Czy znajdujesz jakikolwiek cytat potwierdzający, że była niepokalana - czyli nie to, że była dziewicą tylko to, że była pozbawiona grzechu pierworodnego?
Mówiłem, że ślubowała dziewictwo. Maryja odpowiadając na zwiastowanie Anioła,
rzekła: "Jakże się to stanie, skoro męża nie znam". Nie powiedziałaby tego, gdyby
przedtem nie ślubowała Bogu dziewictwa.
załóżmy, że zapominamy w tej chwili o kulturze żydowskiej sprzed 2 tysięcy lat...
idziemy do jakiejś nastolatki i mówimy - moja droga, właśnie poczęłaś i urodzisz niedługo...
a ona nam odpowie - jak to mozliwe skoro jeszcze nie współżyłam z nikim....
to w twoim rozumieniu jest oświadczeniem, że złozyła sluby czystości??
Powracając z pobocznego apokryficznego wątku do głównego tematu.
Znaczenie Pisma.
To, że jest ogromne nie wątpię. Ale jakie to ma znaczenie, skoro nie jest dla katolików autorytetem?
Jego autorytet podlega autorytetowi "kościoła", który z kolei już nie podlega nikomu i niczemu.
To z tego autorytetu biorą swój początek jakoby "objawione przez samego Boga" prawdy, ktore zdaniem "kościoła" nie muszą wcale a wcale mieć swego uzasadnienia w Piśmie, ani podlegać jego autorytetowi. Wystarczy, że owe "prawdy" mają swe uzasadnienie w innych "prawdach" itd...
pozdrawiam