiedliwością Chrystusa jesteśmy przed Bogiem właśnie przez wiarę:

"Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa" (Rz. 5:1).

Masz czarno na białym, że Bóg uznaje nas za sprawiedliwych poprzez wiarę w Chrystusa. Inaczej nie można się podobać Bogu:

"Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają" (Hbr. 11:6)

gregorio pisze:zejdz na ziemie. Ty traktujesz biblie jak ksiege magiczna, niczym ksiege nostradamusa. Juz Kilka razy rozmawialem z nawiedzonymi, fundamentalistcyznymi protestantami [...]


Jestem na Ziemi. Patrz wyżej, gdzie wyjaśniam dlaczego Biblia jest w całości Słowem Bożym, a nie słowem ludzkim.

Ja też już kilka razy rozmawiałem z nawiedzonymi katolikami, którzy twierdzą, że Biblia jest w większej części słowem ludzkim, niż boskim.

gregorio pisze:Musze cie rozczarowac. Moim zdaniem prorocy, prorokowali na podstawie intelektualnego przeswiadczenia


Niczym mnie nie rozczarowałeś i nie rozczarujesz. Twoje zdanie jest tylko Twoim zdaniem. Zaś fakty pozostają faktami. Biblia jest księgą ponadnaturalną, która nie mogła powstać bez natchnienia Bożego. Same prawdopodobieństwo proroctw o tym świadczy, a także wiele prawd, które Biblia znała na długo przed tym, jak nauka je odkryła. Poza tym każdy biblijny chrześcijanin wie, że w Biblii są zawarte boskie obietnice, których spełnienia można doświadczyć na codzień. Oczywiście mógłbym wiele więcej pisać, ale szkoda mi czasu, jako że jeśli Duch Święty Cię nie przekona, moje wysiłki i tak są daremne.

Cały Twój wywód mający stwierdzić, iż w Biblii są błędy nie przetrwał próby czasu. Wielu "mądrych" próbowało znaleźć w Biblii błędy i niestety nie udało się im to. Ale cały czas wielcy "uczeni" wysuwają coraz to nowe twierdzenia, że w Biblii to, czy tamto się nie zgadza. I te mądrości umierają wraz z nimi, a Biblia jak była wielkim autorytetem, tak nim jest. Przetrwała wielkie prześladowania i przetrwa wszystko, gdyż Boskie słowa są wieczne.

gregorio pisze:to tylko twoja interpretacja. Ja ci juz psialem, jak ja rozumiem istote grzechu balwochwalstwa.


Ty pojmujesz go inaczej, ale Bóg pojmuje inaczej. Tu nie ma nic do interpretowania. Albo ktoś umie czytać, albo nie to, co napisał Bóg.

gregorio pisze:kolejna twoja pokretna interpretacja. Te wersety odnosza sie do kontekstu praktyk okultystycznych.


A gdzie tak jest napisane, do czego się odnoszą? Tam jest napisane, aby w ogóle nie wzywać zmarłych. Z resztą modlitwa do zmarłych świętych też jest okultyzmem, bo są w niej elementy wzywania ich.

gregorio pisze:taki misz masz nie da sie inaczej nazwac jak prymitywizmem religijnym


Powstrzymaj się w swoich sądach, bo następnym razem zgłoszę sprawę do Admina. Naucz się szacunku wobec przekonań innych. Moje przekonania udowodniłem Biblią - nie moją interpretacją. Na tym etapie kończę definitywnie rozmowę z Tobą.

::SHALOM::


DOWIEDZ SIĘ, W CO WIERZYLI PIERWSI CHRZEŚCIJANIE NA PODSTAWIE SAMYCH CYTATÓW Z I WIEKU N. E.:[/b]
1. [b]SOLA SCRIPTURA
— "Bracia, abyście na nas się nauczyli nie rozumieć więcej ponad to, co napisano" (św. Paweł Apostoł, I w. n.e. - 1 Kor 4:6, przekład BW)
2. SOLUS CHRISTUS — "Gdyż jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus" (św. Paweł Apostoł, I w. n.e. - 1 Tm 2:5, przekład EIB)
3. SOLA GRATIA — "Gdyż z łaski jesteście zbawieni, przez wiarę. Nie jest to waszym osiągnięciem, ale darem Boga. Nie stało się to dzięki uczynkom [...] A jeśli z łaski, to nie ze względu na uczynki, bo inaczej łaska nie byłaby łaską" (św. Paweł Apostoł, I w. n.e. - Ef 2:8.9; Rz 11:6, przekład EIB).
4. SOLA FIDE — "Wiemy jednak, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia nie dzieki spełnianiu uczynków [...] Dostępuje go tylko dzięki zawierzeniu Jezusowi" (św. Paweł Apostoł, I w. n.e. - Ga 2:16, przekład EIB).
5. SOLI DEO GLORIA — "Ty będziesz składał hołdy Panu, Bogu twemu, i tylko Jemu będziesz cześć oddawał" (Pan Jezus Chrystus, I w. n.e. - Mt 4:10, przekład BWP)


► zapraszam serdecznie na blog baptystów dnia siódmego w języku polskim ◄
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 17 maja 2008, 21:02

gregorio pisze:[...]powielanie starych poganskich wierzen, ktore rowneiz chcialy zarezerwowac sobie wylacznosc na zbawienie.

Bardzo ciekawe stwierdzenie z ust Katolika :-) Wg. mnie wyłączność na Zbawienie ma Bóg, a nie żadna religia, a tym bardziej jakaś ziemska organizacja.
gregorio pisze:[...]Sa to moim zdaniem nauki czysto ludzkie, nie majace z natchnieniem Bozym nic wspolnego.

Bardzo górno-lotne stwierdzenie, jednak nie poparte żadnymi argumentami czy też chociażby autorytetem, któregoś z chrześcijańskich teologów (tzn. wskazaniem na jakieś dzieło o tym rozprawiające). Chodzi mi bardziej o kwestię formalną oczywiście.
gregorio pisze:[...]Jesli katolicyzm nie jest prawda, to ja w zadnej innej doktrynie nie widze miejsca na prawde!

Izaj. 55:8-9 (BW)
8. Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje - mówi Pan,
9. Lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze.

Cieszy mnie to, że Boża Prawda miała za nic ludzkie zdanie o samej sobie ;-) Jezus wszak przyszedł na świat jako niemowlę, a nie mąż zbrojny prowadzący wojska przeciwko najeźdzcy -- Rzymowi ;-)
A jeśli już przy Hinduiźmie (i innych azjatyckich religiach) jesteśmy -- czytałeś może książki Anthony-ego De Mello? (z ciekawości pytam)
gregorio pisze:[...]Na szczescie Bog objawil sie w religii i fundament tego objawienia zachowuje sie w katolicyzmie, w co gleboko wierze.

Ja wierzę w Zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa oraz Ducha Świętego, którego obiecał zesłać tym, którzy w Niego wierzą :-)
gregorio pisze:[...]Jesli wierzysz w Boga absurdu to zycze ci powodzenie.

Wierzę w Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba. On mnie pierwszy umiłował.
gregorio pisze:[...]Zreszta nie za bardzo mi zalezy zeby ciebie do czegokolwiek przekonywac.

Z wzajemnością :-)
gregorio pisze:[...]Jak glosi moja doktryna, wiara jest laska, a wiec nie mozna tego wymuszac ludzkimi dzialaniami.

Czyją Łaską jest Wiara? No ale jak stwierdziliśmy obaj -- nie zamierzamy siebie przekonywać.
gregorio pisze:[...]Jesli czlowiek ma czyste serce i nie szkodzi innym - to moze nawet skladac w swej nieswiadomosci ofiary jakims balwonom. Ja wierze ze taki czlowiek rowniez ma szanse na zbawienie!

Idąc troszkęw off-topic -- niestety osoba, która wielokrotnie słyszała o bałwochwalczym charakterze swojego postępowania raczej nie będzie miała możlowości tłumaczenia się "nieświadomością". ;-)

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


Awatar użytkownika
iwona
Posty: 38
Rejestracja: 04 kwie 2008, 18:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: iwona » 19 maja 2008, 15:27

Temat rozpoczął się od kultu maryjnego. Jako ciekawostkę przytoczę odpowiedz pani katechetki , po odpowiednich studiach teologicznych, odnośnie modlitwy "Pod twoją obronę".
W modlitwie jest, że:
1 Maria jest pośredniczką - Biblia- Jezus jest jedynym pośrednikiem
2 ona jest pocieszycielką - Biblia- Duch Święty jest pocieszycielem
Katechetka odpowiedziała, że faktycznie modlitwa nie przekazuje prawdy biblijnej :cry: , ale:
1 jest "zabytkiem" (powstała wieki temu)
2 jest piękną poezją :shock:
i dlatego miliony ludzi uczy się jej na pamięć i odmawia (myśląc, że w ten sposób zbliża się do Boga...)


Awatar użytkownika
Cynthia
Posty: 356
Rejestracja: 12 sty 2008, 02:06
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Góra Kalwaria
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Cynthia » 19 maja 2008, 16:34

Szczyt obłudy.
A nieświadomi ludzie modlą się tak :(


Obrazek
Nasz Pan jest wszechmogący.
http://cnth.flog.pl/
Awatar użytkownika
julaine
Posty: 1548
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: julaine » 19 maja 2008, 17:24

jest jeszcze teoria mówiąca, że nie licza się FAKTY, tylko INTENCJE...


"niewierzący o Bogu pisze, jak daltonista o kolorach" - KAAN
gregorio
Posty: 348
Rejestracja: 28 mar 2008, 15:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: gregorio » 19 maja 2008, 19:18

Dyskusja z Tobą wydaje mi się zbędna, jako, że dla Ciebie wszystko jest subiektywne. Nie rozmawiasz na podstawie Biblii, która jest jedynym autorytetem w sprawach wiary, tylko wypisujesz tutaj swoje filozofie. A a propos ludzkich filozofii Biblia mówi:

"Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata?" (1 Kor. 1:20).

"Albowiem mądrość tego świata jest u Boga głupstwem" (1 Kor. 3:19).



mily chrystianinie, czy ty naprawde nie potrafisz pojac protstej rzeczy, ze jesli Pismo mozna interpretowac to jest to rownoznaczne z wielsocia odmiennych interpretacji. Te wersety ktore mi przedstawiles moge z latwoscia obrocic przeciwko tobie, gdyz to ty naznaczyles sie na uczonego i madrego ukazujac mi jedyna sluszna interpretacje Pisma, a biblia to wyraznie potepia. :D
Ja natomiast staram sie unikac wlasnych interpetacji biblii i jako katolik podporzadkowuje sie autorytetowi tradycji, ktora to stanowi fundament objawienia chrzescijanskiego. :D


Nie mamy nawet wspólnej płaszczyzny, aby nadal prowadzić dyskusję. Ty uznajesz religię za część kultury wytworzonej przez człowieka, wszystko interpretujesz przez kontekst kulturowy. Dla mnie wiara i religia nie odnoszą się do wytworów cywilizacji.


zgadza sie, wychodzimy z dwoch roznych plaszczyzn.
Zreszta trudno mi zrozumiec jak ty to robisz ze uwazasz religie za dzielo czysto Boskie. Dla mnie chrzescijanstwo jest nieodlaczne, zarowno od elementu Boskiego jak i ludzkiego. Te dwa elementy, nawzajem sie przenikaja. Stad tez religia w pewnych aspektach jest niedoskonala moca ludzi, natomiast w innych kwestiach jest doskonala moca Boska.


Myślałem, że skoro jesteś taki relatywny, to nie posuniesz się do takiego absurdalnego twierdzenia. Stary Testament nigdy nie należał do chrześcijan, ani do katolików, ani do protestantów. Został on dany przez Boga Żydom i to oni są jego szafarzami. Dlatego też Stary Testament mam od nich, a nie od katolików. To Żydzi stworzyli kanon, na który składają się prawo, prorocy i pisma. Pisma nowotestamentowe to również nie Wasza zasługa, ale apostołów i ewangelistów, którzy do Waszego kościoła nie należeli. A w kwestii kanonu, to zobacz sobie tutaj: http://www.biblia.info.pl...ksiag_ma_biblia



a wiec jednak opierasz sie na jakies tradycji :D Przyznales sie ze opierasz sie na tradycji judaistcyznej, tj. na tradycji, ktora zakwestionowala poslannictwo mesjasza w osobie Jezusa. Po drugie, jak dobrze wiesz, ze Starym testamentem sprawy nie przedstawiaja sie tak jasno. W 2 wieku p.n.e. mielismy do czyneinia z zupelnie innym kanonem, jesli chodzi o ST. Chodzi tu oczywisice o Septuaginte, na ktora czesto powoplywal sie jezus. Jezus powolywal sie nawet na ks. Henocha, ktora jest nie uznawana praktycznie przez zaden ksociol(bodajze kosciol koptyjski wlaczyl ja do swoich ksiag kanonicznych). Dlatego czy ci sie to podoba czy tez nie, musisz jakies tradycji zawierzyc.
Jelsi chodzi o nowy testament, to oczywistym jest, ze musisz sie opierac na autorytecie kosciola wczesnochrzescijnaskiego. Najstarsze teksty NT, zostaly spisane conajmniej 40 lat po smierci Chrystusa, a wiec o zadnym kanonie, wowczas nie moglo byc mowy. Dlatego czy ci sie to podba czy tez nie, w pewnych kwestiach zawieszasz doktrynie katolickiej z 4 wieku :D


Biblia mówi, że zbawienia nie ma poza Jezusem. Nikt, kto w Niego nie uwierzy, nie może być zbawiony:

"I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni" (Dz. 4:12).

Nie zginą ci, którzy uwierzą w Jezusa:

"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego, Jednorodzonego dał, aby każdy, kto Weń uwierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny" (J. 3:16).

Jak możesz mówić, że ktoś, kto nie wierzy w Jezusa może być zbawiony, skoro nie można przyjść do Ojca bez uznania pośrednictwa Jezusa?!

"Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" (J. 14:6, Biblia Tysiąclecia).



i znowu to samo. :D juz ci psialem ze ja moge zupelnie inaczej rozumiec te wersety niz ty, a wiec nie wiem po co mi przedstawias suchy tekst. Po pierwsze ja w calej rozciaglsoci sie zgadzam, ze zbawienie jest tylko przez Chrystusa i przez wiare w Chrystusa. Problem w tym, ze z mojej perspektywy zawierzac Chrystusowi moze nawet ateista, nie bedac tego nawet swiadomym(stajac sie anonimowym chrzescijaninem).
Jezus powiedzial, wszytsko co uczyniliscie jednemu z braci moich najmiliszych mniejscie uczynili". W mojej interpretacji werset ten wskazuje, ze akt wiary dokonujemy tak naprawde przez swoje dzialania, ktore objawiają sie w milosci. Wszedzie tam gdzie jest milosc, tam jest i Chrystus.



Niczym mnie nie rozczarowałeś i nie rozczarujesz. Twoje zdanie jest tylko Twoim zdaniem. Zaś fakty pozostają faktami. Biblia jest księgą ponadnaturalną, która nie mogła powstać bez natchnienia Bożego. Same prawdopodobieństwo proroctw o tym świadczy, a także wiele prawd, które Biblia znała na długo przed tym, jak nauka je odkryła



kolejne twoje odczucia. Ja tak ksiegi prorctw nie postrzegam. Jak wczesniej pisalem prorctwa ST, byly wyrazem natchnionego przeswiadczenia co ma byc, ale nie byly szczegolowa wizja tego co bedzie. Gdyby sprawa byla taka oczywista jak ja malujesz, nie bylo by ateistow.
Wez to napisz na forum ,,jesusneverexist" to zobaczysz jak szybko wyperswaduja tobie ta mysl.


Cały Twój wywód mający stwierdzić, iż w Biblii są błędy nie przetrwał próby czasu. Wielu "mądrych" próbowało znaleźć w Biblii błędy i niestety nie udało się im to. Ale cały czas wielcy "uczeni" wysuwają coraz to nowe twierdzenia, że w Biblii to, czy tamto się nie zgadza. I te mądrości umierają wraz z nimi, a Biblia jak była wielkim autorytetem, tak nim jest. Przetrwała wielkie prześladowania i przetrwa wszystko, gdyż Boskie słowa są wieczne.



eh nie wiem gdzie ty zyjesz, skoro niedostrzegasz coraz bardzije agresywnej krytyki tekstow biblijnych. Z cala pewnsocia uwazam, ze przyczynia sie do tego doktryna sola scriptura, ktora zaczela traktowac biblie jak ksiege magiczna - w ten sposob ja deprecjonujac w oczach krytykow, ktorzy tej magicznosci jakos nie potrafia sie dopatrzyc.
Juz ojcowie kosciola przestrzegali, przed literalnym odczytem biblii. Niestety co niektorym solascripturczyką, trudno pojac ze takie traktowanie biblii naraza chrzescijan na smiesznosc.
Posluchaj sobie egzegez Weclawskiego, ktory rowniez w oderwaniu od tradycji - aczkolwiek jak najbardziej poslugujac sie tekstem biblijnym - przedstawia swiecka perspektywe chrzescijanstwa.

http://www.graniczne.amu.edu.pl/PPGWiki ... umNagrania

fantomik
Czyją Łaską jest Wiara? No ale jak stwierdziliśmy obaj -- nie zamierzamy siebie przekonywać.



jak najbardziej tak. Jest to nawet empirycznie dostrzeglane, skoro mozemy zauwazyc ze pewni ludzie rodza sie bez szans, zapoznania sie z dobra nowina o Chrystusie.

Idąc troszkęw off-topic -- niestety osoba, która wielokrotnie słyszała o bałwochwalczym charakterze swojego postępowania raczej nie będzie miała możlowości tłumaczenia się "nieświadomością". ;-)



samo ,,slyszenie" to moim zdaniem za malo. Ja zawsze zwracam uwage na interncjonalnosc. W tym przypadku dana osoba musi byc rzeczywisice przekonana ze balwochwalstwo Bogu sie nie podoba. Moim zdaniem dopiero wtedy mozemy powiedziec, ze dana osoba grzeszy swiadomie.



Iwona

Temat rozpoczął się od kultu maryjnego. Jako ciekawostkę przytoczę odpowiedz pani katechetki , po odpowiednich studiach teologicznych, odnośnie modlitwy "Pod twoją obronę".
W modlitwie jest, że:
1 Maria jest pośredniczką - Biblia- Jezus jest jedynym pośrednikiem
2 ona jest pocieszycielką - Biblia- Duch Święty jest pocieszycielem
Katechetka odpowiedziała, że faktycznie modlitwa nie przekazuje prawdy biblijnej :cry:




eh ta literalnosc. Czy doktryna katolicka przeczy temu, ze w pewnym specyficznym sensie, tylko Jezus jest posrednikiem pomiedzy Ojcem a ludzmi??
jak mozna w tak prymitywny sposob interpetowac doktryne. Rownie dobrze moglbym wam zarzucic, ze uprawiacie wiare niebiblijna, skoro uzywacie posrednikow takich jak biblia, czy nauczycieli pastorow, ktorzy na przyklad posredniczyli w waszym nawroceniu.
Do takich absurdow wlasnie prowadzi sola scriptura, czyli do bezmyslnego recytowania tekstow biblijnych.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2008, 19:46 przez gregorio, łącznie zmieniany 2 razy.


Yarpen Zirgin
Posty: 435
Rejestracja: 11 sty 2008, 06:45
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Yarpen Zirgin » 19 maja 2008, 19:20

iwona pisze:W modlitwie jest, że:
1 Maria jest pośredniczką - Biblia- Jezus jest jedynym pośrednikiem

Jezus jest jedynym pośrednikiem w zbawieniu. W innych kwestiach mogą być inni pośrednicy: np. apostołowie i ich następcy pośredniczą w uzyskaniu odpuszczenia grzechów.

iwona pisze:2 ona jest pocieszycielką - Biblia- Duch Święty jest pocieszycielem

To, że Duch Święty jest Pocieszycielem nie oznacza, ze nie ma już innych pocieszycieli poza Nim. :)

iwona pisze:Katechetka odpowiedziała, że faktycznie modlitwa nie przekazuje prawdy biblijnej

Katechetka dała ci się zrobić w bambuko i przyznała się do "zbrodni", której nie Kk nie popełnił.


Mt 10:25 "Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą."

Mój blog: Nie ma to jak kłopoty

Wróć do „Życie kościelne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości