KK uniewaznil drugie przykazanie

Bieżące aspekty życia w kościołach nieprotestanckich
Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 25 sty 2013, 06:20

...


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 25 sty 2013, 15:20

Kitka pisze:Co Pan Jezus mówi o unieważnianiu przykazań? Otóż:

Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi,
ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim.


Wszak z łaski zbawieni jesteśmy, nie z uczynków zakonu.....

a jak to rozumiec, czyli balwochwalcy, cudzoloznicy itc., Twoim zdaniem wejda?


http://chlebznieba.pl/

zapraszam tu =>

https://wiarabiblijna.fora.pl/
Awatar użytkownika
Kitka
Posty: 2035
Rejestracja: 29 sie 2012, 13:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Kitka » 25 sty 2013, 16:41

Axanna pisze:
Kitka pisze:Co Pan Jezus mówi o unieważnianiu przykazań? Otóż:

Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi,
ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim.


Wszak z łaski zbawieni jesteśmy, nie z uczynków zakonu.....

a jak to rozumiec, czyli balwochwalcy, cudzoloznicy itc., Twoim zdaniem wejda?


Trzeba to rozumieć w kontekście nauczania, a nie wykonywania :)


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 25 sty 2013, 17:59

ooo... :O
a to nie musi isc w parze?


http://chlebznieba.pl/

zapraszam tu =>

https://wiarabiblijna.fora.pl/
Awatar użytkownika
Kitka
Posty: 2035
Rejestracja: 29 sie 2012, 13:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Kitka » 25 sty 2013, 19:08

Axanna pisze:ooo... :O
a to nie musi isc w parze?

Pan Jezus wskazuje, że w królestwie Bożym obowiązuje łaska, a nie prawo Mojżesza. I że mamy głosić łaskę dla grzeszników, a nie zakon. Bo łaska uwalnia do życia wg Ducha, a Duch Święty wkłada w nasze serca Boże prawo, prawo miłości i wolności tak, że nakazy prawa stają się obietnicą życia wg myśli Bożej. Nie wiem, czy wyczuwasz różnicę pomiędzy zakazem "nie będziesz" lub "będziesz", a obietnicą "nie będziesz" i "będziesz".


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 25 sty 2013, 19:32

Kitka pisze:Pan Jezus wskazuje, że w królestwie Bożym obowiązuje łaska, a nie prawo Mojżesza. I że mamy głosić łaskę dla grzeszników, a nie zakon.

a mi sie cos zdaje, ze Pan Jezus zaczal nauczac od "Upamietajcie sie", w roznicy od dzisieszych glosicieli zaczynajacych od "Bog Cie kocha", na czym zreszta i sie konczy obecnie "dobra nowina"...
Bo łaska uwalnia do życia wg Ducha, a Duch Święty wkłada w nasze serca Boże prawo, prawo miłości i wolności tak, że nakazy prawa stają się obietnicą życia wg myśli Bożej.

Duch Swiety wklada? Temat zdaje sie o usunieciu drugiego przykazania w kontekscie ktorego podkreslasz, ze kto usunie przykazanie rowniez wejdzie do Krolestwa Niebieskiego, w zwiazku z czym zadalam Ci pytanie, na ktore udzielasz dziwnych niejednoznacznych odpowiedzi...
Nie wiem, czy wyczuwasz różnicę pomiędzy zakazem "nie będziesz" lub "będziesz", a obietnicą "nie będziesz" i "będziesz".

zebym "wyczuwala roznice" musialabym rozumiec o co chodzi, zwlaszcza z ta "obietnica "bedziesz-nie bedziesz" - jaka obietnica, dana kim i komu, o czym mowisz?


http://chlebznieba.pl/

zapraszam tu =>

https://wiarabiblijna.fora.pl/
Awatar użytkownika
Kitka
Posty: 2035
Rejestracja: 29 sie 2012, 13:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Kitka » 30 sty 2013, 11:47

Axanna pisze:
Kitka pisze:Pan Jezus wskazuje, że w królestwie Bożym obowiązuje łaska, a nie prawo Mojżesza. I że mamy głosić łaskę dla grzeszników, a nie zakon.

a mi sie cos zdaje, ze Pan Jezus zaczal nauczac od "Upamietajcie sie", w roznicy od dzisieszych glosicieli zaczynajacych od "Bog Cie kocha", na czym zreszta i sie konczy obecnie "dobra nowina"...
Ale mówimy o nauczaniu kościoła dla już wierzących osób, a nie o ewangelizacji.

Bo łaska uwalnia do życia wg Ducha, a Duch Święty wkłada w nasze serca Boże prawo, prawo miłości i wolności tak, że nakazy prawa stają się obietnicą życia wg myśli Bożej.
Duch Swiety wklada? Temat zdaje sie o usunieciu drugiego przykazania w kontekscie ktorego podkreslasz, ze kto usunie przykazanie rowniez wejdzie do Krolestwa Niebieskiego, w zwiazku z czym zadalam Ci pytanie, na ktore udzielasz dziwnych niejednoznacznych odpowiedzi...
O wypisaniu prawa Nowego Przymierza przez Ducha Świętego na tablicach serc mówi list do Hebrajczyków. To jest w całości dzieło Ducha Bożego. To On naucza.

Nie wiem, czy wyczuwasz różnicę pomiędzy zakazem "nie będziesz" lub "będziesz", a obietnicą "nie będziesz" i "będziesz".

zebym "wyczuwala roznice" musialabym rozumiec o co chodzi, zwlaszcza z ta "obietnica "bedziesz-nie bedziesz" - jaka obietnica, dana kim i komu, o czym mowisz?
No tak, za duży skrót myślowy zastosowałam. Mamy umownie 10 przykazań, tak? Każde z nich mówi:
1.Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
2.Nie będziesz czynić sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny.Nie będziesz się im kłaniał ani służył.
3.Nie będziesz brał imienia Pana, Boga swego, nadaremnie.
4.Będziesz dzień święty święcił.
5.Będziesz czcić ojca swego i matkę swoją.
6.Nie będziesz zabijać.
7.Nie będziesz cudzołożyć.
8.Nie będziesz kraść.
9.Nie będziesz mówić fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
10.Nie będziesz pożądać żony bliźniego swego, ani żadnej rzeczy, która jego jest.

Zazwyczaj odczytujemy to wszystko jako zakazy i nakazy, które nas mają trzymać w dobrych uczynkach. Spróbuj przeczytać to jako Bożą obietnicę dla Twojego życia w Nowym Przymierzu. Bóg obiecuje tak zmienić Twoje serce, że nie będziesz zabijać, kraść, mówić fałszywego świadectwa, itd, że będziesz Go czcić i oddawać Mu należną chwałę tak, jak On tego chce, bo Twoje serce będzie do tego lgnęło. O tym pisałam. :)


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 30 sty 2013, 20:10

Kitka pisze:
Axanna pisze:
Kitka pisze:Pan Jezus wskazuje, że w królestwie Bożym obowiązuje łaska, a nie prawo Mojżesza. I że mamy głosić łaskę dla grzeszników, a nie zakon.

a mi sie cos zdaje, ze Pan Jezus zaczal nauczac od "Upamietajcie sie", w roznicy od dzisieszych glosicieli zaczynajacych od "Bog Cie kocha", na czym zreszta i sie konczy obecnie "dobra nowina"...

Ale mówimy o nauczaniu kościoła dla już wierzących osób, a nie o ewangelizacji.

Prosze Cie, Kitko, skup sie. Podkolorowalam gdzie sobie przeczysz, prosze nie pisz byle powiedziec "ale, szkoda na to czasu.

Ponadto pytam sie gdzie Pan Jezus "mowi, ze mamy glosic laske, a nie zakon", pokaz mi to na Pismie i wytlumacz co Ty glosisz, bo nie rozumiem... idziesz do grzesznikow z jednym tylko "laska, laaska, laaaaska..." - czy mowisz cos jeszcze? O krzyzu wspominasz w ogole czy nie trza?

Kim dla Ciebie sa "juz wierzace osoby"? Bo tu tez nie umiem rozgrysc zagadki - ktos kto sie kieruje w zyciu prywatnymi objawieniami, wedlug ktorych orzeka dla siebie i dla innych jaka jest wola Boza? Przepraszam ze tak gdybam, ale wedlug tego co piszesz, z grubsza mi zaczyna tak wygladac.
O wypisaniu prawa Nowego Przymierza przez Ducha Świętego na tablicach serc mówi list do Hebrajczyków. To jest w całości dzieło Ducha Bożego. To On naucza.

co Ty powiesz? jak ciekawe... czy wobec tego Pismo dla Ciebie jakby zbyteczne? a moze nawet jakby zawadza, bo tam pisze rowniez o tym, ze "cale Pismo jest natchnione i pozyteczne dla nauki" ( 2Ti 3:16 ) , albo "dochodzcie tego co jest mile Panu" ( Eph 5:10 ), albo "przemiencie sie przez odnowienie umyslu, abyscie umieli rozroznic co jest wola Boza" ( Rom 12:2 )... Powiedz mi po co to pisze, skoro twierdzisz (nie Pismo, tylko Ty) ze "to jest w calosci dzielo Ducha"...

O jakim "prawie Nowego Przymierza" mowisz? Czy to tez sa jakies "nowe prawa", ktore moga byc nawet sprzeczne ze starymi - w kontekscie tego tematu pytam.

Zawsze sie staram czytac Pismo z nastawieniem zrozumiec, czemu mnie chce pouczyc Autor przez karty natchnionego tekstu... i staram sie wystrzegac postawy koncentrowania sie na wyrwanych z kontekstu (blizszego i dalszego) urywkow w celu dopasowania do akurat pasujacej mi tezy.

Nie gniewaj sie, ale mam spore watpliwosci w tym, ze to co piszesz, to owoc tego co masz "wypisane przez Ducha"... Mam watpliwosci, ze kiedy na zlo nazwane zlem, wklejasz (pomawiajace) wierszyki z achami o potepianiu, to czynisz to w natchnieniu Ducha akurat Swietego.

Jak uwazasz, czy nie lepiej sie trzymac Pisma nie dowierzajac za bardzo wlasnym odczuciom czy domniemaniom ze to Duch Swiety "graweruje na tablicy" i raczej zawsze sprawdzic czy to jest zgodne z Biblia, mam na mysli przeslanie Biblijne, a nie wyrwane skrawki, byle by "pasowalo".
Zazwyczaj odczytujemy to wszystko jako zakazy i nakazy, które nas mają trzymać w dobrych uczynkach. Spróbuj przeczytać to jako Bożą obietnicę dla Twojego życia w Nowym Przymierzu. Bóg obiecuje tak zmienić Twoje serce, że nie będziesz zabijać, kraść, mówić fałszywego świadectwa, itd, że będziesz Go czcić i oddawać Mu należną chwałę tak, jak On tego chce, bo Twoje serce będzie do tego lgnęło. O tym pisałam.

ta... ?? a gdzie to "Bog obiecuje", bo nie przypominam cos...? Po co tedy pisze, by "sie zapierac siebie kazdego dnia" ( Mat 16:24, Mar 8:34, Luk 9:23), "starac sie wejsc przez waska brame" ( Luk 13:24 ), "dolozyc wszelkich staran i uzupelniac wiare cnota itp " ( 2Pe 1:5 ) skoro obiecuje? po co mam sie "starac", "sie zapierac", czy te "Boze obietnice" nie sa sprzeczne z tym powyzej?

P.S. uwazam, ze twierdzenia o wejsciu do Krolestwa "nauczycieli", usuwajacych drugie przykazanie z Dekalogu, stoi w opozycji do Pisma Swietego i raczej nie pochodzi z natchnienia Ducha Swietego. Pisze w ogole aby zachecic do zastanowienia sie, a nie po to by wytykac bledy. Wszyscy maja bledy, ale mamy je prostowac w swietle Slowa Bozego. Prosilabym nie gniewac jakby co.


http://chlebznieba.pl/

zapraszam tu =>

https://wiarabiblijna.fora.pl/
Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 30 sty 2013, 22:04

kiedys, bez wiekszej nadziei, przegladalam jakie sa koscioly mam tu w okolicy i sie natknelam na taki "Kosciol Chrystusowy homoseksualistow i lesbijek"... Sie zastanawiam czy jak powiem ze to synagoga szatanska, a nie kosciol tez sie posypia achy o "potepianiu szukajacych inaczej" , "podzialach", "lasce" itp.?


http://chlebznieba.pl/

zapraszam tu =>

https://wiarabiblijna.fora.pl/
Awatar użytkownika
Kitka
Posty: 2035
Rejestracja: 29 sie 2012, 13:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Kitka » 31 sty 2013, 09:56

Axanna pisze:
Kitka pisze:
Axanna pisze:
Kitka pisze:Pan Jezus wskazuje, że w królestwie Bożym obowiązuje łaska, a nie prawo Mojżesza. I że mamy głosić łaskę dla grzeszników, a nie zakon.

a mi sie cos zdaje, ze Pan Jezus zaczal nauczac od "Upamietajcie sie", w roznicy od dzisieszych glosicieli zaczynajacych od "Bog Cie kocha", na czym zreszta i sie konczy obecnie "dobra nowina"...
Ale mówimy o nauczaniu kościoła dla już wierzących osób, a nie o ewangelizacji.
Prosze Cie, Kitko, skup sie. Podkolorowalam gdzie sobie przeczysz, prosze nie pisz byle powiedziec "ale, szkoda na to czasu.
Szkoda, że tylko cierpko potrafisz odbierać czyjeś wypowiedzi, Axanno. :-( Nadal będę twierdzić, że w kościele należy głosić łaskę. A łaska wcale nie oznacza mówienia o cukierkowym Bogu. Łaska oznacza zakrycie Twoich grzechów ogromem miłości Boga.
Ponadto pytam sie gdzie Pan Jezus "mowi, ze mamy glosic laske, a nie zakon", pokaz mi to na Pismie i wytlumacz co Ty glosisz, bo nie rozumiem... idziesz do grzesznikow z jednym tylko "laska, laaska, laaaaska..." - czy mowisz cos jeszcze? O krzyzu wspominasz w ogole czy nie trza?
Nie ma łaski bez krzyża. Właśnie ze śmierci Jezusa na krzyżu płynie Boża łaska.
Gdzie Pan Jezus tak mówi? Całe Jego życie jest przykładem okazania łaski grzesznikowi. Najwymowniejsza sytuacja to przyprowadzenie przed Jezusa cudzołożnicy. Widzisz tam, czy Jezus stosuje prawo Mojżesza? Rzuca kamieniem? Nie, On okazuje łaskę tej, którą prawo każe zabić.
Kim dla Ciebie sa "juz wierzace osoby"? Bo tu tez nie umiem rozgrysc zagadki - ktos kto sie kieruje w zyciu prywatnymi objawieniami, wedlug ktorych orzeka dla siebie i dla innych jaka jest wola Boza? Przepraszam ze tak gdybam, ale wedlug tego co piszesz, z grubsza mi zaczyna tak wygladac.
Gdzie wyczytałaś w moich słowach coś o prywatnych objawieniach?? Axanno, staraj się czytać kogoś z przychylnością, a nie z nastawieniem wyszukania mu błędów, bo brniesz we własnej interpretacji.
O wypisaniu prawa Nowego Przymierza przez Ducha Świętego na tablicach serc mówi list do Hebrajczyków. To jest w całości dzieło Ducha Bożego. To On naucza.
co Ty powiesz? jak ciekawe... czy wobec tego Pismo dla Ciebie jakby zbyteczne? a moze nawet jakby zawadza, bo tam pisze rowniez o tym, ze "cale Pismo jest natchnione i pozyteczne dla nauki" ( 2Ti 3:16 ) , albo "dochodzcie tego co jest mile Panu" ( Eph 5:10 ), albo "przemiencie sie przez odnowienie umyslu, abyscie umieli rozroznic co jest wola Boza" ( Rom 12:2 )... Powiedz mi po co to pisze, skoro twierdzisz (nie Pismo, tylko Ty) ze "to jest w calosci dzielo Ducha"...
Gdzie napisałam, że Pismo jest zbyteczne?? Piszę, że nasze zbawienie i uświęcenie jest w całości dziełem Ducha, bo to prawda. Żadna nasza zasługa. Sami z siebie nic nie jesteśmy w stanie Bogu dać. To on jest w nas sprawcą chcenia i wykonania. On z nami współdziała we wszystkim ku dobremu. On jest w nas sprawcą i dokończycielem wiary (i nie pisz proszę, że to moje wymysły, bo to prosto z Pisma).
O jakim "prawie Nowego Przymierza" mowisz? Czy to tez sa jakies "nowe prawa", ktore moga byc nawet sprzeczne ze starymi - w kontekscie tego tematu pytam.

Cały Nowy Testament to jest Nowe Przymierze - Brit Hadasza
A o Duchu, który zapisuje nam to prawo w sercach czytamy w Hbr.8,7-13:
Gdyby bowiem owo pierwsze było bez nagany, to nie szukano by miejsca na drugie /przymierze/. Albowiem ganiąc ich, zapowiada: Oto nadchodzą dni, mówi Pan, a zawrę z domem Izraela i z domem Judy przymierze nowe. Nie takie jednak przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami, w dniu, gdym ich wziął za rękę, by wyprowadzić ich z ziemi egipskiej. Ponieważ oni nie wytrwali w moim przymierzu, przeto i Ja przestałem dbać o nich, mówi Pan. Takie jest przymierze, które zawrę z domem Izraela w owych dniach, mówi Pan. Dam prawo moje w ich myśli, a na sercach ich wypiszę je, i będę im Bogiem, a oni będą Mi ludem. I nikt nie będzie uczył swojego rodaka ani nikt swego brata, mówiąc: Poznaj Pana! Bo wszyscy Mnie poznają, od małego aż do wielkiego. Ponieważ ulituję się nad ich nieprawością i nie wspomnę więcej na ich grzechy. Ponieważ zaś mówi o nowym, pierwsze uznał za przestarzałe; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zniszczenia.
Mam watpliwosci, ze kiedy na zlo nazwane zlem, wklejasz (pomawiajace) wierszyki z achami o potepianiu, to czynisz to w natchnieniu Ducha akurat Swietego.
Wiersze T. Żółtki są specyficzne i trudne. Najczęściej dotykają tego, z czym się borykamy osobiście i trafiają w sedno bez skrupułów. Owszem razi ich bezpośredniość. Ale to cenię w Tomku. Nie owija w bawełnę i mówi o rzeczach, które w nas siedzą głęboko ukryte. Nikogo nie dzieli na lepszych-gorszych, tych w Duchu i tych bez Ducha.
Jak uwazasz, czy nie lepiej sie trzymac Pisma nie dowierzajac za bardzo wlasnym odczuciom czy domniemaniom ze to Duch Swiety "graweruje na tablicy" i raczej zawsze sprawdzic czy to jest zgodne z Biblia, mam na mysli przeslanie Biblijne, a nie wyrwane skrawki, byle by "pasowalo".
Zawsze własne odczucia poddaję w wątpliwość i szczegółowo analizuję w świetle Biblii i w modlitwie.
ta... ?? a gdzie to "Bog obiecuje", bo nie przypominam cos...? Po co tedy pisze, by "sie zapierac siebie kazdego dnia" ( Mat 16:24, Mar 8:34, Luk 9:23), "starac sie wejsc przez waska brame" ( Luk 13:24 ), "dolozyc wszelkich staran i uzupelniac wiare cnota itp " ( 2Pe 1:5 ) skoro obiecuje? po co mam sie "starac", "sie zapierac", czy te "Boze obietnice" nie sa sprzeczne z tym powyzej?
Nie są sprzeczne, bo praca Ducha Świętego nad naszym uświęceniem to nie jedna chwila, ale całe nasze życie. Do doskonałości dopiero dojdziemy :)
P.S. uwazam, ze twierdzenia o wejsciu do Krolestwa "nauczycieli", usuwajacych drugie przykazanie z Dekalogu, stoi w opozycji do Pisma Swietego i raczej nie pochodzi z natchnienia Ducha Swietego.
No to w jakim Duchu powiedział te słowa Pan Jezus????


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 31 sty 2013, 22:58

Kitka pisze:Szkoda, że tylko cierpko potrafisz odbierać czyjeś wypowiedzi, Axanno. Nadal będę twierdzić, że w kościele należy głosić łaskę. A łaska wcale nie oznacza mówienia o cukierkowym Bogu. Łaska oznacza zakrycie Twoich grzechów ogromem miłości Boga.

no i? rozumiem zakrycie grzechow, ale jak dla mnie dziwny to jest Kosciol, gdy tylko o tym sie mowi, gdzie sie nie naucza czym jest grzech, nie naucza sie Bozych przykazan ani sie nie zacheca do porzucenia uczynkow ciemnosci, do uswiecenia. To dlatego powstaja "koscioly homoseksualistow", dlatego wejscia do budynkow usiane petami i tak dalej...
Nie ma łaski bez krzyża. Właśnie ze śmierci Jezusa na krzyżu płynie Boża łaska.
Gdzie Pan Jezus tak mówi? Całe Jego życie jest przykładem okazania łaski grzesznikowi. Najwymowniejsza sytuacja to przyprowadzenie przed Jezusa cudzołożnicy. Widzisz tam, czy Jezus stosuje prawo Mojżesza? Rzuca kamieniem? Nie, On okazuje łaskę tej, którą prawo każe zabić.

Gdyby Pan nie zwazal na Prawo, to by nie powiedzial "odtad juz nie grzesz" - czemu na to nie zwazasz, a wyciagajac wnioski na okrojonym wedlug potrzeb fragmencie, zmuszasz by to stawiac Ci przed oczy?
Gdzie wyczytałaś w moich słowach coś o prywatnych objawieniach?? Axanno, staraj się czytać kogoś z przychylnością, a nie z nastawieniem wyszukania mu błędów, bo brniesz we własnej interpretacji.
O wypisaniu prawa Nowego Przymierza przez Ducha Świętego na tablicach serc mówi list do Hebrajczyków. To jest w całości dzieło Ducha Bożego. To On naucza.

co Ty powiesz? jak ciekawe... czy wobec tego Pismo dla Ciebie jakby zbyteczne? a moze nawet jakby zawadza, bo tam pisze rowniez o tym, ze "cale Pismo jest natchnione i pozyteczne dla nauki" ( 2Ti 3:16 ) , albo "dochodzcie tego co jest mile Panu" ( Eph 5:10 ), albo "przemiencie sie przez odnowienie umyslu, abyscie umieli rozroznic co jest wola Boza" ( Rom 12:2 )... Powiedz mi po co to pisze, skoro twierdzisz (nie Pismo, tylko Ty) ze "to jest w calosci dzielo Ducha"...

Gdzie napisałam, że Pismo jest zbyteczne?? Piszę, że nasze zbawienie i uświęcenie jest w całości dziełem Ducha, bo to prawda. Żadna nasza zasługa. Sami z siebie nic nie jesteśmy w stanie Bogu dać. To on jest w nas sprawcą chcenia i wykonania. On z nami współdziała we wszystkim ku dobremu. On jest w nas sprawcą i dokończycielem wiary (i nie pisz proszę, że to moje wymysły, bo to prosto z Pisma).

Przeczytaj o czym rozmawiamy - o nauczaniu, o prawie Bozym, o przykazaniach, a nie o zbawieniu, jak sie nagle okazuje teraz. Mowisz wpierw ze o przykazaniach nie trzeba nauczac, Bo Jezus tak kazal. Kiedy Ci sie robi uwage, ze tak nie kazal, wskazujesz na cytat jak to Duch sam wyryje na tablicach, by tym podeprzec swoja teze o zbytecznosci nauczania o Bozych przykazaniach. Kiedy Cie pytam wobec tego czemu pisze ze Pismo jest pozyteczne do nauki, ze mamy sie dociekac co Bogu podoba itp. raptem zaczynasz - przepraszam - mydlic oczy o zbawieniu, do ktorego nie mozna dolozyc. Wiesz co, szkoda mi czasu na podobne wygibasy.
Cały Nowy Testament to jest Nowe Przymierze - Brit Hadasza
A o Duchu, który zapisuje nam to prawo w sercach czytamy w Hbr.8,7-13:
Gdyby bowiem owo pierwsze było bez nagany, to nie szukano by miejsca na drugie /przymierze/. Albowiem ganiąc ich, zapowiada: Oto nadchodzą dni, mówi Pan, a zawrę z domem Izraela i z domem Judy przymierze nowe. Nie takie jednak przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami, w dniu, gdym ich wziął za rękę, by wyprowadzić ich z ziemi egipskiej. Ponieważ oni nie wytrwali w moim przymierzu, przeto i Ja przestałem dbać o nich, mówi Pan. Takie jest przymierze, które zawrę z domem Izraela w owych dniach, mówi Pan. Dam prawo moje w ich myśli, a na sercach ich wypiszę je, i będę im Bogiem, a oni będą Mi ludem. I nikt nie będzie uczył swojego rodaka ani nikt swego brata, mówiąc: Poznaj Pana! Bo wszyscy Mnie poznają, od małego aż do wielkiego. Ponieważ ulituję się nad ich nieprawością i nie wspomnę więcej na ich grzechy. Ponieważ zaś mówi o nowym, pierwsze uznał za przestarzałe; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zniszczenia.
Mam watpliwosci, ze kiedy na zlo nazwane zlem, wklejasz (pomawiajace) wierszyki z achami o potepianiu, to czynisz to w natchnieniu Ducha akurat Swietego.

Wiersze T. Żółtki są specyficzne i trudne. Najczęściej dotykają tego, z czym się borykamy osobiście i trafiają w sedno bez skrupułów. Owszem razi ich bezpośredniość. Ale to cenię w Tomku. Nie owija w bawełnę i mówi o rzeczach, które w nas siedzą głęboko ukryte. Nikogo nie dzieli na lepszych-gorszych, tych w Duchu i tych bez Ducha.
Jak uwazasz, czy nie lepiej sie trzymac Pisma nie dowierzajac za bardzo wlasnym odczuciom czy domniemaniom ze to Duch Swiety "graweruje na tablicy" i raczej zawsze sprawdzic czy to jest zgodne z Biblia, mam na mysli przeslanie Biblijne, a nie wyrwane skrawki, byle by "pasowalo".

Zawsze własne odczucia poddaję w wątpliwość i szczegółowo analizuję w świetle Biblii i w modlitwie.
ta... ?? a gdzie to "Bog obiecuje", bo nie przypominam cos...? Po co tedy pisze, by "sie zapierac siebie kazdego dnia" ( Mat 16:24, Mar 8:34, Luk 9:23), "starac sie wejsc przez waska brame" ( Luk 13:24 ), "dolozyc wszelkich staran i uzupelniac wiare cnota itp " ( 2Pe 1:5 ) skoro obiecuje? po co mam sie "starac", "sie zapierac", czy te "Boze obietnice" nie sa sprzeczne z tym powyzej?

Nie są sprzeczne, bo praca Ducha Świętego nad naszym uświęceniem to nie jedna chwila, ale całe nasze życie. Do doskonałości dopiero dojdziemy

Zapytalam czemu pisze "starajcie sie", skoro twierdzisz, ze to w calosci praca Ducha? Skoro Bog - wedlug Ciebie - obiecuje, to po co kaze "sie starac"? A jak nie bede sie starac, to co - Bog sie nie poradzi? Wiec jak jest wedlug Ciebie - trzeba sie starac, czy nie?
P.S. uwazam, ze twierdzenia o wejsciu do Krolestwa "nauczycieli", usuwajacych drugie przykazanie z Dekalogu, stoi w opozycji do Pisma Swietego i raczej nie pochodzi z natchnienia Ducha Swietego.

No to w jakim Duchu powiedział te słowa Pan Jezus????

Mowiac bez ogrodek i eleminujac te cala bawelne zrozumialam, ze twierdzisz jakoby balwochwalcy, homoseksualicsi, cudzoloznicy itp. - mieli wejsc do Krolestwa Niebieskiego. I jakoby tak mowil Jezus. Prosze mnie sprostowac, jezeli sie myle, ale z tego co piszesz tak wprost wynika.


http://chlebznieba.pl/

zapraszam tu =>

https://wiarabiblijna.fora.pl/
kmen112
Posty: 45
Rejestracja: 16 gru 2012, 23:38
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kmen112 » 31 sty 2013, 23:46

inquisitio pisze:Hardi,teksty o balwochwalczym kosciele zachowaj dla siebie.Nie wiesz sam gdzie jesyes a chcesz oceniac cos co jest poza twoim zasiegiem.Schowaj pyche i sekciarskie widzenie sswiata to wtedy moze cos zobaczysz.
Czy wszyscy ,,zieloni,,sa tacy butni,pelni pychy i krytykanctwa wobec innych?

Sekta z socjlogicznego punktu widzenia (nie takiego satanistycznego) jest zawsze krytycznie nastawiona do społeczeństwa. Nie asymilizuje się, gani świat za grzeszność, wymaga dużą gorliwość od wiernych, zazwyczaj członkostwo jest dobrowolne. Pod tym względem zielonoświątkowscy to sekta.

Kościół jest zbity ze społeczeństwem, hierarchiczny, kieruje się racjonalizacją działania. Stąd właśnie te figurki i ominięcie drugiego przykazania. Ludzie lubią figurki, w każdym społeczeństwie jest sfera sacrum i profanum. Durkheim sporo o tym pisał.

Kitka pisze:Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi,
ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim.

Ale będzie w tym królestwie :).

Kitka pisze:Gdzie? Przecież przytoczyłam wers, w którym Pan Jezus mówi, że nawet jak nie będziesz wszystkich przykazań nauczał, to wejdziesz do królestwa Bożego. Zatem nie na prawie zbudowane jest królestwo Boże.

Oczywiście, że nie. Żaden człowiek ŻADEN nie jest w stanie przestrzegać całego prawa. Ba faryzeusza są nawet czasem gaszeni za te prawo i jego chorą interpretacja (czasem sola scriptura jest za sola). Zbawienie zależy od zapisania w księdze życia, czyli zapewne od wiary. Jednakże nie uznaje, że ostentacyjn łamanie prawa jest poprawne.


Awatar użytkownika
Kitka
Posty: 2035
Rejestracja: 29 sie 2012, 13:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Kitka » 01 lut 2013, 09:43

Axanna pisze:
Kitka pisze:Szkoda, że tylko cierpko potrafisz odbierać czyjeś wypowiedzi, Axanno. Nadal będę twierdzić, że w kościele należy głosić łaskę. A łaska wcale nie oznacza mówienia o cukierkowym Bogu. Łaska oznacza zakrycie Twoich grzechów ogromem miłości Boga.
no i? rozumiem zakrycie grzechow, ale jak dla mnie dziwny to jest Kosciol, gdy tylko o tym sie mowi, gdzie sie nie naucza czym jest grzech, nie naucza sie Bozych przykazan ani sie nie zacheca do porzucenia uczynkow ciemnosci, do uswiecenia. To dlatego powstaja "koscioly homoseksualistow", dlatego wejscia do budynkow usiane petami i tak dalej...
Nigdzie nie napisałam, że nie należy nauczać o grzechu w kościele, bo pisałam o łasce. To wszystko się ze sobą łączy. Niestety Ty, Axanno, ukuwasz sobie swoje teorie do czyjejś wypowiedzi i masz pasję w krytykowaniu swoich własnych domysłów na temat drugiej osoby. :-/
Nie ma łaski bez krzyża. Właśnie ze śmierci Jezusa na krzyżu płynie Boża łaska.
Gdzie Pan Jezus tak mówi? Całe Jego życie jest przykładem okazania łaski grzesznikowi. Najwymowniejsza sytuacja to przyprowadzenie przed Jezusa cudzołożnicy. Widzisz tam, czy Jezus stosuje prawo Mojżesza? Rzuca kamieniem? Nie, On okazuje łaskę tej, którą prawo każe zabić.
Gdyby Pan nie zwazal na Prawo, to by nie powiedzial "odtad juz nie grzesz" - czemu na to nie zwazasz, a wyciagajac wnioski na okrojonym wedlug potrzeb fragmencie, zmuszasz by to stawiac Ci przed oczy?

Napisałam tak celowo, żeby zobaczyć, czy nadal skupiasz się na tym, czego nie napisałam, czy też na słowach użytych przeze mnie. Nie pomyliłam się. Dopóki "czytasz między wierszami", rozmowa nie ma sensu, bo tworzysz sobie obrazy, których nie ma.

Przeczytaj o czym rozmawiamy - o nauczaniu, o prawie Bozym, o przykazaniach, a nie o zbawieniu, jak sie nagle okazuje teraz. Mowisz wpierw ze o przykazaniach nie trzeba nauczac, Bo Jezus tak kazal. Kiedy Ci sie robi uwage, ze tak nie kazal, wskazujesz na cytat jak to Duch sam wyryje na tablicach, by tym podeprzec swoja teze o zbytecznosci nauczania o Bozych przykazaniach. Kiedy Cie pytam wobec tego czemu pisze ze Pismo jest pozyteczne do nauki, ze mamy sie dociekac co Bogu podoba itp. raptem zaczynasz - przepraszam - mydlic oczy o zbawieniu, do ktorego nie mozna dolozyc. Wiesz co, szkoda mi czasu na podobne wygibasy.
Widzę, że nic nie zrozumiałaś. Mam nadzieję, że dobry Bóg da Ci czas zrozumienia, czym jest Jego łaska i ogrom miłości. I zrozumiesz, w jaki sposób Duch Święty odradza nas przez uświęcenie życia, byśmy byli doskonali przed Jego obliczem. Że poznasz łaskę wolności w Chrystusie, to że Twoje "staranie się" jest przez Boga wspierane, że On współdziała w Tobie we wszystkim ku dobremu. Że nie pozostawił Cię samej do walki ze swoim ciałem, że On wspiera nas w uśmiercaniu naszego ciała (Rz.8).
Zapytalam czemu pisze "starajcie sie", skoro twierdzisz, ze to w calosci praca Ducha? Skoro Bog - wedlug Ciebie - obiecuje, to po co kaze "sie starac"? A jak nie bede sie starac, to co - Bog sie nie poradzi? Wiec jak jest wedlug Ciebie - trzeba sie starac, czy nie?
Jak wyżej napisałam, Bóg Cię samej z tym nie zostawił.
Mowiac bez ogrodek i eleminujac te cala bawelne zrozumialam, ze twierdzisz jakoby balwochwalcy, homoseksualicsi, cudzoloznicy itp. - mieli wejsc do Krolestwa Niebieskiego. I jakoby tak mowil Jezus. Prosze mnie sprostowac, jezeli sie myle, ale z tego co piszesz tak wprost wynika.
Mówiąc bez ogródek, wyeliminowałaś moje słowa, wstawiłaś swoją interpretację i ją zawzięcie krytykujesz.
Z przykrością stwierdzam, że nie umiem z Tobą rozmawiać, dopóki wpisujesz w moją wypowiedź słowa, których nie użyłam.
Pozdrawiam serdecznie


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 01 lut 2013, 18:47

Slowo Boze, z tego co rozumiem, ukazuje nam historie narodu Zydowskiego, ktory wielokrotnie zbaczal z drogi, wielokrotnie sie mieszal z poganstwem i lamal prawa Boze notorycznie, przez tysiecy lat, az ostatecznie Bog stwierdzil, ze nie wytwali w Jego przymierzu "przeto i ja przestalem dbac o nich".

Ponadto Pismo ostrzega aby nie nasladowac tych bledow, poucza ze natura ludzka jest zdeprawowana, ze cialo walczy przeciwko Duchowi, ze mamy nie czynic tego co chce cialo, ze trzeba sie zapierac siebie, wystrzegac nawet pozoru zla.

Z tego co widze starajac sie zrozumiec biblijne przeslanie, zacheca ono goraco do gorliwosci, do uswiecenia, do waskiej drogi, do czuwania, do starania sie, jednoczesnie uprzedzajac, ze wierzace jednak uzbieraja sobie nauczycieli, ktorzy glosic beda nauki co ucho lechca, a droga prawdy bedzie pohanbiona, tak jak hanbili ja Zydzi.

Czy to sie sprawdza w rzeczywistosci, czy ktos powie ze "no skad".... Czy chrzescijanstwo dzis nie miesza sie z poganstwem, a nawet zapytala bym, czym wlasciwie sie rozni i po czym to widac. Czy rzeczywiscie jest swiatlem dla swiata, jak zacheca Slowo Boze, czy jest raczej leniwa, ciepla, metna rzeka, plyniaca swoim nurtem, a wlasciwie tym samym korytem co i reszta poganstwa.

Bo jezeli nie jest tak, to skad sie biora homoseksualisci w kosciolach, ciezarne panny, rozwody, skad sie bierze sekciarstwo, podzial na kler i laikat, robienie z parafian niemego (badz przytakujacego we wszystkim) bydla, psychomanipulacie, usiane petami wejscia do kosciolow, skad to wszystko, zwlaszcza ze ponoc "Bog obiecal" ze sam wszystko pozalatwia.

Ktos zaklada watek o usunieciu drugiego przykazania, zeby zwrocic uwage na deprawacje i grzech, a inny ktos zaczyna wyszukiwac cytaty na "uspokojenie", czy lepiej "uspienie", ze przeciez kto usuwa przykazania tez wejdzie do Krolestwa, ze Pan Jezus ponoc nie kazal glosic praw Bozych w ogole i ze Duch "wyryje na tablicach" i to ma byc "w calosci jego sprawa" to mozna w ogole niczego nie glosic - przepraszam bardzo, a jakie wnioski z tego mozna inne wyciagnac? W jakim innym celu sie pisze takie rzeczy? Gdzie w Pismie mamy wzor takiej postawy - wyszukiwania uzasadnienia, aby nie przestrzegac przykazan, pytam sie?

Kmen. gzie mamy w Pismie ze Pan jakoby "ganil faryzeuszy za przestrzeganie Prawa" - bo jak nalezy zinterpretowac sliskie zdanko "Ba faryzeusza są nawet czasem gaszeni za te prawo"?

(Nie pytalam co sadzisz o wierszach Zoltka i jakie sa wspaniale, tylko czy bedziesz wklejala achy o potepianiu, jezeli powiem ze homoseksualisci nie sa kosciolem. Bo walwochwalcy wedlug Ciebie sa.)

Takie rzeczy zawsze budza we mnie sprzeciw, gdyz uwazam, ze Pismo zacheca, ale taka postawa wlasnie zniecheca... po co sie starac, glosic, zapierac, przestrzegac, kiedy "Bog sam sprawia, kto nie przestrzega i tak wejdzie, a Duch sam ryje na tablicach"? Bo po co to pisalas i czemu to ma sluzyc w tym temacie? jezeli zle zrozumialam i cos innego mialas na mysli, to mozna zwyczajnie sprostowac w kilku slowach, ale skad, raczej sie nie polenilas utworzyc cala litanie jaka Axanna jest zla... ciekawe...

zazwyczaj sie staram mowic wprost o co mi chodzi,. jak najbardziej wyraznie, bez zawoalowan i sie spodziewam tego od innych. Nigdy nie "pisze tak celowo aby zobaczyc", ani tez nie stosuje innych "sztuczek", ani tez nie pisalam elaboratow na temat ze Kitka jest taka-siaka. A jednak to ja jestem bee... no nic, trudno...

Nie spodziewam sie odpowiedzi.


http://chlebznieba.pl/

zapraszam tu =>

https://wiarabiblijna.fora.pl/
Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 02 lut 2013, 21:56

mam jeszcze taka refleksje, ze o ile katolicy usuneli drugie przykazanie, to protestanci usuneli wszystkie, bowiem "nas obowiazuje tylko milosc" - jest mowa obecnie bardzo powrzechna, oczywiscie poza wspomnianymi "Bog sam zalatwi", "nic nie musze", "Duch sam wpisze" i podobne.

"nas obowiazuje tylko milosc" - czyli na Prawo mozna nie zwazac, bo "to nie do nas".
A czy tak jest naprawde.... O ile teraz Prawo nie potepia za uchybienia, ani tez nie zada ofiar za grzechy, czy rowniez moralna jego czesc juz nie jest wazna i sie pozmienialo w Bozych standarach odnosnie tego w czym poucza ludzi, co jest dobrem, a co zlem, co maja czynic i do czego dazyc, a czego maja sie wystrzegac i unikac.

A propos Zydzi w ST tez mieli przykazanie milowac Boga i blizniego, a mimo to Bog nie uznal za zbyteczne przetlumaczyc zdeprawowanej ludzkosci co jest dobre a co zle.

Czy Dekalog jest wazny, czy faktycznie stanowi rdzen moralnych zasad, ktorych przestrzegania Bog oczekuje od ludzi? Czy Bog z kaprysu go zapisal dwukrotnie na tablicach, ktore noszone potem byly w skrzyni przymierza...

Dzis jednak mowia "nas nie obowiazuje, bo dla nas tylko przykazanie milosci" i maja sie za lepszych od Zydow. Powoluja sie na wersy, gdy Pan mowi ze przykazanie milosci jest najwiekszym przykazaniem, na ktorym sie opiera caly zakon i prorocy, co w nawiasie ponoc ma uniewazniac cale Boze Prawo i nadane ludzkosci zasady, przy czym sie ignoruje fakt, ze te slowa Pan powiedzial do Zydow, bedacych pod Prawem, i ze zastrzegal iz nie przyszedl usunac Prawo, ale go wypelnic - co oczywiscie musi oznaczac ze inni moga go calkowicie ignorowac, mimo niewygodnych twierdzen Pana , ze ten Go miluje, kto przykazania spelnia.

Najlatwiej jest jednak duknac o milosci i dac sie ze wszystkimi przykazaniami spokoj, mieniac sie zbawionym raz naz zawsze wybranym itp.

Fajnie to tak, "zakon jest be, nie dla nas", a mimo to skads wiedza, ze na przyklad klaniac sie balwanom nie wypada, czy uzywac imienia Bozego jako slowka-przerywnika... Katolicy co prawda, mimo ze usuneli tylko drugie przykazanie, ale tego tez nie wiedza...

Przykre. Kto to wie co sie ludzie mysla, czy faktycznie sie potrafili wmowic, ze olewajac Boze zasady i mieniac sie jego ludem, stana przed Bogiem i w oburzeniu wytrzecza na Niego oczka wciskajac kita ze sam przeciez powiedzial ze "tylko przykazanie milosci, ble"...

Kiedys stoczylam duzo batalii na temat szabatu, jak to chrzescijan to nie dotyczy itp., za co teraz sie wstydze.


http://chlebznieba.pl/

zapraszam tu =>

https://wiarabiblijna.fora.pl/

Wróć do „Życie kościelne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości