Albertus pisze:Św Tomek:nie jesteśmy doskonali i dlatego nie bredzimy o stałej asystencji Ducha Świętego, nie wygadujemy głupot o nieomylności itd.itp.
Nie wierzysz zatem w stałą asystencję Ducha Świętego w Kościele ?
wierzę, że nie ma ona NIC wspólnego z urzędami, sukcesją, pierścieniami na paluchach...
Czyżbyś uważał że stała asystencja Ducha Świętego przysługuje tylko ludziom nienagannym?
Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy, cielesnej. Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne...
(Gal. 5:16-17)
grzech, zepsucie, korupcja - to dowody lekzeważenia Ducha Świętego - to uczynki ciała, a nie owoce Ducha
Ducha nie gaście, Ducha nie zasmucakcie - mówi Pismo
Albertus pisze:Czy na przykład zwolennicy konieczności obrzezania( pogląd w pełni oparty na ówczesnym Piśmie Świętym) w Kościele mogli olać sobie słowa Św Piotra i apostołów, którzy stwierdzili że obrzezanie nie jest konieczne do zbawienia, bo Piotr nie był nienaganny?
trwał w grzechu bez pokuty?
krył obłudnie grzech?
zdobył swój urząd drogą przekupstwa, lub politycznych intryg?