Norbi pisze:Jezus wypełnił Prawo, a nie zniósł go.
„Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.” MAT. 5,17-18 (BW)
Gdyby nie kontekst Twojej dyskusji ze Santcamem, gotów byłbym przyznać jemu rację. A, że on jednak niestety stosując pokrętną logikę dobiera wybiórczo pewne teksty Pisma, aby tym samym usprawiedliwić pewne praktyki religijne, więc żadną miarą nie mogę przyznać mu racji. Jednak przy powoływaniu się na fragment wypowiedzi Jezusa z Ewangelii wg Mateusza 5:17,18 proponuję zwrócić uwagę na pewien dosyć istotny szczegół. Otóż powyższe słowa Jezusa, aby prawidłowo je zrozumieć, należy odnieść do ówczesnej sytuacji, w jakiej one zostały wypowiedziane. Stało się to na samym początku służby Jezusa, a więc rzecz zupełnie oczywista, jeszcze przed jego śmiercią męczeńską. Apostoł Paweł w Liście do Galacjan 4:6 wspomniał, że Jezus narodzony z Marii, a więc za swego życia na ziemi podlegał pod Zakon. Natomiast we wcześniejszym fragmencie tej księgi, tj. w Liście do Galacjan 3:12,13 czytamy, że w przypadku, gdy podlegało się pod Zakon, życie wieczne możliwe było tylko wtedy, gdy się ów Zakon wypełniło. Tym, który wypełnił Zakon był jedynie Chrystus, który poprzez śmierć na krzyżu, stawszy się przekleństwem za wierzących, sprostał temu warunkowi. Natomiast zmartwychwstały Jezus nie podlega już pod Zakon, ponieważ Zakon miał moc nad nim, dopóki on żył, co wyraźnie wynika z Listu do Rzymian 7:1. Zakon poprzez swoje wymogi, nakazy i przepisy, jak choćby ofiary krwawe, wskazywał na Chrystusa. Przelewanie krwi zwierząt składanych rytualnie, i ofiarowanie ich ciał zgodnie z powinnościami Zakonu, obrazowały ofiarę Chrystusa, który przelał swoją krew za grzechy i wydał swoje ciało za lud. Były to ofiary Zakonu będące obrazem rzeczy przyszłych, co też zaznaczono w Liście do Hebrajczyków 8:4,5. Z chwilą śmierci Chrystusa ofiary ze zwierząt zostały zniesione, czego znakiem było rozdarcie się zasłony w świątyni. W ten sposób zmartwychwstały Chrystus został uwolniony od Zakonu, a wszyscy ci, którzy wierzą w niego, czyli należą do Chrystusa zmartwychwstałego, są wolni od Zakonu, zgodnie z tym co napisano w Liście do Rzymian 7:4-6:
"Przeto, bracia moi, i wy
umarliście dla zakonu przez ciało Chrystusowe, by należeć do innego, do tego, który został wzbudzony z martwych, abyśmy owoc wydawali dla Boga. Albowiem gdy byliśmy w ciele, grzeszne namiętności rozbudzone przez zakon były czynne w członkach naszych, aby rodzić owoce śmierci;
lecz teraz zostaliśmy uwolnieni od zakonu, gdy umarliśmy temu, przez co byliśmy opanowani, tak iż służymy w nowości ducha, a nie według przestarzałej litery."
Dlatego w Liście do Efezjan 2:15,16 słusznie powiedziano:
"On [Chrystus]
zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka i pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń."
Podobna wzmianka zamieszczona jest w Liście do Kolosan 2:14:
"[Chrystus]
wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża."
Ów list z wymaganiami to Zakon, który był przewodnikiem do Chrystusa, a ci co byli pod Zakonem, byli jakby pod strażą, gdyż Zakon nakładał na ludzi wiele wymogów. Gdy więc Jezus wypełnił Zakon, tym samym go zniósł całkowicie, a wierzący są od niego wolni, albowiem Zakon nie jest dla sprawiedliwych, czyli wierzących pojednanych z Bogiem, ale dla niewierzących i bezbożników, co jasno wynika z 1 Listu do Tymoteusza 1:9,10.
Krótko podsumowując powyższe - Zakon zniewalał, natomiast Chrystus czyni wolnym. Kto więc należy do Chrystusa, ten otrzymuje błogosławieństwo Abrahamowe, czyli łaskę i życie, natomiast kto znajduje się pod Zakonem, ten podlega pod przekleństwo grzechu i śmierci, co dobitnie wytłumaczone jest w Liście do Galacjan 3:1-11.
Odnośnie kwestii czym jest niebo i ziemia, które miały wyznaczać okres funkcjonowania Zakonu, to trzeba byłoby udzielić szerszego wyjaśnienia, jednakże nie sposób zrobić to za jednym razem, więc ograniczę się do pewnej dosyć istotnej wskazówki. Pewnego razu Jezus w Ewangelii wg Mateusza 24:34 przepowiadając zniszczenie świątyni jerozolimskiej zaznaczył, że to wydarzenie miało nastać za żyjącego ówcześnie pokolenia. Kolejny werset, tj. 35 tę dramatyczną sytuacje określa, jako przeminięcie nieba i ziemi. W związku z powyższym przeminięcie nieba i ziemi nie powinno być interpretowane jako przeminięcie fizycznego nieba i ziemi, ale raczej, jak koniec pewnego eonu, czyli okresu w dziejach Ludu Bożego. W tym wypadku chodziłoby o definitywny koniec Starego Przymierza, które wygasło z chwilą zniszczenia świątyni, i gdy Kapłaństwo według porządku Aarona zostało zniesione, a w jego miejsce wprowadzono doskonałe Kapłaństwo według porządku Melchisedeka. Dokładnie to zagadnienie wyjaśnia List do Hebrajczyków w rozdziałach od 7 do 9.
Wszystko co miało jakikolwiek związek ze Starym Przymierzem, a więc i Zakon, przeminęło z chwilą upadku świątyni, czyli przeminęły Stare Niebo i Stara Ziemia, a ich miejsce zajęły Nowe Niebo i Nowa Ziemia, tzn. Nowe Przymierze, do czego nawiązuje tekst z 2 Listu do Koryntian 5:16-19 i paralelny fragment z Księgi Objawienia 21:1-5.